Elizabetka po śląsku cz. 6.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16148
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Wszystkie róże piękniaste. O wielu z nich nawet nie słyszałam.
Ale Aspirin Rose znam, mam i kocham ją za to, że oprócz swojej urody ma trwałość i hart ducha przy niesprzyjającej pogodzie.
Ale Aspirin Rose znam, mam i kocham ją za to, że oprócz swojej urody ma trwałość i hart ducha przy niesprzyjającej pogodzie.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Elusia jakieś chochliki buszują, bo wczoraj napisałam do Ciebie i do Izy a tu nic ani tu ani tam nic nie ma .Jeszcze raz wielkie dzięki za tak dobry kołocz i nie ino to . Szczęśliwie zajechalimy do dom Miłe są takie spotkania .Moja Blue River jak dali tak bydzie rosła to powiem jej Adieu
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Jadziu mnie też przerwało pisanie i nawet laptop się wyłączył.Eluś dziękuję za tak miłe chwile w Twoim i dziewczyn towarzystwie.Szkoda,że Izunia nie mogła z nami przyjechać.
Już kupiłam drożdże-oj coś Ty zrobila tym kołaczem on mi się śni więc muszę upiec.(przepis!!!!)
No i ta Prelud zawróciła mi w głowie.Cudeńko,cukierek,nadzwyczajna
Już kupiłam drożdże-oj coś Ty zrobila tym kołaczem on mi się śni więc muszę upiec.(przepis!!!!)
No i ta Prelud zawróciła mi w głowie.Cudeńko,cukierek,nadzwyczajna
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Aniu no to widzę ,ze i Ty nie możesz zapomnieć smaku tego kołocza i nie tylko kołocza .Mnie zapadła różyczka ,którą zamówiłam Big Purple .Fajnie ,ze mogłam zobaczyć ja w realu
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
No, szkoda, że nie zobaczyłam Prelud, która tak Cię zachwyca, Elzuniu, ani nie spróbowałam kołocza.
Zostały mi tylko zdjęcia, a na nich spodobał mi się bardzo bladawiec - G.Hamilton.
Jak dam znać odpowiednio wcześniej, kiedy sie zjawię, to upieczesz jeszcze taki kołocz?
Zostały mi tylko zdjęcia, a na nich spodobał mi się bardzo bladawiec - G.Hamilton.
Jak dam znać odpowiednio wcześniej, kiedy sie zjawię, to upieczesz jeszcze taki kołocz?
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Zawitałam u sąsiadki, bo u nas podobno także Śląsk
Śliczne róże
Śliczne róże
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Witajcie.
Tak się cieszę, że wreszcie mogę skrobnąć.
Wybaczcie proszę, że się nie odzywałach ale niestety miałach inne sprawy włącznie z przerabianiem owoców....itp ...ale się dowiecie wkrótce. Proszę o wybaczenie, że nie napisałach na pw Hani i Agnisi.....teraz pisza ofen....po prostu różyczka Święta Elżbieta Węgierska została zakupiona przez przypadek ....i dzięki takiej właśnie okazji koleżanka forumowa dla mnie ją kupiła. Szkoda, że to taka jednorazowa sprawa....miejmy nadzieję, że takie przypadki będą się zdarzać częściej.
Wandziu masz rację Aspirin jest niesamowita ...i wciąż kwitnie...i tylko ja wiem co ona u mnie musi znieść....kochana malutka . Podobnie jak Prelud....to nowa róża i będzie miała I miejsce za najdłużej utrzymujące się kwiaty. Wandziu jest tyle róż na świecie....trudno żeby wszystkie znać.
Jadzieńko miałam już dawno podziękować za tak miło spędzone chwile w Waszym towarzystwie.....nie potrafię opisać jak się cieszyłam z Waszych odwiedzin. Sama radość jak wszystko smakowało. Co do Blue river to ...ja już ją pożegnałam....life is brutal and full of zasadzkas... Jadźko Big Purple jest cudowna....będziesz zaskoczona wielkością kwiatu....ten który widziałaś był mały.
Aniu kochana....widzisz zapomniałam o tym przepisie ...musza go wstawić....wybacz......jak już człowiek wpadnie w wir zdarzeń to przepadł. Prelud do dziś ma te kwiaty, które kwitły jak byłyście.....one jakby zastygają i robią się sztywne....kwiat zbytnio nie płowieje a płatki nie opadają......to istne cudeńko. Kolejna moja ulubienica.
Izusia bardzo żałuję, że nie mogłaś mnie odwiedzić.....ale nic straconego. Jak córa przyjedzie z wakacji to upiekę ten kołocz to Ci dom znać. Albo 9 albo po 15 sierpnia. To sie jeszcze ugodomy. Prelud mnie totalnie zaskoczyła.... poniżej fotka w zbliżeniu....jest nieco wyblakły ale ten kwiat utrzymuje się już od wizyty dziewcząt ...czujesz.....daje czadu ...tak się z niej cieszę. A Geoff Hamilton to taki delikacik ale całkowicie mnie zaskoczył swoją ślicznością.
Witaj Aniu....bardzo miło, że mnie odwiedziłaś...chętnie wybiorę się do Twojej zegrodki....jak tylko czas pozwoli.
Fotki sprzed paru dni.
W tej chwili sucho jak pieprz...wody w studni już zabrakło a te krople deszczu to był cufal....i tylko choroby się szerzą.
Leveson Gover
pierwsze kwiaty mdlały na słońcu
Ardoisee de Lyon...ten śliczny guzik
w głębi Etiude .....szalona.....nowe tegoroczne mocne pędy i już kwitnie na nich.
Prelud....to jasne to nie jest cień....taka jest....bardzo trudno zrobić fotkę.
...no i Herkules......już pokazuje swoje piękne strony.
Tak się cieszę, że wreszcie mogę skrobnąć.
Wybaczcie proszę, że się nie odzywałach ale niestety miałach inne sprawy włącznie z przerabianiem owoców....itp ...ale się dowiecie wkrótce. Proszę o wybaczenie, że nie napisałach na pw Hani i Agnisi.....teraz pisza ofen....po prostu różyczka Święta Elżbieta Węgierska została zakupiona przez przypadek ....i dzięki takiej właśnie okazji koleżanka forumowa dla mnie ją kupiła. Szkoda, że to taka jednorazowa sprawa....miejmy nadzieję, że takie przypadki będą się zdarzać częściej.
Wandziu masz rację Aspirin jest niesamowita ...i wciąż kwitnie...i tylko ja wiem co ona u mnie musi znieść....kochana malutka . Podobnie jak Prelud....to nowa róża i będzie miała I miejsce za najdłużej utrzymujące się kwiaty. Wandziu jest tyle róż na świecie....trudno żeby wszystkie znać.
Jadzieńko miałam już dawno podziękować za tak miło spędzone chwile w Waszym towarzystwie.....nie potrafię opisać jak się cieszyłam z Waszych odwiedzin. Sama radość jak wszystko smakowało. Co do Blue river to ...ja już ją pożegnałam....life is brutal and full of zasadzkas... Jadźko Big Purple jest cudowna....będziesz zaskoczona wielkością kwiatu....ten który widziałaś był mały.
Aniu kochana....widzisz zapomniałam o tym przepisie ...musza go wstawić....wybacz......jak już człowiek wpadnie w wir zdarzeń to przepadł. Prelud do dziś ma te kwiaty, które kwitły jak byłyście.....one jakby zastygają i robią się sztywne....kwiat zbytnio nie płowieje a płatki nie opadają......to istne cudeńko. Kolejna moja ulubienica.
Izusia bardzo żałuję, że nie mogłaś mnie odwiedzić.....ale nic straconego. Jak córa przyjedzie z wakacji to upiekę ten kołocz to Ci dom znać. Albo 9 albo po 15 sierpnia. To sie jeszcze ugodomy. Prelud mnie totalnie zaskoczyła.... poniżej fotka w zbliżeniu....jest nieco wyblakły ale ten kwiat utrzymuje się już od wizyty dziewcząt ...czujesz.....daje czadu ...tak się z niej cieszę. A Geoff Hamilton to taki delikacik ale całkowicie mnie zaskoczył swoją ślicznością.
Witaj Aniu....bardzo miło, że mnie odwiedziłaś...chętnie wybiorę się do Twojej zegrodki....jak tylko czas pozwoli.
Fotki sprzed paru dni.
W tej chwili sucho jak pieprz...wody w studni już zabrakło a te krople deszczu to był cufal....i tylko choroby się szerzą.
Leveson Gover
pierwsze kwiaty mdlały na słońcu
Ardoisee de Lyon...ten śliczny guzik
w głębi Etiude .....szalona.....nowe tegoroczne mocne pędy i już kwitnie na nich.
Prelud....to jasne to nie jest cień....taka jest....bardzo trudno zrobić fotkę.
...no i Herkules......już pokazuje swoje piękne strony.
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Wszystko super, ale dawaj przepis na placek, bo mam borówki
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Elu, Herkules piękny
Mój zielony kwadrat cz.5-aktualna
Zapraszam Renata
Zapraszam Renata
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Elusia no nareszcie sie pokazałaś .Tym kołoczem zrobiłaś sobie niezło reklama już nawet nie godom o tym podłoże .Różyczki powoli zaczynają chyba odżywać i mom nadzieja ,ze wreszcie cosik spadnie z nieba Upiekłach w sobota tyż taki z borówkami i miałach w myslach Twoje słowa .No i wyrosnął jak ta lala aż miałach iskierki w oczach .Był taki puszysty jak Twój
- ewa w
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6841
- Od: 13 sty 2012, o 14:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: rybnik
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Elzbietko ta Prelud trzecia od tyłu jest wspaniała taka aksamitna
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Ja też chcę przepis
Melduję, że Twoja gaura za chwilę zacznie kwitnąć
Melduję, że Twoja gaura za chwilę zacznie kwitnąć
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Elizabetka po śląsku cz. 6.
Dziewczynki
Tosieńko już pędzę.
Reniu my ogrodniczki widzimy w nim samo piękno
Jadzinko bardzo się cieszę, że smakowało a podłoże to taki letni, lekki podłoże ze świeżej młodej kapusty zakwaszany cytryną....też bardzo go lubię. Ciasta drożdżowe są bardzo proste...nie trzeba się zbytnio przykładać. A co do deszczu to u mnie masakra...sucho jak pieprz....w piątek trochę popadało a dziś zaś ponad 30 stopni.....wszystko mi padnie.....i po co jo nowe róże zamawiam.
Ewiczko kwiaty Prelud utrzymują się najdłużej z wszystkich moich róż......szczerze polecam, cudny kolor i trwały.
Margosiu już......cieszę się na widok gaury. Ja swojej niestety nie posiałam....będzie na następny rok.
Zarozki bydzie przepis....
Geoff Hamilton.....jaki on delikatny w tym swoim kolorze.....boję się zbytnio zbliżyć żeby go nie spłoszyć.
Tosieńko już pędzę.
Reniu my ogrodniczki widzimy w nim samo piękno
Jadzinko bardzo się cieszę, że smakowało a podłoże to taki letni, lekki podłoże ze świeżej młodej kapusty zakwaszany cytryną....też bardzo go lubię. Ciasta drożdżowe są bardzo proste...nie trzeba się zbytnio przykładać. A co do deszczu to u mnie masakra...sucho jak pieprz....w piątek trochę popadało a dziś zaś ponad 30 stopni.....wszystko mi padnie.....i po co jo nowe róże zamawiam.
Ewiczko kwiaty Prelud utrzymują się najdłużej z wszystkich moich róż......szczerze polecam, cudny kolor i trwały.
Margosiu już......cieszę się na widok gaury. Ja swojej niestety nie posiałam....będzie na następny rok.
Zarozki bydzie przepis....
Geoff Hamilton.....jaki on delikatny w tym swoim kolorze.....boję się zbytnio zbliżyć żeby go nie spłoszyć.