Oczywiście zależy co to ta żyzna gleba. Śliwy są wybredne, bardziej nawet co do wody niż zasobności w pokarmy, owoce cierpią przy suszy. Niektóre muszą mieć glinkę. Słońce i ciepło druga rzecz. Okres wegetacyjny (długość) - trzecia.
Masz większe szanse że śliwy nie zmarzną, ale te bardzo późne, teraz modne, mogą nie dojść. Jeśli gleba zbyt piaszczysta to ucierpią te nieodporne na suszę. Pochmurna pogoda, chłód - gorszy smak u ciepłolubnych. Itp.
Węgierka Dąbrowicka jest ponoć bardzo dobra w chłodniejszy region i na słabszą glebę, wysoce mrozoodporna, na szarkę średnio, owoc ładny - ale nie tak słodki jak zwykłej. Wcześnie kwitnie natomiast i obcopylna. U mnie kwiaty cierpią, ale to dlatego że ja w ciepłym - wcześnie rusza, przed ostatnimi mrozami jeszcze. I przed oblotami pszczół... Na północy chwalą. Owoc się trzyma, wiatr nie otrząsa.
Althana - mało wytrzymała na mróz, wymaga ciepła, gleby żyznej i stale uwilgoconej - owoc nie wyrasta jak susza się trafi. Plon średni, ale na Pomorzu ponoć lepszy niż u mnie. Obcopylna. Smak dobry w upalne lato. Na szarkę może i 'tolerancyjna' jak piszą, ale zarażona zginie.
Stara Renkloda Zielona ma podobne wymagania i także obcopylna - ale plenniejsza i odporniejsza na mróz. Owoce mają delikatną skórkę (nie do transportu), pękają też przy deszczach.
Ulena - samopylna, plenna, na mróz wytrzymała, także kwiaty, na szarkę tolerancyjna. Bardzo dobry zapylacz innych (zalecana dla Dąbrowickiej). Wymagania jw, ale na suchszym radzi sobie lepiej niż powyższe.
Amers - generalnie chwalony. Mam, lecz dopiero zaczyna. Owoc dobry - ładny, smaczny. Nie jakiś cud wszakże, taki Stanley. Produkcyjniak. Podobno tolerancyjny na szarkę, a na mróz dość wrażliwy, takoż kwiaty. Nie problem zdaje mi się bo płodna odmiana, wszyscy jęczą że trzeba przerywać
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Kirka - na Pomorze zalecana, bo tam owocuje dobrze. Nie mam bo tu się nie sprawdza
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
Na kompoty radzę coś z małych a smacznych. Renklody się co nieco rozgotowują (kompot z Uleny bardzo dobry, tylko uważnie robić). Niezrównana na kompot - Mirabelka z Nancy. Samopylna, zapylacz (a kwitnienie średnio/późno
![Wink :wink:](./images/smiles/icon_wink.gif)
![Obrazek](http://www.swiatkwiatow.pl/userfiles//image/sliwa_domowa_mirabelka2.jpg)
![heya :wit](./images/smiles/witaj.gif)