Mszyca

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
cattleya
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1114
Od: 6 maja 2007, o 13:19
Lokalizacja: Łódź

Post »

Nalewka pisze:Ale po co masz pryskać chemią, skoro NIE MASZ na krzewach szkodników? Lubisz truć środowisko bez potrzeby?
Czy nie zamocno powiedziane.
Przy mszycach na rózach często żreuje skoczek różany który nie jest rozpoznawalny przez wiele osób majacych od niedawna do czynienie z różami. Oprysk decisem likwiduje ten problem, zresztą oprysk naturalny nie zawsze daje radę.
I moje róże http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 74&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
I ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=21086" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
hayena
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 15 kwie 2008, o 22:03
Lokalizacja: Zabrze

Post »

Tak jak napisałam wcześniej mszyce miałam na nasturcjach i swojego czasu na fasoli pnacej,które miałam posadzone na tarasie.Środki typu "eko mszyca"nigdy ich nie wytępiły.W końcu zrezygnowałam i z nasturcji i z fasoli.W tej chwili na różach i porzeczkach mszyce już wyrządziły sporo szkód.Zanim je zobaczyłam już było widać po liściach,że one są i to w nie małej ilości.Nie chcę zmarnować ani róż,które są duże i piękne ani krzaków.Staram się unikać chemii na działce tym bardziej,że mam psa ale jeśli się nie mylę to oprysk krzaków przeciw chorobom grzybiczym to też raczej chemia...
Pozdrawiam ciepło.Beti
To co było może być tylko cieniem, tego co może się stać...
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Jeśli za mocno, to wybaczcie. Nic złego nie mam na myśli, ani nikogo nie chcę urazić. To jedynie dbałość o to, co zostawimy w spadku naszym wnukom, czyli o środowisko. Może napisałam zbyt skrótowo i stąd nieporozumienie.

Oczywiście jeśli zauważymy jakieś choroby czy szkodniki, należy zlikwidować problem skutecznymi sposobami. Tu jednak pytanie dotyczyło opryskiwania krzewów, które NIE zostały zaatakowane przez szkodniki. Czyli zapobiegawczo, na wszelki wypadek. A Mospilan zastosowany prewencyjnie uważam za niepotrzebny, jest to dla mnie leczenie kataru siennego najcięższym antybiotykiem. A co potem, jeśli naprawdę znajdziemy na roślinach jakieś szkodniki? Ile razy w sezonie wegetacyjnym można pryskać krzewy owocowe najmocniejszą chemią (bez szkody dla roślin, pożytecznych owadów i dla nas jedzących owoce z tych krzewów)?

Jasne, można odpowiedzieć, że jeśli się nie popryska, to owoców nie będzie, ale tu już wchodzimy w dyskusję o wyższości świąt Bożego narodzenia nad świętami Wielkiejnocy. A nie o to pytała autorka wątku.

;:100
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
hayena
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 15
Od: 15 kwie 2008, o 22:03
Lokalizacja: Zabrze

Post »

Nalewka ok ale pozwolę sobie przypomnieć,że napisałam,że mszyce mam na krzakach porzeczek i różach.W drugim pytaniu zapytałam czy pryskać tylko krzaki zaatakowane przez mszyce czy inne też profilaktycznie.Nie pryskałam wszystkiego od razu tylko zapytałam tutaj bo wiem,że jest tutaj mnóstwo osób,które znają się na tym.Fakt,że troszeczkę poczułam się niesłusznie zaatakowana ale w dalszym ciągu dziękuję za każdą wskazówkę i Twoją również.Sądzę,że jeszcze wiele razy będę pytała o różne rzeczy odnośnie uprawy roślin i każda Twoja jak i innych doświadczonych osób wskazówka będzie dla mnie cenna.
Pozdrawiam ciepło.Beti
To co było może być tylko cieniem, tego co może się stać...
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6509
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Też tak sądzę :lol: Ataku z mojej strony naprawdę nie było, a na spokojnie to można wyjaśnić wszystko, nie tylko sprawę mszyc, czy innych skoczków. Ja też się wiele tu uczę, z pożytkiem dla mojego młodego ogródka, czego wszystkim wiosennie życzę
Obrazek
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4297
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mszyce na różach i porzeczkach

Post »

hayena pisze: tylko te na których szkodniki się pokazały?
Napisałaś, napisałaś- wszystko dla mnie jasne. Ni wierzę, że jak na jednym krzaku róży(np.) są mszyce, to na sąsiednim ich nie ma; może mniej, może niwiele ale na pewno bym opryskał(o ile podejrzenie i o skoczka nie jest na wyrost...) nowoczesnym , stosunkowo bezpiecznym dla środowiska Mospilanem, lub podobnym z neonikotynidów. Jeśli są tylko mszyce, to upieram się- tylko Pirimor.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
Awatar użytkownika
anwi
200p
200p
Posty: 336
Od: 21 lut 2008, o 11:00
Lokalizacja: Ardeny

Post »

hayena pisze:Tak jak napisałam wcześniej mszyce miałam na nasturcjach i swojego czasu na fasoli pnacej,które miałam posadzone na tarasie.Środki typu "eko mszyca"nigdy ich nie wytępiły.W końcu zrezygnowałam i z nasturcji i z fasoli.
Nasturcja wręcz przyciąga mszyce. Ja staram się nie używać środków chemicznych w ogrodzie, co oczywiście jest dosyć pracochłonne, ale najczęściej daje całkiem dobre efekty. Mszyce na różach czy nasturcjach spryskuję roztworem szarego mydła i działa, aczkolwiek trzeba to powtarzać. Warto również zachęcać naturalnych wrogów mszyc do zamieszkania w naszym ogrodzie - biedronek, skorków, złotooków.
bina
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 4 maja 2008, o 18:26
Lokalizacja: Maciejówka

Post »

Mam pnące róże, jak na razie nigdy nie zaatakowane przez mszyce. Ale w tym roku czort mnie podpuścił na obsadzenie studni /znajdującej się w pobliżu zielnika/ nasturcjami. Teraz siedzę i zamartwiam się na zapas, że te małe potwory pożrą mi wszystko.
A ja bardzo nie lubię zabijać.... nawet, jak mieliśmy plagę myszy w domu nikt nie rozłożył pułapek, ani tym bardziej trutki.
Awatar użytkownika
x_m-k
100p
100p
Posty: 149
Od: 15 mar 2007, o 10:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Nalewka pisze:A jak już znajdziesz mszyce, spróbuj najpierw środkiem naturalnym, a równie skutecznym (sprawdzone przez forumowiczów) - dość ciepła woda (1 litr), Ludwik (kilka kropel) i kieliszek octu. Należy opryskać mszyce na krzewie, jeśli potrzeba, można powtórzyć na kolejnym pokoleniu mszyc.
Pisało o tym sposobie kilka osób (między innymi hanka55 ) więc spróbowałem.
Próba dotyczyła różnych rodzajów mszyc jak na fotkach-"od wyboru do koloru" :(


Obrazek Obrazek Obrazek

Kolejno siedzą sobie na brzozie, jaśminowcu i róży.
Pryskałem wieczorem - rano po dokładnej obserwacji pod lupą brak odruchu ruchu-chyba mieszanka podziałała :D
Jak reakcja na roślinki-napisze za kilka dni.
Niunia
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 22 maja 2008, o 19:05
Lokalizacja: Leszno

Mszyca na śliwie

Post »

Na moim ogrodzie mam kilka śliw i niestety wszystkie zostały zaatakowane przez mszyce. Chce się dowiedzieć jak je usunąć , ale najlepiej jakimś naturalnym środkiem, nie chemią.
konto-nieaktywne2
---
Posty: 423
Od: 18 sty 2007, o 08:26
Lokalizacja: Błonie

Post »

Polecam ten temat http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=253 Tu znajdziesz odpowiedź.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7876
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Post »

racja, Niunia, jeżeli jest mnóstwo mszyc to jest i spadź- odchody mszyc a wtedy nie wolno stosować chemii (miód spadziowy, podobno najlepszy! no i popatrzcie co te pszczółki nam serwuja!). Z drugiej strony na liściach pokrytych spadzią rozwijają sie grzyby i robią więcej szkody roślinie niż te mszyce. I tak źle i tak niedobrze! Ale nim zdążysz zakisić jakiś zacier to mszyce dostaną skrzydełek i sobie polecą.
Awatar użytkownika
sonia
1000p
1000p
Posty: 1086
Od: 21 maja 2007, o 00:50
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Witam :wit
Od 3 lat mam w ogrodzie brzozę pendula, ale w tym roku mam na niej jakieś żyjątka ;:214 występują one tylko na najmłodszych listkach, na razie żadnych zmian w wyglądzie drzewka i liści nie zauważyłam, dopiero, gdy z ciekawości zaczęłam oglądać listki zauważyłam właśnie te robaki, zaraz zrobiłam oprysk sumi - alpha 050, ale nie wiem czy odpowiedni preparat do robaka :?: Robaki poruszają się bardzo wolno, w zasadzie to tylko odnóżami ruszają


Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”