Kolory usychania iglaków Cz.1
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8472
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Dzięki Haniu.
Rzeczywiście zima była bezśnieżna i mroźna a roślinka młodziutka.
Pamiętałam o podlewaniu ale widocznie i to było za mało.
Najważniejsze to to, że żadne choróbsko się nie wdało. Przyglądałam się dzisiaj roślince i widzę małe nowe przyrosty i to z pewnością dobry znak. Jeszcze raz dzięki.
Rzeczywiście zima była bezśnieżna i mroźna a roślinka młodziutka.
Pamiętałam o podlewaniu ale widocznie i to było za mało.
Najważniejsze to to, że żadne choróbsko się nie wdało. Przyglądałam się dzisiaj roślince i widzę małe nowe przyrosty i to z pewnością dobry znak. Jeszcze raz dzięki.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Nie wiem co mam sądzić , bo na zdjęciu widzę drzewko w białych plamkach...miss_li pisze:Haniu, ale szkodnik o któym piszesz, z tego co pamiętam (już kiedyś toczliśmy w ogrodzie walkę z nim), wytwarza wczesną wiosną na gałązkach galasy (czy jakoś tak) w których dojrzewają jego jaja. A na mojej daglezji nie widzę ani śladu po takowych, ani nawet po białych kłaczkach...Myślisz, że w takim razie może to być np. fytoftoroza Właśnie trochę sobie o niej poczytałam: 1 etap - zahamowanie wzrostu (moje drzewko, jak pisałam, wcale nie wytworzyło w tym roku młodych pędów), 2 etap - pędy wyglądają, jakby były przypalone (co widać na zdjęciu, oprócz tego igły z przyziemnej części daglezji prawie całkowicie już opadły).
Bardzo bym chciała żeby tak jednak nie było, bo to równałoby się wycięciu drzewka, ale jednak mam pewne obawy
Co o tym sądzisz?
Nie chce wymyślac, bo specjalistą nie jestem , a takiej choroby nie miałam.
Może inni pomogą ?
Czego Ci serdecznie życzę.
haniu zerknij proszę na moje tuje, czy to też powód obsikania? z jałowców próbowałem usunąć igły szczotka ale nie wychodziły ;) to chyba dobrze ;) darń usunąłem, czekamy jedynie na korę ;] a ma pytanko jedno słuchaj czy jałowce chińskie, kosodrzewiny i cisy pośrednie też są takie wrażliwe na obsikanie? pytam czysto teoretycznie;)
tuje
tuje
Aj, dopiero teraz zauważyłam te białe plamki na zdjęciu Ale to jest tylko odbłysk od lampy, bo zdjęciu było robione zaraz po deszczu, w rzeczywistości nic takiego na drzewku nie występuje. Przepraszam za wprowadzenie w błąd, wcześniej nie zwróciłam na to w ogóle uwagihanka55 pisze: Nie wiem co mam sądzić , bo na zdjęciu widzę drzewko w białych plamkach...
Nie chce wymyślac, bo specjalistą nie jestem , a takiej choroby nie miałam.
Może inni pomogą ?
Czego Ci serdecznie życzę.
To w takim razie może ktoś inny jest w stanie mi coś podpowiedzieć/doradzić?
Haniu i weiner - dziękuję Wam za diagnozę!
Uciąłem jedną przyczernioną gałązkę i zawiozłem do zawodowego ogrodnika, takiego, co to zęby zjadł na zieleninie. Pierwsze o co spytał, to na jakiej wysokości zaczernienia się pojawiają. Ja mu na to, że ok. 50 cm do 80 cm. Stwierdził, że w takim razie, to na 100% jest obsikanie przez jakiegoś czworonoga - u mnie psa nie ma, ale grasuje KUNA oraz jakiś tajemniczy KOT też się pojawia.
Uzasadnienie ogrodnika:
1. Szmaragd generalnie jest odporny na choroby.
2. Jeżeli byłaby to choroba, to postępowałaby albo od wierzchołka, albo od podstawy krzaka, a nie na końcach gałązek po środku krzaka.
3. Po "obskubaniu" dostarczonej gałązki stwierdził, że wewnątrz jest zdrowa - czyli zaczernienie jest tylko powierzchniowe.
Poradził: wyciąć obsikane gałązki.
Ale co mam zrobić z kotem i kuną, to nie powiedział
Uciąłem jedną przyczernioną gałązkę i zawiozłem do zawodowego ogrodnika, takiego, co to zęby zjadł na zieleninie. Pierwsze o co spytał, to na jakiej wysokości zaczernienia się pojawiają. Ja mu na to, że ok. 50 cm do 80 cm. Stwierdził, że w takim razie, to na 100% jest obsikanie przez jakiegoś czworonoga - u mnie psa nie ma, ale grasuje KUNA oraz jakiś tajemniczy KOT też się pojawia.
Uzasadnienie ogrodnika:
1. Szmaragd generalnie jest odporny na choroby.
2. Jeżeli byłaby to choroba, to postępowałaby albo od wierzchołka, albo od podstawy krzaka, a nie na końcach gałązek po środku krzaka.
3. Po "obskubaniu" dostarczonej gałązki stwierdził, że wewnątrz jest zdrowa - czyli zaczernienie jest tylko powierzchniowe.
Poradził: wyciąć obsikane gałązki.
Ale co mam zrobić z kotem i kuną, to nie powiedział
Moim skromnym zdaniem jest to choroba grzybowa. Chyba fuzarioza. Powycinaj chore gałązki i zrób oprysk np. amistarem. Widzialem już takie coś na malych thujach. Pędy sa czarne a tkanka pod korą na glownym przewodniku sina. W Twoim przypadku nie ma trgedii bo drzewko jest spore wiec z Twoją pomoca powinno przeżyć. Niestety to efekt niedawnych "wilgotnych" tygodni
- ELZBIETA 01
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 5 maja 2008, o 15:59
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Odpowiem pozornie głupkowato - amoniak zawarty w moczu, działa tak samo na każdą roślinę, jak kwas solny na człowieka, małpę, psa i mysz.weiner pisze:haniu(...) a ma pytanko jedno słuchaj czy jałowce chińskie, kosodrzewiny i cisy pośrednie też są takie wrażliwe na obsikanie? pytam czysto teoretycznie;)
(..)
Jeśli sczernienia są na górze krzewu, postawiłabym na plamistość łusek - lekki grzybek, który załatwisz 2-3 x opryskując np. Bioseptem lub tylko obcinając chore gałązki poniżej miejsca zakażenia, a rośłiny opryskując czymś wzmacniającym ( np, siarczan potasu + siarczan magnezu po płaskiej łużeczce na 1 l wody lub gotowym stymulatowrem Asahi).
miss fytoftyroza jest dość charakterystyczna - na łodygach występuje widoczne odcięcie, ostra granica między zdrową a porażoną tkanką. Odetnij chorą gałązkę i zobacz przekrój - jeśli jest cynamonowy, to, niestety...
Aliette lub Mildex do odkażenia miejsca po drzewku i wszystkie rośliny obok także, do prewencyjnego oprysku
Elu, a na jakiej glebie one rosną ?
Na ciężkiej i mokrej ?
Bo to może być tylko pozimowe przemrożenie lub grzybek ( plamistość łusek), ale nie widzę wcale martwicy, tylko zaróżówienie wskazujące na zimno.
Haniu, przekroiłam gałązki z brązowiejącymi igłami i mają raczej normalny kolorek Z jednej strony ulga, bo nie trzeba 'ładować' chemii w sąsiednie roślinki Ale z drugiej...wiem, że nic nie wiem...
Drzewko straciło już jakąś połowę igieł i marnieje w oczach, pewnie i tak będzie trzeba je wyciąć Strasznie mi go szkoda, ale bywa i tak.
Drzewko straciło już jakąś połowę igieł i marnieje w oczach, pewnie i tak będzie trzeba je wyciąć Strasznie mi go szkoda, ale bywa i tak.
- ELZBIETA 01
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 5 maja 2008, o 15:59
Tuje
Witam,hanka55 pisze:Odpowiem pozornie głupkowato - amoniak zawarty w moczu, działa tak samo na każdą roślinę, jak kwas solny na człowieka, małpę, psa i mysz.weiner pisze:haniu(...) a ma pytanko jedno słuchaj czy jałowce chińskie, kosodrzewiny i cisy pośrednie też są takie wrażliwe na obsikanie? pytam czysto teoretycznie;)
(..)
Jeśli sczernienia są na górze krzewu, postawiłabym na plamistość łusek - lekki grzybek, który załatwisz 2-3 x opryskując np. Bioseptem lub tylko obcinając chore gałązki poniżej miejsca zakażenia, a rośłiny opryskując czymś wzmacniającym ( np, siarczan potasu + siarczan magnezu po płaskiej łużeczce na 1 l wody lub gotowym stymulatowrem Asahi).
miss fytoftyroza jest dość charakterystyczna - na łodygach występuje widoczne odcięcie, ostra granica między zdrową a porażoną tkanką. Odetnij chorą gałązkę i zobacz przekrój - jeśli jest cynamonowy, to, niestety...
Aliette lub Mildex do odkażenia miejsca po drzewku i wszystkie rośliny obok także, do prewencyjnego oprysku
Elu, a na jakiej glebie one rosną ?
Na ciężkiej i mokrej ?
Bo to może być tylko pozimowe przemrożenie lub grzybek ( plamistość łusek), ale nie widzę wcale martwicy, tylko zaróżówienie wskazujące na zimno.
Ja nie wiem, czy to jest odpowiedź do mojego pytania. Jeśli tak, to trudno mi powiedzieć, jaka tu jest gleba. Z wierzchu wszystko jest przysypane suchymi igłami. Drzewa sa wsadzone w specjalnie przygowany grunt, pod którym jest nieprzemakalny materiał, a pod spodem skały (mieszkam w Norwegii). Uschnięte gałązki sa głównie od strony słońca. Są drzewka , kóre wyglądaja na zdrowe, inne mają po kilka takich uschniętych gałęzi. I sa ze dwie tuje, które uschyja praktycznie w całości. Po przełamaniu gałazek nie widac w środku żadnych "korytarzyków". Nie ma śladu żadnych owadów. To wszystko zaczęlo się dosyc nagle. Długo było zimno - śnieg lub deszcz na przemian. Kilka tygodni temu zaczęło sie robic gorąco i swieci słońce, a w nocy jest zimno. W tym czasie zaczęly sie te problemy.
Jeśli to nie była odpowiedź dla mnie, to mnie tu nie było. Chociaz liczę na pomoc, bo nie mam pojęcia co się dzieje z tymi drzewkami.
Pozdrawiam,
Ela
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Elu, to pytanie było do Ciebie:-)
Na gruncie spoistym , zastoinowym, gliniastym, często korzenie się topią lub zamarzają razem z podłożem.
Iglaki wyparowują wodę przez cały rok, także w zimie.
Dlatego podlewa się je także - w zimie!
Skoro zaczęły brązowieć od strony słońca, to wsakzuje na poparzenie tej częsci, która nie była w stanie uzupełniac braków wody.
A iglak- pije korzeniami.
- Jeśli korzenie są przykryte nieprzemakalnym materiałem - całkiem możliwe, że pod nim albo się zaparzyły (w słońcu) albo nadal są zamarznięte.
W efekcie - rośliny schną nie mogąc pobierać wody.
= Jeśli w dół wyłożyłaś nieprzemakalną folią, to korzenie po prostu utopiły się, jak kostka lodu w zamrażarce i udusiły z braku tlenu.
Ja, najpierw ściągnęłabym ten materiał i zostawiła tylko korę.
Iglaki okryłabym agrowłókniną letnią lub cieniówką i codziennie zraszała, by wilgoć także przez igły dotarła do tkanek.
I codziennie podlewałabym min. wiadro( 20l) wody pod iglaki.
Na gruncie spoistym , zastoinowym, gliniastym, często korzenie się topią lub zamarzają razem z podłożem.
Iglaki wyparowują wodę przez cały rok, także w zimie.
Dlatego podlewa się je także - w zimie!
Skoro zaczęły brązowieć od strony słońca, to wsakzuje na poparzenie tej częsci, która nie była w stanie uzupełniac braków wody.
A iglak- pije korzeniami.
- Jeśli korzenie są przykryte nieprzemakalnym materiałem - całkiem możliwe, że pod nim albo się zaparzyły (w słońcu) albo nadal są zamarznięte.
W efekcie - rośliny schną nie mogąc pobierać wody.
= Jeśli w dół wyłożyłaś nieprzemakalną folią, to korzenie po prostu utopiły się, jak kostka lodu w zamrażarce i udusiły z braku tlenu.
Ja, najpierw ściągnęłabym ten materiał i zostawiła tylko korę.
Iglaki okryłabym agrowłókniną letnią lub cieniówką i codziennie zraszała, by wilgoć także przez igły dotarła do tkanek.
I codziennie podlewałabym min. wiadro( 20l) wody pod iglaki.
- ELZBIETA 01
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 6
- Od: 5 maja 2008, o 15:59
Dziękuję za odpowiedź.
Ja muszę sprawdzić , co tam jest pod ziemią. Nie jestem pewna co do tej folii. To znaczy ona tam jest, ale moze korzenie głebiej wchodza a ta folia spelnia jakąś inna funkcję. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Kupiłam tu dom z ogrodem tej zimy i teraz dopiero powoli zaczynam sie orientowac jaka tu jest roslinnosc, widze wszedzie folie wystajaca z ziemi, w innych ogrodach tez i sie zastanawiam, co i dlaczego. Poza tym widze, ze niektóre roślinki są w kiepskim stanie. Najbardziej jednak martwią mnie te tuje. Jutro sprawdze dokladnie jak drzewka są posadzone, moze uda mi sie zrobic jakies zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie,
Ela
Ja muszę sprawdzić , co tam jest pod ziemią. Nie jestem pewna co do tej folii. To znaczy ona tam jest, ale moze korzenie głebiej wchodza a ta folia spelnia jakąś inna funkcję. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Kupiłam tu dom z ogrodem tej zimy i teraz dopiero powoli zaczynam sie orientowac jaka tu jest roslinnosc, widze wszedzie folie wystajaca z ziemi, w innych ogrodach tez i sie zastanawiam, co i dlaczego. Poza tym widze, ze niektóre roślinki są w kiepskim stanie. Najbardziej jednak martwią mnie te tuje. Jutro sprawdze dokladnie jak drzewka są posadzone, moze uda mi sie zrobic jakies zdjęcia.
Pozdrawiam serdecznie,
Ela