Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Wolfheart
Ty chyba nie do końca jesteś szczery.
Porażone są szczyty pędów i to mi wygląda na porażenie chemiczne. Stożki wzrostu właśnie tak wyglądają jak się przesoli ze stężeniem oprysku dolistnego. One są najbardziej wrażliwe właśnie.
Ty chyba nie do końca jesteś szczery.
Porażone są szczyty pędów i to mi wygląda na porażenie chemiczne. Stożki wzrostu właśnie tak wyglądają jak się przesoli ze stężeniem oprysku dolistnego. One są najbardziej wrażliwe właśnie.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Miałam nadzieję, że może ktoś ze stałych "pomidorowych ekspertów" zechce rozgryzć temat gencjany, ale widzę, że przeszedł bez echa . Gdyby okazało się, że ten sposób okazałby się skutecznym i pomógłby np. szybciej dojrzeć naszym pomidorom - byłoby super i w dodatku niedrogo . Ale widocznie gencjana nie jest warta uwagi (?), chyba, że się mylę.karthyer pisze:Może to być alternatywa dla miedziowych środków bakteriobójczych.
Jakie stężenia zastosowałeś do podlewania a jakie do oprysku.
Jaka Gencjana - na spirytusie na wodzie?
Ciekawe czy pomogła ta Gencjana czy prostu miałeś farta i efekt placebo. I nie wiadomo jaki ma wpływ na pożyteczne organizmy glebowe. Ale Prewicur też rozwala nie tylko patogeny.
Co na to farmaceuci i medycy? Są na forum?
Myślę, że wśród czytających jest więcej ciekawych rozwiązania tej "zagadki"
Pozdrawiam - danaa
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Chemikiem nie jestem, ale nadmanganian potasu stosuje się do odkażania, a chemicznie zawiera mangan i potas, potas można roślinom podać np: w saletrze potasowej ,bo jest taniej, a manganu nie można jednorazowo za dużo wprowadzić, bo może okazać się toksyczny. Wniosek może się nasunąć, zastosowanie w pomidorach można , ale trzeba znać bezpieczną dawkę, bo można popalić liście, zamiast pozabijać grzyby czy bakterie.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
danaa
Spotkałem się onegdaj/ fakt autentyczny/ na jednej z krakowskich uczelni z takim oto tytułem pracy dyplomowej : " Wpływ sesji egzaminacyjnej na kwasowość pochwy u studentek "
Rozprawa na temat stosowania fioletu gencjany w ochronie pomidorów miałaby podobny charakter. Jedno nie ulega wątpliwości, że fiolet wykazuje pewne działanie przeciwgrzybicze jak zresztą kilka innych barwików i dlatego był stosowany do smarowania różnych zmian skórnych.
Spotkałem się onegdaj/ fakt autentyczny/ na jednej z krakowskich uczelni z takim oto tytułem pracy dyplomowej : " Wpływ sesji egzaminacyjnej na kwasowość pochwy u studentek "
Rozprawa na temat stosowania fioletu gencjany w ochronie pomidorów miałaby podobny charakter. Jedno nie ulega wątpliwości, że fiolet wykazuje pewne działanie przeciwgrzybicze jak zresztą kilka innych barwików i dlatego był stosowany do smarowania różnych zmian skórnych.
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Tak jakby początek zarazy ziemniaczanej.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Owoc taki był jeden liści pełno wiec poobrywałem. Ale pojawiają się nowe. Czy nie poprzypalałem opryskiem? Co teraz?
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5138
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Jeśli by było od oprysku,to od razu co ma być to jest, a zaraza ziemniaczana postępuje z godziny na godzinę coraz więcej, azot tez przyśpiesza rozwój choroby, więc masz efekt tego.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 13 maja 2012, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: GLIWICE
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Szczery...można by uznać że porażenie chemiczne...ale 1 oprysk mildexem był 5 lipca,potem jakieś 5 dni temu zobaczyłem te zmiany i 3 dni temu znów opryskałem po usunięciu porażonych pędów.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
forumowicz pisze:danaa
Spotkałem się onegdaj/ fakt autentyczny/ na jednej z krakowskich uczelni z takim oto tytułem pracy dyplomowej : " Wpływ sesji egzaminacyjnej na kwasowość pochwy u studentek "
Rozprawa na temat stosowania fioletu gencjany w ochronie pomidorów miałaby podobny charakter. Jedno nie ulega wątpliwości, że fiolet wykazuje pewne działanie przeciwgrzybicze jak zresztą kilka innych barwików i dlatego był stosowany do smarowania różnych zmian skórnych.
Bardzo dziękuję obydwu Panom!ekopom pisze:Chemikiem nie jestem, ale nadmanganian potasu stosuje się do odkażania, a chemicznie zawiera mangan i potas, potas można roślinom podać np: w saletrze potasowej ,bo jest taniej, a manganu nie można jednorazowo za dużo wprowadzić, bo może okazać się toksyczny. Wniosek może się nasunąć, zastosowanie w pomidorach można , ale trzeba znać bezpieczną dawkę, bo można popalić liście, zamiast pozabijać grzyby czy bakterie.
JAK TO DOBRZE, ŻE WAS MAMY !!
Pozdrawiam - danaa
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2167
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.6
Hania_wroc, masz zarazę. Częściowo wysuszona, częściowo żywa. Amistar zostaw sobie na jesień, a pozostałymi możesz pryskać.
Wolfheart, tym razem choroba wirusowa. Może to być żółta mozaika, a pomidor do kasacji i umyj ręce po unicestwieniu chorego pomidora.
Agam, zaraza. Ukorzenione sadzonki chyba wyszły słabsze od tych z siewu. Tam gdzie jest grono poniżej porażenia, można ogłowić i chociaż to jedno grono uratować. Koniecznie opryskaj wszystkie pomidory. Czasem taki wskaźnik jest dobry, bo widać co będzie za dwa dni na innych odmianach.
Pavel, nie ma przypaleń, to sama zaraza. Zebranie chorych fragmentów jest właściwe, a przy tak dużym porażeniu za kilka dni należy się drugi oprysk. ,,W razie dużego zagrożenia chorobą rośliny opryskiwać nawet co 4-5 dni.'' To cytat z książki o chorobach pomidorów. Należą się dwa opryski środkami interwencyjnymi, potem może być dłuższa przerwa.
Jankiel, więcej będzie wiadomo jak pokażesz wierzchołek tego pomidora. Nie zawsze jestem w stanie zgadnąć po tak małym fragmencie rośliny, kto jakie tortury zafundował swoim pomidorom.
Co do gencjany, to w tym roku nie sprawdzę czy ma jakiekolwiek działanie na pomidory. Może będzie na to szansa w przyszłym, ale nie obiecuję.
Opryski też różnie się sprawują zależnie od warunków. U mnie Mildex był użyty tylko raz w historii uprawy pomidorów. Nie zadziałał wcale, choć u innych podobno działa. Acrobat nie zadziałał raz, ale wtedy był fałszywy (bez charakterystycznego zapachu). Na Signum zaraza szybko się uodparnia, więc trzeba uważać aby nie pryskać dwa razy w sezonie. Amistar dobrze działa w zimno, przy upale szkoda fatygi na oprysk.
Swoich pomidorów jeszcze nie pryskałam. Zaraza pewnie boi się tego co mam w szafie (chyba nie wie jak tam ubogo )
Pozdrawiam, kozula
Wolfheart, tym razem choroba wirusowa. Może to być żółta mozaika, a pomidor do kasacji i umyj ręce po unicestwieniu chorego pomidora.
Agam, zaraza. Ukorzenione sadzonki chyba wyszły słabsze od tych z siewu. Tam gdzie jest grono poniżej porażenia, można ogłowić i chociaż to jedno grono uratować. Koniecznie opryskaj wszystkie pomidory. Czasem taki wskaźnik jest dobry, bo widać co będzie za dwa dni na innych odmianach.
Pavel, nie ma przypaleń, to sama zaraza. Zebranie chorych fragmentów jest właściwe, a przy tak dużym porażeniu za kilka dni należy się drugi oprysk. ,,W razie dużego zagrożenia chorobą rośliny opryskiwać nawet co 4-5 dni.'' To cytat z książki o chorobach pomidorów. Należą się dwa opryski środkami interwencyjnymi, potem może być dłuższa przerwa.
Jankiel, więcej będzie wiadomo jak pokażesz wierzchołek tego pomidora. Nie zawsze jestem w stanie zgadnąć po tak małym fragmencie rośliny, kto jakie tortury zafundował swoim pomidorom.
Co do gencjany, to w tym roku nie sprawdzę czy ma jakiekolwiek działanie na pomidory. Może będzie na to szansa w przyszłym, ale nie obiecuję.
Opryski też różnie się sprawują zależnie od warunków. U mnie Mildex był użyty tylko raz w historii uprawy pomidorów. Nie zadziałał wcale, choć u innych podobno działa. Acrobat nie zadziałał raz, ale wtedy był fałszywy (bez charakterystycznego zapachu). Na Signum zaraza szybko się uodparnia, więc trzeba uważać aby nie pryskać dwa razy w sezonie. Amistar dobrze działa w zimno, przy upale szkoda fatygi na oprysk.
Swoich pomidorów jeszcze nie pryskałam. Zaraza pewnie boi się tego co mam w szafie (chyba nie wie jak tam ubogo )
Pozdrawiam, kozula
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 35
- Od: 16 mar 2012, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Aurskog */Norwegia
Kozulko proszę o zdiagnozowanie
jak trwoga to do Boga Kozulko proszę zerknij na moje pomidorki swym fachowym okiem.
w końcu w Norwegii nas też dopadła jakaś zaraza, tylko jaka, no właśnie może ktoś wie co to?
i czemu one takie fioletowe od góry?
a tym w doniczkach to już chyba nawet woda święcona nie pomoże chyba co ? dodam że stoją od początku na dworze pod gołym niebem
ale dopiero od niedawna zaczęło coś "złego" się z nimi dziać. Spisać na straty?
w końcu w Norwegii nas też dopadła jakaś zaraza, tylko jaka, no właśnie może ktoś wie co to?
i czemu one takie fioletowe od góry?
a tym w doniczkach to już chyba nawet woda święcona nie pomoże chyba co ? dodam że stoją od początku na dworze pod gołym niebem
ale dopiero od niedawna zaczęło coś "złego" się z nimi dziać. Spisać na straty?