Mój ogródek - chatte - 3cz. 2008r
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Kocico, pobiegałam po Twoich włościach, pozachwycałam się, posmuciłam trochę razem z tobą i znowu mnie zadziwiła różnica w porach kwitnienia na Śląsku i na Warmii. U Ciebie późna wiosna w pełnym rozkwicie, a u mnie jeszcze narcyzy kwitną, jak to wczesną wiosenką. Mój pojedynczy badylek forsycji ma jeszcze żółte kwiatki a u Ciebie już szaleństwo jabłoni, bzów i innego kwiecia. I tylko pigwowce kwitną jednocześni i tu i tam. I nawet ten koralowy mam taki sam - i kolor kwiatów (taki lekko spłowiały), i wielkość (mikrą)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Moniko, Jolciu, dziękuję Wam za współczucie. Niestety jak sie ma zwierzaki to szkody są nieuniknione, tylko dlaczego akurat ten biedny krzaczek? Pierwszy raz zakwitł.
Chciałam Wam go pokazać, ale znowu Fotosik sie nie odzywa
Beatko, jak ja robiłam takie porównania kwitnienia różnych roslin, to wypadały na ogół na moją niekorzyść Narcyzy mają różne pory kwitnienia, zależnie od odmiany, tak jak tulipany. U mnie jeszcze kwitną białe narcyzy i czarny tulipan (jakis "niedobitek" ).
Jabłoni nie mam. To co mogłas wziąć za jabłonie, to mogły być antypki
Jest odzew ze strony Fotosika, to spróbuję Wam pokazać ten rododendron.
Chciałam Wam go pokazać, ale znowu Fotosik sie nie odzywa
Beatko, jak ja robiłam takie porównania kwitnienia różnych roslin, to wypadały na ogół na moją niekorzyść Narcyzy mają różne pory kwitnienia, zależnie od odmiany, tak jak tulipany. U mnie jeszcze kwitną białe narcyzy i czarny tulipan (jakis "niedobitek" ).
Jabłoni nie mam. To co mogłas wziąć za jabłonie, to mogły być antypki
Jest odzew ze strony Fotosika, to spróbuję Wam pokazać ten rododendron.
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Z pewnością się przyjmie jeśli oberwiesz zawiązki kwiatów / jeśli je ma /. Ja tak podwiązałam 23 letniego cisa u sąsiada, który rozłamał się na połowę i zrosnął się bez przycinania. Miejsce rozłamania trzeba tylko posmarować maścią ogrodniczą, żeby nie wdała się infekcja a wszystko się zrośnie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
No widzisz Grazynko, z tych emocji zapomniałam o masci ogrodniczej! Jutro odwinę to wiazanie, posmaruję, zawinę jeszcze raz i zabezpieczę. Wiem, ze powinnam obciąć kwiaty, ale czekałam na nie trzy lata, więc zdecydowałam zostawić je jeszcze przez jeden dzień Jutro je usune.
Nie jestem jednak pewna, czy się zrosnie, bo praktycznie pęd wisiał tylko na korze...
dziękuję Grazynko za dobą radę
Nie jestem jednak pewna, czy się zrosnie, bo praktycznie pęd wisiał tylko na korze...
dziękuję Grazynko za dobą radę
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Izo, wydaje mi się że szanse na zrost są bardzo małe.
Zostały przerwane wszystkie tkanki przewodzące, prócz kawałka ochronnej kory.
Ale...
Skoro jesteś Zielonoręką, to może uda Ci się to zepolenie, pod warunkiem, że:
- złożenie złamania nastąpiło bezpośrednio po uszkodzeniu itkanki nie zdążyły wyschnąć
- złożyłaś dokładnie miejsce złamania, by tkanki 'żaskoczyły" na miejsce
- posmarujesz całe wiązanie np. Funabenem, by uniemożliwić dostęp tlenu, grzybów, etc. i chronić przed wysychaniem tkanki
- absolutnie nie rozwiązuj opatrunku, bo tam ma szanse zrobić się kalus= tkanka bliznowata
I oby Ci się udało, bo on jest tego wart - piękny jest - po prostu.
Zostały przerwane wszystkie tkanki przewodzące, prócz kawałka ochronnej kory.
Ale...
Skoro jesteś Zielonoręką, to może uda Ci się to zepolenie, pod warunkiem, że:
- złożenie złamania nastąpiło bezpośrednio po uszkodzeniu itkanki nie zdążyły wyschnąć
- złożyłaś dokładnie miejsce złamania, by tkanki 'żaskoczyły" na miejsce
- posmarujesz całe wiązanie np. Funabenem, by uniemożliwić dostęp tlenu, grzybów, etc. i chronić przed wysychaniem tkanki
- absolutnie nie rozwiązuj opatrunku, bo tam ma szanse zrobić się kalus= tkanka bliznowata
I oby Ci się udało, bo on jest tego wart - piękny jest - po prostu.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Dzięki Haniu! Złożyłam zaraz jak zauważyłam, nie wiem, czy to było 15 minut po złamaniu, czy np. 3 godziny, ale myslę, ze i tak nie powinny jeszcze tkanki wyschnąć. Starałam się złozyć jak chirurg kość ;) Posmaruję tak jak radzisz i będę liczyć na jeszcze jeden cud natury
Ze złamanego pędu (tego całkiem odłamanego) zrobiłam 3 sadzonki. Ciekawe, czy coś z nich bedzie...
Ze złamanego pędu (tego całkiem odłamanego) zrobiłam 3 sadzonki. Ciekawe, czy coś z nich bedzie...