Jabłonie: jaka odmianę polecacie ? Cz.1
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Witam
Mam niedawno kupioną działkę, niedużą i chciałabym posadzić na niej jakąś jabłoń. Myślałam o rubinie, uwielbiam te jabłka ale nic nie wiem o charakterystyce tych drzewek. Można prosić o pomoc?
Mam niedawno kupioną działkę, niedużą i chciałabym posadzić na niej jakąś jabłoń. Myślałam o rubinie, uwielbiam te jabłka ale nic nie wiem o charakterystyce tych drzewek. Można prosić o pomoc?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Sympatyczna odmiana, ale wrażliwa na parch i na mróz także. Są pochodne odporne na parch, do ogródka może takie lepiej wybrać. Rubinola jest parchoodporną wersją Rubina, bardzo podobna.
Rubin nie jest też dobry do przechowywania (domowo tak do grudnia/stycznia góra), też pochodne dłużej wytrzymujące można rozważyć jeśli ma być na zime.
Na co trzeba uważać to na jego silny wzrost. Najlepiej sadzić wysoko szczepione drzewko i na podkładce nie za silnej (to juz zależy jaka gleba i jak duży może być). To drzewo takie "w starym stylu", dobrze owocuje na starszych gałeziach na krótkopędach, a młody wytwarza kwiaty na końcach młodych przyrostów głównie. A przyrosty długie i nie chcą się rozgałęziać - jeśli zacznie się go na siłę skracać to się ogołaca. Jest spora zabawa gdyby ktoś chciał go uformować tak jak teraz się robi, na krótko; niemniej da się. Ale prościej, jeśli jest miejsce, dać mu rosnąć swobodnie.
Jeśli natomiast działka mała i ciasno, lepiej rozważyć słabiej rosnące odmiany i z tych odporniejszych.

Rubin nie jest też dobry do przechowywania (domowo tak do grudnia/stycznia góra), też pochodne dłużej wytrzymujące można rozważyć jeśli ma być na zime.
Na co trzeba uważać to na jego silny wzrost. Najlepiej sadzić wysoko szczepione drzewko i na podkładce nie za silnej (to juz zależy jaka gleba i jak duży może być). To drzewo takie "w starym stylu", dobrze owocuje na starszych gałeziach na krótkopędach, a młody wytwarza kwiaty na końcach młodych przyrostów głównie. A przyrosty długie i nie chcą się rozgałęziać - jeśli zacznie się go na siłę skracać to się ogołaca. Jest spora zabawa gdyby ktoś chciał go uformować tak jak teraz się robi, na krótko; niemniej da się. Ale prościej, jeśli jest miejsce, dać mu rosnąć swobodnie.
Jeśli natomiast działka mała i ciasno, lepiej rozważyć słabiej rosnące odmiany i z tych odporniejszych.

Re: Jaka odmiana jabłoni ?
A mogę prosić o pomoc w wyborze tych słabiej rosnących (mniejszych) drzewek? Takich do uprawy amatorskiej. Działka jest nie duża jak pisałam wcześniej i nie chciałabym jej "zawalić". Ale jabłuszko musi być 
Miałabym jeszcze pytanie o zapylacze. Jak to wszystko ułożyć, żeby nie było więcej jak dwa drzewka jabłoni. Powiedzmy Rubinola i jakiś zapylacz co się nadaje na kompoty , na przykład. Jeśli Rubinola potrzebuje zapylacza.
I jakie to te podkładki wybrać?
Jak widać jestem kompletnym laikiem...
Dodam jeszcze, że wolałabym jabłka twardsze.

Miałabym jeszcze pytanie o zapylacze. Jak to wszystko ułożyć, żeby nie było więcej jak dwa drzewka jabłoni. Powiedzmy Rubinola i jakiś zapylacz co się nadaje na kompoty , na przykład. Jeśli Rubinola potrzebuje zapylacza.
I jakie to te podkładki wybrać?
Jak widać jestem kompletnym laikiem...

Dodam jeszcze, że wolałabym jabłka twardsze.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Na mały ogród po amatorsku - podkładki półkarłowe. M26, M7, P14, czasem ktoś ma i inną. Silniej rosnące odmiany jak wspomniałem można dać szczepieniem wyżej - im więcej pnia podkładki nad ziemią tym mniej drzewo rośnie. Karłowe są zwykle zbyt słabe, to jeśli się ma doskonałą ziemię.
Dobór odmian trudniej, bo to wybór wielki i wiele czynników się liczy. Głownie zaś zależy czego oczekujesz. Dla zdobycia orientacji ogólnej - zauważ że to trzydziesta i trzecia strona wątku, warto poczytac wcześniej. Jako też:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=15877
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=1858
i co się jeszcze znajdzie
Krótkie opisy dla porównania: http://www.szkolkarstwoagro.pl/wszystkie-odmiany

Dobór odmian trudniej, bo to wybór wielki i wiele czynników się liczy. Głownie zaś zależy czego oczekujesz. Dla zdobycia orientacji ogólnej - zauważ że to trzydziesta i trzecia strona wątku, warto poczytac wcześniej. Jako też:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=15877
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=1858
i co się jeszcze znajdzie

Krótkie opisy dla porównania: http://www.szkolkarstwoagro.pl/wszystkie-odmiany

Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Baaardzo dziękuję za pomoc i już się zabieram za czytanie 

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Zważywszy Mazowsze - może i to (jeśli chodzi o moje opinie
) http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 9&start=14



-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 15 mar 2012, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Witajcie!
Proszę mi uwierzyć, że naprawdę przeczytałam cały ten wątek, pewnie więcej niż 2 razy. I wszystkie podawane przez Was załączniki/odnośniki do wątków jabłoniowych również. I słowo honoru, im więcej czytam, tym mniej wiem co mam w tym swoim ogrodzie posadzić.
Wiem, że sama "nie ogarnę tematu"
i bardzo proszę o pomoc.
Sytuacja wygląda tak: mały kawałek 12/10 metrów ziemi, dość gliniastej, suchej, ze skłonnością do pustynnienia, wychodzący na południe, mocno nasłoneczniony przez prawie cały dzień , mazowieckie. Marzą mi się Kronselka i Kosztela, a najukochańszym smakiem jest Fantazja. Z Fantazji zrezygnowałam, z wielkim żalem, bo naczytałam się, że delikatna , podatna na choroby itp. Dla pozostałych dwóch zapylaczem jest James Grieve, ok to rozumiem, ale...
Nie bardzo mam jak upchnąć na tym kawałku 3 jabłoni, bo jeszcze chciałabym zmieścić tam śliwę Jerozolimkę i Ulenę.
Z tego co czytam, jedna z nich również potrzebuje dodatkowego zapylacza, więc mamy już 6 drzewek na dość małym miejscu.
Nie wiem czy te odmiany nadają się dla totalnego laika. Nie wiem na jakiej podkładce byłyby najlepsze, żeby nie urosły zbyt wielkie, ale były na tyle duże, że chociaż kilkadziesiąt jabłek na nich urośnie docelowo (i nie za 10 lat).
I ostatnie pytanie: czy zamiast Jamesa mogę posadzić Malus purpurea 'Ola'? (jak daleko od nich może być? i czy może rosnąć częściowo zacieniona?) Podobno jest uniwersalnym zapylaczem,a przy okazji jest śliczna, nie wiem jak z jadalnością owoców, pytam raczej pod kątem nalewek
Pozdrawiam serdecznie i jeśli nie zagmatwałam za bardzo, to proszę o komentarz i "naprostowanie"
Kasia
Proszę mi uwierzyć, że naprawdę przeczytałam cały ten wątek, pewnie więcej niż 2 razy. I wszystkie podawane przez Was załączniki/odnośniki do wątków jabłoniowych również. I słowo honoru, im więcej czytam, tym mniej wiem co mam w tym swoim ogrodzie posadzić.

Wiem, że sama "nie ogarnę tematu"

Sytuacja wygląda tak: mały kawałek 12/10 metrów ziemi, dość gliniastej, suchej, ze skłonnością do pustynnienia, wychodzący na południe, mocno nasłoneczniony przez prawie cały dzień , mazowieckie. Marzą mi się Kronselka i Kosztela, a najukochańszym smakiem jest Fantazja. Z Fantazji zrezygnowałam, z wielkim żalem, bo naczytałam się, że delikatna , podatna na choroby itp. Dla pozostałych dwóch zapylaczem jest James Grieve, ok to rozumiem, ale...
Nie bardzo mam jak upchnąć na tym kawałku 3 jabłoni, bo jeszcze chciałabym zmieścić tam śliwę Jerozolimkę i Ulenę.
Z tego co czytam, jedna z nich również potrzebuje dodatkowego zapylacza, więc mamy już 6 drzewek na dość małym miejscu.
Nie wiem czy te odmiany nadają się dla totalnego laika. Nie wiem na jakiej podkładce byłyby najlepsze, żeby nie urosły zbyt wielkie, ale były na tyle duże, że chociaż kilkadziesiąt jabłek na nich urośnie docelowo (i nie za 10 lat).
I ostatnie pytanie: czy zamiast Jamesa mogę posadzić Malus purpurea 'Ola'? (jak daleko od nich może być? i czy może rosnąć częściowo zacieniona?) Podobno jest uniwersalnym zapylaczem,a przy okazji jest śliczna, nie wiem jak z jadalnością owoców, pytam raczej pod kątem nalewek

Pozdrawiam serdecznie i jeśli nie zagmatwałam za bardzo, to proszę o komentarz i "naprostowanie"
Kasia
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Powiem szczerze, że mam to samo po tej lekturze czyli im więcej czytałam tym większy mętlik w głowie... 

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Mętlik mętlikiem (osiołkowi w żłoby dano...
) ale trzeba wiedzieć czego mozna chcieć i czego nie chcieć.
Przykładowo polecam Jamesa Grieva bo to jest jabłoń 'ogródkowa' - mała rośnie, owocu dużo i dużego, corocznie; smaczny, może wisieć na drzewie i przez miesiąc jest do jedzenia z drzewa, nie spada niedojrzały jeszcze gdy zawieje, nie choruje.
Dla porównania - Kronselska: choruje na parch (opryski!), owoce drobnieją jeśli drzewo nie jest starannie prowadzone, plonuje przemiennie (co drugi rok), owoce łatwo są strząsane przez wiatr (a też łatwo się uszkadzają) - i generalnie trzeba zebrać we właściwym momencie, delikatnie, a i przechować odpowiednio.
Albo Kosztela (bardzo ją cenię) - rośnie duża, a dobrze owocuje dopiero jak urośnie
i też owocuje co drugi rok.
Wszystko ma swe wady i zalety. Jak już wiadomo czego się chce to się i wybierze. Jeden chce jabłka zjeść z drzewa w sierpniu, a drugi wyjąć z piwniczki w kwietniu - i to nie będą te same
A jeszcze jedni wolą słodkie - drudzy kwaśne. I jak tu doradzać?
PS Zamiast Fantazji - poszukać Sawy. Pochodna - wersja odporna na parch. Fantazje miałem...

Przykładowo polecam Jamesa Grieva bo to jest jabłoń 'ogródkowa' - mała rośnie, owocu dużo i dużego, corocznie; smaczny, może wisieć na drzewie i przez miesiąc jest do jedzenia z drzewa, nie spada niedojrzały jeszcze gdy zawieje, nie choruje.
Dla porównania - Kronselska: choruje na parch (opryski!), owoce drobnieją jeśli drzewo nie jest starannie prowadzone, plonuje przemiennie (co drugi rok), owoce łatwo są strząsane przez wiatr (a też łatwo się uszkadzają) - i generalnie trzeba zebrać we właściwym momencie, delikatnie, a i przechować odpowiednio.
Albo Kosztela (bardzo ją cenię) - rośnie duża, a dobrze owocuje dopiero jak urośnie

Wszystko ma swe wady i zalety. Jak już wiadomo czego się chce to się i wybierze. Jeden chce jabłka zjeść z drzewa w sierpniu, a drugi wyjąć z piwniczki w kwietniu - i to nie będą te same

A jeszcze jedni wolą słodkie - drudzy kwaśne. I jak tu doradzać?

PS Zamiast Fantazji - poszukać Sawy. Pochodna - wersja odporna na parch. Fantazje miałem...

-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 15 mar 2012, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
O i to są bardzo cenne uwagi, dziękuję.
Czyli najsensowniejszy byłby duet James Grieve/ Kosztela..( na podkładce m26??)
Ani Jamesa, ani Sawy nigdy nie jadłam. Kronselkę udało mi się dostać w zeszłym roku od znajomej znajomej i to jest cudowne w smaku jabłko, ale skoro takie chimeryczne to sobie z nim nie poradzę. A Fantazję kupuje od pewnej zaprzyjaźnionej pani i co roku słyszę ze to może być juz ich ostatni rok, a ja kupuję te jabłka skrzynkami i pochłaniamy je w ilościach hurtowych tak są smaczne
i tak krótko. W tym roku muszę skosztować Sawę.

Czyli najsensowniejszy byłby duet James Grieve/ Kosztela..( na podkładce m26??)
Ani Jamesa, ani Sawy nigdy nie jadłam. Kronselkę udało mi się dostać w zeszłym roku od znajomej znajomej i to jest cudowne w smaku jabłko, ale skoro takie chimeryczne to sobie z nim nie poradzę. A Fantazję kupuje od pewnej zaprzyjaźnionej pani i co roku słyszę ze to może być juz ich ostatni rok, a ja kupuję te jabłka skrzynkami i pochłaniamy je w ilościach hurtowych tak są smaczne

Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Bo teraz to rzeczywiście jakieś konkrety
Ja zapytam jeszcze o Rubinolę. Jakiegoś towarzysza do niej potrzeba? Zapylacza? Chciałabym Ligola, Championa albo coś w tym stylu.

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Aj, konkrety by się chciało; a ile człek może się powtarzać, gdy jeszcze pogoda ładna, hę?
No to konkretnie - a do tego lektura obowiązkowa... http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1545
Zapylacza oczywiście trzeba. Podają jako zalecane - Rajkę i Topaz.
Co nie znaczy że nie mogą być inne. "Zapylacze zalecane" to po prostu te sprawdzone w praktyce sadowniczej - i nie bez powodu dla Rubinoli podane są akurat odmiany z tej samej hodowli
Gdy już odmiana jest starsza i lepiej poznana to i inne zapylacze będą podawane. A i tak nie ma co się spodziewać że ktoś uwzględni odmiany amatorskie, bo tych w sadach nie stosują.
Dla Rubina zalecano np. Goldena, Szampiona, Jonathana. Podobno kwitnie w średniej porze (nie gwarantuję, nie sprawdzałem
) zatem nadadzą się i inne 'dobre zapylacze': Antonówka, Papierówka, Kronselska, Królowa Renet, nawet James Grieve.
U jabłoni z grubsza zapylić może każda każdą, byle tylko jednocześnie kwitły i byle w ogóle były zapylaczami. Niezgodności genetyczne nie są częste, trafiają się u bezpośrednich krewnych czasem. Najprościej zatem posadzić coś z "dobrych zapylaczy" i będzie. Jak to mają być tylko dwa drzewa, a u sąsiada żadne inne nie rosną, to oba muszą być 'zapylaczami', uczulam.
Jeśli chodzi o dobór zapylaczy należy sprawdzić jaka jest pora kwitnienia odmiany, wystarczy "wcześnie, średnio, późno" (wczesnych z późnymi nie mieszać) i czy jest ona dobrym zapylaczem (dużo kwiatu, corocznie, żywotny pyłek etc). W dobrych opisach odmian takie rzeczy są podawane; gorzej z nowościami bo często jeszcze nie wiadomo. Odmiany triploidalne należy uznać za bezużyteczne do zapylania (Jonagoldy, Boskoop, Mutsu, Cesarz Wilhelm, Close, Grafsztynek Prawdziwy itp).
Do najlepszych zapylaczy należą np. Jonathan, Antonówka, Papierówka, Koksa, Królowa Renet, Kronselska; dobre: Boiken, McIntosh, Melba, Lobo, Idared, James Grieve, Cortland, Golden Delicius (i sporo jego pochodnych, np Szampion), Red Delicius, Malinowa Oberlandzka, Wealthy.
Przy okazji - James Grieve nie jest jakimś rewelacyjnym zapylaczem natomiast bardziej uniwersalnym bo dłużej kwitnie (i obficie) więc większa szansa że trafi w okres kwitnienia innych odmian. Z tych samych powodów stosują rajskie jabłonki czy kraby - ale też sprawdzone odmiany, bo niekoniecznie każda rajska się nada, gwarancji nie ma.
Kakarzynko - nie żebym odradzał Kronselską, tylko przypominam że parch... choć nie choruje aż tak jak Fantazja - ta to już klasa sama w sobie
Sawa podobno ma ten sam smak co Fantazja, ciut mniej soczysta. Mam inną pochodną, Witosa, smak też ten, ale nie polecę bo mało rodzi i jeszcze owoce uszkadzają się, opadają etc. Sawa podobno lepsza.
Odmian jest dużo, trzeba się zdecydować o co chodzi, zwłaszcza w kwestii pory dojrzewania i typu smaku. Bo poza tym radzę unikać chorujących, kapryśnych i nieodpornych na mróz - a jak mały ogródek to i tych najsilniej rosnących. Niby można je kupić wtedy na karłowej podkładce, ale takie karłowe drzewka to dopiero kapryszą
Lepiej zostać przy półkarłowych podkładkach. M26 najpopularniejsza, także nieco słabsza niż P14 i M7 - ale tu upierać się przy konkretnej podkładce nie należy bo czasem jakaś odmiana lepiej rośnie na tej czy innej, szkółkarze wiedzą na czym szczepić. Byle wybrać właściwą siłę wzrostu.
Silne (A2, antonówka) są za duże do ogródka, ale jak ktoś chce w cieniu pod drzewem to czemu nie - tylko raczej dla odmian słabo rosnących (J.G.
). Karłowe (M9 itp) trzeba już uprawiać jak pomidory: przy kołku, nawożąc, plewiąc i podlewając, a gleba musi być klasa - ale jak ktoś nie ma miejsca i małą grządkę uprawiać woli to też metoda to jest 
Do poczytania jeszcze - parchoodporne (Rubinola i Sawa też): http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=904
Opisy tradycyjnych odmian (porządne!) http://gardenoflove.pl/32.php
Należy może dodać że dla małego ogródka jest jeszcze inna metoda - nie bez kozery dodaję, bo właśnie zebrałem byłem jabłuszka z drzewa: Close, James Grieve, Geneva Early i pewna rzadka a nieznana odmiana.
Z drzewa, podkreślam
Zawsze można naszczepić kilka odmian na drzewo. Czasem się też np. doszczepia zapylacz
Trzeba posadzić jakąś odmianę odporną na mróz i choroby - tradycyjnie antonówka, ale może być inne - udzieli coś tej odporności całemu drzewu. Zostawia się z niej 1-2 konarki, a na pozostałe gałązki można naszczepić inne odmiany. Najlepiej gdy wszystkie te odmiany mają podobną siłę wzrostu, bo inaczej kłopot z formowaniem, ale jak kto musi to silne na dół, słabe na górę. Szczepić zrazami "na stosowanie" najłatwiej. Problem żaden, a zanim drzewko urośnie to właściciel zdąży już dowiedzieć się jak
Co też rozwiązuje kwestię odmian ulubionych a w sprzedaży niedostępnych - zrazy się weźmie od kogoś bez kłopotu.


No to konkretnie - a do tego lektura obowiązkowa... http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1545
Zapylacza oczywiście trzeba. Podają jako zalecane - Rajkę i Topaz.
Co nie znaczy że nie mogą być inne. "Zapylacze zalecane" to po prostu te sprawdzone w praktyce sadowniczej - i nie bez powodu dla Rubinoli podane są akurat odmiany z tej samej hodowli

Gdy już odmiana jest starsza i lepiej poznana to i inne zapylacze będą podawane. A i tak nie ma co się spodziewać że ktoś uwzględni odmiany amatorskie, bo tych w sadach nie stosują.
Dla Rubina zalecano np. Goldena, Szampiona, Jonathana. Podobno kwitnie w średniej porze (nie gwarantuję, nie sprawdzałem

U jabłoni z grubsza zapylić może każda każdą, byle tylko jednocześnie kwitły i byle w ogóle były zapylaczami. Niezgodności genetyczne nie są częste, trafiają się u bezpośrednich krewnych czasem. Najprościej zatem posadzić coś z "dobrych zapylaczy" i będzie. Jak to mają być tylko dwa drzewa, a u sąsiada żadne inne nie rosną, to oba muszą być 'zapylaczami', uczulam.
Jeśli chodzi o dobór zapylaczy należy sprawdzić jaka jest pora kwitnienia odmiany, wystarczy "wcześnie, średnio, późno" (wczesnych z późnymi nie mieszać) i czy jest ona dobrym zapylaczem (dużo kwiatu, corocznie, żywotny pyłek etc). W dobrych opisach odmian takie rzeczy są podawane; gorzej z nowościami bo często jeszcze nie wiadomo. Odmiany triploidalne należy uznać za bezużyteczne do zapylania (Jonagoldy, Boskoop, Mutsu, Cesarz Wilhelm, Close, Grafsztynek Prawdziwy itp).
Do najlepszych zapylaczy należą np. Jonathan, Antonówka, Papierówka, Koksa, Królowa Renet, Kronselska; dobre: Boiken, McIntosh, Melba, Lobo, Idared, James Grieve, Cortland, Golden Delicius (i sporo jego pochodnych, np Szampion), Red Delicius, Malinowa Oberlandzka, Wealthy.
Przy okazji - James Grieve nie jest jakimś rewelacyjnym zapylaczem natomiast bardziej uniwersalnym bo dłużej kwitnie (i obficie) więc większa szansa że trafi w okres kwitnienia innych odmian. Z tych samych powodów stosują rajskie jabłonki czy kraby - ale też sprawdzone odmiany, bo niekoniecznie każda rajska się nada, gwarancji nie ma.
Kakarzynko - nie żebym odradzał Kronselską, tylko przypominam że parch... choć nie choruje aż tak jak Fantazja - ta to już klasa sama w sobie

Odmian jest dużo, trzeba się zdecydować o co chodzi, zwłaszcza w kwestii pory dojrzewania i typu smaku. Bo poza tym radzę unikać chorujących, kapryśnych i nieodpornych na mróz - a jak mały ogródek to i tych najsilniej rosnących. Niby można je kupić wtedy na karłowej podkładce, ale takie karłowe drzewka to dopiero kapryszą

Silne (A2, antonówka) są za duże do ogródka, ale jak ktoś chce w cieniu pod drzewem to czemu nie - tylko raczej dla odmian słabo rosnących (J.G.


Do poczytania jeszcze - parchoodporne (Rubinola i Sawa też): http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=904
Opisy tradycyjnych odmian (porządne!) http://gardenoflove.pl/32.php
Należy może dodać że dla małego ogródka jest jeszcze inna metoda - nie bez kozery dodaję, bo właśnie zebrałem byłem jabłuszka z drzewa: Close, James Grieve, Geneva Early i pewna rzadka a nieznana odmiana.
Z drzewa, podkreślam

Zawsze można naszczepić kilka odmian na drzewo. Czasem się też np. doszczepia zapylacz

Trzeba posadzić jakąś odmianę odporną na mróz i choroby - tradycyjnie antonówka, ale może być inne - udzieli coś tej odporności całemu drzewu. Zostawia się z niej 1-2 konarki, a na pozostałe gałązki można naszczepić inne odmiany. Najlepiej gdy wszystkie te odmiany mają podobną siłę wzrostu, bo inaczej kłopot z formowaniem, ale jak kto musi to silne na dół, słabe na górę. Szczepić zrazami "na stosowanie" najłatwiej. Problem żaden, a zanim drzewko urośnie to właściciel zdąży już dowiedzieć się jak


-
- 10p - Początkujący
- Posty: 11
- Od: 15 mar 2012, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Zrozumiałam
!!!!
Metoda "jak chłop krowie na rowie" zawsze u mnie dawała najlepsze rezultaty.
Czyli zostaje duet James/ Kosztela obie na m26 i dodatkowo antonówka zwykła którą się po jakimś czasie zaszczepi.
Do tych śliw jednak nie trzeba zapylacza,więc chyba się zmieszczą.


Metoda "jak chłop krowie na rowie" zawsze u mnie dawała najlepsze rezultaty.

Czyli zostaje duet James/ Kosztela obie na m26 i dodatkowo antonówka zwykła którą się po jakimś czasie zaszczepi.
Do tych śliw jednak nie trzeba zapylacza,więc chyba się zmieszczą.

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Jaka odmiana jabłoni ?
Na Kosztelę taka uparta?
Kosztela to mocne drzewo - i wielkie rośnie
- odporne na choroby, na mróz też dość. W sam raz takie na którym można coś naszczepić
Zapylacz zaś z niej kiepski - ale jakby tak naszczepnąć jej Kronselską? Tym sposobem można zejść do dwu drzewek. A na upartego nawet do jednego: Kosztela siedem smaków
Śliwy - Brzoskwiniowa (tzn jerozolimka) jest obcopylna, a zapyla ją Ulena, zatem wszystko jak trzeba. Tyle że akurat obie wielkie rosną a rozłożyste...


Kosztela to mocne drzewo - i wielkie rośnie



Śliwy - Brzoskwiniowa (tzn jerozolimka) jest obcopylna, a zapyla ją Ulena, zatem wszystko jak trzeba. Tyle że akurat obie wielkie rosną a rozłożyste...

Re: Jaka odmiana jabłoni ?
No i ja wreszcie rozumiem. Wytłumaczone metodą opisaną wyżej to i zrozumiałe jak trzeba
Pięknie dziękuję, już jestem mądrzejsza.

Pięknie dziękuję, już jestem mądrzejsza.