Skoro już zacząłem, a gawędziarsko... żeby nie było nieporozumień, bo te wszystkie wymysły sprzedawców gdy o nazwy chodzi o pomstę wołają

Potem człek nie wie co kupuje.
Królowa Renet - potocznie
Złota Reneta (wintergoldparmane):

Rośnie bardzo silnie za młodu, ale drzewo średniej wielkości; w owocowanie wchodzi wcześnie, plon dobry ale często co drugi rok - tylko na dobrej glebie, zyznej (lub nawożonej) corocznie. Wymaga dobrych gleb i ciepłych stanowisk. Bardzo smaczna ale tylko w ciepłym klimacie. Odporna na choroby, wrażliwa na mróz a kwiat na przymrozki. Krótkowieczna, bo przemarza (moje maja pięćdziesiątkę

). Owoc średniej wielkości, przechowuje się dobrze (u mnie do lutego).
Cesarz Wilhelm - potocznie
Reneta Czerwona:

Rośnie bardzo silnie, w owocowanie wchodzi późno, plon średni ale coroczny. Wymaga dobrych gleb, ciężkich, nie suchych. Przy suszy owoce cierpią na gorzką plamistość, opadają. Na niżu mało płodny. Na parch nie choruje, na mróz średnio wytrzymały. Owoce duże, wyrównane, handlowe - ale smak średni. Dadzą się przetrzymać do lutego, ale z drzew skarlanych kiepsko się przechowują.
Golden Delicius:

Rośnie początkowo silnie, potem słabiej. W owocowanie wchodzi wcześnie, owocuje bardzo obficie, często przemiennie. Wrażliwy na mróz, średnio podatny na choroby. Wymaga dobrych gleb, żyznych, wilgotnych. Owoce średnie, czasem małe, bardzo smaczne, można przetrzymać do marca/kwietnia, ale wymagają wysokiej wilgotności bo więdną. Udaje sie w cieplejszych rejonach, na słabych glebach i zimnych stanowiskach owoce są małe i niesmaczne.
Zwracam uwagę na owe "dobre gleby" i "ciepło" - zimowe odmiany są wymagające, przystosowane do długiego okresu wegetacji; zwłaszcza te najdłużej leżące. Jak nie dostaną wymaganej ilości ciepła, sumarycznie przez sezon, to owoc będzie gorszy w smaku, za mało cukrów. Jak przybraknie wody to będzie niewyrośnięty. Przykładowo Jonathan został wycofany bo na Mazowszu owoce za małe dawał i nie ten smak; u mnie dobry, a na Węgrzech bardzo cenili
Gleby w ogrodzie można sobie poprawić ( bo sadownik na hektarach miałby kłopot) - dużo próchnicy, a dobrze byłoby żeby i glina była. Dużo wapna z innymi minerałami (dolomit, popiół) - nie dać się zwieść tym wszystkim reklamkom "gleba przepuszczalna, lekko kwaśna" - na kwaśnym piasku to sosna i borówka. Owocowe wymagają czegoś do jedzenia, łase na wapń i magnez - pH 7! Inaczej plon gorszy a drzewo choruje.
Wody jakby co dostarczyć też można. Z klimatem gorzej...
Istotna jest długość sezonu wegetacyjnego (wcześniejsze, letnie i jesienne zdążą) i suma temperatur albo średnia temperatura sezonu. Przykładowo, dla orientacji które co:
13,5'C (średnio) wystarczy dla: Ananas Berżenicki, Antonówka, Inflancka (papierówka), Titówka.
14'C: Close, Grafsztynek Inflancki, Wealthy, Charłamowska, McIntosh, Melba, Suislepper, Glogierówka.
14,5'C:Beforest, Boiken, Blenheim Orange, Boskoop, Bukówka, Cesarz Wilhelm, Cortland, Macoun, Landsberska, Malinowa Oberlandzka, Spartan
15'C: Jonathan, Kronselska, Gloster, James Grieve, Koksa, Melrose
15,5'C: Golden Delicius, Red Delicius (Starking), Jonagold, Idared, Reneta Baumana, Kandil-Sinap, Grochówka, Złota Szlachetna (Golden Noble).
I np. Grochówki nie polecam, jakkolwiek potrafi w zwykłej piwniczce (do chłodni nie nadaje się) wytrzymać do lipca! Ale żeby to miało smak (średni) to długie upalne lato potrzebne.
Jeśli chodzi o jakość smakową - oceniana jest dość ściśle, można to w opisach odmian znaleźć. Co konkretnie oznaczają użyte okreslenia doskonale wyjaśnił
Pomolog:
"
wyśmienity - oznacza naprawdę doceniony przez większość (zdecydowaną) degustujących miąższ, bardzo charakterystyczny dla danej odmiany i najlepszy, najsmaczniejszy, można powiedzieć - prawie niepowtarzalny. Ja takiego określenia użyłem w opisach zaledwie kilku odmian jabłoni (na palcach można policzyć);
bardzo smaczny - poszukiwany przez konsumentów, najczęściej słodki, wyróżniający się w czasie degustacji;
smaczny - pasujący do większości odmian deserowych jabłoni, o zrównoważonym stosunku cukrów i kwasów, pozbawiony jednak wad smakowych np. nietypowego posmaku itd.
średnio smaczny - to określenie można uznać za "troszkę na wyrost"... w przypadku takiego miąższu mamy już wyczuwalne pewne wady w smaku (np. zbytnią kwaskowatość, nie pasującą "nutę smakową" - coś co zaburza całokształt oceny... byłoby dobrze, ale...) - w przypadku tak określanych odmian jest chyba jednak największa rozbieżność wśród degustujących - jednym smakują, innym nie (to "nie ich klimaty" );
dość smaczny - typowy dla odmian stołowych i kuchennych... tych, których owoce wykorzystujemy głównie do przetworów, przerobu itd. Miąższ może być mocno kwaskowaty, zbyt wodnisty - jednym słowem owoce jak najbardziej "zjadliwe", ale raczej nie poszukiwane przez "smakoszy" , tudzież mające bardzo wąskie i ograniczone grono sympatyków. W testach smakowych "zbierają" większość niższych not;
odmiany o miernym smaku - praktycznie niejadalne, przez gardło z trudem przechodzą (trzeba połykać w kawałkach i popijać wodą ). W czasie testów, po odgryzieniu kęsa, odkładane na talerzyk wraz z wyrzutem spojrzenia degustatora ("co ja tobie zrobiłem"

). No ale i takie odmiany się zdarzają, choć faktycznie dość sporadycznie. A samo określenie, trzeba przyznać dość dyplomatyczne, jest takim ukłonem w stronę hodowcy... no w końcu tak samo się napracował i sił poświęcił otrzymaniu takiej odmiany, a kto wie... może np. kwiaty mają wartość dekoracyjną? Zawsze trzeba szukać jakiś pozytywnych stron i patrzeć optymistycznie na świat (także ten odmianowy ).
Są jeszcze inne określenia pomocnicze, jakby ukierunkowujące konsumenta... aromatyczny - oznacza, że miąższ charakteryzuje się dodatkowo jakąś wyraźnie wyczuwalną nutą zapachową, korzenny - typowy i charakterystyczny dla kilkudziesięciu odmian jabłoni z kilku grup, często pomocniczo używa się określeń związanych z innymi, typowymi smakami dla innych roślin np. o posmaku czy smaku malinowym, gruszkowym, waniliowym. Chodzi o możliwie dokładne przybliżenie przez porównanie.
I jeszcze może na koniec określenie orzeźwiający... dotyczy odmian o niezbyt słodkim, a winnym i bardzo soczystym miąższu (bardzo dobre na upalne dni)
Bon Appetit! "
Do czego dodam - wyśmienity lub doskonały spotyka się w opisach dla Koksy Pomarańczowej, Fantazji, Beforesta, Suisleppera, Rubinette, Elstara, Rubina, Pepiny Ribstona, Kandil-Sinap, Jonathana.
Bardzo smaczny - James Grieve, Mantet, Melba, Primula, Tydeman Red, Fameuse (i Księżna Luiza), Grafsztynek Prawdziwy (i Czerwony), Królowa Renet, Jonamac, Jerseymac, McIntosh, Cortland, Golden Delicius, Krótkonóżka Królewska, London Pippin, Reneta Strauwalda, Książęca (Melonowa).
Myślę że dodatkowych tematów do rozważań dostarczyłem...
