
Chyba też tak zrobię. Mam też zamiar spróbować z tych jabłek zrobić coś w rodzaju kompostu, tylko warstwy przesypię ziemią.
Może jednak odezwą się bardziej doświadczeni i coś doradzą? Pięknie proszę.c

Skoro stelaż już gotowy to ja bym wiosną założył na niego folię i do kwitnienia uprawiał pod osłoną. W okresie kwitnienia trzeba by odsłonić, żeby owady mogły zrobić swoje.mewa pisze: ... a oto i Twój skopiowany pomysł ochrony przed ptakami
Jakie kobiety, jacy mężczyźni? O co tu chodzi?Vidarius pisze:Witam,jestem nowy na tym forum
Kilka dni temu kupiłem 4 krzewy borówek amerykańskich Bluecrop i posadziłem je w ogródku 2 pary po 2 w rzędzie.
Codziennie wieczorem je podlewam,ale nie wiem czemu zauważyłem że liście są jakby obgryzane.Chodzi po nich sporo mrówek i nie wiem czy to normalna rzecz. Nie posadziłem też chyba tak jak trzeba czyli ,,kobiety,, obok ,,mężczyzny,,.
Jeśli ktoś ma jakieś rady to proszę o pomoc!:D
Niestety chyba to by sie nie udało poniewaz jest to działka na którą dojeżdzam 40 km i od wiosny do lipca jestem na niej sporadycznie więc nie mogłabym przypilnować kwitnienia itp.kapitan pisze:
Skoro stelaż już gotowy to ja bym wiosną założył na niego folię i do kwitnienia uprawiał pod osłoną. W okresie kwitnienia trzeba by odsłonić, żeby owady mogły zrobić swoje.
Zalety: ochrona przed wiosennymi przymrozkami, ochrona przed chorobami, lepsze warunki do rozwoju krzewów, wyższa temperatura podłoża.
Wady: za mało wiem o uprawie borówki, żeby je przewidzieć.
U mnie na kompoście ze zgniłków i liści rosną dynie, dobrze się czują. Nie przesadzajcie z tym dezynfekowaniem i paleniem.kapitan pisze:Ku przestrodze zwolenników nawożenia zgniłymi jabłkami
http://www.forum.agroportal.net.pl/topi ... vt1773.htm
Dodam, że moim zdaniem, poza negatywnym oddziaływaniem na glebą, takie zgniłe jabłka w glebie i na jej powierzchni będą stanowiły doskonałe źródło infekcji pierwotnych przeróżnych grzybów i pewnie nie tylko grzybów.
Na razie nic nie wycinaj, zrób zdjęcie, borówki raczej się nie szczepi, widziałem u znajomej starą borówkę co ma około dwa i pół metra.tollo pisze:Jesienią tamtego roku posadziłam osiem krzaków borówek
Borówki ładnie rosną dały dość dużo owoców i wszystko byłoby ok,
gdyby nie ogromne przyrosty na jednym z krzaków.Przyrosty wychodzą z ziemi,
przerosły samą borówkę o jakiś metr.Gałęzie tych przyrostów są jakieś wiotkie i luźne,
a liście różnią się od liści borówki.Są większe i bardziej okrągłe.Czy nie są to przypadkiem
odrosty od podkładki na której borówka była szczepiona?Bardzo proszę o odpowiedź,czy
ciąć te dziwne przyrosty,czy poczekać do wiosny.