Ogórek w gruncie cz.2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5141
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Czuszka, co roku 10 czerwca likwiduję ogórki długie, ze względu na mały popyt i wówczas mam około 150 kg małych , cienkich ogóreczków, klienci zawsze już się pytają, bo są wyśmienite na małosolne, no i cena 2 zł, zamiast w tym czasie za ogórki krótkie 8 zł.
Awatar użytkownika
Czuszka
100p
100p
Posty: 112
Od: 24 maja 2012, o 08:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Comcia, masz rację. Dziś starczy mi na 2 słoiczki, więc zaraz zakiszę, niech no tylko pójdę wykopać chrzan...

Ekopom, super więc. Zrobię małosolne "długie" tak żeby pojeść do kanapki czy do filmiku :)
Taki małosolny do mojego chlebka żytniego na zakwasie.. mmm cud miód :)
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Ja tylko chciałam przypomnieć, że woda do kiszenia ogórków powinna być twarda a temperatura ( edit:w czasie fermentacji) jak najniższa, przy wysokiej temperaturze będziemy mieć 'puste' w środku ogórki (to dzieło CO2 które gromadzi się w ogórku podczas nieprawidłowej, za szybkiej, fermentacji)
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13420
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Zawsze zalewam ogórki gorącą wodą i nigdy nie są puste.
Chemia to dla mnie czary-mary ale ogórki wszyscy chwalą. :D
Jeśli zbieram jak jest gorąco ( czasem po prostu nie mam innej możliwości ) to najpierw schładzam mocząc kilkanaście minut w zimnej wodzie o dopiero układam w słoikach.
Żadnej chemii nie stosuję, zdążę zebrać wystarczającą ilość zanim padną.

Ale to nie jest już ogórek w gruncie tylko w słoiku. ;:224 :;230
x-xm-a
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 4107
Od: 9 cze 2006, o 21:28

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Comcia to nie chodzi o zalewanie, tylko proces fermentacji, ja też zalewam gorącą wodą
...
a dokładniej mówiąc nalewam do dzbanka gorącej kranówy, rozpuszczam w niej sól i wkładam ogórki do słoików. Jak zalewam, to woda gorąca już nie jest, nie zwracam na to uwagi
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2017
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Moje ogóry już powoli zasychają i niedługo się skończą :roll: Najlepiej trzyma się jeszcze Kronos.
Ale plony w tym roku miałem rekordowe, jestem bardzo zadowolony :D
Pozdrawiam, Maciek.
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Suppa pisze:Moje ogóry już powoli zasychają i niedługo się skończą
A na zimnej północy dopiero się zaczynają ......
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Rzeczywiście w tym roku urodzaj na ogórki :) Mój śremski z pierwszego rzutu też już powoli będzie się kończył. Drugi rzut właśnie wchodzi w swoje apogeum :) No i przede wszystkim w tym roku żadne choróbsko ich nie łapie :)
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
juda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1349
Od: 1 lis 2008, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

W tym roku wyjątkowo dobrze się trzymały i nie trzeba było dokarmiać chemią, obyło się bez oprysków :tan
A na ogórki to już nie mogę patrzeć niesamowity urodzaj ;:333
karthyer
100p
100p
Posty: 102
Od: 19 cze 2012, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: GOP

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Suppa pisze:Ale plony w tym roku miałem rekordowe, jestem bardzo zadowolony :D
Jaki powinien być plon ogórków minimalny, średni, rekordowy, ale liczony z "metra" nie z hektara. Na necie można znaleźć plonowanie z hektara.
Mnie chodzi o ogórki posadzone w rządku, tak jak to robimy na naszych małych działeczkach. Pomijam rozstaw sadzonek, załóżmy że jest optymalny.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

karthyer pisze:Jaki powinien być plon ogórków minimalny, średni, rekordowy, ale liczony z "metra" nie z hektara
Tego też się nie da określić. Zależy to od bardzo wielu rzeczy: odmiany, gleby, nawożenia, no i od fazy wzrostu w jakiej są zrywane owoce.
Ogólnie rzecz biorąc powinien być to plon zadowalający działkowca.
karthyer
100p
100p
Posty: 102
Od: 19 cze 2012, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: GOP

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

No to jestem zadowolony w tym sezonie. Plon większy niż w poprzednich sezonach. Z sześciu "metrów" już zebrałem pięć misek 10 litrowych (nie ważyłem) a to jeszcze nie koniec.
Polecam odmianę Bolko. Dobra w smaku i ładne owoce. Miejscami "marmurkowe", jak dżinsy dekatyzowane (jeżeli ktoś pamięta co to było). Sprawdziły się smakowo jako świeże, małosolne i kiszone. Czy nie zmiękną do wiosny, to nie wiem. Mam nadzieję, że nie.

Chorób i przędziorków póki co nie ma. Jak długo owocuje ogórek? Tak jak pomidor, że do przymrozków? Czy ma jakiś wiek, w którym kończy się owocowanie i zamiera? Zazwyczaj mozaika mi dobijała uprawę, to nie wiem jak to wygląda dla zdrowych roślin.
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Ogórek w gruncie cz.2

Post »

Ja też jestem zadowolona, mimo że mam do dyspozycji 4-5 krzaków, reszta rośnie ;:138 Zawsze na sałatkę do grila coś się znajdzie :tan Ciąg dalszy zapowiada się bardzo obiecująco-tak wygląda każdy węzeł i nie wiem, czego "to wina"-nawożenia rzędowego, uprawy pionowej z przestrzeganiem cięcia i obrywaniem dolnych zawiżzków czy odmiany...Ważne są rezultaty :D

Obrazek
Obrazek
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”