Ogródek Robaczka cz. 3
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7327
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Chyba najlepszymi projektantami ogrodów jesteśmy my bo wkładamy tam swoje serce i ogród jest po naszemu i nam musi się podobać
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiu,wrócę jeszcze do glicynii,czy ty od początku swoja formowałaś na drzewko,czy taką kupiłaś.Pewnie już za pózno,żebym ze swoja tak postapiła?
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiu, witaj... nareszcie piątek, prawda? Zmęczył mnie ten tydzień, na szczęście kolejny będzie bardzo krótki
Powiedz coś więcej o glicynii, proszę... mnie tez kusi, żeby ją do siebie zaprosić...
Miłego!
PS. Zdjęcia w bieli, niebieskościach i fiolecie - cudowne
Powiedz coś więcej o glicynii, proszę... mnie tez kusi, żeby ją do siebie zaprosić...
Miłego!
PS. Zdjęcia w bieli, niebieskościach i fiolecie - cudowne
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Też się cieszę, że już piątek, następny tydzień mam dziurawy, więc szybciej minie mam nadzieję. Dostałam już cebule lilii i muszę je chyba jakoś przetrzymać choć do września zanim wsadzę, zeby mi w listopadzie nie zaczęły kwitnąć.
Kasiu, jeśli w przyszłości planujesz konsultację z projektantem/tką, to zaproś proszę inną osobę
Kasiu, jeśli w przyszłości planujesz konsultację z projektantem/tką, to zaproś proszę inną osobę
- Lukrecja
- 1000p
- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Nadrabiam zaległości... ileż cudowności mnie ominęło! Fantastyczne zestawienia! Aż niewiarygodne, że tak pięknie można. Ileż ja się jeszcze muszę nauczyć Podziwiam, jak zawsze zresztą
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5859
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasia, wielkie dzięki
Aspirin mam w ogrodzie, ale u mnie wyrastają na ponad metr wiec na murek odpadają. Chyba zdecyduję się na White Cover. Najbardziej zależy mi na obfitym kwitnieniu.
Alabaster... zaciekawiłaś mnie tym opisem. Musze pomyśleć nad tą różą.
Budleje dokarmiałam, ale ponieważ były niemożliwie zarośnięte liliowcami to myślę, że nie mogły się dobrać do papu. Liliowce przerzedzone, to mam nadzieję, że i budleje odżyją
Aspirin mam w ogrodzie, ale u mnie wyrastają na ponad metr wiec na murek odpadają. Chyba zdecyduję się na White Cover. Najbardziej zależy mi na obfitym kwitnieniu.
Alabaster... zaciekawiłaś mnie tym opisem. Musze pomyśleć nad tą różą.
Budleje dokarmiałam, ale ponieważ były niemożliwie zarośnięte liliowcami to myślę, że nie mogły się dobrać do papu. Liliowce przerzedzone, to mam nadzieję, że i budleje odżyją
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Ale fajnie, że już piątek po południu
Kasiu, moja The Fairy rośnie na pierwszej rabacie przy ścieżce, również od południa - patelnia cały dzień i zero cienia. Ona to lubi, więc raczej nie w tym leży problem. Ja moich okrywowych jeszcze nie pryskałam w tym roku, radzą sobie same,choć w dolnych partiach obrywam pojedyncze żółte listki. Może to kwestia sadzonek? moje były sadzone wiosną, od Ewy/Gloriadei, fantastycznie się rozrosły. Może zrób zdjęcie swoich i pokaż na Forum? Przy tylu fachowcach, na pewno ktoś postawi trafną diagnozę Bardzo lubię tą różę - kwitnie od maja non stop
The Fairy
Glicynia będzie mieć coraz grubszy pień, z czasem powinna sama trzymać całą konstrukcję. Widziałam takie okazy na południu Europy, choć u nas oczywiście może nie dotrwać takiego wieku Zanim się wzmocni, konstrukcja zostaje, wolę nie ryzykować. Posadziłam tam różę pnącą i powojnika, mam nadzieję, że zasłonią drewniane pale
Tadku, kolorów u mnie nie brakuje, ale przy ścieżce chciałam trzymać kolorystyczny rygor Właśnie dlatego, aby 'cyrku' uniknąć - widać się nie udało
Krysiu, bardzo dziękuję za uprzejme słowa, komplementy pod adresem ogrodu i serdeczności To bardzo budujące, że efekty mojej pracy się podobają
Iwonko, ta budleja nadaje sie nawet do donicy, więc w każdym ogrodzie znajdzie się dla niej miejsce. Co do róż okrywowych, jest ich tyle, że wybór i tak trudny...ale gdybyś chciała, to Geisha też nadaje się do donicy - bynajmniej przez sezon albo dwa
Elu, masz sporo racji - ogród ma przede wszystkim podobać się nam, bo robimy go dla siebie i bliskich, ale jak miło i sympatycznie jest gdy podoba się innym! To zachęca do dalszej pracy, bo przecież przyzwyczajamy się do otoczenia i nie zawsze je sami doceniamy...
Małgosiu, ja glicynię kupiłam w formie drzewa - składa się z trzech pni zaplecionych w warkocz a u góry jest metalowa konstrukcja parasola, na której zawijają się konary drzewa. Nie wiem jak duża jest Twoja glicynia, ale formowanie odbywa się przez cięcie, więc możesz próbować. Mam też dwa mniejsze i prowadzę je od początku na drzewa - mam je 2 lata.
Aguś, glicynia to najpiękniejszy krzew jaki znam. Jest jednak dosyć kapryśna i potrafi być niewdzięczna w naszym klimacie...ale jak "zaskoczy" to nie ma sobie równych Zakochałam się w niej podczas podróży do Włoch, tam rośnie na każ?ej glebie i w każdych warunkach osiągając monstrualne rozmiary. To potężne i ekspansywne pnącze - gdy wejdzie na dom, potrafi zginać rynny i zrywać płytki siłą pędów, które przyrastają nawet 2-3 metry rocznie. Jesienią zawiązuje pąki kwiatpwe i jeżeli zima jest łagodna - zakwita w maju, zanim rozwiną się liście Kwiaty mają, w zależności od odmiany, do 50 cm długości i kolory od błękitnych po różowe, białe i klasyczne - fioletowe. W sierpniu czasem powtarza kwitnienie, ale mniej obficie. Problemem jest jednak to, że zakwita dopiero po kilku latach (najczęściej 7-8 latach), jednak kupując roślinę rozmnażaną wegetatywnie, można ten proces przyspieszyć. Istotne jest też regularne cięcie, aby roślina nie traciła energii na korzenie. Kolejna kwestia to przemarzanie w czasie zimy, bo chociaż korzeń radzi sobie bez okrycia, to już pąki kwiatowe niekoniecznie...U mnie była okryta, a mimo to pąki kwiatowe przemarzły. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku, ale jak na razie na pociechę zakwitła dwoma kwiatami i to już cieszy Więc tak jak widzisz, to kapryśna królewna, ale widoków i wrażeń podczas kwitnienia dostarcza nieziemskich...
A tutaj zdjęcia z Toskanii, z ubiegłego roku - widać glicynię kwitnącą we wrześniu (tam kwitnie cały rok )
po lewej stronie, poniżej
Marzenko, ja wstrzymuję się z zakupami cebulowych, bo w ubiegłym roku kupiłam za wcześnie i zaczęły mi pleśnieć. Poczekam do września. Z resztą zakupy cebulowych nieubłagalnie zapowiadają jesień, więc psychologicznie jeszcze nie jestem gotowa Co do zmian w ogrodzie, myślę, że poproszę jeszcze o pomoc fachowca, ale może wiosną?
Lukrecjo, witaj po przerwie Jak mi miło, że wpadłaś do mnie, choć tyle ogrodów czeka na Twoje odwiedziny
Dorotko, miło mi, jeśli udało się coś doradzić White Cover ma jednak sztywne, wzniesione pędy, nie płoży się pod ciężarem kwiatów jak The Fairy. Alabaster zaczyna właśnie ponownie kwitnąć, tymczasem zdjęcie z końca lipca:
Alabaster
Pomponella & Sheer Silk
Kasiu, moja The Fairy rośnie na pierwszej rabacie przy ścieżce, również od południa - patelnia cały dzień i zero cienia. Ona to lubi, więc raczej nie w tym leży problem. Ja moich okrywowych jeszcze nie pryskałam w tym roku, radzą sobie same,choć w dolnych partiach obrywam pojedyncze żółte listki. Może to kwestia sadzonek? moje były sadzone wiosną, od Ewy/Gloriadei, fantastycznie się rozrosły. Może zrób zdjęcie swoich i pokaż na Forum? Przy tylu fachowcach, na pewno ktoś postawi trafną diagnozę Bardzo lubię tą różę - kwitnie od maja non stop
The Fairy
Glicynia będzie mieć coraz grubszy pień, z czasem powinna sama trzymać całą konstrukcję. Widziałam takie okazy na południu Europy, choć u nas oczywiście może nie dotrwać takiego wieku Zanim się wzmocni, konstrukcja zostaje, wolę nie ryzykować. Posadziłam tam różę pnącą i powojnika, mam nadzieję, że zasłonią drewniane pale
Tadku, kolorów u mnie nie brakuje, ale przy ścieżce chciałam trzymać kolorystyczny rygor Właśnie dlatego, aby 'cyrku' uniknąć - widać się nie udało
Krysiu, bardzo dziękuję za uprzejme słowa, komplementy pod adresem ogrodu i serdeczności To bardzo budujące, że efekty mojej pracy się podobają
Iwonko, ta budleja nadaje sie nawet do donicy, więc w każdym ogrodzie znajdzie się dla niej miejsce. Co do róż okrywowych, jest ich tyle, że wybór i tak trudny...ale gdybyś chciała, to Geisha też nadaje się do donicy - bynajmniej przez sezon albo dwa
Elu, masz sporo racji - ogród ma przede wszystkim podobać się nam, bo robimy go dla siebie i bliskich, ale jak miło i sympatycznie jest gdy podoba się innym! To zachęca do dalszej pracy, bo przecież przyzwyczajamy się do otoczenia i nie zawsze je sami doceniamy...
Małgosiu, ja glicynię kupiłam w formie drzewa - składa się z trzech pni zaplecionych w warkocz a u góry jest metalowa konstrukcja parasola, na której zawijają się konary drzewa. Nie wiem jak duża jest Twoja glicynia, ale formowanie odbywa się przez cięcie, więc możesz próbować. Mam też dwa mniejsze i prowadzę je od początku na drzewa - mam je 2 lata.
Aguś, glicynia to najpiękniejszy krzew jaki znam. Jest jednak dosyć kapryśna i potrafi być niewdzięczna w naszym klimacie...ale jak "zaskoczy" to nie ma sobie równych Zakochałam się w niej podczas podróży do Włoch, tam rośnie na każ?ej glebie i w każdych warunkach osiągając monstrualne rozmiary. To potężne i ekspansywne pnącze - gdy wejdzie na dom, potrafi zginać rynny i zrywać płytki siłą pędów, które przyrastają nawet 2-3 metry rocznie. Jesienią zawiązuje pąki kwiatpwe i jeżeli zima jest łagodna - zakwita w maju, zanim rozwiną się liście Kwiaty mają, w zależności od odmiany, do 50 cm długości i kolory od błękitnych po różowe, białe i klasyczne - fioletowe. W sierpniu czasem powtarza kwitnienie, ale mniej obficie. Problemem jest jednak to, że zakwita dopiero po kilku latach (najczęściej 7-8 latach), jednak kupując roślinę rozmnażaną wegetatywnie, można ten proces przyspieszyć. Istotne jest też regularne cięcie, aby roślina nie traciła energii na korzenie. Kolejna kwestia to przemarzanie w czasie zimy, bo chociaż korzeń radzi sobie bez okrycia, to już pąki kwiatowe niekoniecznie...U mnie była okryta, a mimo to pąki kwiatowe przemarzły. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku, ale jak na razie na pociechę zakwitła dwoma kwiatami i to już cieszy Więc tak jak widzisz, to kapryśna królewna, ale widoków i wrażeń podczas kwitnienia dostarcza nieziemskich...
A tutaj zdjęcia z Toskanii, z ubiegłego roku - widać glicynię kwitnącą we wrześniu (tam kwitnie cały rok )
po lewej stronie, poniżej
Marzenko, ja wstrzymuję się z zakupami cebulowych, bo w ubiegłym roku kupiłam za wcześnie i zaczęły mi pleśnieć. Poczekam do września. Z resztą zakupy cebulowych nieubłagalnie zapowiadają jesień, więc psychologicznie jeszcze nie jestem gotowa Co do zmian w ogrodzie, myślę, że poproszę jeszcze o pomoc fachowca, ale może wiosną?
Lukrecjo, witaj po przerwie Jak mi miło, że wpadłaś do mnie, choć tyle ogrodów czeka na Twoje odwiedziny
Dorotko, miło mi, jeśli udało się coś doradzić White Cover ma jednak sztywne, wzniesione pędy, nie płoży się pod ciężarem kwiatów jak The Fairy. Alabaster zaczyna właśnie ponownie kwitnąć, tymczasem zdjęcie z końca lipca:
Alabaster
Pomponella & Sheer Silk
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiek co ile sadzilas Fairy? moze juz pisalas ale nie doczytalam. Moj Alabaster tez niedlugo
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
ano piątek.........od rana nic tylko latam po mieście, a zresztą latamy bo z mamą - no byłyśmy na Starym Rynku, na Festiwalu Dobrego Smaku - raaaaaanyyyyyy, jakie tam są smakołyki
no i wreszcie wiem jak smakuje jabłecznik, no cydr.........pyszny
no i kupiłam sobie prześliczne latarenki!
pogoda teraz się lekko popsuła, ochłodziło się i leje ale jutro tak czy owak idę na działkę - trawnik trza kosić
No i ta Fairy........cuuudna, też ją mam - no zgadnijmy przez kogo? no kto ją tak zachwalał?
zaś Sheer Silk.......coraz bardziej mi się podoba
no i wreszcie wiem jak smakuje jabłecznik, no cydr.........pyszny
no i kupiłam sobie prześliczne latarenki!
pogoda teraz się lekko popsuła, ochłodziło się i leje ale jutro tak czy owak idę na działkę - trawnik trza kosić
No i ta Fairy........cuuudna, też ją mam - no zgadnijmy przez kogo? no kto ją tak zachwalał?
zaś Sheer Silk.......coraz bardziej mi się podoba
- konwalia12
- 1000p
- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Witaj Robaczku, miło jest znów pospacerować po twoim ogrodzie.
Ja też mam The Fairy (pierwszy raz) i jestem nią zachwycona. Ma takie śliczne małe kwiatuszki i tworzy ładne "kępki" ;)
Ja też mam The Fairy (pierwszy raz) i jestem nią zachwycona. Ma takie śliczne małe kwiatuszki i tworzy ładne "kępki" ;)
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Jule, The Fairy sadziłam średnio co metr, w sumie na tej rabacie jest 6 sztuk
Martuś, to świetna róża okrywowa, nie wykazuje zmęczenia choć kwitnie cały czas Muszę ją poprzycinać i rozbić oprysk bo dzisiaj zauważyłam pojedyncze plamki. Nie wiedziałam jej na Twoich fotach, zaraz pójdę obejrzeć dokładnie Pogoda dzisiaj jesienna, zimno strasznie, nawet w kominku rozpaliłam Na koszenie za mokro, u mnie cały czas pada..oby jutro sie wypogodziło
Witaj ponownie Konwalio Fajna jest też Lovely Fairy, widziałaś? Jule ją ma w mini!Zastanawiam się też nad białą...
Mam dla Was zagadkę Róża nn - różowy brzeg, w środku biała, w miarę przekwitania coraz bardziej różowa..pofalowane kwiaty, półpełne, średniej wielkości. Krzew dość wysoki, ciemno-zielone liście wzniesiony pokrój, w tym sezonie mogłaby robić w porywach za pnąca, bo jeden pęd ma 2 metry. Obficie kwitnie, delikatny zapach, dość zdrowa, drobna plamistośc po pierwszym kwitnieniu. Co to jest?
Na pierwszym planie
Martuś, to świetna róża okrywowa, nie wykazuje zmęczenia choć kwitnie cały czas Muszę ją poprzycinać i rozbić oprysk bo dzisiaj zauważyłam pojedyncze plamki. Nie wiedziałam jej na Twoich fotach, zaraz pójdę obejrzeć dokładnie Pogoda dzisiaj jesienna, zimno strasznie, nawet w kominku rozpaliłam Na koszenie za mokro, u mnie cały czas pada..oby jutro sie wypogodziło
Witaj ponownie Konwalio Fajna jest też Lovely Fairy, widziałaś? Jule ją ma w mini!Zastanawiam się też nad białą...
Mam dla Was zagadkę Róża nn - różowy brzeg, w środku biała, w miarę przekwitania coraz bardziej różowa..pofalowane kwiaty, półpełne, średniej wielkości. Krzew dość wysoki, ciemno-zielone liście wzniesiony pokrój, w tym sezonie mogłaby robić w porywach za pnąca, bo jeden pęd ma 2 metry. Obficie kwitnie, delikatny zapach, dość zdrowa, drobna plamistośc po pierwszym kwitnieniu. Co to jest?
Na pierwszym planie
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
bo moja Fairy jest dopiero od tygodnia na działce, na tej rabatce z magnolią
dopiero wypuszcza pączki
no rano było ciepło i słoneczko grzało a teraz......zimnica i leje......akurat jak wracałam z Auchana, bez parasola to zmokłam jak taka kura - znowu
dopiero wypuszcza pączki
no rano było ciepło i słoneczko grzało a teraz......zimnica i leje......akurat jak wracałam z Auchana, bez parasola to zmokłam jak taka kura - znowu
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
To ja chyba za gesto posadzilam, bo co pol metra - tyle, ze u mnie nic miedzy nimi nie rosnie i maja robic za ala niski zywoplot. na razie zostawie, jak sie rozrosnal, to najwyzej poprzesuwam.
ps zobacz Harlekin - Kordesa
ps zobacz Harlekin - Kordesa