Ogórek w gruncie cz.2
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5141
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Czuszka, co roku 10 czerwca likwiduję ogórki długie, ze względu na mały popyt i wówczas mam około 150 kg małych , cienkich ogóreczków, klienci zawsze już się pytają, bo są wyśmienite na małosolne, no i cena 2 zł, zamiast w tym czasie za ogórki krótkie 8 zł.
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Comcia, masz rację. Dziś starczy mi na 2 słoiczki, więc zaraz zakiszę, niech no tylko pójdę wykopać chrzan...
Ekopom, super więc. Zrobię małosolne "długie" tak żeby pojeść do kanapki czy do filmiku
Taki małosolny do mojego chlebka żytniego na zakwasie.. mmm cud miód
Ekopom, super więc. Zrobię małosolne "długie" tak żeby pojeść do kanapki czy do filmiku
Taki małosolny do mojego chlebka żytniego na zakwasie.. mmm cud miód
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Ja tylko chciałam przypomnieć, że woda do kiszenia ogórków powinna być twarda a temperatura ( edit:w czasie fermentacji) jak najniższa, przy wysokiej temperaturze będziemy mieć 'puste' w środku ogórki (to dzieło CO2 które gromadzi się w ogórku podczas nieprawidłowej, za szybkiej, fermentacji)
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13420
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Zawsze zalewam ogórki gorącą wodą i nigdy nie są puste.
Chemia to dla mnie czary-mary ale ogórki wszyscy chwalą.
Jeśli zbieram jak jest gorąco ( czasem po prostu nie mam innej możliwości ) to najpierw schładzam mocząc kilkanaście minut w zimnej wodzie o dopiero układam w słoikach.
Żadnej chemii nie stosuję, zdążę zebrać wystarczającą ilość zanim padną.
Ale to nie jest już ogórek w gruncie tylko w słoiku.
Chemia to dla mnie czary-mary ale ogórki wszyscy chwalą.
Jeśli zbieram jak jest gorąco ( czasem po prostu nie mam innej możliwości ) to najpierw schładzam mocząc kilkanaście minut w zimnej wodzie o dopiero układam w słoikach.
Żadnej chemii nie stosuję, zdążę zebrać wystarczającą ilość zanim padną.
Ale to nie jest już ogórek w gruncie tylko w słoiku.
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Comcia to nie chodzi o zalewanie, tylko proces fermentacji, ja też zalewam gorącą wodą
...
a dokładniej mówiąc nalewam do dzbanka gorącej kranówy, rozpuszczam w niej sól i wkładam ogórki do słoików. Jak zalewam, to woda gorąca już nie jest, nie zwracam na to uwagi
...
a dokładniej mówiąc nalewam do dzbanka gorącej kranówy, rozpuszczam w niej sól i wkładam ogórki do słoików. Jak zalewam, to woda gorąca już nie jest, nie zwracam na to uwagi
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Moje ogóry już powoli zasychają i niedługo się skończą Najlepiej trzyma się jeszcze Kronos.
Ale plony w tym roku miałem rekordowe, jestem bardzo zadowolony
Ale plony w tym roku miałem rekordowe, jestem bardzo zadowolony
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Ogórek w gruncie cz.2
A na zimnej północy dopiero się zaczynają ......Suppa pisze:Moje ogóry już powoli zasychają i niedługo się skończą
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Rzeczywiście w tym roku urodzaj na ogórki Mój śremski z pierwszego rzutu też już powoli będzie się kończył. Drugi rzut właśnie wchodzi w swoje apogeum No i przede wszystkim w tym roku żadne choróbsko ich nie łapie
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Ogórek w gruncie cz.2
W tym roku wyjątkowo dobrze się trzymały i nie trzeba było dokarmiać chemią, obyło się bez oprysków
A na ogórki to już nie mogę patrzeć niesamowity urodzaj
A na ogórki to już nie mogę patrzeć niesamowity urodzaj
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Jaki powinien być plon ogórków minimalny, średni, rekordowy, ale liczony z "metra" nie z hektara. Na necie można znaleźć plonowanie z hektara.Suppa pisze:Ale plony w tym roku miałem rekordowe, jestem bardzo zadowolony
Mnie chodzi o ogórki posadzone w rządku, tak jak to robimy na naszych małych działeczkach. Pomijam rozstaw sadzonek, załóżmy że jest optymalny.
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Tego też się nie da określić. Zależy to od bardzo wielu rzeczy: odmiany, gleby, nawożenia, no i od fazy wzrostu w jakiej są zrywane owoce.karthyer pisze:Jaki powinien być plon ogórków minimalny, średni, rekordowy, ale liczony z "metra" nie z hektara
Ogólnie rzecz biorąc powinien być to plon zadowalający działkowca.
Re: Ogórek w gruncie cz.2
No to jestem zadowolony w tym sezonie. Plon większy niż w poprzednich sezonach. Z sześciu "metrów" już zebrałem pięć misek 10 litrowych (nie ważyłem) a to jeszcze nie koniec.
Polecam odmianę Bolko. Dobra w smaku i ładne owoce. Miejscami "marmurkowe", jak dżinsy dekatyzowane (jeżeli ktoś pamięta co to było). Sprawdziły się smakowo jako świeże, małosolne i kiszone. Czy nie zmiękną do wiosny, to nie wiem. Mam nadzieję, że nie.
Chorób i przędziorków póki co nie ma. Jak długo owocuje ogórek? Tak jak pomidor, że do przymrozków? Czy ma jakiś wiek, w którym kończy się owocowanie i zamiera? Zazwyczaj mozaika mi dobijała uprawę, to nie wiem jak to wygląda dla zdrowych roślin.
Polecam odmianę Bolko. Dobra w smaku i ładne owoce. Miejscami "marmurkowe", jak dżinsy dekatyzowane (jeżeli ktoś pamięta co to było). Sprawdziły się smakowo jako świeże, małosolne i kiszone. Czy nie zmiękną do wiosny, to nie wiem. Mam nadzieję, że nie.
Chorób i przędziorków póki co nie ma. Jak długo owocuje ogórek? Tak jak pomidor, że do przymrozków? Czy ma jakiś wiek, w którym kończy się owocowanie i zamiera? Zazwyczaj mozaika mi dobijała uprawę, to nie wiem jak to wygląda dla zdrowych roślin.
- Yvona
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1557
- Od: 31 sie 2011, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie
Re: Ogórek w gruncie cz.2
Ja też jestem zadowolona, mimo że mam do dyspozycji 4-5 krzaków, reszta rośnie Zawsze na sałatkę do grila coś się znajdzie Ciąg dalszy zapowiada się bardzo obiecująco-tak wygląda każdy węzeł i nie wiem, czego "to wina"-nawożenia rzędowego, uprawy pionowej z przestrzeganiem cięcia i obrywaniem dolnych zawiżzków czy odmiany...Ważne są rezultaty
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Trzeba być głupim by tego nie robić.