Ogródek Robaczka cz. 3
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiu,lubie jak mówisz takie tam,a wstawiasz widoki,ze zwalaja z nóg.
- Maddy77
- 500p
- Posty: 641
- Od: 2 maja 2012, o 18:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiu
Twój ogród jest zjawiskowy Widoki takie, że dech zapiera
Różyczki kwitną na całego I są takie zdrowe
Red Leonardo ma mocny czerwony kolor Takie to ja lubię
Zachorowałam na hortensje
Twój ogród jest zjawiskowy Widoki takie, że dech zapiera
Różyczki kwitną na całego I są takie zdrowe
Red Leonardo ma mocny czerwony kolor Takie to ja lubię
Zachorowałam na hortensje
- konwalia12
- 1000p
- Posty: 1169
- Od: 24 lut 2012, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków/Limanowa
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kobea! Kasiu, jak wspaniała! Niedługo tez z nią poeksperymentuję, zajmie miejsce wilca. Ja uważasz, jest ładniejsza od niego? Trudna w uprawie?
Shakespeare to czysta poezja, a Red Leonardo jak serce Liczyłaś kiedyś może ile posiadasz odmian róż w ogrodzie?
Jeśli nie- to nie wiem jakbyś to teraz zrobiła!!!
Shakespeare to czysta poezja, a Red Leonardo jak serce Liczyłaś kiedyś może ile posiadasz odmian róż w ogrodzie?
Jeśli nie- to nie wiem jakbyś to teraz zrobiła!!!
Ogród w lasku
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
Krótki filmik o moim ogrodzie
Jeśli umiecie patrzeć, zobaczycie, że cały świat jest ogrodem. Anusia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasia Red Leonardo jest przecudny...ratunku roze w natarciu ,a mowilam ,ze zamknelam zamowienie
Dobra ale to juz koniec Teraz trzeba rozplanowac
Dobra ale to juz koniec Teraz trzeba rozplanowac
- HalinaK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9423
- Od: 12 paź 2008, o 11:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiu dziękuje za śliczne widoczki
-
- 1000p
- Posty: 1468
- Od: 27 lis 2011, o 23:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
cudne widoki i ja zapytuję o wiek Vanile a jeszcze dopytam o odmiany róż w zakolach ścieżki to chyba okrywowe ....?:) ale jakie i dziękuję za rady,dzisiaj z sekatorem pobiegałam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Wielgaśna ta Twoja Vanilia że aż miło popatrzeć musi być już poro-latką, moje to drugoroczne maluchy a do tego z powodu suszy cienko im idzie rośnięcie.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Dzien dobry! Perspektywa wolnego dnia w środku tygodnia sprawia, ze poniedziałek to praktycznie czwartek, od razu mi lepiej :-D
Agness, hortnesja Vanilla Fraise jest u mnie od 2 lat, ale kupiłam spory krzaczek. Kupiłam wtedy dwie, z tym ze jedna okazała się być Pinky Winky ;-))
Aguś, zasadniczo mam słabość do bladawców, ale koło róż w kolorach burgundu i amarantu też nie potrafię przejść obojętnie.. Vanilka, tak jak pisałam ma na pewno kilka lat, ale tylko 2 u mnie - tyle co cały ogród ;-))
Gosiu, ta róża to na 99% Haendel - zgadza się kwiat w każdym stadium, żółty pylnik, pojedynczy uklad płatków, brzeg intensywnie różowy, kolor liści, grube, duże kolce i pokrój. Jubilee jest bardziej czerwony na brzegach, a kształt kwiatu pełniejszy. Kupiłam ją w pobliskim centrum ogrodniczym, jako NN.
Ewa Gajowa! Dziękuję, bardzo mi miło, ze zakątki z mojego ogrodu się podobają ;-)) Róże miałam zamiar zimować w donicach, w garażu po odpowiednim zazbezpieczeniu, ale za radą Ewy/Gloriadei posadzę jednak jesienią do gruntu. Ponoć mimo wszystko lepiej zimują w gruncie. Mam jednak obawy o róże Delbarda, nie wiem jeszcze jak zimują i byłoby mi strasznie żal..
Elu, dziękuję za opinię! Jeszcze nie przesadzałam róż, nie mam własnych doświadczeń, tym chętniej słucham Waszych. Żal mi przesadzać te, które swietnie się mają przy tarasie, ale kolorystycznie i wielkością zupełnie mi tu nie pasują... Do większych roślin wezmę ogrodnika, zeby przenieść je z możliwie najwieksza bryłą i jak najmniej im zaszkodzić. Ziemię przygotuję im odpowiednio w nowym miejscu zeby nie odczuły przeprowadzki zbyt boleśnie, ale nie bedzie tam juz rak zacisznie jak dotychczas, więc zimą dostaną tez kopce..Może jeszcze jakies rady przed zabiegiem?
Małgosiu, dziękuję za miłe słowa!
Maddy, miło mi to słyszeć! Leonardo w purpurach wygląda naprawdę zjawiskowo, a kwiat ma wyjątkowo trwały i sztywny. Sadzonka również bardzo dobrej jakości - wybrałam sama w Rosarium. Pojechałam po zupełnie inne róże, ale gdy zobaczyłam cały szpaler ślicznych i zdrowych
sadzonek Leonarda, nie mogłam się oprzeć.
Martuś, Twoj Karmelek podobny do mojego, choć ten jeden pęd ma kosmicznie długi! trochę mnie w nim drażni ten nieregularny pokrój...
Konwalio, dziękuję! Kobea jest bardzo łatwa w uprawie i według mnie znacznie efektowniejsza niż wilec. Kwiaty ma ogromne, intrygujące i długo utrzymują się na krzaczki, w przeciwieństwie do wilca. U wilca żółkły mi liście u dołu, z kobeą nie ma tego problemu - ulistnienie jest głownie w górnej partii rośliny i jak dotąd utrzymuje kolor, bardzo ladny z resztą - zielono/bordowy. Ta roślina na zdjęciu to mix z dwóch nasionek - białej i fioletowej. Posiałam w lutym do doniczki, a pod koniec kwietnia posadzilam w gruncie. Od tego czasu nie robiłam przy niej nic, radzi sobie sama szkoda tylko, ze to jednoroczne pnącze..
Dorotko, Leonardo warty grzechu... Ja sądziłam, że na czerwone róże jestem już odporna, ale jemu nie mogłam się oprzeć. Pięknie i zdrowo kwitnie!
Halinko, dziękuje za odwiedziny! Cała przyjemność po mojej stronie ;-))
Monia, róże przy ścieżce to odmiany okrywowe, najwyższej rabacie królują The Fairy, na drugiej White Cover i Aspirine Rose, a na trzeciej Heidetraum.
Majka, Vanilka rośnie jak na drożdżach, ale ma sporo wilgoci i słonka. Pinky Winky, która jest bardziej w cieniu, jest sporo mniejsza choć kupione były jako identyczne krzewy.
Miłego dnia!
Agness, hortnesja Vanilla Fraise jest u mnie od 2 lat, ale kupiłam spory krzaczek. Kupiłam wtedy dwie, z tym ze jedna okazała się być Pinky Winky ;-))
Aguś, zasadniczo mam słabość do bladawców, ale koło róż w kolorach burgundu i amarantu też nie potrafię przejść obojętnie.. Vanilka, tak jak pisałam ma na pewno kilka lat, ale tylko 2 u mnie - tyle co cały ogród ;-))
Gosiu, ta róża to na 99% Haendel - zgadza się kwiat w każdym stadium, żółty pylnik, pojedynczy uklad płatków, brzeg intensywnie różowy, kolor liści, grube, duże kolce i pokrój. Jubilee jest bardziej czerwony na brzegach, a kształt kwiatu pełniejszy. Kupiłam ją w pobliskim centrum ogrodniczym, jako NN.
Ewa Gajowa! Dziękuję, bardzo mi miło, ze zakątki z mojego ogrodu się podobają ;-)) Róże miałam zamiar zimować w donicach, w garażu po odpowiednim zazbezpieczeniu, ale za radą Ewy/Gloriadei posadzę jednak jesienią do gruntu. Ponoć mimo wszystko lepiej zimują w gruncie. Mam jednak obawy o róże Delbarda, nie wiem jeszcze jak zimują i byłoby mi strasznie żal..
Elu, dziękuję za opinię! Jeszcze nie przesadzałam róż, nie mam własnych doświadczeń, tym chętniej słucham Waszych. Żal mi przesadzać te, które swietnie się mają przy tarasie, ale kolorystycznie i wielkością zupełnie mi tu nie pasują... Do większych roślin wezmę ogrodnika, zeby przenieść je z możliwie najwieksza bryłą i jak najmniej im zaszkodzić. Ziemię przygotuję im odpowiednio w nowym miejscu zeby nie odczuły przeprowadzki zbyt boleśnie, ale nie bedzie tam juz rak zacisznie jak dotychczas, więc zimą dostaną tez kopce..Może jeszcze jakies rady przed zabiegiem?
Małgosiu, dziękuję za miłe słowa!
Maddy, miło mi to słyszeć! Leonardo w purpurach wygląda naprawdę zjawiskowo, a kwiat ma wyjątkowo trwały i sztywny. Sadzonka również bardzo dobrej jakości - wybrałam sama w Rosarium. Pojechałam po zupełnie inne róże, ale gdy zobaczyłam cały szpaler ślicznych i zdrowych
sadzonek Leonarda, nie mogłam się oprzeć.
Martuś, Twoj Karmelek podobny do mojego, choć ten jeden pęd ma kosmicznie długi! trochę mnie w nim drażni ten nieregularny pokrój...
Konwalio, dziękuję! Kobea jest bardzo łatwa w uprawie i według mnie znacznie efektowniejsza niż wilec. Kwiaty ma ogromne, intrygujące i długo utrzymują się na krzaczki, w przeciwieństwie do wilca. U wilca żółkły mi liście u dołu, z kobeą nie ma tego problemu - ulistnienie jest głownie w górnej partii rośliny i jak dotąd utrzymuje kolor, bardzo ladny z resztą - zielono/bordowy. Ta roślina na zdjęciu to mix z dwóch nasionek - białej i fioletowej. Posiałam w lutym do doniczki, a pod koniec kwietnia posadzilam w gruncie. Od tego czasu nie robiłam przy niej nic, radzi sobie sama szkoda tylko, ze to jednoroczne pnącze..
Dorotko, Leonardo warty grzechu... Ja sądziłam, że na czerwone róże jestem już odporna, ale jemu nie mogłam się oprzeć. Pięknie i zdrowo kwitnie!
Halinko, dziękuje za odwiedziny! Cała przyjemność po mojej stronie ;-))
Monia, róże przy ścieżce to odmiany okrywowe, najwyższej rabacie królują The Fairy, na drugiej White Cover i Aspirine Rose, a na trzeciej Heidetraum.
Majka, Vanilka rośnie jak na drożdżach, ale ma sporo wilgoci i słonka. Pinky Winky, która jest bardziej w cieniu, jest sporo mniejsza choć kupione były jako identyczne krzewy.
Miłego dnia!
-
- 200p
- Posty: 235
- Od: 14 lis 2011, o 11:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiu, Delbardy w gruncie zimują pierwszorzędnie. Kupiłam jesienią pięć krzewów i wszystkie dobrze sobie poradziły pod kopczykiem.
"Na początku był Smok."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
No popatrz Kasiu, a mnie nigdy nie udało się wyhodować, ani porządnej kobei, ani porządnego wilca
Zawsze miałam jakieś 'glisty" z kilkoma kwiatami W tym roku posadziłam fasolkę ozdobną i muszę pochwalić się, że szaleje
Ja również życzę Ci miłego dnia bo w końcu, jaki poniedziałek, taki cały tydzień
Zawsze miałam jakieś 'glisty" z kilkoma kwiatami W tym roku posadziłam fasolkę ozdobną i muszę pochwalić się, że szaleje
Ja również życzę Ci miłego dnia bo w końcu, jaki poniedziałek, taki cały tydzień
- gajowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3220
- Od: 11 maja 2011, o 07:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Faktycznie kobea przepiękna...ja w tym roku tez podjęłam próbę, ale w doniczce i niestety nie sprawuje się zbyt dobrze, jest raczej smętnym badylem...ale może za rok spróbuję w gruncie
Tak czytam u Ciebie o przesadzaniu róż...też nie mam wielkich doświadczeń w tej sprawie, chociaż w ubiegłym roku przesadziłam sama 5 i wszystkie mają się dobrze (w tym wielkiego Chopina).
Mnie nurtuje natomiast jedna kwestia - wiem, że nie powinno się sadzić róż "po różach", a ja tymczasem chciałabym jesienią - a nawet muszę - na jednej z rabat pozamieniać róże miejscami. No i co w takim przypadku? Wymieniać ziemię oznaczałoby faktycznie zryć całą rabatę...a nie wszystkie róże będę tam ruszać. Jak to rozwiązujesz?
Tak czytam u Ciebie o przesadzaniu róż...też nie mam wielkich doświadczeń w tej sprawie, chociaż w ubiegłym roku przesadziłam sama 5 i wszystkie mają się dobrze (w tym wielkiego Chopina).
Mnie nurtuje natomiast jedna kwestia - wiem, że nie powinno się sadzić róż "po różach", a ja tymczasem chciałabym jesienią - a nawet muszę - na jednej z rabat pozamieniać róże miejscami. No i co w takim przypadku? Wymieniać ziemię oznaczałoby faktycznie zryć całą rabatę...a nie wszystkie róże będę tam ruszać. Jak to rozwiązujesz?
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Moje wątki
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz. 3
Kasiu opisy róż świetne w Twoim wykonaniu i wszyscy, którzy czytają Twój wątek jak nie od razu, to z czasem na pewno skuszą się na róże. Jestem wśród tych co chwilę zaczną lupować róże. Mnie jednak zdziwiły poziomeczki i pomidorki w donicach . Jesteś wcheszstronną ogrodniczną . Pięknie u Ciebie i smakowicie