Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Wróciłam z działki - pogrom: kilka krzaków do wyrwania poszło - szkoda mi było pomidorów, posadzonych niedaleko nich. Mimo oprysku Acrobatem: łodyga czarne plamy prawie na całości, większość liści też mniej więcej tak samo, owoce z pierwszych dwóch gron również. Trzecie piętro zielone i rozwiniętymi kwiatostanami... Ale wyrwałam: 3x Bohun, 2x marmande, 2x Pokusa, 2x carmello, 2x truskawkowy cherry.
Wszystkie mniej więcej w takim samym stanie były. Zero infekcji na: Black Japanesse Triefelle, Awizo, Czekolada, Ola Polka i Maliniak. Pozostałe trochę zmian na łodygach, trochę na liściach, które oberwałam. Na nie poszedł drugi oprysk Ridomilem.
Powiedzcie teraz: gdyby nie zatrzymało zarazy, kiedy powtórzyć np. Acrobatem? Za 4-5 dni?
Kanclerz - ja w zeszłym roku też sobie w połowie sierpnia odpuściłam i to był mój błąd - mieliśmy piękny słoneczny wrzesień we wrocławiu, i te pomidory, które przetrwały najgorszy atak zarazy jadłam koniec września. Nie mówię o tym, jaki miałam we wrześniu wysyp papryki... Leczo rodzinka jadła co drugi dzień...
No ale to nie ten wątek - powiedzcie mi teraz jedno: jeśli nie ustąpi, nie zatrzyma, to za ile dni potraktować je acrobatem? (a może rzeczywiście kupić np. ten Infinito?
Najgorsze krzaki poniżej:
Wszystkie mniej więcej w takim samym stanie były. Zero infekcji na: Black Japanesse Triefelle, Awizo, Czekolada, Ola Polka i Maliniak. Pozostałe trochę zmian na łodygach, trochę na liściach, które oberwałam. Na nie poszedł drugi oprysk Ridomilem.
Powiedzcie teraz: gdyby nie zatrzymało zarazy, kiedy powtórzyć np. Acrobatem? Za 4-5 dni?
Kanclerz - ja w zeszłym roku też sobie w połowie sierpnia odpuściłam i to był mój błąd - mieliśmy piękny słoneczny wrzesień we wrocławiu, i te pomidory, które przetrwały najgorszy atak zarazy jadłam koniec września. Nie mówię o tym, jaki miałam we wrześniu wysyp papryki... Leczo rodzinka jadła co drugi dzień...
No ale to nie ten wątek - powiedzcie mi teraz jedno: jeśli nie ustąpi, nie zatrzyma, to za ile dni potraktować je acrobatem? (a może rzeczywiście kupić np. ten Infinito?
Najgorsze krzaki poniżej:
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Aga - najlepiej zapamiętałam że należy zmieniać preparaty, skoro Acrobat nie poradził sobie do tej pory to dlaczego miałby pomóc za kilka dni ?
P.S. W zeszłym roku wyrywałam pomidory dopiero na początku października i tylko dlatego, że zapowiadali przymrozki.
P.S. W zeszłym roku wyrywałam pomidory dopiero na początku października i tylko dlatego, że zapowiadali przymrozki.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 21 cze 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
grosik
Myślę że to brunatna plamistość liści, a wtedy Topsin.
Myślę że to brunatna plamistość liści, a wtedy Topsin.
- kanclerz
- 500p
- Posty: 505
- Od: 15 lip 2012, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
curzate cu będzie dobre teraz jak prysnę,może faktycznie jeszcze pojemy pomidorki we wrzesniu?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 21 cze 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
kanclerz
Chcesz pryskać w tunelu czy w gruncie? Jak w tunelu nie zainfekowane a wcześniej zastosowany Mildex to jest szansa że jakoś przetrzyma. Teraz jest zimno to przynajmniej miedzią liści nie poprzypalasz. A jak chcesz mieć jeszcze pomidory to kup chociaż jeden lepszy preparat Infinito albo Tanos. Stosowanie preparatów kontaktowych ma sens jak stosujesz nie częściej niż 1:1 z układowym lub wgłebnym (szczególnie w uprawie polowej). I pamiętaj że opad powyżej 20 mm ( wyjątek Revus???) taki kontaktowy zazwyczaj zmywa z liści.
Chcesz pryskać w tunelu czy w gruncie? Jak w tunelu nie zainfekowane a wcześniej zastosowany Mildex to jest szansa że jakoś przetrzyma. Teraz jest zimno to przynajmniej miedzią liści nie poprzypalasz. A jak chcesz mieć jeszcze pomidory to kup chociaż jeden lepszy preparat Infinito albo Tanos. Stosowanie preparatów kontaktowych ma sens jak stosujesz nie częściej niż 1:1 z układowym lub wgłebnym (szczególnie w uprawie polowej). I pamiętaj że opad powyżej 20 mm ( wyjątek Revus???) taki kontaktowy zazwyczaj zmywa z liści.
- kanclerz
- 500p
- Posty: 505
- Od: 15 lip 2012, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Chcem prysnąc w tunelu w gruncie niech sie dzieje co chce
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2017
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Ciekawe rzeczy piszecie Wychodzi na to, że w różnych rejonach kraju występują szczepy zarazy częściowo odporne na niektóre ŚOR.
Ja na Mildex złego słowa nie powiem - rok temu uratował moje pomidory podczas wielkiej inwazji zarazy.
W tym roku ochronę oparłem jak dotąd o 2 zabiegi środkami wgłębnymi - Acrobatem i ostatnio Curzate M no i dobrze sobie poradziły. Na razie z zarazą spokój czasami trafi się tylko jakaś plamka na wrażliwszych odmianach.
Agulka11 - oprysk drugim preparatem należy wykonać, gdy 1 - 2 dni po pierwszym zabiegu nadal pojawiają się "żywe" plamy - z białą obwódką zarodników na obrzeżu.
Ja na Mildex złego słowa nie powiem - rok temu uratował moje pomidory podczas wielkiej inwazji zarazy.
W tym roku ochronę oparłem jak dotąd o 2 zabiegi środkami wgłębnymi - Acrobatem i ostatnio Curzate M no i dobrze sobie poradziły. Na razie z zarazą spokój czasami trafi się tylko jakaś plamka na wrażliwszych odmianach.
Agulka11 - oprysk drugim preparatem należy wykonać, gdy 1 - 2 dni po pierwszym zabiegu nadal pojawiają się "żywe" plamy - z białą obwódką zarodników na obrzeżu.
Pozdrawiam, Maciek.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Agulka Trzy tygodnie temu moje pomidory wyglądały niewiele lepiej. Oprócz Zarazy wyhodowałam też alternariozę. Pomógł Infinito, a po tygodniu dostały jeszcze Mildex. Do tego oberwałam zmienione liście i owoce.
Dzisiaj mam ładne owoce.
Ekspertem nie jestem, ale pomogły mi porady Forumków.
Dzisiaj mam ładne owoce.
Ekspertem nie jestem, ale pomogły mi porady Forumków.
Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 21 cze 2012, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Tak ochrona pomidorów gruntowych zostaje tylko dla prawdziwych twardzieli.
Jak nie masz upałów to pryskaj tym Curzate Cu, ale jak chcesz aby dociągnąć do chociażby września to musisz jeszcze coś kupić.
Chyba że chcesz sobie uodpornić zz na np fenamidon. Znam takiego z innego forum co pryskał ziemniaki Infinito 3 czy 4 razy pod rząd, teraz się pytam co będzie jak zz się na to uodporni? Co wtedy pomoże? Obecnie to jest najnowszy i chyba najlepszy interwencyjny środek przeciwko zz. Dla tych co mają problem z zz powiem że BASF za granicą niedawno wprowadził przeciwko zz coś podobnego do Revusa-Initium (ametoctradin) więc jest mała szansa że na przyszły rok zarejestrują to u nas.
Suppa
Mildex zawiera fosetyl glinu który działa układowo, jest dość leciwy i co ciekawe do tej pory Bayer (wcześniej Aventis) nie stosował go do zwalczania zz więc raczej zz się nie mogła na niego uodpornić, chlorodoworek propamokarbu raczej od początku był do tego stosowany, chociaż ja nie jestem w stanie tych czasów pamiętać. Natomiast o skuteczność fenamidonu jestem spokojny. Jeżeli ktoś uważa że Mildex nie działa to może lepiej Pyton Consento tylko nie jest on chyba dostępny w małych opakowaniach. Kiedyś czytałem gdzieś w artykule o zz na łodygach i tam było że zwalczają ją Ridomil i chlorowodorek propamokarbu ( Pyton Consento, Infinito).
Jak nie masz upałów to pryskaj tym Curzate Cu, ale jak chcesz aby dociągnąć do chociażby września to musisz jeszcze coś kupić.
Chyba że chcesz sobie uodpornić zz na np fenamidon. Znam takiego z innego forum co pryskał ziemniaki Infinito 3 czy 4 razy pod rząd, teraz się pytam co będzie jak zz się na to uodporni? Co wtedy pomoże? Obecnie to jest najnowszy i chyba najlepszy interwencyjny środek przeciwko zz. Dla tych co mają problem z zz powiem że BASF za granicą niedawno wprowadził przeciwko zz coś podobnego do Revusa-Initium (ametoctradin) więc jest mała szansa że na przyszły rok zarejestrują to u nas.
Suppa
Mildex zawiera fosetyl glinu który działa układowo, jest dość leciwy i co ciekawe do tej pory Bayer (wcześniej Aventis) nie stosował go do zwalczania zz więc raczej zz się nie mogła na niego uodpornić, chlorodoworek propamokarbu raczej od początku był do tego stosowany, chociaż ja nie jestem w stanie tych czasów pamiętać. Natomiast o skuteczność fenamidonu jestem spokojny. Jeżeli ktoś uważa że Mildex nie działa to może lepiej Pyton Consento tylko nie jest on chyba dostępny w małych opakowaniach. Kiedyś czytałem gdzieś w artykule o zz na łodygach i tam było że zwalczają ją Ridomil i chlorowodorek propamokarbu ( Pyton Consento, Infinito).
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Suppa- to właśnie był mój błąd - Ridomil poszedł dopiero wczoraj - czyli 6 dni po oprysku Acrobatem... Może jakbym dwa dni później pojechała z drugim opryskiem byłoby lepiej.
Comcia - masz rację - podjadę dzisiaj poszukać Infinito - sprawdzę jeszcze dzisiaj czy nowe plamy się pojawiają, jeśli tak, to na drugi dzień popryskam Inifito... hmmm... nie za dużo tej chemii?... Wyjdzie to to, z tych moich pomidorów? - pomidory i tak są zielone, więc przynajmniej przez 2 tygodnie i tak ich nie zbiorę... no, ale jest zawsze jakieś ale...
Comcia - masz rację - podjadę dzisiaj poszukać Infinito - sprawdzę jeszcze dzisiaj czy nowe plamy się pojawiają, jeśli tak, to na drugi dzień popryskam Inifito... hmmm... nie za dużo tej chemii?... Wyjdzie to to, z tych moich pomidorów? - pomidory i tak są zielone, więc przynajmniej przez 2 tygodnie i tak ich nie zbiorę... no, ale jest zawsze jakieś ale...
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 13 mar 2012, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kórnik, Wlkp
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Witam wszystkich forumowiczów:) W tym roku pierwszy raz mam własny ogródek warzywny, jako, że jestem jeszcze zielona w tym temacie proszę o pomoc w ratowaniu moich pomidorów. Nie mam pojęcia co im jest . Może ktoś będzie tak dobry i udzieli mi rady co robić by choć trochę ocalić. Wrzucę fotki bo tak będzie chyba najprościej
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Mam ciekawostkę, i pytanie do specjalistów pomidorowych.
Co może być powodem innego kształtu owoców P20 na jednym z krzaków? Wszystkie inne mają owoce owalne, kuliste, a ten jeden z wyraźnym, dużym ,,dzióbkiem" - bardzo ostrym, nawet można się ukłuć. Na wszystkich gronach, na wszystkich owocach w gronie.
Dla ułatwienia (albo skomplikowania) sprawy dodam że mam razem 12 krzaków rosnące albo w szklarni, albo pod chmurką w donicach, albo częściowo osłonięte tylko daszkiem z folii i każda z roślin jest klonem z jednej rośliny macierzystej. Zużyłem tylko jedno nasionko.
Jakiś niedobór albo nadmiar?
Zdjęcie nr 1 - typowy statystyczny krzak, zdjęcie nr 2 - ,,dziwoląg". Muszę przyznać że owoce odmieńca ładniej wyglądają niż na pozostałych 11 krzakach.
Co może być powodem innego kształtu owoców P20 na jednym z krzaków? Wszystkie inne mają owoce owalne, kuliste, a ten jeden z wyraźnym, dużym ,,dzióbkiem" - bardzo ostrym, nawet można się ukłuć. Na wszystkich gronach, na wszystkich owocach w gronie.
Dla ułatwienia (albo skomplikowania) sprawy dodam że mam razem 12 krzaków rosnące albo w szklarni, albo pod chmurką w donicach, albo częściowo osłonięte tylko daszkiem z folii i każda z roślin jest klonem z jednej rośliny macierzystej. Zużyłem tylko jedno nasionko.
Jakiś niedobór albo nadmiar?
Zdjęcie nr 1 - typowy statystyczny krzak, zdjęcie nr 2 - ,,dziwoląg". Muszę przyznać że owoce odmieńca ładniej wyglądają niż na pozostałych 11 krzakach.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Chyba ciężko będzie komukolwiek to rozsądnie wyjaśnić.
Kiedyś, rozważano taki przypadek na jakimś obcojęzycznym forum. Pokazano zdjęcie rosnącego krzaka, na którym jakiś owoc, (owoce), wyglądał zupełnie inaczej niż pozostałe na krzaku.
O ile pamiętam, winę zrzucono na jakieś mutacje, które czasem występują w pomidorach.
Nie jestem w tym zorientowany, może ktoś u nas jest, to podpowie.
Kiedyś, rozważano taki przypadek na jakimś obcojęzycznym forum. Pokazano zdjęcie rosnącego krzaka, na którym jakiś owoc, (owoce), wyglądał zupełnie inaczej niż pozostałe na krzaku.
O ile pamiętam, winę zrzucono na jakieś mutacje, które czasem występują w pomidorach.
Nie jestem w tym zorientowany, może ktoś u nas jest, to podpowie.