Ołownik-uprawa,pielęgnacja,prezentacja kwitnień
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: ołownik
Mam ołowniki od kilku lat. Nie sprawiają kłopotów. Zimują na oknie nieogrzewanej werandy, podlewane co jakiś czas aby podłoże za mocno nie wyschło. Przycinam mocno przed zimą, bo muszą się zmieścić na parapecie ale wychodzi im to na zdrowie.
Listki rzeczywiście obsychają, taka już ich uroda. W ogóle liście i przekwitnięte kwiatostany są- jakby to określić - takie klejące się, przyczepiające się. Dwa ołowniki wiszą przed drzwiami wejściowymi do domu i często chodzimy udekorowani "kwiatkami".
Zauważyłam, że te dwa wiszące przed drzwiami lepiej rosną i kwitną nią te inne, które stoją w ogrodzie.
Listki rzeczywiście obsychają, taka już ich uroda. W ogóle liście i przekwitnięte kwiatostany są- jakby to określić - takie klejące się, przyczepiające się. Dwa ołowniki wiszą przed drzwiami wejściowymi do domu i często chodzimy udekorowani "kwiatkami".
Zauważyłam, że te dwa wiszące przed drzwiami lepiej rosną i kwitną nią te inne, które stoją w ogrodzie.
Pozdrawiam. Małgorzata
- Zabeczka101059
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4716
- Od: 12 lis 2008, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: ołownik
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: ołownik
Tak, to twardziele. Mało co im szkodzi i wytrzymują dobrze nasze chłodne jesienne noce (ale bez przymrózków).
Pozdrawiam. Małgorzata
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: Ołownik
dostałem dziś ołownika i nie wiem czy na zimę może być w ogrzewanym pomieszczeniu czy raczej w chłodnym i czy gubi liście na zimę...?
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
- Giecikowa
- 200p
- Posty: 355
- Od: 13 lut 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Ołownik
Ja swojego przechowywałam w chłodnym miejscu. Oczywiście zgubił liście i ogólnie wyglądał bardzo marnie. Jednak to tylko pozory.
Pozdrawiam Dorota
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2622
- Od: 5 lip 2008, o 06:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ołownik
Teraz to już będzie kwitł do zimy
Moje cały czas więdną ,bo stoją w pełnym słońcu.Ale wieczorem po dużej dawce wody znów odżywają.
Moje cały czas więdną ,bo stoją w pełnym słońcu.Ale wieczorem po dużej dawce wody znów odżywają.
pozdrawiam Marzena
Spis moich linków
Spis moich linków
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ołownik
Ma kolejne pąki też stoi w pełnym słońcu, ale w te upały 5 razy dziennie latam do niego z konewką
-
- 50p
- Posty: 52
- Od: 21 paź 2009, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ołownik
Nie wiedziałam, ze ołowniki są w miarę łatwe w uprawie. Za rok zagości i u mnie na balkonie
Pozdrawiam Aga
-
- 500p
- Posty: 778
- Od: 10 mar 2011, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ołownik
Re: Ołownik
Misiaczka - pięknie Ci kwitł w ubiegłym roku. Gratulacje. Tyle kwiatów. Przezimowałaś go dalej? Zdradz mi jak!
Jakoś nie mogę znaleźć innego tematu z ołownikiem. A poczytałabym! Nikt go nie posiada? Nie zdziwiłabym się -oprócz tego, że kwitnie na cudowny kolor, to kwiatuszki lepią się wszystkiego dookoła -łącznie roślinki. Wielki minus ołownika pod tym względem.
Ale sam w sobie kolor jest cudowny... Tak mi się spodobał, że po zakupie jednej sadzonki wielkości Twojej, kupiłam 3 maluszki, które pod koniec wakacji sięgały do połowy większemu. A stojące obok siebie... Piękne! Kwiaty jak floksy, a ja uwielbiam floksy
Moje zimujące w piwnicy... uschły! Paranoja, jedne kwiatki przelane, a inne ususzone. A inne w stanie idealnym. A stoi wszystko koło siebie...
Chociaż łodyżki Ołownika bliżej korzenia żyją, więc może odżyją moje ołowniki? Ale później? Jak przechowywałaś go? Moje były w jasnej piwnicy. Troszkę podlewałam, ale widocznie piły więcej niż inne rośliny.
Jedną z małych sadzonek przeznaczyłam w ubiegłym roku na drzewko. Przechowywałam go w domu. Strona południowa. Mocno mu dopiekało. Liście -jeśli zrzucił to tylko skromną ilość. Zaczęłam go niedawno troszkę nawozić preparatem do pelargonii.
Już kwitnie od pewnego czasu!
Po lewej jego pierwsze zdjęcie w tym roku, po prawej - dzisiejsze:
[img]http://aniolek_3.fm.interii.pl/kwiatki/olownik.png[/img][img]http://aniolek_3.fm.interii.pl/kwiatki/olownik3.png[/img]
Musiałam go przestawić, bo zauważyłam że na łodydze i spodniej części liści posiada białe kropeczki, które po dotknięciu schodzą. Liść jest szorstki przez nie. Wyczytałam na jednej stronie, że to może być "Wysięk pod wpływem ciśnienia soku".
Hmmm, mimo wszystko wolałam go odseparować od fuksji i bugenwilli ;-)
Jakoś nie mogę znaleźć innego tematu z ołownikiem. A poczytałabym! Nikt go nie posiada? Nie zdziwiłabym się -oprócz tego, że kwitnie na cudowny kolor, to kwiatuszki lepią się wszystkiego dookoła -łącznie roślinki. Wielki minus ołownika pod tym względem.
Ale sam w sobie kolor jest cudowny... Tak mi się spodobał, że po zakupie jednej sadzonki wielkości Twojej, kupiłam 3 maluszki, które pod koniec wakacji sięgały do połowy większemu. A stojące obok siebie... Piękne! Kwiaty jak floksy, a ja uwielbiam floksy
Moje zimujące w piwnicy... uschły! Paranoja, jedne kwiatki przelane, a inne ususzone. A inne w stanie idealnym. A stoi wszystko koło siebie...
Chociaż łodyżki Ołownika bliżej korzenia żyją, więc może odżyją moje ołowniki? Ale później? Jak przechowywałaś go? Moje były w jasnej piwnicy. Troszkę podlewałam, ale widocznie piły więcej niż inne rośliny.
Jedną z małych sadzonek przeznaczyłam w ubiegłym roku na drzewko. Przechowywałam go w domu. Strona południowa. Mocno mu dopiekało. Liście -jeśli zrzucił to tylko skromną ilość. Zaczęłam go niedawno troszkę nawozić preparatem do pelargonii.
Już kwitnie od pewnego czasu!
Po lewej jego pierwsze zdjęcie w tym roku, po prawej - dzisiejsze:
[img]http://aniolek_3.fm.interii.pl/kwiatki/olownik.png[/img][img]http://aniolek_3.fm.interii.pl/kwiatki/olownik3.png[/img]
Musiałam go przestawić, bo zauważyłam że na łodydze i spodniej części liści posiada białe kropeczki, które po dotknięciu schodzą. Liść jest szorstki przez nie. Wyczytałam na jednej stronie, że to może być "Wysięk pod wpływem ciśnienia soku".
Hmmm, mimo wszystko wolałam go odseparować od fuksji i bugenwilli ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Skrzacik3 - storczyki
Skrzacik3 - storczyki
Re: Ołownik
Misiaczka -> Oby Ci nie zmarzł! Teraz na pewno przyhamuje się. Ale jeszcze ma czas aby kwitnąć. Dużo czasu.
Moje roślinki będące w domu (a nie w piwnicy) odwdzięczają mi się i rozpoczęły wiosnę oznaką życia
Ołowniki będące w piwnicy straciły wszelkie liście i się tak zasuszyły, jakbym ich nigdy nie podlewała. A podlewałam Im to daje długą drogę do odbicia
Moje roślinki będące w domu (a nie w piwnicy) odwdzięczają mi się i rozpoczęły wiosnę oznaką życia
Ołowniki będące w piwnicy straciły wszelkie liście i się tak zasuszyły, jakbym ich nigdy nie podlewała. A podlewałam Im to daje długą drogę do odbicia
Pozdrawiam serdecznie
Skrzacik3 - storczyki
Skrzacik3 - storczyki
-
- 500p
- Posty: 778
- Od: 10 mar 2011, o 16:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ołownik
Re: Ołownik
Próbowaliście ukorzeniać go przez odkłady?
Mi całkowicie przez przypadek udało się właśnie w ten sposób ukorzenić kuflika,
który nie był do tej pory chętny do ukorzeniania się.
Mi całkowicie przez przypadek udało się właśnie w ten sposób ukorzenić kuflika,
który nie był do tej pory chętny do ukorzeniania się.
When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia