Dziewczyny, ale dzisiaj miło było. Sierpień jednak potrafi być piekny.
Taki właśnie pamiętam zawsze. Nie wiem co mu się w tym roku stało, że dopiero dzisiaj się poprawiło.
No, ale dobrze, że się poprawiło
Grażynko, najlepszy, bo chyba najfajniejszy ze wszystkich psiunów jakie miałam dotychczas. Najbardziej przytulaśny, najlepszy ogrodowo, bo praktycznie nie niszczy mi rabat. Tak w ogóle naj. Traktujemy go jak członka rodziny. W sumie inne psy tez tak traktowaliśmy, ale teraz chyba najbardziej. Nie ma możliwości przejść koło niego, żeby go nie pogłaskać,. pogadać do niego.
Natomiast nie wiem o jakie zdjęcie Ci chodzi. Musisz sprecyzować.
Chociaż rutewkę mam faktycznie.
Aga, u mnie wszystko jest takie niziutkie, bo u mnie słaba ziemia jest. Wczoraj byłam u wujka, u którego latria wyrosła na 80 cm. Duże dorodne kłosy. U mnie raptem 40 cm.
To samo chyba jest z naparstnicą. Chociaż może to wynika tez z tego, że ja nie dałam jej dużo miejsca do rozrośnięcia się. A róże to były. To są zdjęcia z początków sierpnia. No, ale kolejne już się szują.
Jula, chyba każdy patrzy na swój ogródek bardziej krytycznie niż inni Ja widzę całość. Wy tylko zdjęcia, ale zdjęcia nie oddają tego co jest na rabatach. Trzeba by mieć taki aparat co Agunia. Mnie najbardziej wkurza teraz mój trawnik. Uważam, że nie wiem jak rabaty byłyby wspaniałe, wstrętne obramowanie ujmie im urody. Jestem w sumie zadowolona ze swojego ogródka, bo on odzwierciedla mnie samą, trochę zwariowaną, pełną życia kobietkę. No i chciałam, żeby każdy kto wejdzie do mojego ogrodu poczuł się jak na wakacjach, jak w domku letniskowym. Mam nadzieję, że się udało.
Gosiu, ja zaczęłam układac swoje rabaty ostatnio. Nie wiem jak to się stało. Czyżbym przechodziła transformację?
Nowe nasadzenia są bardziej przemyślane. Już zaczęłam komponować, nie tylko sadzić.
To też jest fajne, ale nie wiem, czy nie spowoduje rewolucji ogrodowej. Chyba mój m. już tego nie przezył
Kasiu, moja czerwona jarzmianka już dawno przekwitła. Może dlatego, że jest posadzona w zbyt cienistym zakątku?
Jesień niestety nadciąga nieubłaganie, ale na razie nie przywołujmy jej.
Kasiu Robaczku, mam nadzieję, że będziesz nadal zaglądać do mnie i obserwowac zmiany jakie zachodzą u mnie w ogrodzie. Uwielbiam tworzenie czegoś nowego. Nawet jeśli jest to niewielka zmiana, bardzo mnie cieszy. Zresztą chyba Ciebie też. Widzę, że nie możesz usiedzieć w spokoju ciągle coś kombinujesz
Ostatnią jarzmiankę kupiłam u Marka Podstolca na all. Dostałam bardzo ładne sadzonki. Były tak duże, że udało mi się z jednej zrobić 2. To dotyczyło wszystkiego co od niego dostałam.
Agunia, miałyśmy zatem obie wspaniałą niedzielę. Ja też dzisiaj nic nie robiłam. Jedyne zajęcie to przeglądanie gazet ogrodniczych jakie nazbierałam przez te wszystkie lata. No i co? No i robię nowe nasadzenia przy schodkach.
Tylko nie wiem kiedy uda mi się plan zrealizować.
Dominiko, ciesze się, że jesteś.
Moja ścieżka byłaby zrobiona z drewnianych bali. Kolega rozbierał dach ze stuletniego domu. Drewno jest zdrowe, bez korników. Teraz tylko trzeby je pociąć, przetransportować na działkę, a potem pociąć na połowę każdy klocek, bo przecież nie musi być taki gruby wkopany w ziemię. Oczywiście zabezpieczyłabym je jeszcze czymś, przed zakopaniem. Bo tylko zakopałabym bez zaprawy w dobrze ubitej ziemi na podsypce.
Tylko jest jeden problem. Nie kontaktowałam się z kolegą od 2 tygodni, bo jestem na urlopie, a on pracuje za granicą. I nie wiem czy już się nie pozbył tego drewna. No i jeszcze muszę namówić na to przedsięwzięcie m.
Całkowita realizacja byłaby dopiero wiosną przy zmianie trawnika
To ciąg dalszy sierpniowych fotek
![Obrazek](http://images36.fotosik.pl/252/04aa98e05ed5e6admed.jpg)