Jeszcze raz od początku cz. II

[Ruda2011]

Mnie się marzy żurawina leśna. Tu o niej nikt nie słyszał. W poprzednim miejscu zamieszkania zawsze jesienią kupowałam od kobiet na targu. Najpyszniejsza nalewka jest właśnie z żurawiny z lekkim dodatkiem wanilii. Taka wyjątkowo damska, oj, wspomnienia...

Heliosku tego Ci u nas dostatek. Teraz można kupić suszoną, w każdym markecie a świeżą to dopiero zimą przed Bożym Narodzeniem na targu ( czy tam jarmarku ). Ona musi się trochę przemrozić, żeby stała się gorzko-słodka. A przepis na nalewkę dasz ?

[Helios]

Nieśmiało dzisiaj zapytałam eMa kiedy inauguracja grilla, a on z niewinną miną mówi, że jak tylko zacznę jeść boczek i karkówkę, to choćby jutro
To był cios poniżej pasa, odkąd zaczęłam walczyć z tłuszczykiem (własnym), przestałam jeść takie wspaniałości
Teraz nie wiem, czy się złamać i pójść na ten boczek i karkówkę, czy wziąć go na przetrzymanie?

Marysiu - zrobienie dobrego zdjęcia, to ciągle dla mnie rzecz nieosiągalna. Podziwiam piękne zdjęcia u innych. Rzekomo na naukę nigdy nie jest za późno. Gratulacje eMowi przekazane, on to strasznie lubi.

Mariolu ta żurawina w marketach to z plantacji. Kupuję ją do swojego musli. Za żurawiną przepadam. Tej leśnej szukałam jesienią ub. roku, pytałam ale nie udało mi się znaleźć. Żurawina rośnie w specyficznych warunkach. Muszą to być lasy bagienne. Przepis na nalewkę dam oczywiście, muszę tylko poszukać, jest troszkę nietypowy.

[Maska]

Helenko upiec możesz czyli na baczek i karkówkę, ale dołóż parę krążków cukinii, bakłażana, papryki

[gajowa]

Teraz nie wiem, czy się złamać i pójść na ten boczek i karkówkę, czy wziąć go na przetrzymanie?

Pójść na boczek i karkówkę, trudno, musisz się poświęcić - a M niech się dowie, ze to poświęcenie to tylko i wyjątkowo dla niego oczywiście:;230

[Helios]

Dobre jesteście
Boczek i karkóweczka owszem, bardzo lubię. Tylko już za nimi nie tęsknię, a jak spróbuję, to się nie oprę....

Marysiu cała moja rodzina jest warzywożerna, o dziwo, wnuki też. Coś tylko ostatnio z bakłażanem jestem na bakier. To mi zostało z wyjazdów. Taki bakłażan ledwie letni, ociekający tłuszczem, brr. Nie mam go więc w tym roku w ogrodzie, w jego miejsce mam dużo patisonów. W przyszłym roku poprawię się.

Jutro mam trochę gości i zastanawiam się czym warzywnym ich uraczyć. Zupa - krem z warzyw (wszystkich jakie tylko mam w ogrodzie ). Małe patisonki do mięska. Może jakieś pomysły na przekąskę w dyniowatych albo z innych warzywek? To damskie towarzystwo i też uwielbiające warzywka.

[przemo1669]

cudne kwiaty

[drewutnia]

Oj gdyby mój tak powiedział o tym boczku,,,nie wiem co bym zrobiła nigdy nie jadłam a i tak jestem gruba haha
Drzwi rewelacyjne,rabatki,różyczki(oj kochasz je prawda?) miodzio
przypomnij mi nazwę tego cuda wiśniowego zwisającego....

[lora]

jestem pod wrażeniem grilla dla M...
...masz bardzo ładne rabatki trzecie zdjęcie super...ciekawe że te jabłuszka trzymają się u mnie bardzo opadają
trzeba było troszkę zerwać ... ja spadów nie lubię...
...rany ja jedyna w domu lubię żurawinę...czyżby to po przodkach , gdzie na każdym stole zawsze stała do mięsiwa... /jeszcze jeden pukt współny/

[Ruda2011]

Mariolu ta żurawina w marketach to z plantacji. Kupuję ją do swojego musli. Za żurawiną przepadam. Tej leśnej szukałam jesienią ub. roku, pytałam ale nie udało mi się znaleźć. Żurawina rośnie w specyficznych warunkach. Muszą to być lasy bagienne. Przepis na nalewkę dam oczywiście, muszę tylko poszukać, jest troszkę nietypowy.

Ale chciałam dobrze . Popatrz, nie rozróżniam ...... inaczej - nigdy chyba nie kosztowałam dzikiej.
Helenko, nie powiem głośno, że Em zaimponował mi jak nie wiem co tym grillem Całą świnię bym zjadła, gdyby mój zbudował coś takiego

[Helios]

Mariolu może prosię by wystarczyło
A co żurawiny, też bym pewnie nie wiedziała, ale poczytałam. Nawet wiem jak ją się zbiera na plantacjach.

Już pisałam, że M uciekając od chwastów i innego zielska, gotów jest zrobić wszystko.
W oczekiwaniu na drzwiczki, zrobił bardzo profesjonalny kompostownik. Moja była tylko inicjatywa. Jest dwukomorowy, trochę zagłębiony w gruncie, z fundamentem i wylaną posadzką ze spadkiem i odpływem ( ). Ściany ma "rozwojowe", tzn. w miarę powiększania się kupy zielska, można dokładać kolejne deski.
Pięknie to opisałam
Chyba muszę zrobić zdjęcie.

Ewuniu - to wiśniowe zwisające to szarłat zwisły. Jest to roślina jednoroczna, wysiewana wprost do gruntu. Łatwo się rozsiewa. W tym roku w ten sposób miałam gotowe sadzonki, tylko je trochę przesadziłam. Szarłat podobał mi się od zawsze. Jest bardzo malowniczy i bezproblemowy. Pięknie wygląda w dużej donicy postawionej na czymś wyższym.

Misiu ta jabłoń jest ogromna i bardzo wysoka. Potrzebna by była drabina strażacka. Mam takich kilka w ogrodzie.
Tymi komplementami to mi eMa wbijecie w dumę. Najchętniej to bym mu nie przekazywała Waszych wyrazów uznania, ale sumienie mi nie pozwala...
Ponadto, nie chcę, żeby się zniechęcił. Mam jeszcze kilka pomysłów.

[Maska]

Helenko mamy jeszcze parę komplementów dla Twojego M - no to daj ten kompostownik niech popodziwiamy!

[Helios]

Marysiu jutro obiecuję zdjęcie, po nocy nie polecę

M się ucieszy, że chcecie zobaczyć kompostownik, pewnie sam zrobi zdjęcie

[Maska]

No dobrze niech będzie jutro , chociaż parę reflektorów i sesja mogłaby wyjść