Jeszcze raz od początku cz. II

[Tacca]

Helenko nie bądź taka , M się napracował ,daj się skusić na karkóweczkę , dołóż troszkę warzyw , i się wyrówna , a M poczuje się doceniony , ja bym nie wytrzymała , tym bardziej że sezon grillowy ma się ku końcowi.

[gajowa]

No i jeszcze kompostownik
To już nie ma wyjścia, musisz mu darować te chwasty...

A szarłat muszę sobie koniecznie zaprowadzić w przyszłym roku

[Helios]

Goście wyjechali, a ja zostałam z tortem jak młyńskie koło, z którego tylko co nieco uszczknięto. A pyszny jest, orzechowy. Prawie już czuję jak mi przybiera i tu i tam.

Dobrze jest radzić, tylko te skutki karkóweczki, boczuszku i tortu na dokładkę, to kto będzie ponosił? Oczywiście ja, ofiara dobrobytu. I znowu orbitrek w ruch i sucha pierś kurczaka


Obiecałam kompostownik, prawie się ciemno już robiło, ale zdążyłam. Oto on. W te sterczące cosie wsuwa się deski. Na kolejnym zdjęciu, w tym betonowym kręgu robić się będzie bardzo kwaśny kompost. Wsypywane są tam spady jabłek, każda warstwa przesypywana jest ziemią.
Aha, te bunkry znajdują się już poza ogrodzeniem, od strony warzywnika.






Na dowód, że był to ostatni dzwonek na zrobienie zdjęć, jeszcze jedna fotka (przyznam, że dzisiaj nie ostatnia).

[ewa w]

Och Helenko jak na mnie działaja takie fotki jak ta ostatnia... rozmarzyłam sie.... stara baba

[Maska]

No rzeczywiście budowa na wieki, potem tą ilość kompostu trzeba przerobić. No Helenko !
Myślisz że z kwaśnych jabłek jest kwaśny kompost ? Zachód przypomina mi mój wczorajszy . Nastrojowo!

[Helios]

Ewuniu, rzadko oglądam wschody słońca, ale zachody i owszem. Takich kolorów nieba, to najlepszy malarz by nie namalował. Piękna ta nasza przyroda, tylko trzeba ją zauważać.

Marysiu - wytłumacz, proszę, Twoją radość nad moją produkcją kwaśnej ziemi
Nic z tego nie będzie? albo wyjdzie słodkie? Nie znam się na tym kompletnie, logika mówi, że jak coś jest kwaśne, to kwaśne. A może znacz jakiś sposób na wykorzystanie tych jabłek do użyźnienia ziemi?

[amatorka015]

Witaj To już druga odsłona Twojego wątku a ja pierwszy raz widzę twój ogród Sporo przegapiłam ale to nadrobie bo warto, masz piekny ogród, trawniczek pod linijke, rabatki pełne kwiatów a najbardziej urzekła mnie ta z hortensjami
Ja mam tylko ogrodową, która zakwitła pod 2 latach spoczynku, chyba muszę się rozejrzeć za innymi gatunkami
Pozdrawiam i będę zaglądać częsciej jeśli pozwolisz

[Maska]

Jakoś mnie to rozśmieszyło. Czyli jak dosypiesz do tych jabłek cukru to będzie nie kwaśne czyli zasadowe ? U mnie na wsi spady wyrzucają na pole i zaorywają. Więc chyba do normalnego kompostu.

[Helios]

Witaj Justynko - każdy gość jest u mnie bardzo mile widziany. Z tą linijką to wielka przesada. M narzeka bez końca, że musi slalom przy koszeniu urządzać, a ja właśnie nie chcę pod linijkę.

Marysiu - wyjaśniam skąd pomysł z tymi jabłkami. Zastanawiałam się, czy nie wsypać ich trochę pod borówkę. Weszłam na wątek tematyczny i tam aż zawrzało n/t wykorzystania spadów jabłek. Znaczy się, eksperci się wypowiadali. Zgłupiałam zupełnie, jabłek pod borówki nie wrzuciłam, do kompostu wrzucam ale z umiarem. Był pusty krąg, więc został zagospodarowany. Jak to się już przetrawi, to zmierzę pH i wreszcie będę wiedziała, jak te jabłka wpływają na glebę.

[amatorka015]

Chciałabym mieć taki trawnik, zieloniutki bez żadnych chwastów, nie to co u mnie Możesz mi podać jak Twój M go pielegnuje, chetnie skorzystam z rad

[lora]

Heleno budowa kompostonika na wieki to prawda...
a betonowy kręg to i mnie by się przydał na odpady jabłkowe...
...mówisz że nie umiesz robić zdjęć ...zdjęcie z zachodem słońca super

[Helios]

To nie M pielęgnuje. On kosi i narzeka. Chwasty... miałam tego całą masę i to szczególnie wrednych, które się nauczyły unikać kosiarki. Po prostu płożyły się po ziemi. Jedynym skutecznym sposobem okazało się ich wyrywanie. Tak więc na kolanach wyrywałam aż do skutku. Teraz mam mniszek. Wyczytaliśmy z M, że preparat na mniszek może powodować nawet usychanie krzewów. Na większych powierzchniach M zrobił oprysk, z resztą próbuję walczyć ręczną metodą, choć skutek nie jest powalający. Może zastosuj wertykulację i aerację, z tym, że na chwasty to nie pomoże.

[Helios]

Misia mile połechtała moje ego, więc wstawię jeszcze parę fotek. Tym razem, przyznaję, nie mojego autorstwa (zachód słońca był mój). Zdjęcia robił młody chłopak, który fotografią się para, nie tylko amatorsko. Niestety moim aparatem, który do najlepszych nie należy.










Prawda, że piękne? Troszkę zostawiłam "na potem".