Inez, Izabela - witajcie na wątku.
Pisałem nieraz przecież, że miejsca u mnie niewiele a to co jest muszę maksymalnie zagospodarować. No i tak właśnie jest.
Wciąż widzę tu niezadowolonych... I staraj się człowieku.
ale... ale widzę też pąki owego nieznośnego różu chyba
Trafia się - nie wyrzucę. Ale do moich ulubionych nie należy - żeby nie było...
Ja chcę zdjęć Twoich sukulentów
Dojdziemy i do tego. Coraz mniej kwiatów kaktusów, coraz większa szansa na sukulenty.
W sekrecie napiszę, że kilka fotek haworcji już zrobiłem.
Jak pereskia?
Stoi w kącie. Chyba...
całkiem sporo roślin kwitnie!
Może 1/4 tego co było. Szału nie ma. Mimo wszystko chyba najwięcej kwiatów było podczas mojej nieobecności - jak co roku zresztą.
ile byś wziął za nocleg na balkonie w śpiworze?
Chciałbym gdzieś jechać na wakacje, a do którejkolwiek z Ameryk to drogi biznes... U Ciebie na balkonie miałbym to samo przecież a chyba wyszłoby taniej
Miejscówka koło Parodii mnie interesuje.
Jak policzę gwiazdki nad drzwiami do swojej szklarenki to dam Ci znać.
Przy takim odlocie jak sałatka z L. to nie trzeba się nigdzie ruszać
Zwiedzasz świat z fotela
Bardzo ciekawa perspektywa ale ta toczona piana z pyska mnie trochę odstrasza jednak... Patrzysz gdzieś w siną dal... Takie to
Napiszę tak: po sałatce z L. uhodowanej w naszym klimacie to tylko rozwolnienia można dostać. Więc w cenie wypada duuuży kibelek zarezerwować bo to będzie najbardziej i najczęściej uczęszczany przybytek. Wiele nie zobaczysz...
, aż dostałam 
. Gymnokalycja bardzo mi się podobają.
ale tam ścisk, jedna przed drugą chce piękniej zakwitnąć 
jeszcze tylko seler pod głowę jako afrodyzjak i sałatka z (nazwa zakazana) i wrócisz po tygodniu wypoczęty, zrelaksowany, opalony 
