Ogród Linety

[dorcia7]

Linetko jak ukorzeniasz sadzonki to jaki ukorzeniacz stosujesz ?

[Niunia1981]

Dorotko jeśli chodzi o fuksje i pelargonie itp to np. ja używam ukorzeniacz do roślinek półzdrewniałych Aqua B i jestem zadowolona bo jak na razie 90% się ukorzeniło.
Linetko przepraszam że ubiegłam w odpowiedzi

[dorcia7]

Dorotko jeśli chodzi o fuksje i pelargonie itp to np. ja używam ukorzeniacz do roślinek półzdrewniałych Aqua B i jestem zadowolona bo jak na razie 90% się ukorzeniło.
Linetko przepraszam że ubiegłam w odpowiedzi

On jest w płynie ?

[Niunia1981]

Kochana w proszku, taki mały biały pojemniczek z zielona etykietą. Szczepkę pod "piętką" - miejsce skąd wyrastają listki - obcinasz tak żeby zostało pół cm, obrywasz dolne listki, zanurzasz w ukorzeniaczu, otrzepujesz nadmiar i do doniczki. Ja wsadzałam do ziemi zmieszanej z perlitem - lepiej trzyma wilgoć, nie podlewasz od razu żeby nie spłukać ukorzeniacza, ja ziemię lekko spryskuję przed wsadzeniem szczepki i zakładam szklarenkę z obiętej butelki plastykowej 1,5 litrowej - ta część górna, tylko bez nakrętki - wtedy jest w miarę wilgotno i nie trzeba wietrzyć. Ja tak robię i jak na razie się sprawdza, ale nie ręczę że metoda jest poprawna. I nie może stać w pełnym słońcu i czytałam że lepiej podlewać od dołu czyli na podstawek bo wtedy nie będą gniły korzonki.

[Lineta]

Ja też mam ukorzeniacz w proszku, taki mały, w saszetce. Nie wiem, gdzie go wsadziłam, bo sprawdziłabym, jak się nazywa. Ale sądzę, że każdy na rynku jest podobny, zawiera coś przeciw grzybom i jakieś substancje aktywizujące wzrost korzeni. Jak fajnie, że dyskutujecie akurat u mnie, ja tylko korzystam. Proszę o więcej.

[Lineta]

Aparat już naprawiony, mogłam dzisiaj pstryknąć wreszcie coś z mojego ogródka. Dalie kwitną jak szalone, widać, że warunki im odpowiadają. Na rabacie pojawił się jakiś nowy floksik. O ile dobrze pamiętam, ten, który kupowałam, miał być niebieski. No ale trudno, ten też jest ładny. Ma bardzo drobne kwiatuszki, dużo mniejsze niż moje dotychczasowe floksy. A sasance coś się pomyliło i zakwitła teraz po raz drugi. Śliczna, czerwona. Zdjęcie wyszło trochę nieostre, ale kolor widać. I kanna, już trzeci kolor: żółty w brązowe plamki. Na koniec rumieniące się z wolna jabłka Elstar. Gałęzie zwisają aż do ziemi, muszę je podpierać.


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

[stokrotka_polna]

Linetko, jak się ma ogród to sprawny aparat jest wręcz niezbędny .
Tygrysi kolor kanny rewelacyjny, pierwszy raz taki widzę . Wszystkie kwiatki piękne. A jabłuszka, jak w rajskim ogrodzie... kuszą .

[Niunia1981]

Linetko kanna śliczna, dalie - hm, chyba się skuszę na zakup na działeczkę bo czytałam wczoraj o nich artykuł i pięknie się komponowały na rabatach.
U mnie jabłonka też obsypana owocami

[malgocha1960]

Ja nie stosuję żadnego ukorzeniacza,bo mi nie wychodziło.Obrywam listki z dołu,tnę górę i wsadzam do doniczki z ziemią i połcień na ladę przy grilu,o tej porze tak się przyjmują u mnie,gorzej wiosną.Wczoraj przywiozłam sobie piękne gałązki o cieniowanych liściach,drżę,żeby się przyjęły,ale te młode będę trzymała na parapecie w domu.

[sweety]

Fakt, floksik śliczny A z niebieskim - wielu sie skarży, że kupiony niebieski jest jakiś fioletowy...

[stokrotka_polna]

Złota Linetko GRATULUJĘ, jesteś na podium .

[Niunia1981]

Właśnie, ozłociłaś się nam
Gratuluję

[Lineta]

Stokrotko, jeśli tylko "tygrysią" kannę uda mi się zdrowo przechować przez zimę, to postaram się podzielić kłącze tak, żeby i dla Ciebie starczyło. A z tym aparatem to masz rację, trudno wychodzić do ogródka bez niego, bo zaraz się wypatrzy coś takiego, co bardzo by się chciało pstryknąć, a nie ma czym. Będę go sobie nosić stale na szyi na długiej smyczy.
Niunia, Tobie też chętnie podaruję kłącza, jeśli tylko ich starczy. Powiedz tylko, czy chcesz. Te moje dalie są z tych niskich, to jest jedna roślina, ale rozrosła się niemożebnie. W tej chwili ma kilkanaście kwiatów.
Małgocha, bez ukorzeniacza lepiej? To mnie zmartwiłaś, bo ja właśnie wczoraj posadziłam jedyny przywieziony z Chorwacji oleander z użyciem ukorzeniacza, nawet specjalnie kupiłam ukorzeniacz, bo nie mogłam znaleźć mojego poprzedniego. No cóż, zobaczymy.
Sweety, nawet zadałam sobie trud i odnalazłam opakowanie. Na fotografii jest duży kwiat pięknego niebieskiego koloru, a zamiast nazwy odmiany enigmatyczne "Blue I". No, czyli odtąd będę wiedziała, że "blułan" znaczy różowy.

Ojej, rzeczywiście, jeszcze nie zauważyłam.
Dziękuję Wam gorąco!

[April]

Gratuluję złotka

i dzięki za wszystkie wskazówki dot ukorzeniania fuksji. Ciekawe czy mi się uda bo niby wszystko ok ale nie dałam ukorzeniacza

[Niunia1981]

Linetko ja oleandra ukorzeniłam w słoiku, w wodzie bardzo szybko puścił korzonki. Ale ukorzeniacz na pewno nie zaszkodzi, więć się nie martw na zapas, jak będzie kiepsko szło zawsze można wyciągnąć, obiąć końcówkę i spróbować jeszcze raz.
Kochana ja dalie bardzo chętnie przyjmę jak będziesz miała nadmiar

April - niektórzy ukorzeniają bez ukorzeniacza więc się nie martw