Zimni ogrodnicy i zimna Zośka
- Marian R
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 30 lip 2007, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Zimni ogrodnicy i zimna Zośka
Czy ktoś z forumowiczów potrafi wytłumaczyć fakt iż w dniach od 12 - 15 maja corocznie następuje obniżenie temperatury.
Czym ten fakt jest uwarunkowany ?
Czym ten fakt jest uwarunkowany ?
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Noc o tym nie wiem, że następuje obniżka temperatury. Z wieloletnich obserwacji meteorologicznych wynika natomiast, że po 15 maja w naszym klimacie jest już niewielkie prawdopodobieństwo wystąpienia przymrozków, stąd Zimna Zośka jest terminem granicznym, od którego można wysadzać lub wystawiać na zewnątrz rośliny ciepłolubne.
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Marian R
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 30 lip 2007, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Oj Nalewka chyba zalewasz.
To iż po zimnej Żośce nogół nie notowano przygruntowych przymrozków to fakt.
Trochę lat już przeżylem i jak sięgam pamięcią w dniach 12-15 maja corocznie /szczególnie od godzin wieczornych do rannych/ drastycznie spada temperatura w stosunku do temperatury panującej za dnia.
Mogę się zgodzić Nalewka z Twoim zdaniem, że Zimna Zośka jest określeniem i datą umowną po której nie notujemy już przymrozków ale przed zimną Zośką mamy jeszcze trzy dni zarezerwowane dla "zimnych ogrodników".
Postanowiłem zadać to pytanie w tym miejscu gdyż sądziłem, że znajdzie się ktoś mądry kto tę sprawę wyjaśni.
Znlazłem tylko wzmianki:
Pankracy, Serwacy, Bonifacy to źli na ogrody chłopacy - tak mówi jedno z przysłów, które w ciągu ostatnich dni sprawdza się doskonale. Zimni ogrodnicy, czyli kilkudniowe gwałtowne ochłodzenie to kaprys majowej pogody, znany od wielu, wielu lat. Skąd taka nazwa?
- Święci z uprawą roślin nie mają bowiem nic wspólnego. Tyle że ich imieniny przypadają, kiedy robi się zimno. Ogrodnicy wzięli się zapewne stąd, że gwałtowne skoki temperatury źle wpływają na wegetację roślin. Tak samo jest z zimną Zośką
„Zimni ogrodnicy” to nie tylko sprawa przesądów. – Nie ulega wątpliwości, że w maju mamy kilkudniowe spadki temperatury. Potwierdza to analiza danych ze stacji meteo na Felinie z lat 1951-2000. W pracy przygotowanej w Katedrze Agrometeorologii AR pokazaliśmy, że w okresie „zimnych ogrodników” aż 25 proc. pomiarów na przestrzeni 50 lat wskazywało temperaturę 4-6 st. C, a 18,5 proc. 6-8 st. C. Przy gruncie było jeszcze zimniej, często poniżej zera. Taka temperatura powoduje stres termiczny roślin, co skutkuje ich uszkodzeniem – mówi dr Krzysztof Liniewicz z AR.
Z wywodu encyklopedycznego wynika:
Masy powietrza arktycznego napływają nad Polskę:
zimą znad Morza Barentsa i Nowej Ziemi, przynosząc pogodę mroźną i słoneczną, czasami z obfitymi opadami śniegu
wiosną znad Grenlandii, przynosząc krótkotrwałe kwietniowo-majowe (często z przymrozkami) ochłodzenie, tzw. zimni ogrodnicy
Z powyższym można się zgodzić ale bierzemy zbyt dużą rozpiętość czasową.
Dalej pod znakiem zapytania pozostają dni 12-15 maja.
To iż po zimnej Żośce nogół nie notowano przygruntowych przymrozków to fakt.
Trochę lat już przeżylem i jak sięgam pamięcią w dniach 12-15 maja corocznie /szczególnie od godzin wieczornych do rannych/ drastycznie spada temperatura w stosunku do temperatury panującej za dnia.
Mogę się zgodzić Nalewka z Twoim zdaniem, że Zimna Zośka jest określeniem i datą umowną po której nie notujemy już przymrozków ale przed zimną Zośką mamy jeszcze trzy dni zarezerwowane dla "zimnych ogrodników".
Postanowiłem zadać to pytanie w tym miejscu gdyż sądziłem, że znajdzie się ktoś mądry kto tę sprawę wyjaśni.
Znlazłem tylko wzmianki:
Pankracy, Serwacy, Bonifacy to źli na ogrody chłopacy - tak mówi jedno z przysłów, które w ciągu ostatnich dni sprawdza się doskonale. Zimni ogrodnicy, czyli kilkudniowe gwałtowne ochłodzenie to kaprys majowej pogody, znany od wielu, wielu lat. Skąd taka nazwa?
- Święci z uprawą roślin nie mają bowiem nic wspólnego. Tyle że ich imieniny przypadają, kiedy robi się zimno. Ogrodnicy wzięli się zapewne stąd, że gwałtowne skoki temperatury źle wpływają na wegetację roślin. Tak samo jest z zimną Zośką
„Zimni ogrodnicy” to nie tylko sprawa przesądów. – Nie ulega wątpliwości, że w maju mamy kilkudniowe spadki temperatury. Potwierdza to analiza danych ze stacji meteo na Felinie z lat 1951-2000. W pracy przygotowanej w Katedrze Agrometeorologii AR pokazaliśmy, że w okresie „zimnych ogrodników” aż 25 proc. pomiarów na przestrzeni 50 lat wskazywało temperaturę 4-6 st. C, a 18,5 proc. 6-8 st. C. Przy gruncie było jeszcze zimniej, często poniżej zera. Taka temperatura powoduje stres termiczny roślin, co skutkuje ich uszkodzeniem – mówi dr Krzysztof Liniewicz z AR.
Z wywodu encyklopedycznego wynika:
Masy powietrza arktycznego napływają nad Polskę:
zimą znad Morza Barentsa i Nowej Ziemi, przynosząc pogodę mroźną i słoneczną, czasami z obfitymi opadami śniegu
wiosną znad Grenlandii, przynosząc krótkotrwałe kwietniowo-majowe (często z przymrozkami) ochłodzenie, tzw. zimni ogrodnicy
Z powyższym można się zgodzić ale bierzemy zbyt dużą rozpiętość czasową.
Dalej pod znakiem zapytania pozostają dni 12-15 maja.
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6509
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Nie zalewam tylko szczerze napisałam, że o tej obniżce temperatury nic nie wiem (więc się na taki temat - o którym nic lub niewiele wiem - nie wypowiadam)
A to co piszesz przypomina mi pytanie "Dlaczego zawsze w weekend jest deszczowa pogoda?", przecież wszyscy chcą odpocząć na łonie natury, a tu jak na złość pada I tłumaczenie: bo w sobotę większość zakładów przemysłowych pracuje na niższych obrotach, więc emitują mniej ciepła i gazów szklarniowych, przez co temperatura nad ladami się obniża, a to powoduje określone ruchy mas powietrza, a to z kolei skutkuje deszczem. Jak dla mnie hipoteza dobra jak każda inna
A na "mądrego" poczekajmy jeszcze chwilę, temat jest ciekawy, może ktoś się znajdzie
A to co piszesz przypomina mi pytanie "Dlaczego zawsze w weekend jest deszczowa pogoda?", przecież wszyscy chcą odpocząć na łonie natury, a tu jak na złość pada I tłumaczenie: bo w sobotę większość zakładów przemysłowych pracuje na niższych obrotach, więc emitują mniej ciepła i gazów szklarniowych, przez co temperatura nad ladami się obniża, a to powoduje określone ruchy mas powietrza, a to z kolei skutkuje deszczem. Jak dla mnie hipoteza dobra jak każda inna
A na "mądrego" poczekajmy jeszcze chwilę, temat jest ciekawy, może ktoś się znajdzie
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Spróbuję pobawić się w interpretację .
Pogoda w naszej strefie klimatu umiarkowanego kształtowana jest przez dwa parastałe zjawiska:
ośrodki niskiego ciśnienia niżu atlantyckiego i wysokiego ciśnienia wyżu syberyjskiego oraz drugie zjawisko - ilośc ciepła docierającą do powierzchni ziemi ze słońca zależna od kąta padania promieni słonecznych.
W tym drugim przypadku, po wzięciu poprawki na zmienną aktywność słońca i zjawisko plam słonecznych możemy uznać, że kąt padania promieni słonecznych w stosunku do powierzchni ziemi zmienia się wraz z nachyleniem osi ziemi do płaszczyzny wyznaczonej przez jej ruch wokół słońca. Wiemy - mały kąt zimą, (a własciwie zima, bo mały kąt ) i wiekszy latem.
Równocześnie obserujemy okresowe zjawisko dominacji niżu atlantyckiego (jesień, przedwiośnie) lub wyżu syberyjskiego (lato, zima). Oczywiście nawet w okresie lata zdarzają się okresy przejściowej dominacji niżu, co martwi urlopowiczów, ale cieszy działkowców .
A zimą cieszy szczególnie tych, co płacą za ogrzewanie wg. licznika, a nie ryczałtowo .
W ogóle istota zmienności naszej pogody polega szybkości z jaką następuje fluktuacja, realnie co 4-7 dni .
No i teraz pytanie: Co takiego dzieje się z klimatem 12-18 maja, że są przymrozki?
Otóż możliwe, ze nakładają się dwa zjawiska:
- zaczyna dominować wyż syberyjski, tyle, że po okresie małego nasłonecznienia półkuli północnej pcha do nas zimne powietrze i rozgania chmury. Cieszy nas wtedy w dzień piekna, słoneczna pogoda, a fotograficy zacierają ręce z radości nad przejrzystością powietrza i ciekawymi formami chmur i światła .
Ale matwi nas silna radiacja w nocy . Ponieważ kąt padania światła na ziemię jest wciąż mały, to ziemia nie zakumulowała na tyle ciepła, ze nie wystąpią przymrozki.
I występują .
Już za kilka tygodni napływ mas polarnomorskich wywoła jedynie uczucie niemiłego chłodu, ale już nie przymrozki.
Bo ziemia będzie już nagrzana.
Tak przypuszczam
Pogoda w naszej strefie klimatu umiarkowanego kształtowana jest przez dwa parastałe zjawiska:
ośrodki niskiego ciśnienia niżu atlantyckiego i wysokiego ciśnienia wyżu syberyjskiego oraz drugie zjawisko - ilośc ciepła docierającą do powierzchni ziemi ze słońca zależna od kąta padania promieni słonecznych.
W tym drugim przypadku, po wzięciu poprawki na zmienną aktywność słońca i zjawisko plam słonecznych możemy uznać, że kąt padania promieni słonecznych w stosunku do powierzchni ziemi zmienia się wraz z nachyleniem osi ziemi do płaszczyzny wyznaczonej przez jej ruch wokół słońca. Wiemy - mały kąt zimą, (a własciwie zima, bo mały kąt ) i wiekszy latem.
Równocześnie obserujemy okresowe zjawisko dominacji niżu atlantyckiego (jesień, przedwiośnie) lub wyżu syberyjskiego (lato, zima). Oczywiście nawet w okresie lata zdarzają się okresy przejściowej dominacji niżu, co martwi urlopowiczów, ale cieszy działkowców .
A zimą cieszy szczególnie tych, co płacą za ogrzewanie wg. licznika, a nie ryczałtowo .
W ogóle istota zmienności naszej pogody polega szybkości z jaką następuje fluktuacja, realnie co 4-7 dni .
No i teraz pytanie: Co takiego dzieje się z klimatem 12-18 maja, że są przymrozki?
Otóż możliwe, ze nakładają się dwa zjawiska:
- zaczyna dominować wyż syberyjski, tyle, że po okresie małego nasłonecznienia półkuli północnej pcha do nas zimne powietrze i rozgania chmury. Cieszy nas wtedy w dzień piekna, słoneczna pogoda, a fotograficy zacierają ręce z radości nad przejrzystością powietrza i ciekawymi formami chmur i światła .
Ale matwi nas silna radiacja w nocy . Ponieważ kąt padania światła na ziemię jest wciąż mały, to ziemia nie zakumulowała na tyle ciepła, ze nie wystąpią przymrozki.
I występują .
Już za kilka tygodni napływ mas polarnomorskich wywoła jedynie uczucie niemiłego chłodu, ale już nie przymrozki.
Bo ziemia będzie już nagrzana.
Tak przypuszczam
Beata i Paweł
- Marian R
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 30 lip 2007, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Zimne ogrodniki
Czy ktoś na FORUM jest w stanie logicznie wytłumaczyć czym jest podyktowane coroczne obniżanie się temperatury /aż do wystąpienia przymrozków/ w dniach od 12 -15 maja
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
A ja mam urodziny w Pankracego i jak sobie przypomnę imprezy, szczególnie te ze studenckich czasów, kiedy niejeden waleczny dżentelmen spoczął przy ognisku to jakoś mi sie nie chce w tych ogrodników wierzyć ;-)
Tak w sumie to przez pierwszą połowę maja notuje się takie różne spadki temperatur, dwa lata temu padło chyba koło szóstego - oj, wtedy straty były...
Tak w sumie to przez pierwszą połowę maja notuje się takie różne spadki temperatur, dwa lata temu padło chyba koło szóstego - oj, wtedy straty były...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Marian R
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 44
- Od: 30 lip 2007, o 16:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
No właśnie, ale dlaczego to zimne powietrze z północy akurat w tych dniach do nas napływa Księżyc na to nie ma żadnego wpływu, gdyż jego orbita w tych dniach się nie zmienia.
Ziemia też w stosunku do Słońca znajduje się w takim samym położeniu. Meteorolodzy tego ewenementu nie potrafią wyjaśnić i posługują się sloganem " zimni ogrodnicy" co oznacza występujące cyklicznie, krótkotrwałe nagłe ochłodzenie klimatu - szczególnie w naszej szerokości geograficznej.
Ziemia też w stosunku do Słońca znajduje się w takim samym położeniu. Meteorolodzy tego ewenementu nie potrafią wyjaśnić i posługują się sloganem " zimni ogrodnicy" co oznacza występujące cyklicznie, krótkotrwałe nagłe ochłodzenie klimatu - szczególnie w naszej szerokości geograficznej.
Kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani nie ma prawa do przyszłości. /J.Piłsudski/