storczyki mojej Mamy
Re: storczyki mojej Mamy
Marto, kwitnienia u Mamy zjawiskowe
A co do miniaturki, to Ewelina prawdopodobnie ma rację. To, że liście przywiędły, nie znaczy, że należy je od razu "wyrywać".
Słabsza kondycja liści obrazuje nie najlepszy stan korzeni. Tzn. są albo w jakimś stopniu przegnite, albo przesuszone.
Sama sprawdź przez ściankę przezroczystej doniczki jak to wygląda w środku.
W każdym z tych przypadków korzenie nie są w stanie prawidłowo pobierać wody i stąd zwiędnięte liście.
A co do miniaturki, to Ewelina prawdopodobnie ma rację. To, że liście przywiędły, nie znaczy, że należy je od razu "wyrywać".
Słabsza kondycja liści obrazuje nie najlepszy stan korzeni. Tzn. są albo w jakimś stopniu przegnite, albo przesuszone.
Sama sprawdź przez ściankę przezroczystej doniczki jak to wygląda w środku.
W każdym z tych przypadków korzenie nie są w stanie prawidłowo pobierać wody i stąd zwiędnięte liście.
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- Ganesh
- 200p
- Posty: 217
- Od: 25 kwie 2012, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: storczyki mojej Mamy
MartaW takich cudów jak storczyki Twojej mamy jeszcze nie widziałam Twoja mama ma chyba magiczne ręce do kwiatów
Pozdrawiam serdecznie:)
Sylwia
Sylwia
- 3velyna
- 500p
- Posty: 854
- Od: 21 mar 2012, o 20:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PYSKOWICE /Śląsk
Re: storczyki mojej Mamy
Widzę, że wszystkie storczyki mają u Ciebie już tą początkową fazę 'więdnięcia' eh obstawiam, że winne są osłonki - korzenie się kiszą w doniczkach, bo nie mają powietrza, za dużo wilgoci wtedy się w nich kumuluje, co doprowadza do gnicia korzeni, bo na przesuszone nie ma możliwości w takich warunkach piszę z doświadczenia - swoich nie trzymam już w osłonkach, bo tak straciłam mojego pierwszego - nie przez zalanie, a właśnie przez ciasną osłonkę. Jeśli koniecznie chcesz je mieć, to powinny być one większe, by nie stykały się ściankami ze ściankami doniczki. Wtedy jest już szansa na jakąś cyrkulację powietrza, która jest niezbędna korzeniom (w środowisku naturalnym rosną na drzewach, przyczepione korzeniami do kory).
Liście powinny być jędrne, choć lekko uniesione, po prostu z turgorem. Jeśli już teraz zadbasz o stan ich korzeni, to jest szansa, że liście powrócą do pierwotnego stanu - mój jeden storczyk miał zaś za długo przesychające podłoże, co zaskutkowało z kolei przeschnięciem jego korzeni, później dodatkowo został lekko poparzony słońcem, wsadziłam go więc do kamyczków, (bardzo ważny temat dla każdego ) by wytworzył porządne korzonki wewnętrzne i.. mimo takiej metody podlewania, jaką wtedy się stosuje wystarczyło mu to i uniósł listki jak należy, ślady pomarszczenia też zniknęły także się da, tylko trzeba zajrzeć w te korzenie, usunąć zgnite, zasypać ranki i zmienić coś w uprawie, by się więcej nie powtórzyło
Listków, które więdną czy już żółkną nie należy urywać, storczyk czerpie z nich jeszcze wartości odżywcze. Poza tym tak urywać na chama - brrr
Liście powinny być jędrne, choć lekko uniesione, po prostu z turgorem. Jeśli już teraz zadbasz o stan ich korzeni, to jest szansa, że liście powrócą do pierwotnego stanu - mój jeden storczyk miał zaś za długo przesychające podłoże, co zaskutkowało z kolei przeschnięciem jego korzeni, później dodatkowo został lekko poparzony słońcem, wsadziłam go więc do kamyczków, (bardzo ważny temat dla każdego ) by wytworzył porządne korzonki wewnętrzne i.. mimo takiej metody podlewania, jaką wtedy się stosuje wystarczyło mu to i uniósł listki jak należy, ślady pomarszczenia też zniknęły także się da, tylko trzeba zajrzeć w te korzenie, usunąć zgnite, zasypać ranki i zmienić coś w uprawie, by się więcej nie powtórzyło
Listków, które więdną czy już żółkną nie należy urywać, storczyk czerpie z nich jeszcze wartości odżywcze. Poza tym tak urywać na chama - brrr
Pozdrawiam! Ewelina
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Uczę się być >dobrą< fal-mamą :) Dopiero zaczynasz? Chętnie POMOGĘ !
Zapraszam do obejrzenia moich storczyków ? mini w szklarence ?
Re: storczyki mojej Mamy
Hej, napisz co słychać na parapetach twojej mamy, straaaaasznie jestem ciekawa
Re: storczyki mojej Mamy
Ja dzisiaj nie zasnę ...cudne są po prostu.Mam takie same kolory ale co do ilości kwiatów to moim daleko do tych Twojej mamy..Jeśli jesteś na początku drogi w uprawie storczyków to gratuluje ......masz świetnego nauczyciela. Słuchaj ,obserwuj a potem dziel się tym z nami na forum.
Re: storczyki mojej Mamy
Storczyki są imponujące .
Ja tutaj nie widzę absolutnie klapniętych liści . Jak dla mnie storczyki są kilkuletnie , mają sporo liści , liście są długie , ciężkie i stąd te "wywijanie " .Widać jednak ze zdjęć , ze liście są jędrne .
Ja tutaj nie widzę absolutnie klapniętych liści . Jak dla mnie storczyki są kilkuletnie , mają sporo liści , liście są długie , ciężkie i stąd te "wywijanie " .Widać jednak ze zdjęć , ze liście są jędrne .
Aga
- martaw
- 200p
- Posty: 282
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
Obiecuję, że przy najbliższej wizycie się im przyjrzę. Wiem, że mama boryka się z problemem "grzejnikowym". Przynajmniej takie są nasze przypuszczenia. Jeden ze storczyków wypuścił piękne pędy, zawiązały się pąki, po czym uschły i opadły . Myślicie, że to suche grzejnikowe powietrze może być przyczyną? Mój jedyny reanimowany po długim uśpieniu storczyk też tak skończył. Zostały może 3 kwiatki...
Pozdrawiam, Marta
Re: storczyki mojej Mamy
Dziękuję, trzymam cię za słowo!
Jeśli dodasz zdjęcia to będzie łatwiej zidentyfikować problem, ale z tego co wiem kaloryfery już niejednemu storczykomaniakowi wycisnęły łzy z oczu. Mnie to się w sumie jeszcze nie zdarzyło, ale ja ZAWSZE kładę na kaloryfer wilgotny ręcznik i wtedy nawet mocne grzanie nie przeszkadza. Raz jak tego nie przypilnowałam to wysuszyłam sobie liścia, normalnie zrobił się z niego sucharek, dlatego teraz już się pilnuje.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia
Jeśli dodasz zdjęcia to będzie łatwiej zidentyfikować problem, ale z tego co wiem kaloryfery już niejednemu storczykomaniakowi wycisnęły łzy z oczu. Mnie to się w sumie jeszcze nie zdarzyło, ale ja ZAWSZE kładę na kaloryfer wilgotny ręcznik i wtedy nawet mocne grzanie nie przeszkadza. Raz jak tego nie przypilnowałam to wysuszyłam sobie liścia, normalnie zrobił się z niego sucharek, dlatego teraz już się pilnuje.
Czekam z niecierpliwością na zdjęcia
- deszczowka79
- 200p
- Posty: 239
- Od: 14 lis 2011, o 10:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dortmund
Re: storczyki mojej Mamy
Boaaaaaaaa ale kwiatów coś niesamowitego
będę na pewno śledzić ten wątek
będę na pewno śledzić ten wątek
Re: storczyki mojej Mamy
Ja nic nie mówię, tak tylko piszę, bo ktoś mi jakieś zdjęcia obiecał, czy coś.....
- martaw
- 200p
- Posty: 282
- Od: 20 wrz 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: storczyki mojej Mamy
Witam wszystkich zainteresowanych Odwiedziłam mamę i obfotografowałam parapety .
Na parapetach zimowy zastój, większość kończy lub właśnie zakończyła kwitnienie, ale niektóre storczyki szykują się już do ponownego kwitnienia.
Wydaje mi się, że wyglądają zdrowo. Ładne jędrne listki i piękne, świeże korzenie.
,,
Tu jakaś inna odmiana, niestety nie zanotowana... Po przekwitnięciu mama ścięła łodygi, te które widać na zdjęciu są nowe.
A tutaj bohater ostatnich miesięcy, czyli różowy storczyk który kwitł poprzednio tak baaaaaardzo obficie. Zapowiada się podobny spektakl i znów na jednej łodydze
,
Nie mogę się powstrzymać, żeby nie pokazać Wam jeszcze kilkuletniego zamiokulkasa. Widać, że też mu dobrze w tym domu
, ,
Przesyłam pozdrowienia od Mamy
Na parapetach zimowy zastój, większość kończy lub właśnie zakończyła kwitnienie, ale niektóre storczyki szykują się już do ponownego kwitnienia.
Wydaje mi się, że wyglądają zdrowo. Ładne jędrne listki i piękne, świeże korzenie.
,,
Tu jakaś inna odmiana, niestety nie zanotowana... Po przekwitnięciu mama ścięła łodygi, te które widać na zdjęciu są nowe.
A tutaj bohater ostatnich miesięcy, czyli różowy storczyk który kwitł poprzednio tak baaaaaardzo obficie. Zapowiada się podobny spektakl i znów na jednej łodydze
,
Nie mogę się powstrzymać, żeby nie pokazać Wam jeszcze kilkuletniego zamiokulkasa. Widać, że też mu dobrze w tym domu
, ,
Przesyłam pozdrowienia od Mamy
Pozdrawiam, Marta
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3963
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: storczyki mojej Mamy
Piękne kwitnienia, czekam na spektakl - piękna choinka się zapowiada Chciałam zapytać, zamio jest wsadzony ciasno do donicy, czy ma luzy ? Pozdrowienia dla Mamy i powiedź, że ma cudne kwitnienia
Pozdrawiam - Justyna