Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
- katharos
- 1000p
- Posty: 3057
- Od: 4 sie 2012, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
To ja się też głupotą pochwalę
mam tunel z pomidorami i ogórkami, kupiłam środek na zarazę rozrobiłam i spryskałam a na drugi dzień jak zobaczyłam że pomidorów liście są całe w czarnych plamach to dopiero przeczytałam jaką dawkę powinnam zastosować
Na szczęście pomidory się pozbierały ale ogórki nie
mam tunel z pomidorami i ogórkami, kupiłam środek na zarazę rozrobiłam i spryskałam a na drugi dzień jak zobaczyłam że pomidorów liście są całe w czarnych plamach to dopiero przeczytałam jaką dawkę powinnam zastosować
Na szczęście pomidory się pozbierały ale ogórki nie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Głupota głupotą pięknie kwitły mi wiosenne i po wszystkim powycinałam liście i teraz problem - przyszło do wykopania a gdzie co jest???
Moje nowe hobby ;)
Pozdrawiam miłośników ogrodów - Justyna
Zajrzyj Pierwsze kroki - odnawiam bardzo stary ogród
Pozdrawiam miłośników ogrodów - Justyna
Zajrzyj Pierwsze kroki - odnawiam bardzo stary ogród
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Pocieszę: nawet jakbyś nie obcinała liści, to i tak o tej porze nie ma śladu po tulipanach, narcyzach i innych wiosennych. Jak z malutkich patyczków zrobiłam jakby zagrodkę, gdzie mam moje najcenniejsze wiosenne.
Waleria
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
A ja sadząc pomidorki "koralik" zasugerowałam się nazwą Koralik, taki malutki koral . No i posadziłam, tak 30cm krzaczek od krzaczka. Teraz mam taki gąszcz
Podlewanie .... tylko konewka z dłuuugim ryjkiem, pielenie - zapomnij, koszenie trawy obok - trudne wielce. Nigdy więcej. Jeżeli piszą 0.5 metra - tak ma być.
A jeśli chodzi o zapisywanie .... na początku miałam ambitny pomysł - narysowałam sobie plan działki i zaznaczyłam : pomarańczowe - istniejące
czerwone - do utylizacji
zielone - planowane
Po pierwszych roszadach plan zrobił się mało czytelny, po następnych - narysowałam nowy plan, po zimie ( część pagibła) narysowałam nowy plan aż w końcu wyrzuciłam go w diabły i poszłam na żywioł
Podlewanie .... tylko konewka z dłuuugim ryjkiem, pielenie - zapomnij, koszenie trawy obok - trudne wielce. Nigdy więcej. Jeżeli piszą 0.5 metra - tak ma być.
A jeśli chodzi o zapisywanie .... na początku miałam ambitny pomysł - narysowałam sobie plan działki i zaznaczyłam : pomarańczowe - istniejące
czerwone - do utylizacji
zielone - planowane
Po pierwszych roszadach plan zrobił się mało czytelny, po następnych - narysowałam nowy plan, po zimie ( część pagibła) narysowałam nowy plan aż w końcu wyrzuciłam go w diabły i poszłam na żywioł
- AnnaBlue
- 50p
- Posty: 64
- Od: 6 lip 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
W czasie sobotniego pobytu na działce Ojciec spytał mnie czy wyciąć te żółte kwiaty i tu wskazał na dzielżany, które wspaniale odgradzają nas od sąsiadów. Sądziłam, że chce wyciąć przekwitnięte kwiatostany, a zatem odrzekłam, że i owszem, niech tnie i poszłam malować w środku nową szopkę. Po około 2 h wyszłam i.... Ojciec całkowicie wyciął na całej działce wszystkie dzielżany i rudbekie i właśnie zabierał się za aksamitki. No cóż, żółte to żółte.
Nadzieja jest rośliną trudną do wyplenienia. Można nie wiem ile odrąbać gałęzi i zniszczyć, a zawsze będzie wypuszczać nowe pędy.
Isadora Duncan.
Isadora Duncan.
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 631
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
To i tak miałaś szczęście, że chociaż zielone zostało Ja jak słyszałam od czasu do czasu, że tatulek pojechał na działkę powyrywać chwasty, to w trybie pilnym zwalniałam się z pracy i tam gnałam.... Usuwanie chwastów polegało na pozostawieniu czarnej ziemi - co zielone to wróg Dziwnym trafem zawsze ocalała trawaAnnaBlue pisze: Ojciec całkowicie wyciął na całej działce wszystkie dzielżany i rudbekie i właśnie zabierał się za aksamitki.
Pozdrawiam Krystyna
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 23 sie 2012, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
betonja pisze:Osobiście większego błędu jeszcze nie zrobiłam, bo dopiero zaczynam.
Jednak mój maż jest nie do podrobienia.
Na wiosnę zaczęłam przygodę z ogrodem idzie mi powolutku,bo do zagospodarowania mam ponad 2000m2 wtykam co się da i gdzie się da.
Posiałam 4 rządki pietruszki, wzeszła przepięknie, razem z nią chwasty, też przepięknie.
Mówię do męża :
- idź wypiel tamtą grządkę z chwastów, a ja machnę tamtą na lewo
-się robi -i ochoczo pognał we wskazanym kierunku
Ja tymczasem zajęłam się plewieniem marchewki. Po pewnym czasie spojrzałam w kierunku męża, by zobaczyć jak mu idzie. Patrzę i nie wierzę własnym oczom.
Macha to moje nieboże miotłą aż się kurzy.
Gnam jak wściekła gropa do niego z przeczuciem jakiejś strasznej klęski.
Patrzę a moja grządka golutka. Zatkało mnie słowa wykrztusić nie mogę- myślę zaraz mnie apopleksja trzaśnie.
Mój Pan i władca ogrodu, rozpromieniony i radosny patrzy na mnie i mówi
(fonetycznie napiszę)
Potrz kocik, jok żech ci ta rabata wypucował, wyrwołech wszystko i na hasiok żech wyciepnoł.
Choć bym nie wiem jak się starała,żeby wam przekazać komizm tej sytuacji, nie dam rady
On radosny, ja zamurowana z opadniętą szczęką.
Wszystko zrobił perfekcyjnie, tzn wyrwał chwasty i pietruszkę do ostatniego zielonego źdźbła, uklepał i pozamiatał.
Ale nic to, najważniejsze,że się stara.
Czytalam i ze smiechu nie moglam!!!jeszcze do tej pory mam glupawke i podsmiewam sie sama do siebie:0 Rewelacyjna historia
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Ruda2011, też mam problem z pomidorami. Wyglądają jak Twoje, ale pomiędzy nimi posadziłem paprykę (właściwie to najpierw była papryka, ale uznaliśmy z babcią, że jest za łyso więc dosadziliśmy pomidory ). Teraz papryka rośnie, pmidory rosną i owocują jak oszalałe. Gdybyśmy nie podwiązali, to byłyby pomidorowe chaszcze o wymiarach około 2x2m.
A w domu pomidor ma około 2m i nie wiem do czego go dalej podwiązywać ( skończył się regał ). Chyba zacznę go prowadzić w dół.
A w domu pomidor ma około 2m i nie wiem do czego go dalej podwiązywać ( skończył się regał ). Chyba zacznę go prowadzić w dół.
- kasia82
- 500p
- Posty: 583
- Od: 25 lut 2012, o 09:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Mój kolejny błąd - a propos hortensji bukietowej - tej która miała się piąć po pergoli
Po przesadzeniu w zaciszne miejsce podcięłam ją jesienią i kolejny raz późną wiosną. W między czasie dowiedziałam że w sklepach można kupić środek do zabarwiania kwiatów hortensji na niebiesko, więc go oczywiście zakupiłam i pobiegłam zasilić nim moją hortensję.
Z utęsknieniem czekałam na pierwszy błękitny kwiat - ale okazało się hortensja bukietowa kwitnie na tegorocznych pędach - ścięłam wiosną łodygi na których miał być kwiat , nie doczekałam się pięknych niebieskich kwiatów ale na pocieszenie hortensja wypuściła jeden malutki pędzik na którym pojawiły się białe a później niebieskie kwiatuszki to był znak - środek zabarwiający kwiaty działa
Po przesadzeniu w zaciszne miejsce podcięłam ją jesienią i kolejny raz późną wiosną. W między czasie dowiedziałam że w sklepach można kupić środek do zabarwiania kwiatów hortensji na niebiesko, więc go oczywiście zakupiłam i pobiegłam zasilić nim moją hortensję.
Z utęsknieniem czekałam na pierwszy błękitny kwiat - ale okazało się hortensja bukietowa kwitnie na tegorocznych pędach - ścięłam wiosną łodygi na których miał być kwiat , nie doczekałam się pięknych niebieskich kwiatów ale na pocieszenie hortensja wypuściła jeden malutki pędzik na którym pojawiły się białe a później niebieskie kwiatuszki to był znak - środek zabarwiający kwiaty działa
Pozdrawiam
- AnnaBlue
- 50p
- Posty: 64
- Od: 6 lip 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Krysp50 niestety nic zielonego z tych żółtych kwiatów nie zostało. Wszystko ściął do gołej ziemi. A z moim Tatulem mam podobnie jak Ty. W zeszłym roku udało mu się całkowicie - co do sztuki- wypielić moje ulubione niezapominajki. Zawszem usiłuję znaleźć mu jakąś techniczną pracę, tak by nie zajmował się roślinkami. Tym razem zajęta tą śliczną, nową szopką straciłam "partyzancko-ogrodową" czujność.To i tak miałaś szczęście, że chociaż zielone zostało
Nadzieja jest rośliną trudną do wyplenienia. Można nie wiem ile odrąbać gałęzi i zniszczyć, a zawsze będzie wypuszczać nowe pędy.
Isadora Duncan.
Isadora Duncan.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Czyli - sprawdza się porzekadło: umiesz liczyć, licz na siebie. Po tym, jak M. na początku naszego działkowania starannie przekopał mi grządkę ze szparagami, to zmierzam w stronę permakultury.
Waleria
-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witajcie - cieszę się, że ten wątek żyje. Mam pytanie do PT Forumowiczow - czy macie swoją "grządkę skazańców"? Ja w ramach eliminacji z rabaty głównej wszystkiego co czerwone i żółte założylam takie coś od wschodu domu - coś, co systemetycznie się powiększa. Nie takie lilie, lysimachia, czerwone astilbe,wielki żółty liliowiec, czerwony kuklik,irysy- i tak się dorobiłam (dosadzając hortensję) niezłego buszu. Ostatnio szukałam w niej (bo nie na niej!) oregano. Ale nie o tym - przez pomyłkę dorobiłam się róży Deep Impression - po odkryciu pomyłki (to miał być Cezar) złapałam w ubiegłym roku we wrześniu za łopatę i przesadziłam ją do skazańców. Oczywiście było : a) przekopanie trawnika, b) wielki dół, c) wymiana podłoża, d) posadzenie i podlanie. Koniec - i- siadłam na schodach, żeby odsapnąć - i - o Boże, myśl -jej będzie smutno takiej samej!!!. Po dwóch minutach - kopanie nowego dołu na następnej rabacie (na końcu której uchowały się cztery czerwone róże) i powtórka z rozrywki. W tym sezonie staram się nie widzieć dwubarwnych kwiatów(nie przepadam) - ale ona złośliwie jest jedną z największych i na dobitkę kwitnie jak wściekła. aha, aktualnie reanimuję przesadzoną dwa dni temu w upał wielką naparstnicę (włóknina, podlewanie) bo wydawało mi się, że się duszą dwie La Perla (rosła pomiędzy nimi - ale była malutka) - za mądra to nie jestem - czasem nie powinnam mieć dostępu do łopaty - pozdrawiam - Danka
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
La Perla Ci tak urośnie,że nic jej nie zadusi
Pozdrawiam - BabajAGA