CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.1
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
Kaktus kolumnowy ma mieć kształt odwróconej gruszki. Czyli najszersze jego miejsce ma być tuż pod stożkiem wzrostu. Jeśli kaktus zaczyna mieć kształt gruszki, jaki znamy na co dzień znaczy, że nowe przyrosty mają mniej światła niż te poprzednie a to nie jest dobrze.
Praktycznie żaden kaktus nie może stać poza dostępem pełnego słonka. Nawet słoneczny parapet jest dla większości kaktusów zbyt ciemnym miejscem, bo docieram tam 30-50% całego światła dostępnego na zewnątrz. A nie muszę chyba wspominać, że tego światła w naszej szerokości geograficznej jest zdecydowanie mniej niż w ojczyźnie kaktusów. Przecież u nas słonko nie świeci w zenicie a do tego spora część kaktusów rośnie na wysokościach większych niż 3000m, gdzie atmosfera przepuszcza zdecydowanie więcej słonka niż u nas, na poziomie morza.
Można pryskać przeciw grzybowi jakąś chemią ale najważniejszy jest dostęp słonka, które to skutecznie wypali infekcję.
To, co jest w kranówce dla roślin jest niestrawne. One potrzebują soli N+K+P oraz trochę mikroelementów. W twardej wodzie są właściwie tylko sole wapnia, które podnoszą pH substratu. Jeśli chcesz dostarczać kaktusom pokarmu wraz z wodą używaj mineralnych nawozów dla kaktusów. Jeśli mam problem ze zbyt twardą wodą spróbuj zacząć gromadzić deszczówkę i nią podlewaj rośliny.
Ostatnia roślinka ma zabliźnione ślady po jakimś niezidentyfikowanym problemie. Ja stawiam na jakieś przypalenie słoneczne ale równie dobrze mogły być to uszkodzenia mechaniczne, atak szkodników lub coś z grzybów. Jeśli plamy się nie rozwijają to nie ma potrzeby przeprowadzania żadnych działań.
Praktycznie żaden kaktus nie może stać poza dostępem pełnego słonka. Nawet słoneczny parapet jest dla większości kaktusów zbyt ciemnym miejscem, bo docieram tam 30-50% całego światła dostępnego na zewnątrz. A nie muszę chyba wspominać, że tego światła w naszej szerokości geograficznej jest zdecydowanie mniej niż w ojczyźnie kaktusów. Przecież u nas słonko nie świeci w zenicie a do tego spora część kaktusów rośnie na wysokościach większych niż 3000m, gdzie atmosfera przepuszcza zdecydowanie więcej słonka niż u nas, na poziomie morza.
Można pryskać przeciw grzybowi jakąś chemią ale najważniejszy jest dostęp słonka, które to skutecznie wypali infekcję.
To, co jest w kranówce dla roślin jest niestrawne. One potrzebują soli N+K+P oraz trochę mikroelementów. W twardej wodzie są właściwie tylko sole wapnia, które podnoszą pH substratu. Jeśli chcesz dostarczać kaktusom pokarmu wraz z wodą używaj mineralnych nawozów dla kaktusów. Jeśli mam problem ze zbyt twardą wodą spróbuj zacząć gromadzić deszczówkę i nią podlewaj rośliny.
Ostatnia roślinka ma zabliźnione ślady po jakimś niezidentyfikowanym problemie. Ja stawiam na jakieś przypalenie słoneczne ale równie dobrze mogły być to uszkodzenia mechaniczne, atak szkodników lub coś z grzybów. Jeśli plamy się nie rozwijają to nie ma potrzeby przeprowadzania żadnych działań.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
no i to jest ten problem, dla którego nie mam w domu tylu i takich roślin, jakbym chciała...blabla pisze:Praktycznie żaden kaktus nie może stać poza dostępem pełnego słonka.
selawi, jak mawiali starożytni
a czy to jest bardzo zaraźliwe? tzn czy może przeleźć mi na inne kaktusy, jak będą stały zbyt blisko?blabla pisze:Można pryskać przeciw grzybowi jakąś chemią ale najważniejszy jest dostęp słonka, które to skutecznie wypali infekcję.
Póki co bardzo dziękuję za wszelkie informacje i porady, które tu otrzymałam!
Mam nadzieję, że ten ocean cierpliwości i życzliwości Tomka długo jeszcze pozostanie niewyczerpany, czego - oprócz sukcesów oczywiście - serdecznie jemu i innym życzę
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
Te grzybki potrafią być zaraźliwe ale przenoszą się wtedy, gdy inne roślinki również są w kiepskiej kondycji. Gdy kaktusy mają się dobrze i są silne to niestraszne im wszelkie choróbska.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
Witam,
Od kiedy przesadziłam moje kochane kaktusy bacznie je obserwuję. Jeden z nich jest nieco powyginany i w jednym ze 'zgięć', tak w połowie długości całej roślinki zauważyłam jakby taką malutką dziurkę, z której wypływa biała substancja. Podejrzewam, że to sok z komórek. Czy powinnam coś z tą 'ranką' zrobić, czy może się nią niezbyt przejmować, bo kaktus sam sobie poradzi?
Od kiedy przesadziłam moje kochane kaktusy bacznie je obserwuję. Jeden z nich jest nieco powyginany i w jednym ze 'zgięć', tak w połowie długości całej roślinki zauważyłam jakby taką malutką dziurkę, z której wypływa biała substancja. Podejrzewam, że to sok z komórek. Czy powinnam coś z tą 'ranką' zrobić, czy może się nią niezbyt przejmować, bo kaktus sam sobie poradzi?
-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 8 mar 2012, o 15:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
Z kaktusów biały sok nigdy nie wypływa, przypuszczalnie mówisz o wilczomleczu. U tych roślin wypływ białego mleczka (substancja trująca) jest naturalną reakcją na skaleczenie. Jeśli skaleczenie nie jest spowodowane przez pasożyta, który wgryzł się w roślinę, to ranka szybko się zasklepia i biały sok przestaje wypływać.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
Niektóre mamilarie mają biały sok
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 8 mar 2012, o 15:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
Sorry, zagalopowałem się. Sam posiadam kilka mamilarii spinosissima "Unopico" z białym sokiem.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 26 sie 2012, o 19:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
mój sukulent - jak mu pomóc i zadbać o niego?
Zimą kupiłam w ikei pięknego sukulenta. Był w płaski i miał równą sylwetkę. Po jakimś czasie zaczął rosnąć w górę, ale nadal był symetryczny. Podczas mojej nieobecności sukulent spadł z parapetu i się trochę połamał, i w dodatku został przesadzony w nieodpowiednią ziemię i mocno podlany. Po tym wypadku stracił bardzo dużo liści (właściwie nie maił ich w ogóle) i bardzo zmarniał. Przesadziłam go w odpowiednią glebę. Teraz wygląda dużo lepiej, wyrosły nowe ładne liście, ale od dołu są jeszcze te stare. Niestety stracił swoją sylwetkę, jest powyginany. Boję się, że może się złamać, gdyż od dołu jest podłamany. Co mam zrobić, żeby mu pomóc? Czy można go jakoś naprostować. Bardzo proszę o pomoc? Tutaj link do albumu: https://picasaweb.google.com/1050608427 ... directlink
- ejacek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3093
- Od: 16 lis 2008, o 19:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: mój sukulent - jak mu pomóc i zadbać o niego?
To że tak z nim jest to po prostu wynik braku światła, sukulenty muszę rosnąć w silnym świetle np na balkonie i lepiej je przesuszać niż podlewać za często, teraz na zimę trudno będzie go doprowadzic do własciwej formy , musi przeżyć zimę i wiosną na balkon.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 26 sie 2012, o 19:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: mój sukulent - jak mu pomóc i zadbać o niego?
Podlewam go rzadko, odżywką do sukulentów.
- aganeta
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 14 sty 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze Zachodnie
Re: Wybudzenie kaktusów po zimowym odpoczynku
Henryku witaj po długim moim tu niebyciu!!! Jak pisałeś wyniosłam moje nędzne kaktusy na dwór, na największą spiekotę jaką mam, tzn na taras...Jeden po jakichś 2 tygodniach zaczął marnieć, jakby gnić? Pomyślałam sobie, że porzucam te niewdzięczne istoty!!!! I popatrz co dzisiaj odkryłam!!!!!!!
Jak znajdziesz chwilkę, żeby zobaczyć...to napisz co z nim zrobić teraz? Wyraźnie odcina się zdrowa górna część...czy mimo kwitnięcia można go obciąć? przesadzić? poczekać? Ależ mi zrobił niespodziankę!!!!
Jak znajdziesz chwilkę, żeby zobaczyć...to napisz co z nim zrobić teraz? Wyraźnie odcina się zdrowa górna część...czy mimo kwitnięcia można go obciąć? przesadzić? poczekać? Ależ mi zrobił niespodziankę!!!!
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20222
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Wybudzenie kaktusów po zimowym odpoczynku
Jak długo Cię tutaj nie było...
Dobrze, że wróciłaś i to z kwiatuszkami...
W sumie to powinnaś tego posta napisać w dziale CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2. Ale skoro jest tutaj to tutaj Ci odpowiem - najwyżej moderator go tam przeniesie jeśli uzna że tak trzeba. Już przeniosłem. Tomek/blabla
Napiszę tak: cały problem z tą mammillarią rozpoczął się w ziemi. Substrat w którym ją hodujesz jest nieodpowiedni, za "tłusty", mało przepuszczalny. Stąd kłopoty.
Ale co się stało to się nie odstanie - wola przeżycia (i zachwycenia właścicielki) sprawiła, że roślina zakwitła.
Można zrobić dwie rzeczy.
Pierwsza to natychmiast obciąć głowę rośliny trochę powyżej chorego miejsca. Po ucięciu obciąć pod kątem zewnętrzne brodawki dookoła po to, aby po zachnięciu roślina nie "wciągnęła" środka skąd ma puszczać nowe korzenie, zasypać np. węglem drzewnym lub po prostu ukorzeniaczem i odstawić na tydzień-dwa do zaschnięcia. Po tym czasie położyć na powierzchi lekko wilgotnego substratu w dołku i czekać w spokoju na ukorzenienie. Akurat ten rodzaj się bardzo łatwo i chętnie ukorzenia w ten właśnie sposób.
Druga sprawa to jeśli szkoda Ci kwiatków (chociaż i głowa sama dokończy kwitnienia, mammillarie generalnie nie zrzucają pączków) możesz z tym poczekać aż roślina przekwitnie.
Tyle, że nie polecam tego z dwu powodów. Pierwszy to czas - im dłużej czekasz tym roślinę bardziej choroba atakuje, drugi to też czas - wrzesień to ostatnia chwila przed późną jesienią i zimą kiedy takie zabiegi można robić. Potem to duże ryzyko bo chora roślina potrzebuje słońca i ciepła aby się skutecznie ukorzenić i przetrwać zimę bez szwanku.
Dobrze, że wróciłaś i to z kwiatuszkami...
Hm......to napisz co z nim zrobić teraz? Wyraźnie odcina się zdrowa górna część...czy mimo kwitnięcia można go obciąć? przesadzić? poczekać?
W sumie to powinnaś tego posta napisać w dziale CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2. Ale skoro jest tutaj to tutaj Ci odpowiem - najwyżej moderator go tam przeniesie jeśli uzna że tak trzeba. Już przeniosłem. Tomek/blabla
Napiszę tak: cały problem z tą mammillarią rozpoczął się w ziemi. Substrat w którym ją hodujesz jest nieodpowiedni, za "tłusty", mało przepuszczalny. Stąd kłopoty.
Ale co się stało to się nie odstanie - wola przeżycia (i zachwycenia właścicielki) sprawiła, że roślina zakwitła.
Można zrobić dwie rzeczy.
Pierwsza to natychmiast obciąć głowę rośliny trochę powyżej chorego miejsca. Po ucięciu obciąć pod kątem zewnętrzne brodawki dookoła po to, aby po zachnięciu roślina nie "wciągnęła" środka skąd ma puszczać nowe korzenie, zasypać np. węglem drzewnym lub po prostu ukorzeniaczem i odstawić na tydzień-dwa do zaschnięcia. Po tym czasie położyć na powierzchi lekko wilgotnego substratu w dołku i czekać w spokoju na ukorzenienie. Akurat ten rodzaj się bardzo łatwo i chętnie ukorzenia w ten właśnie sposób.
Druga sprawa to jeśli szkoda Ci kwiatków (chociaż i głowa sama dokończy kwitnienia, mammillarie generalnie nie zrzucają pączków) możesz z tym poczekać aż roślina przekwitnie.
Tyle, że nie polecam tego z dwu powodów. Pierwszy to czas - im dłużej czekasz tym roślinę bardziej choroba atakuje, drugi to też czas - wrzesień to ostatnia chwila przed późną jesienią i zimą kiedy takie zabiegi można robić. Potem to duże ryzyko bo chora roślina potrzebuje słońca i ciepła aby się skutecznie ukorzenić i przetrwać zimę bez szwanku.
- eikoden
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1058
- Od: 12 kwie 2011, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.2
Czy ma ktoś do odstąpienia Nomolt?? nigdzie nie idzie tego kupić a kupiłem Crassule Springtime z ziemiórkami.....