Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16152
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Płacząca brzózka przyrasta w koronie bardzo powoli, ale w tym roku przybyło jej kilkanowych gałązek.
Fragment mojego wielkiego skalniaka pod dębem. Świetnie sprawdzają się tutaj białe niecierpki. MUszę zebrać z nich nasionka i może uda mi się samodzielnie wysiać w przyszłym roku.
Ach, jak ja lubię te wszystkie trawy. Nastrajają mnie... refleksyjnie
Nie mam pojęcia, dokąd wędruje ten mój powojnik Arabella? Wspiął się po wysokiej tui mojego sąsiada i dalej gdzieś zmierza do niebą. Tak się zajął tą wędrówką, że w ogóle nie zakwitł
Mikołajek nadmorski
Fragment mojego wielkiego skalniaka pod dębem. Świetnie sprawdzają się tutaj białe niecierpki. MUszę zebrać z nich nasionka i może uda mi się samodzielnie wysiać w przyszłym roku.
Ach, jak ja lubię te wszystkie trawy. Nastrajają mnie... refleksyjnie
Nie mam pojęcia, dokąd wędruje ten mój powojnik Arabella? Wspiął się po wysokiej tui mojego sąsiada i dalej gdzieś zmierza do niebą. Tak się zajął tą wędrówką, że w ogóle nie zakwitł
Mikołajek nadmorski
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu....a ten nieznajomy to nie pelaśka jakaś ?
http://republika.pl/blog_il_4940826/764 ... 8_1300.jpg
wiem tyle że z powodzeniem przechowasz ją w domu na parapecie.....miałam taką.
Ale głowy nie dam ze to pelaśka-może się inaczej nazywa....
http://republika.pl/blog_il_4940826/764 ... 8_1300.jpg
wiem tyle że z powodzeniem przechowasz ją w domu na parapecie.....miałam taką.
Ale głowy nie dam ze to pelaśka-może się inaczej nazywa....
- hala67
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3796
- Od: 1 paź 2011, o 22:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, o różach powiem tylko tyle... piękne. Pajęczyna skojarzyła mi się w pierwszej chwili z hamakiem. Ależ ten pajączek musiał się napracować . Takie sieci, że ho, ho...
Dobrze, że doczytałam iż dziewanna się wysiewa. Pewnie przyszłe siewki potraktowałabym jak chwasty. A tak jest nadzieja, że coś się uchowa. Tylko czy powtórzy cechy rośliny matecznej?
Dobrze, że doczytałam iż dziewanna się wysiewa. Pewnie przyszłe siewki potraktowałabym jak chwasty. A tak jest nadzieja, że coś się uchowa. Tylko czy powtórzy cechy rośliny matecznej?
Pozdrawiam Hala
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
a ja myślałam że to pelargonia , bo mam też o takich liściach .
uwielbiam takie pstre roślinki , zdobią ogród nawet jak nie kwitną .
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu mnie się wydaje że to jakaś odmiana pelargonii bo i liście kształtem przypominają liście pelargonii i zapach też pelargoniowy.Ja swoją przechowuję na parapecie w domu a na wiosnę robię szczepki bardzo ładnie się przyjmują.
Brzoza ładnie sobie poczyna na wiosnę ją przytnij , trochę będzie płakała jak zaczną krążyć soki ale da radę i ładnie się zagęści ja swoją przycinałam też pod koniec lipca jak za długa urosła.
Brzoza ładnie sobie poczyna na wiosnę ją przytnij , trochę będzie płakała jak zaczną krążyć soki ale da radę i ładnie się zagęści ja swoją przycinałam też pod koniec lipca jak za długa urosła.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8553
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu jak ja lubię łazic po tym Twoim ogrodzie jest taki ....refleksyjny...musisz w nim niesamowicie wypoczywać , trawy już się zrobiły takie dorodne , widać je z daleka Tez mam do nich słabość ta kompozycje w koszu widze po raz pierwszy ,i wypatrzyłam śliczną hostę ,chyba Stained Glas tak
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Nasyciłam zieleniaą oczy na dzień dobry, miłe dla oczu widoczki Wandziu. Pozdrawiam i życzę miłej soboty i niedzieli. Ja będę na działce i do internetu nie zagladam. Mam w planie kolejne marmolady z jabłek.
Pozdrawiam Krystyna
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, wiem, ze masz żal, że pewne osoby Cię za często nie odwiedzają, ale chyba razczje nie wynika z niechęci. Uwierz mi.
Ja odpowiadam na przychodzące powiadomienia. Często gubie ogrody, bo powiadomienia nie nadchodzą. Z braku czasu nie mam kiedy odszukac zagubione wątki. Staram się jak mogę. Potem przez jakis czas znowu jestem na bieżąco, a potem znowu mi giną.
Mam nadzieję, że zimą nadrobie wszystkie zaległości.
I jeśli czujesz się urażona, to bardzo przepraszam
A teraz chciałabym napisac kilka słów, bo mi sie cisną na usta, na temt Twojego pięknego ogródu.
Pamiętam Twoje początki na forum. Ogród był zupełnie inny. Teraz widać, że dojrzał. Gdzie Ty kobieto mieścisz te wszystkie piekności.
Już Ci pisałam, że zachwycają mnie Twoje róże, szczególnie, że masz takie niespotykane nawet na forum.
O liliowcach nie wspomne.
No i tarasik się chyba zmienił.
Będe musiała kiedyś na zywo zobaczyć Twój ogród.
Czy wybierasz się do Skierniewic?
Ja odpowiadam na przychodzące powiadomienia. Często gubie ogrody, bo powiadomienia nie nadchodzą. Z braku czasu nie mam kiedy odszukac zagubione wątki. Staram się jak mogę. Potem przez jakis czas znowu jestem na bieżąco, a potem znowu mi giną.
Mam nadzieję, że zimą nadrobie wszystkie zaległości.
I jeśli czujesz się urażona, to bardzo przepraszam
A teraz chciałabym napisac kilka słów, bo mi sie cisną na usta, na temt Twojego pięknego ogródu.
Pamiętam Twoje początki na forum. Ogród był zupełnie inny. Teraz widać, że dojrzał. Gdzie Ty kobieto mieścisz te wszystkie piekności.
Już Ci pisałam, że zachwycają mnie Twoje róże, szczególnie, że masz takie niespotykane nawet na forum.
O liliowcach nie wspomne.
No i tarasik się chyba zmienił.
Będe musiała kiedyś na zywo zobaczyć Twój ogród.
Czy wybierasz się do Skierniewic?
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3724
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu na burę nie zasłużyłam, bo wyjazd nie był planowany. Wracaliśmy z W-wy i tak mi przyszło do głowy...
Jak tak plątaliśmy się po K, strasznie rozkopanej, to patrzyłam na mijane ogrody i rozglądałam się za dębem. Nic mi jednak nie wpadło w oko.
Będzie jeszcze wiele okazji.
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu,czy hosty,które masz w koszu zostaja w nim na zimę?Pieknie to wygląda,a wrócę do dziewanny,bo dostałam od Bożenki,u niej w okolicach pełno tego,czy w tym samym miejscu ona odbija czy tylko tam,gdzie są siewki rozsiane?
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Wandziu, piękne zdjęcia Avalon, zupełnie nic nie wiem o tej róży. Podoba mi się również zdjęcie z latarnią i następne z kłosami traw.Moje trawy marne po tej zimie, ale może kiedyś doczekam takich okazów, jak Ty.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16152
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Różano-liliowcowy ogród pod dębem cz. 7
Grażynko, miło mi ciebie widzieć, dzięki za nazwę tej roślinki. Jola to potwierdziła. Na twojej fotce wygląda, jakby kwitła na czerwono, ale mnie się wydaje, że ona w ogóle nie kwitnie, tylko ma liście tak ozdobne. Wpadaj cześciej. Do Andrzeja się wybierasz?
Halu, świetne skojarzenie z hamakiem. Czytałam, że nić pajęcza jest niezwykle mocna. Teraz mam takich pajęczyn strasznie dużo w ogrodzie i codziennei pojawiają się nowe. A much jak na lekarstwo. Nie wiem, czym się wyżywi aż tyle pająków.
Co do dziewanny, to tak, powtarza cechy mateczne, przynajmniej ta moja pospolita. Siewek wiosną jest po prostu ogrom
Geniu, ja też lubię takie różne nie kwitnące, tylko służące do podsadzania innych roślin kwitnących. A tą pelargonię to mam pierwszy raz. Ona trochę podobna do komarzycy. Może mi się ją uda przechować.
Jolu, a myślisz, że szczepki od tej pelagonii to trzeba brać już teraz? Ja nie mogę nieść pop prostu do domu, bo mam w wielkiej donicy, która na zimę zostaje w gruncie.
Keetee, miło mi, że tak mówisz o moim ogródku. Rzeczywiście można w nim wypoczać, szczególnie podczas upałów, bo tu zawsze jest miły chłodek. Dobrze zauważyłaś hostę Stained Glass. Kupiłam ją w zeszłym roku w Skierniewicach na targach. Jej jaskrawy kolor widać z daleka. Po hoście June, to druga z moich ulubionych.
Kosz natomiast mam całkiem niedawno, dlatego go chyba jeszcze nie pokazywałam.
Krysiu, a zatem przyjemnej roboty przy jabłuszkach ci życzę
Margo, cieszę się, że tak postrzegasz mój ogród. FO wiele mnie nauczyło i chyba stałam się ogrodnikiem dopiero będąc tutaj. Tarasik to inwestycja tegoroczna. Jak wcześniej robiłam zdjęcia, to musiałam go obiektywem omijać, taki był brzydki. No i zmoblizowałam M, żeby go w końcu zrobił.
Małgosiu, nie masz za co przepraszać, nie bierz tego, co napisałam, osobiście. Ja nie korzystam z powiadomień w ogóle, bo jak widzę są zawodne. Do Skierniewic, owczem się wybieram, bo mam ochotę na kilka roślin, ktore muszę obejrzeć na własne oczy.
Małgosiu, zapraszam do mnie na kawkę albo coś. Jesteś zawsze mile widziana
.
Helenko, w takim razie już się nie gniewam. Tylko następnym razem mnie powiadom, jak będziesz w pobliżu. Mojego domu nie widać z ulic, którymi się przejeżdża przez miasto. Jest on raczej w ukryciu Ale w Centrum Ogr. czasem można mnie spotkać w roślinach.
Małgocha, ja hosty zawsze zostawiam w donicach na zimę, nawet tej zimy mi przetrwały. Nie wszystkie co prawda, ale większość. Zabieram do piwnicy tylko mniejsze doniczki.
Co do dziewanny, to ona nie odbija z korzenia, tylko z siewek. Ale najwięcej siewek jest koło rośliny matecznej.
Beatko, moje trawy, oprócz trzech, są tegoroczne, kupowane wiosną i już się tak rozrosly. Bardzo dużo mi wymazło i musiałam uzupełnić. Na pewno się szybko doczekasz wysokich kęp, bo one rosną w bardzo szybkim tempie. Tylko muszą rosnąć raczej na słońcu, tak żeby się nie wykładały.
Halu, świetne skojarzenie z hamakiem. Czytałam, że nić pajęcza jest niezwykle mocna. Teraz mam takich pajęczyn strasznie dużo w ogrodzie i codziennei pojawiają się nowe. A much jak na lekarstwo. Nie wiem, czym się wyżywi aż tyle pająków.
Co do dziewanny, to tak, powtarza cechy mateczne, przynajmniej ta moja pospolita. Siewek wiosną jest po prostu ogrom
Geniu, ja też lubię takie różne nie kwitnące, tylko służące do podsadzania innych roślin kwitnących. A tą pelargonię to mam pierwszy raz. Ona trochę podobna do komarzycy. Może mi się ją uda przechować.
Jolu, a myślisz, że szczepki od tej pelagonii to trzeba brać już teraz? Ja nie mogę nieść pop prostu do domu, bo mam w wielkiej donicy, która na zimę zostaje w gruncie.
Keetee, miło mi, że tak mówisz o moim ogródku. Rzeczywiście można w nim wypoczać, szczególnie podczas upałów, bo tu zawsze jest miły chłodek. Dobrze zauważyłaś hostę Stained Glass. Kupiłam ją w zeszłym roku w Skierniewicach na targach. Jej jaskrawy kolor widać z daleka. Po hoście June, to druga z moich ulubionych.
Kosz natomiast mam całkiem niedawno, dlatego go chyba jeszcze nie pokazywałam.
Krysiu, a zatem przyjemnej roboty przy jabłuszkach ci życzę
Margo, cieszę się, że tak postrzegasz mój ogród. FO wiele mnie nauczyło i chyba stałam się ogrodnikiem dopiero będąc tutaj. Tarasik to inwestycja tegoroczna. Jak wcześniej robiłam zdjęcia, to musiałam go obiektywem omijać, taki był brzydki. No i zmoblizowałam M, żeby go w końcu zrobił.
Małgosiu, nie masz za co przepraszać, nie bierz tego, co napisałam, osobiście. Ja nie korzystam z powiadomień w ogóle, bo jak widzę są zawodne. Do Skierniewic, owczem się wybieram, bo mam ochotę na kilka roślin, ktore muszę obejrzeć na własne oczy.
Małgosiu, zapraszam do mnie na kawkę albo coś. Jesteś zawsze mile widziana
.
Helenko, w takim razie już się nie gniewam. Tylko następnym razem mnie powiadom, jak będziesz w pobliżu. Mojego domu nie widać z ulic, którymi się przejeżdża przez miasto. Jest on raczej w ukryciu Ale w Centrum Ogr. czasem można mnie spotkać w roślinach.
Małgocha, ja hosty zawsze zostawiam w donicach na zimę, nawet tej zimy mi przetrwały. Nie wszystkie co prawda, ale większość. Zabieram do piwnicy tylko mniejsze doniczki.
Co do dziewanny, to ona nie odbija z korzenia, tylko z siewek. Ale najwięcej siewek jest koło rośliny matecznej.
Beatko, moje trawy, oprócz trzech, są tegoroczne, kupowane wiosną i już się tak rozrosly. Bardzo dużo mi wymazło i musiałam uzupełnić. Na pewno się szybko doczekasz wysokich kęp, bo one rosną w bardzo szybkim tempie. Tylko muszą rosnąć raczej na słońcu, tak żeby się nie wykładały.