Ogródek Gosi cz. 8
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu,ja tez robię wszystko sama,więc mogę wymyslać tylko takie rzeczy,które jestem w stanie fizycznie wykonać.Wczoraj robiłam aerację,siana miałam co niemiatra.
U nas za tydzień agra,przy okazji małe spotkanko kujawiaków,ale nie planuję juz zakupów,może ze dwie żurawki. Nie wiem czy sama wierzę w to co piszę.
U nas za tydzień agra,przy okazji małe spotkanko kujawiaków,ale nie planuję juz zakupów,może ze dwie żurawki. Nie wiem czy sama wierzę w to co piszę.
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu piękna metamorfoza i któż by pomyślał że to już tyle lat upłynęło w ogrodzie
Przepięknie wszystko Ci kwitnie pozachwycałam się asterkami- bo ja ich nie mam w tym roku . Zachwyciłam różami a w szczególności ty patyczkiem tak oblepionym kwieciem ach i wrzosy które nieubłaganie już przypominają że jesień idzie
Przepięknie wszystko Ci kwitnie pozachwycałam się asterkami- bo ja ich nie mam w tym roku . Zachwyciłam różami a w szczególności ty patyczkiem tak oblepionym kwieciem ach i wrzosy które nieubłaganie już przypominają że jesień idzie
- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Witaj Gosiu
Wpadłam do Ciebie zobaczyć co masz z róż, mimo że narzekasz na róże coś zawsze u Ciebie kwitnie, choćby westerland. Nie jest tak źle jak pisałaś u mnie.
Wygląda na to, że masz glebę bardziej piaszczystą, żeby róże ładnie rosły trzeba byłoby tę glebę wzbogacić przez przekopanie ze sporą ilością obornika albo kompostu. To oczywiście dotyczy nowych nasadzeń a co do starych to jak mróz już dobrze ściśnie glebę na zimę to wtedy też można obłożyć krzaczki różane obornikiem, usypując z niego spore kopce, zaś na wiosnę przemieszać ten nawóz z ziemią. Róże też lubią w glebie trochę gliny, u mnie tej gliny w glebie nie brakuje, trzyma ona wilgoć, nawet jak długo deszcz nie pada. Niestety na piaskach szybko woda przelatuje przez glebę i przez to trzeba częściej i nawozić i podlewać.
Wpadłam do Ciebie zobaczyć co masz z róż, mimo że narzekasz na róże coś zawsze u Ciebie kwitnie, choćby westerland. Nie jest tak źle jak pisałaś u mnie.
Wygląda na to, że masz glebę bardziej piaszczystą, żeby róże ładnie rosły trzeba byłoby tę glebę wzbogacić przez przekopanie ze sporą ilością obornika albo kompostu. To oczywiście dotyczy nowych nasadzeń a co do starych to jak mróz już dobrze ściśnie glebę na zimę to wtedy też można obłożyć krzaczki różane obornikiem, usypując z niego spore kopce, zaś na wiosnę przemieszać ten nawóz z ziemią. Róże też lubią w glebie trochę gliny, u mnie tej gliny w glebie nie brakuje, trzyma ona wilgoć, nawet jak długo deszcz nie pada. Niestety na piaskach szybko woda przelatuje przez glebę i przez to trzeba częściej i nawozić i podlewać.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25163
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Maju, ja myślałam, że ta trawa to bagienna. A Ty piszesz, że ona wylazła gdzie największa susza. Moja ziemia jest chyba własnie z jakiejś łąki. Sprzedający oszukał nas. Miał być czarnoziem. A człowiek na początku drogi nie znał się wcale na tym i nawet nie zwracał uwagi.
U mnie susza na całym trawniku. Może ona nie lubi wody?
Mam zamiar dowieźc jeszcze dobrej zimie. Mam nadzieję, że nie będzie jej lubiła,
Mój M. tez nie wie o zakupach. Robię drobne zakupy co jakiś czas. Znowu zamierzam poszerzyć rabaty, ale bardziej w celu rozsadzenia roslin, które już są, ale też jakiś nowy nabytek się zmieści.
Buzuje u mnie w głowie od myślenia co by tu zmienić. Wiosną będę robiła większośc zmian.
Małgosiu, chciałbym kiedyś przyjechac do Was na Agrę. Niestety na razie nie mam kasy na wyjazd i na zakupy. Umówiłam się już zresztą do Skierniewic z dziewczynami z Mazowsza 15 września. Może Ty do nas dołączysz?
Nie wierzę również że kupisz tylko żurawkę. Ja tak mówiłam wiosną, a mimo to wpadło już kilka roślin i jeszcze planuję. A już naprawdę wydawało mi się, że nie mam wcale miejsca.
Beatko, oj prawda. Upłynęło kilka latek
Szybko prawda? Ja astry mam co roku. Same się sieją. Jak jest ich za dużo wyrywam, albo przesadzam gdzie mi odpowiadają.
Jesień lubię, bo mam wtedy czas na myślenie o nowych rabatach
Zresztą człowiek musi czasem odpocząć po sezonie. Plecy bolą.
Heniu, to jednak nie wygląda najciekawiej. Mam piasczystą glebę, dobrze zgadłaś. styram się ją wzbogacić, ale chyba za mało.
Do dołka sypię granulowany obornik, a także dorzucam gliniastej gleby od taty. Myślałam o obsypaniu przed zimą kompostem, bo obornika niestety nie mam. Chyba tez powinno pomóc?
Ja chyba faktycznie za mało je nawoziłam. Zrobiłam tak jak mówią. Pierwsze nawożenie wiosną, potem w czerwcu. A ja powinnam chyba jeszcze w lipcu przy mojej ziemi. No i za mało podlewałam. To pewnie im zaszkodziło.
Bardzo chciałabym mieć takie róże jak u Ciebie
Dzisiaj popracowałam nad brzegami tej rabatki. To stare zdjęcia. Wiosną brzeg będzie dużo dalej
Ta rabatka jest już prawie skończona. Brakuje tylko malutkich kulek bukszpanowych.
A tu schodki będą obsadzone roślinkami
Niestety fotosik nie chce współpracować. Dalsza część planów kiedy indziej
U mnie susza na całym trawniku. Może ona nie lubi wody?
Mam zamiar dowieźc jeszcze dobrej zimie. Mam nadzieję, że nie będzie jej lubiła,
Mój M. tez nie wie o zakupach. Robię drobne zakupy co jakiś czas. Znowu zamierzam poszerzyć rabaty, ale bardziej w celu rozsadzenia roslin, które już są, ale też jakiś nowy nabytek się zmieści.
Buzuje u mnie w głowie od myślenia co by tu zmienić. Wiosną będę robiła większośc zmian.
Małgosiu, chciałbym kiedyś przyjechac do Was na Agrę. Niestety na razie nie mam kasy na wyjazd i na zakupy. Umówiłam się już zresztą do Skierniewic z dziewczynami z Mazowsza 15 września. Może Ty do nas dołączysz?
Nie wierzę również że kupisz tylko żurawkę. Ja tak mówiłam wiosną, a mimo to wpadło już kilka roślin i jeszcze planuję. A już naprawdę wydawało mi się, że nie mam wcale miejsca.
Beatko, oj prawda. Upłynęło kilka latek
Szybko prawda? Ja astry mam co roku. Same się sieją. Jak jest ich za dużo wyrywam, albo przesadzam gdzie mi odpowiadają.
Jesień lubię, bo mam wtedy czas na myślenie o nowych rabatach
Zresztą człowiek musi czasem odpocząć po sezonie. Plecy bolą.
Heniu, to jednak nie wygląda najciekawiej. Mam piasczystą glebę, dobrze zgadłaś. styram się ją wzbogacić, ale chyba za mało.
Do dołka sypię granulowany obornik, a także dorzucam gliniastej gleby od taty. Myślałam o obsypaniu przed zimą kompostem, bo obornika niestety nie mam. Chyba tez powinno pomóc?
Ja chyba faktycznie za mało je nawoziłam. Zrobiłam tak jak mówią. Pierwsze nawożenie wiosną, potem w czerwcu. A ja powinnam chyba jeszcze w lipcu przy mojej ziemi. No i za mało podlewałam. To pewnie im zaszkodziło.
Bardzo chciałabym mieć takie róże jak u Ciebie
Dzisiaj popracowałam nad brzegami tej rabatki. To stare zdjęcia. Wiosną brzeg będzie dużo dalej
Ta rabatka jest już prawie skończona. Brakuje tylko malutkich kulek bukszpanowych.
A tu schodki będą obsadzone roślinkami
Niestety fotosik nie chce współpracować. Dalsza część planów kiedy indziej
- Elizabetka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 8473
- Od: 4 lip 2006, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu ależ piękny ten biały rozchodnik.
A co do trawnika to ja mam podobny i się nie przejmuję. Stosowanie chemii to chwilowy zabieg bo moment i się znów nasieje i będzie to samo. Chodzę i wyrywam to paskudztwo a za chwilę to samo.
Tak, że Goś głowa do góry .....masz naprawdę fajnie i tak swojsko. Poza tym działasz własnymi rękami. No i potrafisz się dzielić i roślinkami i radością.
Masz piękne kwiaty, pięknie łączysz roślinki i kolorysytycznie i wg wzrostu.
To moja ulubiona zegrodka do której z przyjemnością zaglądam.
A co do trawnika to ja mam podobny i się nie przejmuję. Stosowanie chemii to chwilowy zabieg bo moment i się znów nasieje i będzie to samo. Chodzę i wyrywam to paskudztwo a za chwilę to samo.
Tak, że Goś głowa do góry .....masz naprawdę fajnie i tak swojsko. Poza tym działasz własnymi rękami. No i potrafisz się dzielić i roślinkami i radością.
Masz piękne kwiaty, pięknie łączysz roślinki i kolorysytycznie i wg wzrostu.
To moja ulubiona zegrodka do której z przyjemnością zaglądam.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25163
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 8
O rany, ale komplementów
Cieszę się, że lubisz do mnie zaglądać.
Uwielbiam ogródek. Chciałam, żeby było swojsko, żeby wszyscy dobrze się tu czuli, bo mam dużo gości. Nie tylko wirtualnych
No, ale moje marzenie to ta trawa. Co zrobię, że mnie drażni.
Chciałabym mieć taką zwyczajną jak moi sąsiedzi. Z takimi zwykłymi chwastami.
Ale zrobię to. Zawzięłam się i prędzej czy później zrobie.
Jestem bardzo zdziwiona, że ten rozchodnik rósł w polu. Jak napisała Agunia. Isia ma oko.
Mam nadzieję, że się przyjmie i bedzie co dzielić
Cieszę się, że lubisz do mnie zaglądać.
Uwielbiam ogródek. Chciałam, żeby było swojsko, żeby wszyscy dobrze się tu czuli, bo mam dużo gości. Nie tylko wirtualnych
No, ale moje marzenie to ta trawa. Co zrobię, że mnie drażni.
Chciałabym mieć taką zwyczajną jak moi sąsiedzi. Z takimi zwykłymi chwastami.
Ale zrobię to. Zawzięłam się i prędzej czy później zrobie.
Jestem bardzo zdziwiona, że ten rozchodnik rósł w polu. Jak napisała Agunia. Isia ma oko.
Mam nadzieję, że się przyjmie i bedzie co dzielić
- magos13
- 500p
- Posty: 636
- Od: 2 lut 2010, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Obsadzisz ścieżkę Flesza?
A Flesz którędy będzie biegał, bo jak widać po schodach mu nie pasuje
Pozdrawiam. Gosia
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu, piękne masz te astry, pokazuj ile wlezie, takich widoków nigdy za wiele
Współczuję problemów z trawnikiem, słychać, że mocno Ci to leży na sercu.. u mnie też pełno chwastów, wysiewają się zza płota, ale opryski i wyrywanie jakoś pomagają i choć Wimbledonu nie ma, to wystarczy mi taki jaki jest. Sąsiedzi mają trawę odmianę Sahara - jest rewelacyjna. Mimo braku podlewania mają gęsty zieloniutki dywan. Może po wertykulacji zrób dosiewkę, zasil odpowiednio i wtedy się zagęści i chwasty nie będą już tak rosły?
Jakie roślinki posadzisz przy schodkach? Widziałam gdzieś w gazecie dywany z fioletowego żagwinu i macierzanki, super to wyglądało
Współczuję problemów z trawnikiem, słychać, że mocno Ci to leży na sercu.. u mnie też pełno chwastów, wysiewają się zza płota, ale opryski i wyrywanie jakoś pomagają i choć Wimbledonu nie ma, to wystarczy mi taki jaki jest. Sąsiedzi mają trawę odmianę Sahara - jest rewelacyjna. Mimo braku podlewania mają gęsty zieloniutki dywan. Może po wertykulacji zrób dosiewkę, zasil odpowiednio i wtedy się zagęści i chwasty nie będą już tak rosły?
Jakie roślinki posadzisz przy schodkach? Widziałam gdzieś w gazecie dywany z fioletowego żagwinu i macierzanki, super to wyglądało
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9885
- Od: 4 lut 2011, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Żagwin i macierzanka przy tych schodkach będą wyglądać ślicznie. Mam obie roślinki i są świetne, macierzankę mam teraz taką nową że wcale nie kwitnie tylko tworzy dywan jasnozielonych listków, coś cudnego.
- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 8
kochana,ja nawet takiej trawy ni mam.Rośnie mi na podwórku coś co nazywają świńską trawą,ale co to jest?Już wolę tą twoją...
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13422
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Pięknie wygląda ta rabata z pierwszego zdjęcia.
Człowiek mógłby się pomylić i pomyśleć że to pełnia lata.
Trochę czytałam porady odnośnie trawnika i wiem że w mieszankach traw są trawy krótkowieczne ale i takie co potrafią być dość ekspansywne.
Twój trawnik może nie jest zielonym dywanem ale aż tak kiepski też nie jest by się tym przejmować.
Człowiek mógłby się pomylić i pomyśleć że to pełnia lata.
Trochę czytałam porady odnośnie trawnika i wiem że w mieszankach traw są trawy krótkowieczne ale i takie co potrafią być dość ekspansywne.
Twój trawnik może nie jest zielonym dywanem ale aż tak kiepski też nie jest by się tym przejmować.
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5441
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu, z nóg mnie ścięła ta fotka przy schodkach, z resztą ogrodu w perspektywie Pięknie!!!! A myślę, że w realu wygląda to jeszcze piękniej, bo często zdjęcia nie oddają prawdziwego uroku (czasami mam ochotę wyrzucić aparat, bo albo zniekształci kolory, albo proporcje i ogólnie wychodzi gorzej).
Współczuję rozterek co do trawnika i się z Tobą solidaryzuję Bo piękny trawnik to ozdoba ogrodu, co tu dużo mówić. Spójrz na zdjęcia ogrodu i wyobraź sobie, że ta trawa to piękny zielony dywan. Inaczej, nie? Dlatego ja też do tego będę dążyć, jak tylko się uporam z resztą. Nie sądzę, że powinnaś to traktować jako priorytet, bo jednak trawnik masz, a w okresach mokrych jest całkiem do rzeczy. No i równo tam przynajmniej jak na stole - ja jakoś nie mogę dojść do ładu z poziomem.
Teraz zrobię Ci wykład (wybacz, że się mądrzę). Otóż podstawą sukcesu z trawnikiem jest dobór właściwej mieszanki do warunków. Myślę, że większość ludzi działa przypadkowo, część trafia dobrze, a części (jak nam) się nie udaje. Co z tego, że taka sama trawa rośnie pięknie u sąsiada? U Ciebie może już niekoniecznie. To nie jest kwestia rodzaju mieszanki, tzn. nie ma jednej najlepszej i uniwersalnej. U mojego sąsiada też trawa rośnie super (oczywiście, jak miesiąc nie pada to trochę mu żółknie, ale tak to jest piękna, w sensie że zielona), a ma zwykłą marketową sportową mieszankę. Ma też dobrą ziemię, i kosi bez kosza, z mulczowaniem, także nie nawozi nic a nic.
Trawa Sahara to nie na twoje piaski. Nie wiem, kto wymyślił tę nazwę, powinno się go podać do sądu. Tam jest 40 % życicy trwałej, a to najbardziej wrażliwa na suszę trawa. Owszem, kostrzewę trzcinową tam dodali, to paskudztwo faktycznie jest wytrzymałe.
Ty musisz unikać życicy jak ognia. Weź zrób "odkrywkę" na kawałku trawnika, zrób fotkę tego dołka po wykopaniu i tego fragmentu, który wykopałaś (najlepiej natnij ostrym szpadlem z 4 stron, i podważ, żeby wszystko się nie osypało). Wtedy zgłoś się do naszego forumowego kolegi Ogrod2000 (nie wiem, czy nie przekręciłam nicka), w dziale bylin i traw, wstaw fotki w jednym z wątków i czekaj na ocenę. On Ci podpowie, czy i jak ulepszyć podłoże, no i ogólnie jak to ugryźć. Doradzi ci też, jakich mieszanek szukać. Myślę, że masz już dość błądzenia po omacku i nie stać cię (psychicznie również) na błędy.
Dodam jeszcze, że wydaje mi się, że bez podlewania ciężko będzie Ci utrzymać trawnik w idealnym stanie. Ale pewnie jak będziesz z niego zadowolona, to będzie też motywacja, żeby "stawać na głowie" i przykładać się do niego.
Współczuję rozterek co do trawnika i się z Tobą solidaryzuję Bo piękny trawnik to ozdoba ogrodu, co tu dużo mówić. Spójrz na zdjęcia ogrodu i wyobraź sobie, że ta trawa to piękny zielony dywan. Inaczej, nie? Dlatego ja też do tego będę dążyć, jak tylko się uporam z resztą. Nie sądzę, że powinnaś to traktować jako priorytet, bo jednak trawnik masz, a w okresach mokrych jest całkiem do rzeczy. No i równo tam przynajmniej jak na stole - ja jakoś nie mogę dojść do ładu z poziomem.
Teraz zrobię Ci wykład (wybacz, że się mądrzę). Otóż podstawą sukcesu z trawnikiem jest dobór właściwej mieszanki do warunków. Myślę, że większość ludzi działa przypadkowo, część trafia dobrze, a części (jak nam) się nie udaje. Co z tego, że taka sama trawa rośnie pięknie u sąsiada? U Ciebie może już niekoniecznie. To nie jest kwestia rodzaju mieszanki, tzn. nie ma jednej najlepszej i uniwersalnej. U mojego sąsiada też trawa rośnie super (oczywiście, jak miesiąc nie pada to trochę mu żółknie, ale tak to jest piękna, w sensie że zielona), a ma zwykłą marketową sportową mieszankę. Ma też dobrą ziemię, i kosi bez kosza, z mulczowaniem, także nie nawozi nic a nic.
Trawa Sahara to nie na twoje piaski. Nie wiem, kto wymyślił tę nazwę, powinno się go podać do sądu. Tam jest 40 % życicy trwałej, a to najbardziej wrażliwa na suszę trawa. Owszem, kostrzewę trzcinową tam dodali, to paskudztwo faktycznie jest wytrzymałe.
Ty musisz unikać życicy jak ognia. Weź zrób "odkrywkę" na kawałku trawnika, zrób fotkę tego dołka po wykopaniu i tego fragmentu, który wykopałaś (najlepiej natnij ostrym szpadlem z 4 stron, i podważ, żeby wszystko się nie osypało). Wtedy zgłoś się do naszego forumowego kolegi Ogrod2000 (nie wiem, czy nie przekręciłam nicka), w dziale bylin i traw, wstaw fotki w jednym z wątków i czekaj na ocenę. On Ci podpowie, czy i jak ulepszyć podłoże, no i ogólnie jak to ugryźć. Doradzi ci też, jakich mieszanek szukać. Myślę, że masz już dość błądzenia po omacku i nie stać cię (psychicznie również) na błędy.
Dodam jeszcze, że wydaje mi się, że bez podlewania ciężko będzie Ci utrzymać trawnik w idealnym stanie. Ale pewnie jak będziesz z niego zadowolona, to będzie też motywacja, żeby "stawać na głowie" i przykładać się do niego.
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ogródek Gosi cz. 8
Gosiu oglądając zdjęcia z Twojego ogrodu, mam wrażenie, że Twój trawnik jest taki ogromny i już sobie w głowie układam, jakie rabaty po środku mogłabym porobić.
U mnie ścieżki tylko na kosiarkę, a rabaty gęsto obsadzone, tylko trochę przedobrzyłam z cebulowymi i straszą puste place, a znowu dwie reklamówki kupiłam cebulek.
Astry chińskie moim zdaniem są najwspanialszymi kwiatami wśród jednorocznych, nie mam miejsca na nie w ogrodzie, ale sieję na warzywniku, żeby mieć na bukiety.
U Ciebie w ogrodzie wyglądają uroczo.
U mnie ścieżki tylko na kosiarkę, a rabaty gęsto obsadzone, tylko trochę przedobrzyłam z cebulowymi i straszą puste place, a znowu dwie reklamówki kupiłam cebulek.
Astry chińskie moim zdaniem są najwspanialszymi kwiatami wśród jednorocznych, nie mam miejsca na nie w ogrodzie, ale sieję na warzywniku, żeby mieć na bukiety.
U Ciebie w ogrodzie wyglądają uroczo.