A więc po kolei:Ewelina pisze:Andrzeju ...Sądzisz,że kwitnącym krzewom by nie zaszkodził ? Mam na myśli bzy, żeniszki,tamaryszki ,krzewuszki , itp.?
...Mam do Ciebie jeszcze taką prośbę , ad. DATURY. Wiem , że swoje przycinałeś dość drastycznie. W październiku 2010 wkleiłeś to:
Napisz, proszę , kiedy ciąłeś(jesienią czy wiosną) i jakie były rośliny w sezonie - tzn. jak się rozrosły, czy obficie kwitły i czy to mocne cięcie nie opóźniło kwitnienia? A może masz zdjęcie ?
1. Blossom Buster faktycznie bardzo przyspiesza zawiązywanie pąków, chyba na wszystkim, no może z wyjątkiem róż (zresztą nie próbowałem - ale w tym roku spróbuję). Córka w ubiegłym roku z powodzeniem stosowała dolistnie na pelargoniach, fuksjach, krzewuszce i truskawkach. I kwiatów i owoców było zdecydowanie więcej.
2. Zdjęcia, które przypomniałaś to była moja wielka porażka - próba ukorzenienia zdrewniałych pędów - zupełnie nieskuteczna. Teraz ukorzeniam z silnych zielonych pędów, nie licżąc na kwiaty w pierwszym roku. I ukorzeniam tylko jak potrzebuję datury odmłodzić - zwykle co trzy, cztery lata (może co 2).
3. Moje datury zwykle staram się prowadzić jako drzewko na jednym zasadniczym pniu - bo tak mi sie po prostu podoba. Raz udaje mi sie na dłuższym, raz na krótszym pniu. Ucinanie jesienią, zachowujac wysoko Y, moim zdaniem nie wpływa na kwitnienie. Natomiast nawożenie jak najbardziej i może wczesne jeszcze wystawienie do światła. W tym roku jedną daturę wniosłem do światła dopiero wczoraj - znacznie później niz zazwyczaj.
A to ubiegłoroczna datura krótko po wystawieniu do ogródka w maju, i ta sama pod koniec sierpnia.
Jak widać zostało zachowane jedynie pierwsze Y a roślina rozwinęła sie całkiem ładnie .