
Jestem na tym forum nowa, a w temacie "ogródkowym" praktycznie zielona, bo "włascicielką ziemską" 300m2 działki ROD jestem od niecałego miesiąca.
Obecnie jestem na etapie wyboru podkaszarki i proszę o pomoc.
W ROD nie ma prądu i się go nie przewiduje.
Pozostaje mi więc wybór sprzetu albo akumulatorowego albo spalinowego. Myslałam początkowo o agregacie prądotwórczym i zakupie narzędzi elektrycznych, jednak sąsiedzi straszą mnie włamaniami do altanek (w przeciągu 4-5 lat zdarzyło się kilka takich).
Takie rozwiązanie byłoby chyba najbardziej ekonomiczne, no ale skoro odradzają, to odstąpiłam od takiego rozwiązania (chociaż wciąż dumam nad pomysłem trwałego sezonowego umocowania takiego agregatu).
Narzędzia spalinowe mnie przerażają. Swoją wagą, hałasem i smrodem.
Natomiast kuszą podkaszarki akumulatorowe. Troszkę przestudiowałam temat i wyszło mi, że na potrzeby mojej działki wystarczyłaby podkaszarka akumulatorowa z dwoma akumulatorami litowo-jonowymi i mocy 18v.
Czy ktoś z was, rodziny, znajomych, miał do czynienia z takim sprzętem?
Głowną ich zaletą dla mnie jest waga i prostota uzytkowania.
Cena z zapasowym akumulatorem wynosi ok.300 zł.