Ogród Linety
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogród Linety
Lineto chyba mam większy problem z trawnikiem Wlazła mi chwastnica i nie mam pojęcia jak się za nią zabrać. Teoretycznie wiem Dopiero odkryłam z czym to się je bo wcześniej to była 'taka dziwna trawa'
Re: Ogród Linety
Izuniu, cos słyszałam o chwastnicy i jej uciążliwości. Podobno jest taki preparat na chwastnicę, niemiecki, więc pewnie trochę drogi, nazywa się Koral. Nie wiem tylko, czy nie wytłucze przy okazji innych gatunków traw. Podobno chwastnica lubi raczej zwięzłe, nieco gliniaste gleby, a u mnie sam piach, więc nie miałam z nią problemu.
No proszę, a mówią, że nie ma nic gorszego niż perz...
No proszę, a mówią, że nie ma nic gorszego niż perz...
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogród Linety
Ja wycinam tą dziką trawę ,ona jest taka płytka i nożem trza jak rok w ogrodzie pokazywali,ale zostają puste place i chyba poczekam z tym do wiosny wtedy dosieję nowej,bo brzydko wygląda,a mam w sobotę spotkanie forumowe u siebie.
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 930
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Ogród Linety
Linetko
wpadłam w końcu, bo chociaż myslami byłam cały czas z Wami, to na FO nie miałam za wiele czasu. Roślinka z Chorwacji rzeczywiście niespotykana, może zamieszkałaby w naszych ogrodach, ale jako jednoroczna. Podzielam Twoje zdanie że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Czekam na solidną porcję zdjęć.
wpadłam w końcu, bo chociaż myslami byłam cały czas z Wami, to na FO nie miałam za wiele czasu. Roślinka z Chorwacji rzeczywiście niespotykana, może zamieszkałaby w naszych ogrodach, ale jako jednoroczna. Podzielam Twoje zdanie że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Czekam na solidną porcję zdjęć.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10606
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród Linety
Linetko ,a mój trawniczek opanował kurdybanek i co kiedyś był na skarpie nawet pięknie wyglądało jak zakwitł na wiosnę,a potem przepadł a teraz przeniósł się na drugą stronę domu i trawnik sobie wybrał...nie walczę z nim kosimy a on znowu z zwiększoną energią odrasta...jest po ochroną zobaczymy jak będzie na przyszły rok,zrobię jutro zdjęcie to u siebie wstawię ...dziś troszkę padało...
- kwiaty_poli
- 500p
- Posty: 741
- Od: 5 gru 2011, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród Linety
Oj ja też nie mogę się doczekać aby popodziwiać Twoją rabatę różaną. Też mi się taka marzy, ale marzenie to trzymam na dystans bo podobnie jak inne osóbki przede mną straciłam zeszłej zimy wszystkie ;(
- stokrotka_polna
- 500p
- Posty: 714
- Od: 20 mar 2012, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: gdzieś między Katowicami a Krakowem
Re: Ogród Linety
Bardzo mi się podobają takie różane rabaty, więc trzymam kciuki za Twoje róże .
"Nie deptać stokrotek pod płotem, bo chociaż stokrotka maleńka, to w każdej jest nuta piosenki i w każdej poezji kropelka."
Pozdrawiam Stokrotka
U stokrotki polnej cz. 1 cz.2
Pozdrawiam Stokrotka
U stokrotki polnej cz. 1 cz.2
Re: Ogród Linety
Linetko - pokazuj te piękne i nieznane rośliny z Chorwacji! A i nie zapominaj o swoim ogródku
Jak się miewa cudny wrzos? Podziwiam w naturze i u innych, bo chociaż kocham wrzosy to one nie kochają mnie...
Róże i do tego pachnące - zapowiada się super!
Jak się miewa cudny wrzos? Podziwiam w naturze i u innych, bo chociaż kocham wrzosy to one nie kochają mnie...
Róże i do tego pachnące - zapowiada się super!
- as1112
- 200p
- Posty: 321
- Od: 28 mar 2012, o 15:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ogród Linety
Nie mogę się doczekać Twojej rabatki różanej U mnie też się namiastka różanki pojawiła. Oprócz róż mam tam też trawki i lawendę, a TY planujesz coś oprócz róż na tej rabatce?
Moje początki: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=55280" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród Linety
Ciekawa jestem jak się mają Twoje różyczki, piszesz że silne to wytrzymają zimę. Gorszej niż w zeszłym roku to chyba nie będzie.
Zrobiłam zdjęcia koleusków od Ciebie bardzo ładnie rosną. Nie wiedziałam że one takie żywotne. Fuksja też walczy, ma nowe listeczki więc pewnie też się przyjęła.
Zrobiłam zdjęcia koleusków od Ciebie bardzo ładnie rosną. Nie wiedziałam że one takie żywotne. Fuksja też walczy, ma nowe listeczki więc pewnie też się przyjęła.
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Ogród Linety
Hej
Też ustawiam się do kolejki i czekam na różaną rabatkę
Też ustawiam się do kolejki i czekam na różaną rabatkę
Mój zielony kwadrat cz.5-aktualna
Zapraszam Renata
Zapraszam Renata
Re: Ogród Linety
Małgocha, to owocnego spotkania! Pewnie przyjadą do Ciebie nowe roślinki, znając nasze forumki. Trzymam kciuki, żeby wszystko wspaniale się udało.
A z tym wycinaniem to masz rację, u mnie też z ostami poszło nawet szybko i bez większego trudu. I nie mają już szans na rozsianie się. Gorzej z takimi chwaściorami, co mają kłącza podziemne.
Jolciu, na właśnie widać, że ostatnio mało Cię na FO. A czy będziesz niedługo trochę swobodniejsza?
Co do zdjęć, to na razie przeleciałam się po ogrodzie i pstryknęłam to, co jeszcze kwitnie albo owocuje. Miałam wrażenie, że już mało tego jest, ale zdjęć jakoś narobiło się sporo, muszę coś wybrać.
Misiu, ja też mam tego kurdybanka zatrzęsienie, już chyba nie ma kąta w ogrodzie, gdzie by się nie pojawił. Niby ładny jest, ale nie chcę, żeby mi rósł wszędzie, chcę mieć też inne roślinki! I strasznie jest uparty, ja wyrywam, a on zaraz pojawia się znowu.
Zaskoczyłaś mnie: naprawdę jest pod ochroną? No cóż, ale chyba nie w moim ogródku...
Polu, rabata różana jeszcze w akcie tworzenia, więc na razie zdjęć nie ma. Ale będą, obiecuję, gdy doprowadzę rzecz do końca. Trochę się pospieszyłam ze sprowadzeniem krzewów, nie wiedziałam, że szkółka będzie taka solidna i wywiąże się z zamówienia w dwa dni. Ale też będę wiedziała na przyszłość, u kogo kupować. Też jakoś liczę na to, że następne zimy będą jakieś normalniejsze. No i zamierzam te krzewy zasypywać po przymrozkach stosami kory.
Stokroteczko, dziękuję, trzymaj te kciuki, ale ostrzegam, to może jeszcze chwilę potrwać. W każdym razie na pewno dam znać, gdy posadzę wreszcie te róże. Sama już nie mogę się doczekać, no ale wyznaczenie i przygotowanie rabaty, zerwanie darni, ulepszanie gleby trochę trwa. A jestem do tego sama jedna i mam jeszcze kupę roboty papierkowej, więc wiesz...
Ogla, miło, że Cię jeszcze nie zdenerwowałam tą Chorwacją. Mam jeszcze trochę zdjęć, ale trzymałam je na takie już naprawdę zimne i ponure dni, żeby wtedy je zamieścić "ku pokrzepieniu serc". Wrzos trwa na posterunku przy drzwiach wejściowych, ma się chyba dość dobrze. Jak myślisz, czy jest sens przenosić go na zimę do piwnicy? Bo jakoś przykro mi na myśl, że zginie w czasie mrozów tuż pod drzwiami domu.
As1112, po konsultacji z Grażynką-Kogrą postanowiłam pomiędzy krzewami róż umieścić koszyki z cebulami wiosennych kwiatów, a na lato dosadzę tam trochę jednorocznych. Myślałam na przykład o gipsówce, tylko moje róże są w barwach pastelowych, a gipsówka najładniej wygląda z czerwonymi. Widziałam też na FO czarnuszkę jako tło dla róży, też wygllądała wspaniale. Potem pewnie krzewy się rozrosną i najwyżej na obrzeżach coś tam będę sadzić. Bardzo podobają mi się żurawki i dąbrówka, może by to ładnie wyglądało.
April, cieszę się ogromnie, że się zdrowo przyjęły. Te moje koleusy rosną obok siebie w tej samej skrzynce, a zachowują się zupełnie inaczej. Ten złotawy wyrósł na wielki krzaczor, aż podczas wiatru wyłamało się parę gałęzi, naprawdę gałęzi, bo takie są okazałe, a drugi jakiś taki nikły, prawie się nie rozkrzewia, urósł niewiele. Ciekawe, jak przetrwają zimę. Dzielna jesteś, że skłoniłaś tę fuksję do przyjęcia się. U mnie to jakoś marnie wychodzi, muszę się przyznać.
Renatko, niebawem ją pokażę. W weekend, o ile pogoda pozwoli, postaram się ją wreszcie obsadzić.
To teraz może parę zdjęć.
Najpierw spośród moich ukochanych samosiejek - dziewanna. Ma taki słoneczny kolorek, że nie mam serca jej wyrywać.
Dalej wysoki floks, wciąż kwitnie, a rankami, kiedy jest zimno, fioletowieje, robi się niemal niebieski.
Heliotrop, którego mam kilka kępek na rabatach, kwitnie i pachnie, jak to on.
I hortensja, kupiona po przecenie z końcem lata, posadzona w donicy. Końce płatków jej różowieją, jak widać. Mam nadzieję, że przechowa się przez zimę i będzie rosła i zakwitnie w przyszłym roku.
Ostatnia z kann, ta, która zakwitła najpóźniej. Ale też ciekawa, choć niziutka, bo kwiaty ma w brązowe łatki.
I jeszcze różyczka okrywowa, rosnąca na skalniaku. Kwitnie w tym roku niezbyt obficie, ale kwitnie, a po tej zimie to już coś.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
A z tym wycinaniem to masz rację, u mnie też z ostami poszło nawet szybko i bez większego trudu. I nie mają już szans na rozsianie się. Gorzej z takimi chwaściorami, co mają kłącza podziemne.
Jolciu, na właśnie widać, że ostatnio mało Cię na FO. A czy będziesz niedługo trochę swobodniejsza?
Co do zdjęć, to na razie przeleciałam się po ogrodzie i pstryknęłam to, co jeszcze kwitnie albo owocuje. Miałam wrażenie, że już mało tego jest, ale zdjęć jakoś narobiło się sporo, muszę coś wybrać.
Misiu, ja też mam tego kurdybanka zatrzęsienie, już chyba nie ma kąta w ogrodzie, gdzie by się nie pojawił. Niby ładny jest, ale nie chcę, żeby mi rósł wszędzie, chcę mieć też inne roślinki! I strasznie jest uparty, ja wyrywam, a on zaraz pojawia się znowu.
Zaskoczyłaś mnie: naprawdę jest pod ochroną? No cóż, ale chyba nie w moim ogródku...
Polu, rabata różana jeszcze w akcie tworzenia, więc na razie zdjęć nie ma. Ale będą, obiecuję, gdy doprowadzę rzecz do końca. Trochę się pospieszyłam ze sprowadzeniem krzewów, nie wiedziałam, że szkółka będzie taka solidna i wywiąże się z zamówienia w dwa dni. Ale też będę wiedziała na przyszłość, u kogo kupować. Też jakoś liczę na to, że następne zimy będą jakieś normalniejsze. No i zamierzam te krzewy zasypywać po przymrozkach stosami kory.
Stokroteczko, dziękuję, trzymaj te kciuki, ale ostrzegam, to może jeszcze chwilę potrwać. W każdym razie na pewno dam znać, gdy posadzę wreszcie te róże. Sama już nie mogę się doczekać, no ale wyznaczenie i przygotowanie rabaty, zerwanie darni, ulepszanie gleby trochę trwa. A jestem do tego sama jedna i mam jeszcze kupę roboty papierkowej, więc wiesz...
Ogla, miło, że Cię jeszcze nie zdenerwowałam tą Chorwacją. Mam jeszcze trochę zdjęć, ale trzymałam je na takie już naprawdę zimne i ponure dni, żeby wtedy je zamieścić "ku pokrzepieniu serc". Wrzos trwa na posterunku przy drzwiach wejściowych, ma się chyba dość dobrze. Jak myślisz, czy jest sens przenosić go na zimę do piwnicy? Bo jakoś przykro mi na myśl, że zginie w czasie mrozów tuż pod drzwiami domu.
As1112, po konsultacji z Grażynką-Kogrą postanowiłam pomiędzy krzewami róż umieścić koszyki z cebulami wiosennych kwiatów, a na lato dosadzę tam trochę jednorocznych. Myślałam na przykład o gipsówce, tylko moje róże są w barwach pastelowych, a gipsówka najładniej wygląda z czerwonymi. Widziałam też na FO czarnuszkę jako tło dla róży, też wygllądała wspaniale. Potem pewnie krzewy się rozrosną i najwyżej na obrzeżach coś tam będę sadzić. Bardzo podobają mi się żurawki i dąbrówka, może by to ładnie wyglądało.
April, cieszę się ogromnie, że się zdrowo przyjęły. Te moje koleusy rosną obok siebie w tej samej skrzynce, a zachowują się zupełnie inaczej. Ten złotawy wyrósł na wielki krzaczor, aż podczas wiatru wyłamało się parę gałęzi, naprawdę gałęzi, bo takie są okazałe, a drugi jakiś taki nikły, prawie się nie rozkrzewia, urósł niewiele. Ciekawe, jak przetrwają zimę. Dzielna jesteś, że skłoniłaś tę fuksję do przyjęcia się. U mnie to jakoś marnie wychodzi, muszę się przyznać.
Renatko, niebawem ją pokażę. W weekend, o ile pogoda pozwoli, postaram się ją wreszcie obsadzić.
To teraz może parę zdjęć.
Najpierw spośród moich ukochanych samosiejek - dziewanna. Ma taki słoneczny kolorek, że nie mam serca jej wyrywać.
Dalej wysoki floks, wciąż kwitnie, a rankami, kiedy jest zimno, fioletowieje, robi się niemal niebieski.
Heliotrop, którego mam kilka kępek na rabatach, kwitnie i pachnie, jak to on.
I hortensja, kupiona po przecenie z końcem lata, posadzona w donicy. Końce płatków jej różowieją, jak widać. Mam nadzieję, że przechowa się przez zimę i będzie rosła i zakwitnie w przyszłym roku.
Ostatnia z kann, ta, która zakwitła najpóźniej. Ale też ciekawa, choć niziutka, bo kwiaty ma w brązowe łatki.
I jeszcze różyczka okrywowa, rosnąca na skalniaku. Kwitnie w tym roku niezbyt obficie, ale kwitnie, a po tej zimie to już coś.
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
Uploaded with ImageShack.us
- kwiaty_poli
- 500p
- Posty: 741
- Od: 5 gru 2011, o 16:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogród Linety
Ale cudaski
A różyczki zamawiałaś wysyłkowo? Jeśli przetrwają zimę i wszystkie odmiany będą się zgadzać, to koniecznie musisz dać namiary na tą firmę ;) W tym roku nie kupowałam, ale moja mama do swojego ogrodu na wiosnę tak, i piękna róża wrzosowa okazała się zwykłą czerwoną, a łososiowa białą... I kupuj tu z głową ;)
A różyczki zamawiałaś wysyłkowo? Jeśli przetrwają zimę i wszystkie odmiany będą się zgadzać, to koniecznie musisz dać namiary na tą firmę ;) W tym roku nie kupowałam, ale moja mama do swojego ogrodu na wiosnę tak, i piękna róża wrzosowa okazała się zwykłą czerwoną, a łososiowa białą... I kupuj tu z głową ;)
Re: Ogród Linety
Linetko jeśli mnożesz to spróbuj go jakoś przechować. Ja wysadzałam w kwaśny torf do ogródka i ze dwa - trzy lata sobie żyły, a potem nie wiem czemu zasychały. W piwnicy nigdy nie trzymałam wrzosów, ale może to jest dobry pomysł? Jak widzisz nie mam sukcesów z tymi roślinkami.
A ta różowa róża to Bonica? Bo mi tak Forumowicze zidentyfikowali moją
A ta różowa róża to Bonica? Bo mi tak Forumowicze zidentyfikowali moją
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7327
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Linety
Róże piękne
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...