Cytryna z pestki
-
- 200p
- Posty: 308
- Od: 30 kwie 2011, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
- Kontakt:
Re: cytryna w domu
Raczej jest nie możliwe, żeby cytryna w tym wieku i to z nasiona kwitła, może wypuszcza nowe gałązki bądź liście albo domniemane kolce. Jeżeli chodzi o owady mogą to być przędziorki ale musisz dać zdjęcie albo szczegółowy opis - kolor, ilość itp.
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 8 kwie 2012, o 21:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: prawie Człuchów
Re: cytryna w domu
Teraz tylko się upewniłem, że są to kwiaty. Mogę przesłać zdjęcia ale jutro bo jestem poza domem dziś. Cytryna naprawdę jest z pestki i ma pół roku. W sprawie owadów już je zlikwidowałem środkiem na owady, ale były białe i wymiary mniej więcej 0,7 mm długości i 0,2 mm szerokości. Tak więc jutro będą zdjęcia ;).
~emx97~
-
- 200p
- Posty: 308
- Od: 30 kwie 2011, o 20:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Stalowa Wola - podkarpacie
- Kontakt:
Re: cytryna w domu
Ja posiadam 6 wielozarodkowych cytryn w tym jedna dwuletnia, ani jedna nie zakwitła. Podam przykład - z jednego nasiona wyrosły dwie, jedna ma 20cm, druga ma 40cm i wiele gałęzi (a ziemia i warunki są takie same). Wychodzi na to, że ta co wolniej rośnie to ta wielozarodkowa.
Zdrowy styl życia, zdrowe odżywianie, jak długo żyć, domowe pieczywo - bezchemii.info
-
- 200p
- Posty: 286
- Od: 30 cze 2011, o 14:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: cytryna w domu
Benzuli one obie są z wielozarodkowego nasiona ale ta mniejsza teoretycznie jest tą która odziedziczyła dokładnie te same cechy matki.
Re: cytryna w domu
no to też po 2 latach CI w naszym nie zakwitnie, wielozarodkowa bodajże po 7-8(z pewnego doświadczenia pewnego usera z innego forum) cierpliwość ponad wszystkobenzulli pisze:Ja posiadam 6 wielozarodkowych cytryn w tym jedna dwuletnia, ani jedna nie zakwitła. Podam przykład - z jednego nasiona wyrosły dwie, jedna ma 20cm, druga ma 40cm i wiele gałęzi (a ziemia i warunki są takie same). Wychodzi na to, że ta co wolniej rośnie to ta wielozarodkowa.
rose who grew from concrete
Re: cytryna w domu
Ja mam skierniewicką od 4 lat i w ty roku pierwszy raz zawiązała owoce.
Re: Cytryna wyrośnięta z pestki.
Defekt genetyczny - roślina nie produkuje chlorofilu, co oznacza, że po zużyciu substancji pokarmowych zgromadzonych w pestce padnie. Nie miałem takich przypadków z cytryną ale z dębem i owszem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
"Większą mądrość znajduje się w przyrodzie aniżeli w książkach"
- cattreen_w
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 5 lis 2012, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cytrusy - uprawa i rozmnażanie
Jak tam Twój kumkwat ? Wiesz z cytrusami chyba już tak jest Ja gdy kupiłam kalamondynę też byłam w dużym stresie na początku gubiła liście na potęgę... aż pewnego dnia nie zobaczyłam żadnego na ziemi a po jakimś czasie masę nowych pędów, radość moja była nie do opisania hehe teraz idzie kolejna zima... no i pewnie znowu będziemy się stresowaćkarolinaczy pisze:Dzięki za odpowiedź
Listków aktualnie jest pięć na półmetrowej roślince...
Czyli tak: absolutnie nie ruszać, zdecydowanie mniej podlewać - a co z nawozem? Zastosować jakiś (do tej pory nie zasilałam).
A to zdjęcie robione chyba w sierpniu..
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/258 ... 0a5b3.html
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 20 cze 2012, o 20:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cytrusy - uprawa i rozmnażanie
Kumkwat słabiutko, gałązki mu czerniały i musiałam go ogolić prawie do głównego pnia
Nie tracę nadziei i czekam - byle do wiosny!
Nie tracę nadziei i czekam - byle do wiosny!
Re: Cytrusy - uprawa i rozmnażanie
Trzeba pamiętać że cytrusy zimą potrzebują chłodu, inaczej gubią liście. Trzeba je ustawić w miejscu z dużą ilością światła i około 5-15 stopni i podlewać mało . Absolutnie odpada parapet nad gorącym kaloryferem.
Pozdrawiam Małgorzata
Re: Cytrusy - uprawa i rozmnażanie
Pilnie potrzebuję pomocy!!!!
Mam od 2 lat calamondynę. Pięknie mi kwitła i owocowała do wiosny. Cos złego zaczęło się z nią dziać. Przestała kwitnąć, wcale nie miała owoców, a liscie zaczęły żółknąć. Dodoałam kwasniej ziemi i chyba złych rad suchałam. Teraz liście spadaja, mimo chłodu i boję się, że mi uschnie.
Czy moge teraz wypłukac roslinę z ewentualnego zasolenia i wsadzić do nowej ziemi?
Mam od 2 lat calamondynę. Pięknie mi kwitła i owocowała do wiosny. Cos złego zaczęło się z nią dziać. Przestała kwitnąć, wcale nie miała owoców, a liscie zaczęły żółknąć. Dodoałam kwasniej ziemi i chyba złych rad suchałam. Teraz liście spadaja, mimo chłodu i boję się, że mi uschnie.
Czy moge teraz wypłukac roslinę z ewentualnego zasolenia i wsadzić do nowej ziemi?
Mój koci raj-zapraszam...
pozdrawiam Danka
pozdrawiam Danka
- cattreen_w
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 5 lis 2012, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Cytrusy - uprawa i rozmnażanie
Wrzuć może jakieś zdjęcie swojej kalamondyny, pozdrawiam