Imbir - uprawa w doniczce

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
alicka
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 11 gru 2007, o 13:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: opolszczyzna

Post »

tych guzków dobrze jak imbir ma kilka,ja wsadziłam takie 5-6cm kawałki ale nie takie super grube ale nie cienkie,najpierw trzymałam na spodeczku z wodą na parapecie okiennym (była zima i dobrze grzał kaloryfer) jak zobaczyłam ,że z "guzkami" coś się dzieje (rosną i są zielonkawe) to dopiero wsadziłam do ziemi. Mój jeden kawałek miał 3 zielone oczka jak go wsadzałam do ziemi i wszystkie 3 wypuściły zielone pędy, nie z każdego oczka wypuszcza pęd- od czego to zależy nie wiem
Awatar użytkownika
wirtual24
200p
200p
Posty: 202
Od: 17 sie 2007, o 08:37
Lokalizacja: Podkarpackie

Post »

Ja jakiś miesiąc temu, będąc w sklepie, zauważyłem sporych rozmiarów i świeże kłącze imbiru. Kupiłem z zamiarem zasadzenia w doniczce. Okazało się, że już w sklepie wypuścił zielone "oczka". Niestety, po zasadzeniu cebulek frezji, nie mam już miejsca, żeby imbir posadzić, tym bardziej że może osiągnąć on spore rozmiary. Tak więc już przez miesiąc imbir leży sobie w kuchni i "oczka" zamieniły się w małe bulwki, z których chyba wyrosną liście. Po jakimś czasie kłącze podzieliłem na 5 kawałków, żeby rozwijały się wszystkie oczka. Najładniejszy kawałek położyłem na parapet, na słońce i ten rozwija się najszybciej. Inny postanowiłem dziś posadzić w ogródku i tak też zrobiłem. Wiem, że pewnie jeszcze za wcześnie i na 99% nie urośnie, ale zawsze pozostaje ten 1% :D Reszta leży sobie nadal w kuchni, mam nadzieję, że wytrzymają do wiosny - jeśli tak, to zasadzę w ogródku pozostałe części kłącza :)

Oto jak wygląda teraz najładniejszy kawałek:

Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam, Marcin ;)
volumineux
500p
500p
Posty: 563
Od: 8 lut 2008, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post »

Na pewno wytrzymają chyba, że zaczną się marszczyć 8).
Justyna
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 8 lut 2008, o 21:42
Lokalizacja: WARSZAWA

Post »

Witam, mój imbir rośnie powolutku ale rośnie :). Hm wygrzebałam jedno kłącze ale ze zdziwieniem zareagowałam gdy okazało sie, że nie ma tam żadnych korzonków? Dziwne myślałam, że do tej pory powinny się już jakieś wykształcić tym bardziej, że wypustki z liśćmi powiększają się?. Moje pytanie czy imbir ma korzenie? Czy tylko ma same kłącza? Sądząc po wyglądzie kłącza to nie ma korzeni ale gdyby ktoś chciał odpisać jak to jest byłabym wdzięczna.
Załączam zdjęcia imbiru (mam dwa malutkie kłącza w jednej doniczce)
Pozdrawiam Obrazek Obrazek Obrazek
Justyna
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 8 lut 2008, o 21:42
Lokalizacja: WARSZAWA

Post »

Jednak zauważyłam, przy wygrzebywaniu kłącza z ziemi, że jakaś biały nalot znalazł się na kłączu. Muszę coś kupić na to paskudztwo.
volumineux
500p
500p
Posty: 563
Od: 8 lut 2008, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post »

Wydaje mi się, żeby spryskać go środkiem grzybobójczym (topsin?).
A imbir korzenie z tego co wiem to ma.
Justyna
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 8 lut 2008, o 21:42
Lokalizacja: WARSZAWA

Post »

Witam, topsin już mam muszę go tylko zaaplikować imbirowi. No i pozostaje mi czekać na korzenie :) ale jedna bulwa zaczęła sie troszkę marszczyć.... wiec nie wiem co z niej będzie :(
volumineux
500p
500p
Posty: 563
Od: 8 lut 2008, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post »

Możliwe, że go przesuszyłaś. Nie rozkopuj go co kilka dni, bo jak coś wypuści korzonki, to je zerwiesz. Podlewaj przez spryskiwanie lekko ziemi w okolicach, gdzie imbir ma coś w rodzaju wgłębienia i zasuszonych części korzeniowyh.
Justyna
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 8 lut 2008, o 21:42
Lokalizacja: WARSZAWA

Post »

Ok. Przysypię go troszkę ziemią aby nie siedział tak na wierzchu. Dziękuję za Twoje rady :)
volumineux
500p
500p
Posty: 563
Od: 8 lut 2008, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post »

Nie ma za co :D . Pokusiło mnie, żeby wyjąć mój imbir z doniczki. Podniosłem go, a pod spodek z drugiej strony, obok siebie rosną dwa wielkie pąki :shock:
Odwróciłem go pąkami do góry i wstawiłem do mini szklarni.
Mój korzeni nie ma i wcale mnie to nie martwi :P
Justyna
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 39
Od: 8 lut 2008, o 21:42
Lokalizacja: WARSZAWA

Post »

Wiesz, ja zawsze muszę pogrzebać w tych biednych roślinkach aby przekonać sie czy coś sie dzieje :) jeśli zbyt długo niw wschodzą :) np. mango już raz przeżyło moje wścibskie ręce :) a ja uspokoiłam sie po "przeglądzie" bo korzonek taki spory już wyrasta. Powodzenia z Twoim imbirem :)
Chyba powinnam zmienić zawód :) na bardziej ogrodniczy :)
POZDRAWIAM :)
volumineux
500p
500p
Posty: 563
Od: 8 lut 2008, o 14:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post »

Mój imbir postanowił jak już wczesniej pisałem, wypuścić dwa pąki nowe. Odwróciłem go do góry nogami, tak, że stary był w ziemii. Nowe chyba odetne i komuś sprezentuje, bo ten jeden stary został i wypuścił korzenie, w w dodatkuzaczyna puszczać łodyżkę.

Korzenie 5 cm, 4-5 sztuk
Łodyżka jedna sztuka 2 cm.

8)
Opryskiwacze-Marolex
Awatar użytkownika
Wanda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1703
Od: 29 mar 2008, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek

Post »

A mój wsadzony do ziemi 1 kwietnia właśnie wystawił nosa z ziemi. Z niecierpliwością czekam na pierwsze listki ;-)
Awatar użytkownika
basga
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7699
Od: 12 sie 2007, o 21:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Post »

A mój ściachany do ziemi bo żółkł odbił dwoma pędami.Teraz ma raczej sucho w doniczce i...chyba tak mu bardziej pasuje.A jak z wodą jest u Was?
Awatar użytkownika
Karo
-Administrator Forum-.
-Administrator Forum-.
Posty: 22167
Od: 16 sie 2006, o 14:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum Polski
Kontakt:

Post »

Moja doniczka z korzeniem imbiru od miesiąca prawie stoi w ogrodzie.
Nie mogłam patrzeć na ten jeden badyl z zażółconymi końcówkami.
W ogrodzie zżółkł całkowicie więc ucięłam i tak sobie stoi i ...
niech tam stoi. Tam mi jeszcze nie przeszkadza ... jeszcze ,ale nie wiem jak długo wytrzymam :roll: :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”