Środki na zarazę ziemniaka - dyskusja

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ABan
500p
500p
Posty: 986
Od: 2 sie 2012, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Środki na zarazę ziemniaka - dyskusja

Post »

monika

Nie pozostaje mi nic innego, tylko pogratulować.

Ja też na działce ZZ nie mam, ale pryskałem co 2 tygodnie. U rodziny ZZ weszła, ale opryski ją "przystopowały" i też trochę można zebrać. Szwagier nie pryskał wcale i pomidory zbiera.

Tylko, że to są cztery (razem z twoim) odosobnione przypadki i ciężko na ich podstawie zbudować spójną teorię.

Wg mnie, aby w lipcu i sierpniu spać w miarę spokojnie trzeba mniej więcej co dwa tygodnie dokonać oprysku.
Pozdrawiam
Adam
Awatar użytkownika
Suppa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2017
Od: 6 mar 2008, o 09:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Centrum

Re: Środki na zarazę ziemniaka - dyskusja

Post »

Ja do tej pory pryskałem dwa razy interwencyjnie po zauważeniu objawów i wystarczyło :wink: Więcej już raczej nie będę. Zaraza co prawda trochę atakuje liście od jakiegoś czasu, ale nie wyrządza dużych szkód. Niedługo i tak koniec sezonu.
Widocznie u Ciebie jest bardzo duża presja choroby, każdy sezon jest inny pod tym względem. Może za rok będzie lepiej :wink:
Pozdrawiam, Maciek.
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Środki na zarazę ziemniaka - dyskusja

Post »

ABan pisze:Ja też na działce ZZ nie mam, ale pryskałem co 2 tygodnie. U rodziny ZZ weszła, ale opryski ją "przystopowały" i też trochę można zebrać. Szwagier nie pryskał wcale i pomidory zbiera.
U mnie ZZ jest, ale ograniczam się do usuwania porażonych liści lub ich części na bieżąco, codziennie. Nie pryskałem niczym, odrzut owoców porażonych mam na poziomie promili (może z 5-6 sztuk miało objawy).
Najbardziej odpornym okazał się P20 (OSU Blue inaczej) - zarówno pod osłoną jak i w gruncie - żadnych objawów ZZ. Choć na okolicznych działkach, posesjach widać spustoszenie wywołane przez ZZ. Podejrzewam jednak wpływ głównie niedożywienia, pozostawienie samym sobie bez dokarmiania. Nawet mój eksperyment w ilości 6 krzaczków o nazwie ,,zero troski" trzyma się nieźle. ,,Zero troski" to żadne opryski, żadnych podpór, bez podlewania, bez nawożenia. Tylko czarna włóknina a pod nią wodorosty morskie. Krzaki wspierają się o siebie nawzajem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”