Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Zablokowany
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Trochę aktualności:
Dtps Purple Gem Blue non stop rozwija nowe pąki (również na drugim pędzie). Kwiaty niewielkie, ale dużo i urocze :)

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Dorotce(kol) dziękuję za dobrą radę z prostowaniem liścia. Nie wiem, czy o takie postępowanie Ci chodziło,
ale efekt jest dobry :wink: Było tak jak na pierwszym zdjęciu na TEJ stronie, a jest tak:

Obrazek Obrazek

I na koniec wciąż kwitnący (od kwietnia) i wciąż przedłużający pęd Phal. equestris. Obok niespodziankę zrobił mi Psychopsis Butterfly

Obrazek Obrazek

A w Off-topic'u moja kotka przyłapana na podpijaniu czarnej (!) kawy pod chwilową nieobecność męża: Obrazek
Awatar użytkownika
Phragboy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 303
Od: 22 cze 2009, o 10:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie - Łaziska Górne

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu bardzo się cieszę że Brassavoli perrinii w końcu ci zakwitła. Mi niestety pozostało oglądanie storczyków na tym forum, ale nigdy nie zrezygnuje z hodowli tych pięknych roślin.
Pozdrawiam
Przemek
moje storczyki - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=28065
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Moja metoda pętania nieposłusznych liści jest nieco inna, ale efekt identyczny ;:215 ;:215 ;:215
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Przemku, ależ Brassavola Perrini, nie "w końcu" mi zakwitła, ale zrobiła mi miłą niespodziankę zakwitając w tak wczesnym stadium rozwoju.
Przecież ta szczepka ma zaledwie parę rurkowatych liści. Dopiero powoli tworzy następne sukcesywnie po jednej sztuce, co jest bardzo rozciągnięte w czasie.
Spodziewałam się kwiatów za parę lat...
A tak przy okazji, bardzo mi miło, że tu zaglądasz :)

Dorotko, a jaki jest Twój sposób ujarzmiania niepokornych liści ?
Awatar użytkownika
dorotakol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1551
Od: 30 maja 2009, o 20:03
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Na doniczkę nakładam gumkę recepturkę do której przywiązuje tasiemkę, przekładam nad liściem i przywiązuję do gumki stabilizując liść. Jeżeli liście pod niesfornym są w stanie go utrzymać to przywiązuje go bezpośrednio do nich.
Czyli dokładnie to samo co Ty, ale w nieco inny sposób :lol:
Zdarzyło mi się też przy pomocy tasiemki i drucika od vand palować liść do podłoża. U mnie najniesforniejszym storczykiem jest amboinensis. Prawda, że nie widać?

Obrazek
Pozdrawiam Dorota!
cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=45150" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Oj Asiu, Asiu, jak już Ty coś pokażesz, to aż człowieka ściska w dołku z zachwytu! :wink: Brassavolę Perrinii i Dtps Purple Gem Blue porwałabym Ci jak nic, i to najchętniej razem z otoczeniem- u mnie na parapetach ciasnota i wieczny kurz :oops: , bo ciężko się dostać do większości roślin, a jak patrzę na Twoje okna, to aż mi się miło robi... I wstyd przy okazji :D

Może jak się pozbędę kilku roślin (drogą naturalnej selekcji, nie inaczej- jakby nie patrzeć, raz na jakiś czas jakaś strata się jednak pojawia), to się w końcu skuszę na Dtps Purple Gem Blue, bo podoba mi się od dawna, a skoro w miarę łatwy... ;:173

Napisz jak wygląda sytuacja z Twoimi masdevaliami; troszkę czasu już minęło od Twojej powakacyjnej relacji, wyklarowało się coś może..? Będą żyć? Czy moja ulubiona M. Sunset Jaguar przetrwała?


Kocica super, oj, chyba nie miałaby ze mną łatwego życia, ja TEŻ jestem wielbicielką kawy :D
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

dorotakol pisze: U mnie najniesforniejszym storczykiem jest amboinensis. Prawda, że nie widać?
Dorotko, w ogóle nie widać, że jest niesforny, za to jest PRZEUROCZY :!: ;:226
Jak wspaniale, że nam pokazujesz te swoje wypielęgnowane rarytaski ;:333

Agnieszko...nareszcie jesteś ! :tan :heja
Polecam Ci gorąco Dtps Purple Gem Blue. Ja go kupiłam zachęcona przeczytaną kiedyś opinią Dorotki, że jest łatwiejszy od Dtps Kenneth Schubert
(z którym się mordowałam).
Ten, kupiony 2 lata temu, nieprzesadzany do tej pory (a rośnie w nieprzezroczystej doniczce), ma korzenie jak malowane.
Liście przy zakupie były jakieś takie dziwne, jakby wyblakłe. Martwiłam się, że kupiłam chorą roślinę, a storczyk nadbudował sobie 'bazę' w górę i w dół
i aż miło teraz patrzeć jak się pięknie rozwija i kwitnie już drugi raz.
Natomiast Brassavola Perrinii, jak się rozrośnie, to nie widzę przeszkód, żeby się z Tobą podzielić.
U mnie świetnie się czuje w akwarium (ciepło i wilgotno).
Co do parapetów, to mnie rozśmieszyłaś, bo ja tylko do zdjęcia mam taki luz. Po 'sesji' fotogr. pozostałe storczyki wracają na swoje miejsce
i wygląda jak u większości z nas :roll:

Teraz temat Masdevallie, o które pytasz.

Pisałam, że mam wśród nich straty. Padła mi ta podzielona żółta i niestety również Masdevallia veitchiana. Grzyb (nie zidentyfikowany przeze mnie)
opanował te rośliny bez szans na ratunek. Nie pomógł ani Previcur, ani Topsin, ani Physan ani preparaty na bazie grejpfruta.
Walczę natomiast ostro o Masdevallię coccinea. Póki co, roślina nie poddaje się. Zobaczymy jak się rozwiną młode przyrosty.
U tych masd., które straciłam, nawet młode przyrosty pojawiały sie już zaatakowane i chore.
Właściwie objawy choroby były na wszystkich Masdevalliach, ale kilka się nie poddaje. Są to: Masdevallia striatella, 'Sunset Jaguar', 'amabilis alba'
i jedyna zdrowa to ta od Ciebie Agnieszko (w innym pokoju) :) W niedzielę porobię zdjęcia i pokażę jak wyglądają obecnie te wymienione powyżej.
Ciekawe, że grzyb nie ima się dwóch falenopsisów, które stoją cały czas obok Masdevallii.
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu, dziś nadrobiłam również wpisy i w Twoim wątku. Szkoda tych masdevalli. Ale przynajmniej Ci coś tam kwitło. U mnie nic nie kwitnie, a i tak padło :(

Muszę przemyśleć Twoje słowa o D. Purple Gem Blue. Od roku się na niego zasadzam, ale jakoś ciągle odwlekam (w ogóle w sumie to przez ostatni rok to kupiłam tylko jednego storczyka -p. bellina var alba i jednego kupił mi M - hybryda zwykła - niezwykła, bo w kropki :wink: )

I jeszcze podchwycę ten sposób na prostowanie liścia, bo też mam takiego jednego, wielki i ciężki - miał tak wsadzony patyk do podtrzymywania pędu, że liść się chyli w przeciwną stronę. I ciężko go przez to utrzymać w doniczce (a korzonków ma malutko :( )
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Mala_MI pisze: I jeszcze podchwycę ten sposób na prostowanie liścia, bo też mam takiego jednego, wielki i ciężki - miał tak wsadzony patyk do podtrzymywania pędu, że liść się chyli w przeciwną stronę. I ciężko go przez to utrzymać w doniczce (a korzonków ma malutko :( )
Justynko, koniecznie ustabilizuj tego storczyka w doniczce, aby korzenie nie były ciągle ruszane. Wtedy właśnie trudno im wrastać w podłoże
i są marne. Ja w takim wypadku przymocowuję storczyka do patyczka wsadzonego głęboko w podłoże, okręcając np. tasiemką trzon wraz z patykiem.
A prostowanie liścia też pomoże, bo zmieni środek ciężkości rośliny na jej korzyść.
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3192
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Tak najczęściej robię, ale u tego przez ten przełamany liść jest to trudne i właśnie zastanawiałam się jak to zrobić.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Agita pisze:Napisz jak wygląda sytuacja z Twoimi masdevaliami; troszkę czasu już minęło od Twojej powakacyjnej relacji, wyklarowało się coś może..? Będą żyć? Czy moja ulubiona M. Sunset Jaguar przetrwała?
Agnieszko, dla Ciebie obiecane fotki:

Masdevallia Sunset Jaguar - na pozór wygląda jak okaz zdrowia. Jednak od spodniej strony niektórych liści widać zainfekowanie grzybową chorobą.
To moja diagnoza, więc może być błędna. Na ost. zdjęciu młodziutki przyrost już chory obok dwóch zdrowych:

Obrazek Obrazek

Liście zdrowe i chore

Obrazek Obrazek

Masdevallia striatella - ma mnóstwo młodych, zdrowych przyrostów.
Jednak część starszych liści od spodniej strony też odchorowuje tę samą infekcję co pozostałe masdevallie.

Obrazek Obrazek

Zdrowe i chore (tu zmiany wyglądają bardziej niewinnie, ale są groźne)

Obrazek Obrazek

Wydaje mi się, że udało mi się powstrzymać dalszy rozwój choroby, co oczywiście wymaga dłuższej obserwacji.
Zastosowałam środek grzybobójczy wygodny dla mnie (bo w sprayu) zauważony przypadkowo w LM. Oto ON.
Wykonałam na razie 3 opryski z tygodniowymi przerwami, a rośliny trzymam w dzień na balkonie. To tyle z 'pola bitwy' o masdevallie ;:148
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Asiu, a skąd pewność, że to choroba grzybowa, a nie np. przędziorek?
U mnie masdevalie jakoś rosną, ale też mają brzydkie liście, albo takie jak pokazałaś, albo z większymi plamami, a na niektórych co jakiś czas następuje fala żółknięcia i co podrosną, to znów się kurczą do poprzedniego rozmiaru... Nie potrafię ich wyczuć; mam wrażenie, że jak przesuszę, jest źle, jak porządnie podleję, też źle (a nie zawsze mam czas i cierpliwość, żeby podlewać je po trochu, bo szybko schną i musiałabym robić to codziennie). Podlewałam je trochę bioseptem, ale bez efektu.

Dzięki za zdjęcia- roślinki z góry wyglądają pięknie, mam nadzieję, że dadzą radę- napisz za jakiś czas czy choroba opanowana, to może i ja spróbuję czymś przeciwgrzybowym...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Art
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3388
Od: 27 sie 2007, o 20:04
Lokalizacja: Gliwice

Re: Ulubione storczyki Art :) cz. 3

Post »

Agnieszko, to samo zasugerowała mi na PW Dorotakol.
Odpowiem więc - jestem bardzo wyczulona na przędziorka, ponieważ miałam już z nim do czynienia.
Wiem gdzie można się go spodziewać na roślinie i w jak bardzo różnorodnych odmianach. Na cambrii np.lub Cymbidium, cała ich 'kolonia' wygląda jakby liście były zakurzone, co może być 'zmyłką' dla właściciela storczyków i problem może być niezauważony.
Tak więc dawno już przejrzałam moje masdevallie pod kątem tego (i innych szkodników). Lupa była używana ;:108
Nie widzę nic ruszającego się.
Poza tym (dla przypomnienia) kolejny etap zmian wygląda tak: Obrazek
Białe wżery jakby z kredy z rdzą (zarodniki?) Nie jestem specjalistą, trudno mi to zidentyfikować. Ale ... walczę :wink:
Zablokowany

Wróć do „Moje storczyki !”