Właśnie zamówiłam Lucky Kitty poidełko fontanna dla kota , białe z ceramiki. Dziś ma być paczka . Sama jestem ciekawe czy moje w ogóle się zainteresują tym poidełkiem , moje lubią wodę z kranu a w tym poidełko woda spływa po ściankach. Zdam Ci relacjęMalkar pisze:Kochani, ma ktoś w domu fontannę dla kota- takie poidełko? Zastanawiam się nad zakupem ale nie wiem czy to "ustrojstwo" zachęci mojego Arisa do picia wody. Bardzo mało pije, a ostatnio okazało się, że cierpi na syndrom urologiczny. Po kroplówce z lekami jest lepiej ale boję się powtórki.
W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
- edi13
- 1000p
- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
- edi13
- 1000p
- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Jak już wczoraj wpomniałam zamówiłam dla swoich kociaków poidełko Lucky Kitty. Po pracy szybciutko do domu obejrzeć to cudo , bo gabarytowo wielkie i ciężkie bo to przecież ceramika . Otwieram pudełko i pierwsze skojarzenie bidet i już wiedział ,że to nie to. Rozłożyłam , włączyłam i .... pierwsze kocie podeszło niepewnie spróbowało wody i odeszło , drugie umyło łapki i tyle.
Chciałam moim kotom zafundować małe udogodnienie ale wg mnie zbędny gadżet. Może też racji tego, że wybrałam chyba najdroższe poidło ze wszystkich dostępnych. To poidło nie ma fitra i woda i tak po dniu wg mnie będzie nieświeża.
Jak będą chciały się napić i tak wskoczą nad zlew , w misce jest zawsze czysta woda zmieniana dwa razy dziennie , pozostaje jeszcze woda w toalecie gdzie chętnie zaglądają
Poidło wraca do sklepu
Chciałam moim kotom zafundować małe udogodnienie ale wg mnie zbędny gadżet. Może też racji tego, że wybrałam chyba najdroższe poidło ze wszystkich dostępnych. To poidło nie ma fitra i woda i tak po dniu wg mnie będzie nieświeża.
Jak będą chciały się napić i tak wskoczą nad zlew , w misce jest zawsze czysta woda zmieniana dwa razy dziennie , pozostaje jeszcze woda w toalecie gdzie chętnie zaglądają
Poidło wraca do sklepu
- edi13
- 1000p
- Posty: 1187
- Od: 14 maja 2007, o 13:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Zapomniałam dodać , na forach wypowiedzi dotyczące poideł są jak najbardziej pozytywne , wszystko zależy od tego co kto oczekuje.Jeśli chodzi o hałas to mimo wszystko pompkę słychać nie jest to może tak uciążliwe ale w nocy może przeszkadzać
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
- masik
- 1000p
- Posty: 1077
- Od: 4 wrz 2012, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Witam
Jestem świeżynką na Waszym forum ( świeżynką piśmienną, bo czytającą jestem od dawna).
Przeglądając poszczególne działy i tematy trafiłam tutaj no i wymiękłam. Wszystkiemu winne są dwa moje koty i ich dotychczasowe zamiłowanie do "przycinania" wszelakich roślin w domu. Postanowiłam podjąć kolejną próbę zbratania moich futrzaków z doniczkowcami. Odpukać w niemalowane. Jedyna roślinka jaką mam w domu (adenium obesum) żyje sobie spokojnie. Koty też żyją. Obwąchały trującą roślinkę i...straciły do niej zainteresowanie. Może wreszcie "wydoroślały"?
Rosnące na balkonie: bluszcz, clematis i wiciokrzew ( sadzone z przypadku ) a także jakiś rodzaj powojnika nie wzbudzają w nich żadnego zainteresowania.
Jak nauczę się jak dodawać zdjęcia przez Fotosik natychmiast je zamieszczę ( bo na Fotosiku już są tylko co dalej )
Jestem świeżynką na Waszym forum ( świeżynką piśmienną, bo czytającą jestem od dawna).
Przeglądając poszczególne działy i tematy trafiłam tutaj no i wymiękłam. Wszystkiemu winne są dwa moje koty i ich dotychczasowe zamiłowanie do "przycinania" wszelakich roślin w domu. Postanowiłam podjąć kolejną próbę zbratania moich futrzaków z doniczkowcami. Odpukać w niemalowane. Jedyna roślinka jaką mam w domu (adenium obesum) żyje sobie spokojnie. Koty też żyją. Obwąchały trującą roślinkę i...straciły do niej zainteresowanie. Może wreszcie "wydoroślały"?
Rosnące na balkonie: bluszcz, clematis i wiciokrzew ( sadzone z przypadku ) a także jakiś rodzaj powojnika nie wzbudzają w nich żadnego zainteresowania.
Jak nauczę się jak dodawać zdjęcia przez Fotosik natychmiast je zamieszczę ( bo na Fotosiku już są tylko co dalej )
- masik
- 1000p
- Posty: 1077
- Od: 4 wrz 2012, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Eiger i Russel w okresie nieustających pląsów i snu z doskoku ( Russela już z nami nie ma. Gania mychy w kocim raju. Kamienie w nerkach, mocznica)
Eiger. Już dorosły i poważny. Zawsze włazi tam gdzie nie trzeba. Jestem ciekawa kiedy "zaliczy" szklankę.
Tay. Najmłodszy w rodzinie. Potworny łobuziak, ale mam do niego ogromną słabość.
Wszystkie koty były brane z dworu, albo od ludzi, którzy nie mogli zapewnić im domu i właściwej opieki.
Razem przewinęło się ich 8 przed tymi trzema z czego większość z nich to przychówek naszych kotek ( znalazłam im domy)
Ichtiander, Nala, Luna, Mruczek, Stokrota, Krecik, Sreberko, Tygrynio.
Teraz jeszcze raz pooglądam zdjęcia Waszych kotów.Są przecudne.
Eiger. Już dorosły i poważny. Zawsze włazi tam gdzie nie trzeba. Jestem ciekawa kiedy "zaliczy" szklankę.
Tay. Najmłodszy w rodzinie. Potworny łobuziak, ale mam do niego ogromną słabość.
Wszystkie koty były brane z dworu, albo od ludzi, którzy nie mogli zapewnić im domu i właściwej opieki.
Razem przewinęło się ich 8 przed tymi trzema z czego większość z nich to przychówek naszych kotek ( znalazłam im domy)
Ichtiander, Nala, Luna, Mruczek, Stokrota, Krecik, Sreberko, Tygrynio.
Teraz jeszcze raz pooglądam zdjęcia Waszych kotów.Są przecudne.
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Ha,ha...znam to.Moja kotka zawsze zagląda do takich misek z wodą.Najczęściej "pomaga" mi przy podlewaniu storczyków.
Martika
- Mala_MI
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 paź 2008, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
- Kontakt:
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Jaki pomocnik
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Zaglądam często w ten wątek. Czasami serce boli kiedy się czyta o odejściach, o kocich i często też
ludzkich tragediach związanych ze zwierzakami. Nieustająco też jestem sercem i duszą z osobami dającymi dom
bezdomnym. Sama miałam (i mam jeszcze kilka) koty. Obecnie też przechodzimy z jedną z kotek dramat
choróbska, które jej nie chce opuścić mimo dwumiesięcznego leczenia.
Ciekawość i rozleniwienie, dwie skrajnie różne cechy kociego charakteru urzekają zawsze.
ludzkich tragediach związanych ze zwierzakami. Nieustająco też jestem sercem i duszą z osobami dającymi dom
bezdomnym. Sama miałam (i mam jeszcze kilka) koty. Obecnie też przechodzimy z jedną z kotek dramat
choróbska, które jej nie chce opuścić mimo dwumiesięcznego leczenia.
Ciekawość i rozleniwienie, dwie skrajnie różne cechy kociego charakteru urzekają zawsze.
Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7946
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: W.o... Kotach cz.6 {02.2012}
Do mojej Mikoliny zaczął przychodzić kawaler. Koty nie puszczamy w związku z tym na dwór. Jest nieciachnięta. Co prawda dostała tabletki, ale strzeżonego.....itd...
Kocur zaprzyjaźnił się z moim Bubeczkiem i od wczoraj zgodnie siedzą na tarasie albo grasują po działce. W związku z tym na obcego wołamy od dzisiaj Szwagier.
Kocur zaprzyjaźnił się z moim Bubeczkiem i od wczoraj zgodnie siedzą na tarasie albo grasują po działce. W związku z tym na obcego wołamy od dzisiaj Szwagier.