CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.1

[blabla]

POMYŁKA! Talstar jest na przędziorki! Nie znam jego działania na wełnowce. Na włochate robaki Actelic i Basudin.

Sorki za zamieszanie

[takajedna86]

No to mnie zmartwiłeś... Bo Actellicu nie mogę nigdzie znaleźć, a ten drugi jak mówisz, może mi zniszczyć kaktusy.... :/
I teraz nie wiem co zrobić...

[takajedna86]

Chyba, że poczekam chwilkę i zamówię Actellic na allegro... To jest to?



Bo na tych opakowaniach różnych środków też nigdy nie spotkałam wyszczególnionych wełnowców, więc mam tym większy problem z kupnem, bo nie znam się aż tak.... I można mi wszystko wcisnąć, te nazwy 3 podano mi w sklepie. Tutaj są np wymienione tylko jakieś 3 inne robaki.

[blabla]

To jest ten środek.

[takajedna86]

Super, to kolejny raz dziękuję

[truskafka85]

Na moich siewkach pojawiły się przędziory, i robią zamieszanie, czy talstarem mogę prysnąć/podlać siewki? Nic im się nie stanie? Czy jest coś bardziej uniwersalnego i zabezpieczy je również na okoliczność innych robali?

[blabla]

Ja pryskam Talstarem. Jest to skuteczny środek na przędziorki. Innych środków nie znam ale jakimś wielkim specem w tej materii też nie jestem.

[Macho]

No to teraz moj chory kaktus...
Kiedys wygladal tak
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... dd448a7bc7

teraz jest tak

[mCm86]

Przewężenie na szczycie jest efektem zbyt ciemnego stanowiska. Kaktus się wyciąga w poszukiwaniu słońca. Przestaw go w bardziej nasłonecznione miejsce.

[onectica]

pomimo starań czarne coś na moim kaktusie powiększa swój zasięg:




czy już go muszę spisać go na straty?...
jakie jest ryzyko, że to się rozniesie po innych?

[mCm86]

Kiedyś był tutaj poruszany temat "raka roślin". Wyglądało to podobnie. Czarne, powiększające się plamy. Nie wiem czy to akurat to ale jeśli tak to lepiej odizoluj tego kaktusa od reszty roślin, bo padną Ci wszystkie. Jak się coś dzieje z roślinką to chyba lepiej dla bezpieczeństwa dać ją do kwarantanny.

[onectica]

tego się właśnie obawiałam... taki smutek od poniedziałku...
dodam jeszcze, że od pojawienia sie pierwszej plamki to dosłownie "rosło w oczach"! Potem chwilowo jakby przystopowało.

przez chwilę jeszcze kaktus stał na parapecie w towarzystwie innych, chociaż w pewnej odległości, mówicie, że to sie bardzo szybko roznosi, powinnam jakoś zabezpieczyć te pozostałe póki czas? Jeżeli tak, to jak?
Wyczytałam tu wcześniej, że jak sie już raz pojawi, to wraca i wraca, czy to znaczy, że parapet mam spalony?
Co w tym przypadku z doniczką? Też się 'zakaża'?
I w której fazie jest to najbardziej zaraźliwe?


skąd to sie w ogóle bierze (jak tego uniknąć)?
no załamałam się

[mCm86]

Nie śpiesz się z tym załamywaniem Ja specjalistą nie jestem i prawdopodobnie moja "diagnoza" nie jest trafna To tylko takie "głośne myślenie". Jedyne co Ci na razie doradzam to odizolować tego kaktusa "tak na wszelki wypadek".