Pomysł jest taki:
robimy z kręgu podstawę do wielkiego okrągłego stołu ogrodowego, z zewnatrz krąg malujemy farbami, albo pozwalamy się wyartystycznić dziecku

.
Zapraszamy gości....W pewnym momencie, prosimy Panów o pomoc w podniesieniu blatu stołu. Podnosza....a tam piweczko, wódeczka i tym podobne napoje.
Wariant pasywny:
stawiamy krąg niedaleko od altany, kilka wieczorów z piłą i drewnem i robimy atrape studni na kręgu.
W środku kręgu wylewamy wylewkę betonową, wewnatrz bielimy wapnem.
Uzyskujemy podręczny, chłodniejszy niż powietrze schowek.
Można tam chować czekoladę, jak wnuki przyjeżdżają na działkę. Po 3-m razie od razu beda biegły witać się ze studnią.
No i niewielka modyfikacja "kwietnika": podobnie wylewka w środku, od wierzchu przykryte na stałe dechami, na których stawiamy rośliny w donicach. Z boku kręgu wykuwamy otwór na drzwiczki (takie 50 x 50 cm) z łukiem na górze.
Wstawiamy drzwi, na kręgu malujemy fresk

))), dajmy na to Uczta Bachusa, lub Naga Kapiaca się w Toni

.
Mamy znów pseudopiwniczkę

.