Hej hej! Dzięki za odwiedziny i wszystkie miłe wpisy
Szczególnie cieszy mnie zainteresowanie M. pectinifera. Ta kruszynka (ok. 1 cm średnicy) przeżyła zmasowany atak przędziorów zimą i cudem jest, że dożyła wiosennych oprysków i tak ładnie rośnie. Wcześniej jej nie pokazywałam bo i za bardzo nie było czego, mam nadzieję, że teraz to się zmieni!
Lucy,
stapeliowaty miło zobaczyć nowe osoby
Mateuszu zawsze jesteś mile widziany. Mam nadzieję, że znajdzie się to coś ciekawego nie tylko dla fanów mamilarii
Magdo a tak się starałam żeby było różnorodnie...

Kiedy moje maluchy zaczną kwitnąć widok będzie bardziej urozmaicony obiecuję. Listę komponuję również pod tym kątem - wszakże nie samymi cierniami człowiek żyje.
Henryku nie kryję, że jesteś jedną z osób, z których opinią się liczę. Tym bardziej cieszą mnie Twoje słowa. Sama wciąż widzę niedoskonałości mojej uprawy, ale takie wpisy upewniają mnie, że jestem na dobrej drodze i kierunek został właściwie obrany.
Przemku z kaktusów to już tylko "niedobitki" z początków hodowli, prezenty i gratisy (które chciała bym oddać w dobre ręce).
Marku to jeszcze nie raj... na liście chciejstw czeka jeszcze prawie 50 mamilarii
Małgosiu wkrótce spodziewam się dalszych kwitnień, tradycyjnie zimą kiedy u wszystkich już dawno rośliny śpią

Co do ilości... jest ich dopiero 29 - do setki wciąż daleko!