1. Róże. (2007.06 - 2008.05)
Jestem ogrodniczką pierwszą wiosnę. Posadziłam w kwietniu róże z nagim korzeniem i prawie wcale nie rosną, mają po 2 - 3 listki, małe. Róże z doniczek są znacznie większe, choć w doniczkach nie były sadzone w szkółce, ziemia się zupełnie rozsypała. Róże, które miałam w ogrodzie i praktycznie wycięłam do ziemi pieknie i bujnie odbiły. Czy te pierwsze powinnam jakoś "pogonić" czy czekać? Na dwóch starych krzakach róż, które też przycięłam mam praktycznie wszystkie choroby, na razie oprócz mączniaka i rdzy, pryskam - najpierw wodą z octem, potem preparatem "na wszystko" Bayer, przedwczoraj polałam je mocno "pokrzywówką" , nie wiem, czy to wytrzymają. Czy powinnam je usunąć, bo zarażą mi inne rosliny czy też mam szansę je wyleczyć?
A przy okazji - jak nazywa się roślinka cebulowa, niewysoka, teraz kwitnie biało, ładne, pojedyncze białe kwiaty, listki długie, wąskie, z białym paseczkiem , podobne do listków szafirków? Mam stary ogród i wyrastają w nim coraz to nowe rzeczy, ale tego nie mogę nigdzie znaleźć.
I jeszcze pytanie - czy powój da się wytępić bez przeorania całej działki? U mnie jest wszędzie, a korzenie są kruche, pielenie nie pomaga. Z wesołych niespodzianek - mam dwie hortensje, które wyglądały żałośnie, nawoziłam je obornikiem, pokrzywówką, itd, powój, który je obrasta ma łodygi grube i mocne jak liany, tak mu tam dobrze Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, Ela
A przy okazji - jak nazywa się roślinka cebulowa, niewysoka, teraz kwitnie biało, ładne, pojedyncze białe kwiaty, listki długie, wąskie, z białym paseczkiem , podobne do listków szafirków? Mam stary ogród i wyrastają w nim coraz to nowe rzeczy, ale tego nie mogę nigdzie znaleźć.
I jeszcze pytanie - czy powój da się wytępić bez przeorania całej działki? U mnie jest wszędzie, a korzenie są kruche, pielenie nie pomaga. Z wesołych niespodzianek - mam dwie hortensje, które wyglądały żałośnie, nawoziłam je obornikiem, pokrzywówką, itd, powój, który je obrasta ma łodygi grube i mocne jak liany, tak mu tam dobrze Pozdrawiam wszystkich forumowiczów, Ela
- mateola
- 200p
- Posty: 226
- Od: 20 kwie 2008, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bąków (opolskie)
Letycjo, te białe kwiatki to prawdopodobnie śniedki
Z moimi różami jest podobnie - te z gołym korzeniem mają na razie tylko oczka, ale ja myślę, że trzeba po prostu poczekać. Za to te, które miałam w doniczkach (i też mi się wysypały) muszę cieniować, bo wyglądają smutno...
Ale cóż, takie życie ogrodnika ;-)
Co do powoju - to swój wytępiłam konsekwentnie (zadusiłam - jak moja mama mówi) wyrywajac, jak tylko wystawił głowę z ziemi - nauczyłam się, gdzie rośnie i każdy dzień zaczynałam od "obchodu" - ale ja miałam zlokalizowanych tak ze 30 roślin. Można też pewnie randapem, zwłaszcza nierozcieńczonym, ale ja nei próbowałam.
Pozdrawiam
Z moimi różami jest podobnie - te z gołym korzeniem mają na razie tylko oczka, ale ja myślę, że trzeba po prostu poczekać. Za to te, które miałam w doniczkach (i też mi się wysypały) muszę cieniować, bo wyglądają smutno...
Ale cóż, takie życie ogrodnika ;-)
Co do powoju - to swój wytępiłam konsekwentnie (zadusiłam - jak moja mama mówi) wyrywajac, jak tylko wystawił głowę z ziemi - nauczyłam się, gdzie rośnie i każdy dzień zaczynałam od "obchodu" - ale ja miałam zlokalizowanych tak ze 30 roślin. Można też pewnie randapem, zwłaszcza nierozcieńczonym, ale ja nei próbowałam.
Pozdrawiam
- Julia
- 200p
- Posty: 446
- Od: 11 wrz 2005, o 09:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolskie
Moje 4 sadzone w połowie kwietnia (te z Rosarium)
też dopiero zaczynają pokazywać listki
ale 2 nie dają oznak zycia, nie mają nawet pączków
i to mnie niepokoi.
Ale uzbrojona w cierpliwośc, czekam dalej...
Natomiast wszystkie inne sadzone rownież w kwietniu
maja już ładne gałązki.
I jeszcze coś....posłuchałam rady Gertrudy
i mocno przycięłam długie galazki Abraham Darby
i nie poznaję mojej róży....robi się z niej cudnej urody krzew.
Gertrudo...bardzo dziękuję
też dopiero zaczynają pokazywać listki
ale 2 nie dają oznak zycia, nie mają nawet pączków
i to mnie niepokoi.
Ale uzbrojona w cierpliwośc, czekam dalej...
Natomiast wszystkie inne sadzone rownież w kwietniu
maja już ładne gałązki.
I jeszcze coś....posłuchałam rady Gertrudy
i mocno przycięłam długie galazki Abraham Darby
i nie poznaję mojej róży....robi się z niej cudnej urody krzew.
Gertrudo...bardzo dziękuję
Piękno leży w oku patrzącego.
serdeczności - Julia
serdeczności - Julia
Witam wszystkich
pierwszy raz w życiu będę próbowała wychodować jakieś kwiaty w swoim ogrodzie no i oczywiście będą to róże
jedną już kupiłam na jakimś bazarku nie mam pojęcia co to jest za róża, kosztowała 12zł, jest w doniczce, ma ok 30cm i podobno już wyższa nie będzie tylko się rozrośnie, więc chyba jest to róża rabatowa i w związku z tym mam pytanie:
czy taka róża jest wieloletnia czy nie, i czy można ją zostawić na zimę po prostu w rabatce?
no i mam jeszcze kilka pytań o róże pienne, rabatowe i szczepione na pniu:
jakie róże z każdej wyżej wymienionej najdłużej kwitną, które są najbardziej odporne na choroby i czy róże szczepioną na pniu można w zimę trzymać w domu
jutro wybieram się na zakupy po róże, czy to nie jest już za późno jak bym chciała żeby w tym roku jeszcze zakwitły
z góry dziękuję z odpowiedzi
pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Renata
pierwszy raz w życiu będę próbowała wychodować jakieś kwiaty w swoim ogrodzie no i oczywiście będą to róże
jedną już kupiłam na jakimś bazarku nie mam pojęcia co to jest za róża, kosztowała 12zł, jest w doniczce, ma ok 30cm i podobno już wyższa nie będzie tylko się rozrośnie, więc chyba jest to róża rabatowa i w związku z tym mam pytanie:
czy taka róża jest wieloletnia czy nie, i czy można ją zostawić na zimę po prostu w rabatce?
no i mam jeszcze kilka pytań o róże pienne, rabatowe i szczepione na pniu:
jakie róże z każdej wyżej wymienionej najdłużej kwitną, które są najbardziej odporne na choroby i czy róże szczepioną na pniu można w zimę trzymać w domu
jutro wybieram się na zakupy po róże, czy to nie jest już za późno jak bym chciała żeby w tym roku jeszcze zakwitły
z góry dziękuję z odpowiedzi
pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Renata
Renato, mogę odpowiedzieć tylko na część pytań, może Inni coś jeszcze dopowiedzą:
-róża może (i raczej chyba musi) zostać na rabatce na zimę
-róża pienna nie może być zimowana w domu, ale na zimę powinna być zabezpieczona.
Sam kiedyś o to pytałem:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... ienna+domu
pozdrowienia
Wiktor
-róża może (i raczej chyba musi) zostać na rabatce na zimę
-róża pienna nie może być zimowana w domu, ale na zimę powinna być zabezpieczona.
Sam kiedyś o to pytałem:
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... ienna+domu
pozdrowienia
Wiktor
ZAGLĄDAJCIE!:-):
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22164
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Witaj Renato!
Uważam,że warto abyś poczytała cały wątek o różach od początku ,
znajdziesz wiele pożytecznych informacji ,które wykorzystasz w swoich uprawach.
Róża ,która ma 30 cm nie jest z pewnością okrywową ,jest miniaturką .
Oczywiście nadaje się do uprawy w ogrodzie ale również z racji swojego rozmiaru
z powodzeniem na balkonie i tarasie .
Nie polecam zimowania żadnych róż w pomieszczeniu .
To niechybna zguba dla takiego krzewu nawet jeśli w jednym roku sie uda i przeżyje.
Róże muszą zimować pod gołym niebem i nic im sie nie stanie jeśli będą miały dobrze zabezpieczony
system korzeniowy oraz miejsce szczepienia .Część nadziemna poradzi sobie .
Jedynie młode pędy róż czepnych ,pnących i korony róż szczepionych wymagają otulenia na zimę.
Jednak skoro jest to Twoja pierwsza przygoda z różami ,
bardzo zachęcam do poczytania wątku o różach od początku .
Trudno opisywać tutaj wszystko co wiemy o różach ponownie w jednym poście.
Na razie jest wiosna długi okres doświadczeń przed Tobą i myślę,że będziemy często rozmawiać .
Pozdrawiam serdecznie KaRo
Uważam,że warto abyś poczytała cały wątek o różach od początku ,
znajdziesz wiele pożytecznych informacji ,które wykorzystasz w swoich uprawach.
Róża ,która ma 30 cm nie jest z pewnością okrywową ,jest miniaturką .
Oczywiście nadaje się do uprawy w ogrodzie ale również z racji swojego rozmiaru
z powodzeniem na balkonie i tarasie .
Nie polecam zimowania żadnych róż w pomieszczeniu .
To niechybna zguba dla takiego krzewu nawet jeśli w jednym roku sie uda i przeżyje.
Róże muszą zimować pod gołym niebem i nic im sie nie stanie jeśli będą miały dobrze zabezpieczony
system korzeniowy oraz miejsce szczepienia .Część nadziemna poradzi sobie .
Jedynie młode pędy róż czepnych ,pnących i korony róż szczepionych wymagają otulenia na zimę.
Jednak skoro jest to Twoja pierwsza przygoda z różami ,
bardzo zachęcam do poczytania wątku o różach od początku .
Trudno opisywać tutaj wszystko co wiemy o różach ponownie w jednym poście.
Na razie jest wiosna długi okres doświadczeń przed Tobą i myślę,że będziemy często rozmawiać .
Pozdrawiam serdecznie KaRo
- mateola
- 200p
- Posty: 226
- Od: 20 kwie 2008, o 12:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bąków (opolskie)
Ja niejako muszę, bo to jest piesek naszych sąsiadów, który korzysta z braku płotu na częsci granicy ;-) Ale faktycznie - jest kochany, ma u nas nawet swoje służbowe garnkiMatylda pisze:Widzę Mateola, że kochamy nie tylko róże, ale i tę samą psią rasę
Cudny kwiat! Pachnie?
I to przyjechało w pudełku? Dla mnie niepojęte
Taki widok wynagradza wszystkie niepowodzenia! A niepowodzeń się niestety, nie uniknie - dlatego warto się skupić na tym, co dobre i co cieszy zamiast na tym, co frustruje...
Pozdrawiam serdecznie - M.
Witam
Bardzo dziękuję za odpowiedzi ale napiszcie mi jeszcze, czy te róże miniaturki są wieloletnie i czy też trzeba je przycinać, teraz mam ją w domu ponieważ jest taka ładna że szkoda mi jej wystawić na zewnątrz.
Wątek oczywiście przeczytałam prawie cały ale jest tego tak dużo że wszystko mi się pomieszało.
pozdrawiam
Renata
Bardzo dziękuję za odpowiedzi ale napiszcie mi jeszcze, czy te róże miniaturki są wieloletnie i czy też trzeba je przycinać, teraz mam ją w domu ponieważ jest taka ładna że szkoda mi jej wystawić na zewnątrz.
Wątek oczywiście przeczytałam prawie cały ale jest tego tak dużo że wszystko mi się pomieszało.
pozdrawiam
Renata
Witam
znowu mam kilka pytań
kupiłam właśnie różę szczepioną na pniu, oczywiście jest bez nazwy, na etykiecie pisze tylko, róża wielokwiatowa, a moje pytanie dotyczy przesadzania, czy jak będę ją przesadzała z mizernej sklepowej doniczki do dużej żeby postawić ją na tarasie, to czy też muszę moczyć korzeń 24h i przyciąć go?
Jeszcze jedno pytanko, czy ktoś wie gdzie są jakieś dobre sklepy ogrodnicze w okolicach Warszawy, tzn takie w których sprzedawcy wiedzą cokolwiek o roślinach które sprzedają. Dzisiaj byłam w 4 sklepach ogrodniczych i w żadnym nikt mi nie potrafił odpowiedzieć, nawet na pytanie która róża będzie drobnokwiatowa a która wielkokwiatowa , jeden sprzedawca powiedział żebym przyszła jak już będą kwitły to wtedy będzie wiadomo co to jest, wszystkie te sklepy były w Otwocku.
pozdrawiam
Renata
znowu mam kilka pytań
kupiłam właśnie różę szczepioną na pniu, oczywiście jest bez nazwy, na etykiecie pisze tylko, róża wielokwiatowa, a moje pytanie dotyczy przesadzania, czy jak będę ją przesadzała z mizernej sklepowej doniczki do dużej żeby postawić ją na tarasie, to czy też muszę moczyć korzeń 24h i przyciąć go?
Jeszcze jedno pytanko, czy ktoś wie gdzie są jakieś dobre sklepy ogrodnicze w okolicach Warszawy, tzn takie w których sprzedawcy wiedzą cokolwiek o roślinach które sprzedają. Dzisiaj byłam w 4 sklepach ogrodniczych i w żadnym nikt mi nie potrafił odpowiedzieć, nawet na pytanie która róża będzie drobnokwiatowa a która wielkokwiatowa , jeden sprzedawca powiedział żebym przyszła jak już będą kwitły to wtedy będzie wiadomo co to jest, wszystkie te sklepy były w Otwocku.
pozdrawiam
Renata