Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Dziękuję Jadziu. Przy kolejnych zakupach będę bardziej pilnowala oznakowania nazw, o ile etykiety będą zgodne z odmianą.
Pozdrawiam Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16150
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu, ja w Biedronie też kupiłam cebule, ale tylko dlatego, że były taniutkie. Potem byłam też w Lidlu i nawet wzięłam sobie do koszyka zestaw białych cebul, ale jednak po namyśle odłożyłam. Ćwiczę od jakiegoś czasu silną wolę.
Czytam o Chopinie. Mój mi wymarzł, ale chcę go znowu kupić, bo to naprawdę piękna klasyka
Czytam o Chopinie. Mój mi wymarzł, ale chcę go znowu kupić, bo to naprawdę piękna klasyka
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Jeżeli moja róża nie jest chopinem to na pewno jakimś jej kundelek. Jest ładna, dobrze się rozrosła i długo kwitnie. Pozostałe to pojedyncze patyki wybujałe "pod niebo". Dobrze, że się opuściły po zimie. Może nabiorą sił z latami. Ale Wandziu gdybym miała kupować róże, a na pewno wiosną kupię to tylko rabatowe. Nie będę się kierowała innych zdaniem tylko własnym. Jakoś minęła mi ochota na działkę, na likwidowanej części ogrodu trwa budowa drogi i nie jest to miłe, chociaż panowie są sympatyczni . Ale tak jak kiedyś pisałam działka będzie sąsiadowała z droga krajową, więc będzie ruch, szum itp.
Dzisiaj wyrywałam przekwitłe rudbekie jednoroczne, podwiązywałam pokładające się dalie. Usunęłam wszystkie 60 chorych mieczyków. Planowanego chodnika koło altanki jakoś nie mamy kiedy układać. A na kolacje zrobiłam w altance leczo.
Właściwie to prócz rudbekii kwitną astry i zimowity. Próbowałam robić zdjęcia, ale nie wychodzą, i tak już pewnie zostanie, że nie umiem zrobić zdjęcia.
Więc pokaże tylko to, co najważniejsze, czyli zimowity posadzone miesiąc temu i koparkę. Zimowity pełne przemarzły na wiosnę.
Dzisiaj wyrywałam przekwitłe rudbekie jednoroczne, podwiązywałam pokładające się dalie. Usunęłam wszystkie 60 chorych mieczyków. Planowanego chodnika koło altanki jakoś nie mamy kiedy układać. A na kolacje zrobiłam w altance leczo.
Właściwie to prócz rudbekii kwitną astry i zimowity. Próbowałam robić zdjęcia, ale nie wychodzą, i tak już pewnie zostanie, że nie umiem zrobić zdjęcia.
Więc pokaże tylko to, co najważniejsze, czyli zimowity posadzone miesiąc temu i koparkę. Zimowity pełne przemarzły na wiosnę.
Pozdrawiam Krystyna
- gardener1987
- 500p
- Posty: 847
- Od: 10 lip 2010, o 21:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skarżysko Kościelne (świętokrzyskie)
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu wyrzucałaś wszystkie mieczyki
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Aniu, kupiłam je dwa lata temu (nie w sklepie) drogo, ponieważ były to te z falbankami i dwu kolorowe. Ale już drugi rok nie zakwitły, to znaczy nie rozwinęły się kwiaty, stały takie zgrzybiałe patyki. Dodam, ze zaprawiałam na zimę i przed sadzeniem. Nie zdobiły ale szpeciły taką rdzą. Powinnam kropić w sezonie, ale po działce chodzi dziecko.
Ja lubię mieczyki, a za najładniejsze uważam czerwone wielkokwiatowe o nazwie tradehorn. Takie właśnie będę kupowała co roku. Dlatego co roku, że jakoś nie wierzę w zdrowotność na drugi sezon. Rosną one wysokie, mają do 30 kwiatków na jednej łodydze, kwiaty są naprawdę duże. Wadą jest to że są też ciężkie i musze je zabezpieczać przed pokładaniem się (jak zresztą wszystkie). Ja takie kupowałam w OBI i wcale nie są drogie.
Staram się panować nad zakupami, też ćwiczę swoja wolę, ale dokupiłam w OBI dużą paczkę cebul tulipanów 60 sztuk za 26 złotych i żonkile żółte też paczka 60 sztuk za 26 złotych. To jak nasz teren dobra cena. Ja takie zestawy kupuję co roku. Później roznoszą je gryzonie, zarzekam się , że już nie będę kupowała, ale wiosną bez tulipanów i żonkil nijak nie ma oznak wiosny. Po ostatniej zimie wszystkie żonkile przemarzły. Wiem, że jeszcze dokupię krokusy, ale wiecie miałam nie kupować dużo. Ale na raty to tak nie widać ilości.
Lilii jesienią już nie będę kupowała. Na wiosnę widać które wyszły, które nie i nie ważne o jakim czasie się je posadzi . Jest bardziej pewne, że wyrosną i zakwitną nie zjedzone przez nornice. Warunek, że jednak muszą być w wiadrach z dziurami. Pod tymi wiadrami są takie duże podkopy nornic, widać ich ciężka pracę po niedostępne jedzonko.
Ja lubię mieczyki, a za najładniejsze uważam czerwone wielkokwiatowe o nazwie tradehorn. Takie właśnie będę kupowała co roku. Dlatego co roku, że jakoś nie wierzę w zdrowotność na drugi sezon. Rosną one wysokie, mają do 30 kwiatków na jednej łodydze, kwiaty są naprawdę duże. Wadą jest to że są też ciężkie i musze je zabezpieczać przed pokładaniem się (jak zresztą wszystkie). Ja takie kupowałam w OBI i wcale nie są drogie.
Staram się panować nad zakupami, też ćwiczę swoja wolę, ale dokupiłam w OBI dużą paczkę cebul tulipanów 60 sztuk za 26 złotych i żonkile żółte też paczka 60 sztuk za 26 złotych. To jak nasz teren dobra cena. Ja takie zestawy kupuję co roku. Później roznoszą je gryzonie, zarzekam się , że już nie będę kupowała, ale wiosną bez tulipanów i żonkil nijak nie ma oznak wiosny. Po ostatniej zimie wszystkie żonkile przemarzły. Wiem, że jeszcze dokupię krokusy, ale wiecie miałam nie kupować dużo. Ale na raty to tak nie widać ilości.
Lilii jesienią już nie będę kupowała. Na wiosnę widać które wyszły, które nie i nie ważne o jakim czasie się je posadzi . Jest bardziej pewne, że wyrosną i zakwitną nie zjedzone przez nornice. Warunek, że jednak muszą być w wiadrach z dziurami. Pod tymi wiadrami są takie duże podkopy nornic, widać ich ciężka pracę po niedostępne jedzonko.
Pozdrawiam Krystyna
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Tak kwitły jedyne moje jeżówki, wysiałam je z nasion kupionych w sklepie. Na opakowaniu był napis jeżówka purpurowa. U mnie wysokie roślinki dostają miejsce przed działką przy ogrodzeni. W razie potrzeby podwiązuję je do ogrodzenia, a przy okazji pełnia role takiej osłony przed okiem przechodzących.
Poniższe zdjęcie, to właściwie mój warzywnik, jesienią po wykopaniu czosnku jadalnego, cebuli i rzodkiewki zmienił się w kolorową rabatkę. Wysiały sie floksy i inne i już zdążyły zakwitnąc. Teraz pasuje je przesadzic, żeby zachowac jakis ład.
Poniższe zdjęcie, to właściwie mój warzywnik, jesienią po wykopaniu czosnku jadalnego, cebuli i rzodkiewki zmienił się w kolorową rabatkę. Wysiały sie floksy i inne i już zdążyły zakwitnąc. Teraz pasuje je przesadzic, żeby zachowac jakis ład.
Pozdrawiam Krystyna
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16150
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Troszkę się uśmiechnęłam, czytając, że znowu kupiłaś cebulowe. Jesteś niezrażona, Krysiu. Chcesz jednak przechytrzyć te paskudne nornice. Widzę, że jednak bardzo lubisz te cebulowe. A ja jakoś je sobie odpuściłam, jak mi wymarzły tej zimy. Kupiłam co prawda w Biedronce kilka sztuk tulipanów, ale raczej jakby z obowiązku. Tak żeby coś tam było kolorowego na wiosnę. U mnie cebulowe są z roku na rok coraz mniejsze, a ja wolę jak mi się rośliny rozratsają z wiekiem. Mam więc sporo pierwiosnków zamiast cebul
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Wandziu wiedziałam, że tak właśnie pomyślisz. Kupiłam tulipany, ponieważ lubię ich odmiany zółto-czerwone i czerwono-żółte.
Pierwiosnki uwielbiam, ale po zimie 2/3 znikło, a po lecie większość z pozostałych. Wykopywałam takie pozostałe kikuty i stwierdziłam, że są chore, Mają takie marne zdrewniałe korzenie, a listki bardzo pożółkłe i malutkie. Muszę znowu wysiać lub dokupić.
Dosadziłam sporo płożącego floksa i jakieś inne skalniaki, żeby zapełnić dziury. Nie chce już tylu wysianych rudbekii. Dwie wąskie rabatki przy chodniku będę zapełniała czymś niziutkim.
Ale jest na obrzeżach rabatka z liliowcami i piwoniami.
Pod tujami rośnie kilka funkii. W tym roku małe poletko z różami mam podsadzone niskimi astrami, wiesz Wandziu, że mnie się to podoba. Nie ma dominacji astrów nad różami, one się uzupełniają.
Kręgosłup nie pozwala mi pracować w ogrodzie. Najchętniej wyłożyłabym całość włókniną, wysypała kamyczkami, wśród których było by mało roślinek.
Nie można mie posadzone wszystko po troszku, daje to wrażenie bałaganu. Taką mam wizję na przyszłość.
W tym tygodniu mamy murarza, robi remont w narzędziowniku, Tynkuje, maluje, wymienia podłogę i sufit. Zrobi nowe regały. Aż szkoda, że w takiej małej altance jedno pomieszczenie zajmują narzędzia, kosiarki i inne przedmioty. Jeżeli będą nadal ciepłe dni, to znajdę mu jeszcze jakieś zlecenie.
A w mieszkanku grzeją, jest cieplutko.
Dzisiaj kupiłam sobie w kauflandzie cztery wietnamskie kosze z kolorowej trawy, po 4,70 zł za sztukę. Cieszę się z nich jak dziecko z cukierka.
Kwitnie też aster sercolistny, mogłaby w tym miejscu byc chryzantema, ale te przemarzają. W kwiatyszkach astra widac owad, co to jest.
Wspominana wybujała róża, ma nawet piękny bordowy kwiat, jeden. Jej nazwę też zgubiłam, ale wielkokwiatowych badyli już nie kupię.
Pierwiosnki uwielbiam, ale po zimie 2/3 znikło, a po lecie większość z pozostałych. Wykopywałam takie pozostałe kikuty i stwierdziłam, że są chore, Mają takie marne zdrewniałe korzenie, a listki bardzo pożółkłe i malutkie. Muszę znowu wysiać lub dokupić.
Dosadziłam sporo płożącego floksa i jakieś inne skalniaki, żeby zapełnić dziury. Nie chce już tylu wysianych rudbekii. Dwie wąskie rabatki przy chodniku będę zapełniała czymś niziutkim.
Ale jest na obrzeżach rabatka z liliowcami i piwoniami.
Pod tujami rośnie kilka funkii. W tym roku małe poletko z różami mam podsadzone niskimi astrami, wiesz Wandziu, że mnie się to podoba. Nie ma dominacji astrów nad różami, one się uzupełniają.
Kręgosłup nie pozwala mi pracować w ogrodzie. Najchętniej wyłożyłabym całość włókniną, wysypała kamyczkami, wśród których było by mało roślinek.
Nie można mie posadzone wszystko po troszku, daje to wrażenie bałaganu. Taką mam wizję na przyszłość.
W tym tygodniu mamy murarza, robi remont w narzędziowniku, Tynkuje, maluje, wymienia podłogę i sufit. Zrobi nowe regały. Aż szkoda, że w takiej małej altance jedno pomieszczenie zajmują narzędzia, kosiarki i inne przedmioty. Jeżeli będą nadal ciepłe dni, to znajdę mu jeszcze jakieś zlecenie.
A w mieszkanku grzeją, jest cieplutko.
Dzisiaj kupiłam sobie w kauflandzie cztery wietnamskie kosze z kolorowej trawy, po 4,70 zł za sztukę. Cieszę się z nich jak dziecko z cukierka.
Kwitnie też aster sercolistny, mogłaby w tym miejscu byc chryzantema, ale te przemarzają. W kwiatyszkach astra widac owad, co to jest.
Wspominana wybujała róża, ma nawet piękny bordowy kwiat, jeden. Jej nazwę też zgubiłam, ale wielkokwiatowych badyli już nie kupię.
Pozdrawiam Krystyna
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8926
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Co to za kosze i co to za cena?!
Wcale mnie nie dziwi, że skusiłaś się na wiosenne cebulki. W B. są tak tanie, że można je traktować jak jednoroczne. Też je uwielbiam i co roku dokupuję kolejne, a co tam...Poza tym bez nich nie ma wiosny. Pierwiosnkom pewnie zaszkodziła susza. U mnie też sporo odmian wypadło.
Ta kopara to przygnębiający widok. U mnie też część działek miało iść pod drogę, ale sprawa przycichła. Chyba kasy brakło, albo koncepcja się zmieniła.
Ze względu na zdrowie powinnaś szukać roślin bezobsługowych typu rojniki, rozchodniki może posłonki. Floksy płożące też są świetne. Mam kilka różnych - gdybyś chciała...
Wcale mnie nie dziwi, że skusiłaś się na wiosenne cebulki. W B. są tak tanie, że można je traktować jak jednoroczne. Też je uwielbiam i co roku dokupuję kolejne, a co tam...Poza tym bez nich nie ma wiosny. Pierwiosnkom pewnie zaszkodziła susza. U mnie też sporo odmian wypadło.
Ta kopara to przygnębiający widok. U mnie też część działek miało iść pod drogę, ale sprawa przycichła. Chyba kasy brakło, albo koncepcja się zmieniła.
Ze względu na zdrowie powinnaś szukać roślin bezobsługowych typu rojniki, rozchodniki może posłonki. Floksy płożące też są świetne. Mam kilka różnych - gdybyś chciała...
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Takie udał mi sie kupic kosze, stały całe lato, a ja dopiero na ostatnie sztuki zdecydowałam się. Cena pierwotna była nieco wyższa, ale te już z wyprzedaży.
Wiesz Izuniu, myslę, że u was droga miała byc budowana z tych samych funduszy co nasza. To są konkursy na środki finasowe , nam się udaje dużo ich pozyskac.
Działki w wiekszości są zlokalizowane przy drogach, na terenach rezerwowych.
Pozdrawiam Krystyna
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu to przykre, że przy samej granicy Twojej działeczki budują drogę.....skończy się komfort, cisza i relaks...... chyba trzeba będzie pomyśleć o wysokiej żywej zielonej ścianie, żeby chociaż widoki przesłonić, bo hałasu niestety się nie da....
Koszyki śliczne, uwielbiam takie naturalne wyroby, mam wielka ochotę na takie zwyczajne wiklinowe kosze w najdawniejszym fasonie w jakie ziemniaki się zbierało
Pięknie kwitną Ci marcinki, to taka śliczna odmiana, bardzo delikatne zwiewne kwiatuszki
Koszyki śliczne, uwielbiam takie naturalne wyroby, mam wielka ochotę na takie zwyczajne wiklinowe kosze w najdawniejszym fasonie w jakie ziemniaki się zbierało
Pięknie kwitną Ci marcinki, to taka śliczna odmiana, bardzo delikatne zwiewne kwiatuszki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36511
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
A co będzie w tych koszykach Krysiu ?
Wiem jaka to udręka z drogą, bo sama mieszkam przy takiej bardzo ruchliwej.
Ściana zieleni jest wtedy bardzo użyteczna, bo chroni przed prochem, spalinami i jednak trochę tłumi hałas.
A jeśli nie inaczej to przynajmniej zrobić ściankę z mat wiklinowych.
Mogą po nich piąć się powojniki samoprzyczepne.
Wiem jaka to udręka z drogą, bo sama mieszkam przy takiej bardzo ruchliwej.
Ściana zieleni jest wtedy bardzo użyteczna, bo chroni przed prochem, spalinami i jednak trochę tłumi hałas.
A jeśli nie inaczej to przynajmniej zrobić ściankę z mat wiklinowych.
Mogą po nich piąć się powojniki samoprzyczepne.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4582
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Zaproszenie do ogrodu działkowego Krysi, cz. 2
Krysiu ja niby też jestem zrażona do wielkokwiatowych róż ale i w śród nich są wyjątki Chopin czy róża Queen Elizabeth i jeszcze na pewno inne by sie znalazły zdrowe dość odporne na mróz i długo kwitnące.