Dzień dobry
Dzisiaj pogoda w kratkę...czasem słońce, czasem deszcz

Cały dzień spędziłam na błogim lenistwie, wypiłam kwakę w cudownym ogrodzie
Ewy, a potem ... herbatkę różaną z Ewą u siebie
Teraz zaczęło padać, więc plany sadzenia piwonii odkładam na później. Zakupiłam odmiany
Shirley Temple i Maxima Festiva które podziwiałam w waszych ogrodach latem, m.in. u
Moni/Vertigo
Elu, drobna praca w ogrodzie to też odpoczynek

Ale limit rewolucji chyba wyczerpałam..
Iwonko majowa, dziękuję, szczególnie za rady w sprawie liriope

Na pewno je okopczykuję. Ten powojnik, o który pytasz, to
Gen. Sikorski, ale
Mrs Chalmondeley też mam, jest uroczy.
Linetko, u mnie lato w pełni i w ogrodzie nie czuję wcale jesieni, gdyby nie te chłodne wieczory i krótkie dni...roślinki w każdym razie nie dają za wygraną i kwitną w najlepsze! Niektórym różom doskwierają choroby późnego lata głównie mączniak prawdziwy i rzekomy, ale zwalczam.
Dorotko, miło mi, że wpadłaś

ja też jestem zabiegana, każdego chciałabym odwiedzić, a nie zawsze mam czas na wpisy. Różyczki jeszcze cieszą oczy, oby jak najdłużej!
April, bardzo lubię zestawiać powojniki w tych dwóch barwach - fioletu i bieli, to ładny duet! Ognik u mnie rośnie trochę przypadkowo, zapomniałam, że tam jest..
Madziu, dziękuję bardzo za miłe słowa
variegata pisze:Może jednak masz gdzieś leżące byle jak wiaderko, albo chwasta, czy może chociaż jakiś przekwitły kwiat pod krzakiem? No proooszę.
Jasne że mam, ale jakoś nigdy się w kadrze nie mieści

Zrobię coś dla Ciebie

Ale wszystkie chwaściory dostępne tylko zwiedzającym, więc zapraszam w realu
Justynko, dziękuję za uznanie, bardzo mi miło to słyszeć
Aniu, witam po dłuższej przerwie! Bardzo dziękuję za tyle ciepłych słów pod adresem ogrodu! Miło mi, że Ci się podoba, choć rośliny jeszcze młode i sam ogród też. Myślę, że za 2-3 lata praca da prawdziwy efekt, więc nie pozostaje mi nic innego jak uczyć się cierpliwości...
Francesca, bardzo mi miło, że mój ogród tak odbierasz, choć do angielskiego ogrodu jeszcze sporo brakuje, jakie 15 lat
Sweet Summer Love pachnie słodko troszkę przypomina mi cukierkowy zapach smagliczki.
Morning Greeting czyli
Morgengruss to dość odporna i zdrowa róża pnąca, mam ją od zeszłego roku a pędy sięgają już 2 metrów. Fajny bladawiec ;-))
Kasiu, witaj

dziękuję za odwiedziny, komplementy i różane pozdrowienie!
Danusiu, dziękuję, jesteś kochana

Odpoczywaj u mnie do woli

Kobea rośnie bardzo szybko, już zarosła mi siatkę na szerokości 2 metrów, choć to tylko 2 nasionka były
Kasiu/Magenta, Lawenda jeszcze szaleje, żal mi ją ścinać.. Róże mają też sporo pączków, myślę, że jeśli nie będzie nocnych przymrozków to jeszcze długo pokwitną. Barbule mam klandońskie odmiana "Heavenly Blue' - mają zielone listki, a jaką Ty masz?
Jacku, dziękuję za odwiedziny! szkoda, że fot u Ciebie nie widać..ciekawa jestem, co myślisz o zmianach.
Majeczko, bardzo dziękuję! te pergole nad wejściem też robił mi kowal. Są wykonane na wymiar, szerokie na 2 metry i wysokie na pond 250 cm.
Krysiu, tutaj jest
kilka zdjęć tarasu
Gosiu, lawenda wyjątkowo dobrze u mnie rośnie, przynajmniej na razie. Jesteś zawsze mile widziana, zapraszam
Madziu, mam nadzieję, że
Hakuro odżyje..może to jakiś grzyb? Moje przycięłam ostatni raz, teraz bardziej przypominają kule ;-))
Beatko, tak, mam
Diamond Ball, wrzucałam nawet w tym tygodniu zdjęcia. Ma pełne kwiaty, bardzo ładne, będziesz zadowolona
Pokażę Wam co jeszcze kwitnie..
Octavia Hill
Lawenda & Budleja 'Blue Chip' - białe róże
Kent pączkują...zakwitła ponownie lobelia z siewu
Vanilla Fraise - ten krzak miał więcej cienia
Pinky Winky
Zimowity
Coś na słodko..
Kolo
Merselisburg Castle
Rooguchi
I słońce zachodzące nad parawanem..
