Cyklamen perski - pielęgnacja,wymagania
- Zuza_i_Tygrysek
- 200p
- Posty: 318
- Od: 21 paź 2011, o 09:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Fiołek alpejski
hej może uda mi się odkopać wątek. Mojemu fiołkowi też zaczęły żółknąć liście Postawiłam go w nowe miejsce po tym jak stał w zbyt jasnym i ta zmiana spowodowała, że wypuścił ponad 30 pąków. Stoi teraz na stoliku kawowym na środku północnego pokoju z dużą ilością okien. Widziałam kiedyś w Obi jak namaczają fiołki do połowy doniczki, więc też tak zaczęłam podlewać i może go zalałam? Możliwe, że został tez podlany ostatnim razem nawozem do storczyków (nie jestem pewna, ale są na to duże szanse).
Czy ziemia z wierzchu ma być mokra czy tylko na dole, żeby bulwy nie zalać? Jeśli go zalałam to da się go jakaś uratować?
Czy ziemia z wierzchu ma być mokra czy tylko na dole, żeby bulwy nie zalać? Jeśli go zalałam to da się go jakaś uratować?
Pozdrawiam Edyta
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty
Zapraszam do obejrzenia mojej storczykowej kolekcji
Storczykowe szaleństwo w wydaniu Edyty
- martyna89
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 21 lut 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Fiołek alpejski
Witam wszystkich:) bardzo proszę o radę. Od soboty jestem posiadaczką cyklamenu. Czy mogę go postawić na północnym oknie, czy raczej fiołek potrzebuje więcej światła?
Pozdrawiam:) Martyna
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Cyklamen- co mu jest?
Wygląda jakby było mu za gorąco. Ja mam cyklamena od około 5 lat i zwykle tak wygląda podczas największych upałów. Po wstawieniu do chłodniejszego pomieszczenia jakoś odżywa. Kiedyś całkiem "padł" - myślałam że nie ma już dla niego ratunku ale odstawiłam na szafę a w zimie znów wypuścił nowe liście i pięknie zakwitł. Opis różnych chorób cyklamena oraz sposób jego ratowania można znaleźć tu cyklamen. (ja swojego podlewam od góry i zimą i latem zatem sposób podlewania, przynajmniej w moim przypadku nie ma wpływu na opadanie liści).
Zalany Cyklamen
No własnie moja babunia dostała na swoje 70 urodziny (18 czerwca) pieknego czerwonego cyklamena powiedziałem jej Babciu jak juz cyklamn przekwitnie dasz mi cebulke ja ją przechowam do następnego kwitnienia po prostu chiałem go 2miesiace potrzymac w piwnicy. kiedy ostatnio zawitałem u babci i pytam sie jak tam cyklamen babcia powiedziała "zdechł" poszedłem zobaczyć a tam wszystkie liscie i kwiaty juz klapniete a w podstawce mnostwo wody zabrałem cyklamena wyciagnołem z doniczki i wycisnołem cała wode z ziemi aha i jeszcze wszystkie liscie oberwałem i dałem go na parapet na podwórku bez doniczki bulwa z dnia na dzien stawała sie jak stary ziemniak taka pomarszczona i lekko miękka teraz jest pomarszczona i trochę bardzie twarda, Mam pytanie czy to już koniec kariery mojego cyklamena? Czy jeszcze z niego cos bedzie Dziekuje za odpowiedzi i przepraszam ze w tym dziale to umieszczam ale jeszcze się nie znam na tym forum ;)
- IroniaLosu87
- 100p
- Posty: 146
- Od: 14 lis 2011, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tam gdzie spadają Anioły...
Re: Zalany Cyklamen
znalazłam taką oto radę na przelany cyklamen "Zostaw go bez podlewania na ok 2 tyg. Bulwie nic się nie stanie i szybciej się zregeneruje. Chcąc rosnąć bulwa zacznie wypuszczać nowe liście, wtedy zacznij delikatnie podlewać."
Re: Zalany Cyklamen
IroniaLosu87 dziekuje za odpowiedz ale myślę ze już z niego nic nie będzie powiedzmy ze bulwa zwykle jest twarda gładka a moja jest prawie spłaszczona no możne pol cm na środku wybrzuszona i totalnie pomarszczona ale poczekam możne akurat go uratuje;)
Re: Zalany Cyklamen
Również miałam zalanego cyklamena i potwierdzam pozostawienie go na 2 tygodnie bez wody. Dowiedziałam się od pewnej staruszki, że trzeba te kwiaty podlewać do podstawki, bo on nie lubi podlewania z góry. Zdaje się, że każdy fiołek tak ma (w końcu cyklamen to fiołek alpejski). Mam nadzieję, że pomogłam
Do roślin cierpliwość znalazłam szybciej niż do ludzi.
Re: Cyklamen- co mu jest?
Kolejny duży błąd,który popełniłaś to przysypanie ziemią cebuli -wówczas ona szybciej gnije i nie będzie miało to znaczenia jaką ilością wody będzie podlewana, oszywiście do podstawka .Powinna ponad ziemią wystawać gdzieś 1/3 bulwy.Zakupiony świeżo cyklamem ma ją odkrytą, jest ona na wierzchu mniej więcej w połowie a z niej stale wyrastają nowe listki i pączki kwiatowe,zaś reszta bulwy z korzonkami siedzi sobie w ziemi i oczywiście musimy także przesadzić na podobną głębokość do nowej doniczki(w tym wypadku wierzchnią warstwę starej ziemi delikatnie usuwamy i dosypujemy nową lekko ugniatając wokół bulwy).
Pozdrawiam Bożena
Re: Cyklamen- co mu jest?
Mój cyklamen zakupiony w marcu tego roku obecnie wygląda tak:
stoi na parapecie wschodniego okna,aby uniknąć poparzenia liści codziennie odwracam doniczkę o 90 stopni,ma to też korzystny wpływ ,gdyż liście opierając się o szybę kształtują zwarty pokrój rośliny.
Podlewam 1 raz dziennie odstałą woda do podstawka z nawozem do pelargonii N10-P4-K20.
Bulwa jak widać jest nad ziemią ok 2 cm-owa.
Te dwie fotki to oczywiście ta sama roślina
stoi na parapecie wschodniego okna,aby uniknąć poparzenia liści codziennie odwracam doniczkę o 90 stopni,ma to też korzystny wpływ ,gdyż liście opierając się o szybę kształtują zwarty pokrój rośliny.
Podlewam 1 raz dziennie odstałą woda do podstawka z nawozem do pelargonii N10-P4-K20.
Bulwa jak widać jest nad ziemią ok 2 cm-owa.
Te dwie fotki to oczywiście ta sama roślina
Pozdrawiam Bożena
Re: Cyklamen- co mu jest?
Kupiłam wiosną w Biedronce czerwony i biały,część kwiatków kwitła ,reszta ledwo zipała.Zaczęłam podlewać na spodeczek,widać nie podobało się to moim roślinkom ,listki ciągle zwisały.Czekałam aby roślinki weszły w stan spoczynku,a one ani myślały o tym.Ograniczyłam podlewanie,a one zaczęły wypuszczać coraz więcej kwiatów.Kwitną nieprzerwanie od maja ,przed chwilą liczyłam kwiaty ,biały ma 17 kwiatków ,a czerwony 24 kwiatki ,oba mają sporo pączków .Nie przesadzałam w ogóle .Czekam kiedy one wreszcie odpoczną.Dochowałam się nasionek,które porozdawałam.Podlewam z góry,nawóz stosuję sporadycznie.Pozdrawiam
Renia
Re: Cyklamen- co mu jest?
To wychodzę z założenia, że podlewanie rzadziej ale od góry też roślinkom wcale nie zaszkodzi ,byleby tylko nie zamoczyć bulwy,czyli można lać im picie po brzegu doniczki i będzie ok.
To już jest moja druga przygoda z cyklamenkiem ,kiedyś przed laty miałam jednego,lecz niestety jego żywot trwał krótko. Podlewałam jak wiekszość kwiatów u mnie w domu(oprócz kaktusów i fiołków) od góry co 2/3 dni i niestety ale go przelałam,wszystkie liście powiędnięte ale jakieś takie mokre w środku jego bulwa była miękka jak zepsuty ziemniak i musiał wylądować na śmietniku.
tralaluszy napisał(a):
To te sprowadzane z Holandii i Belgii takie wstrętne. Tylko jak tu w kwiaciarni odróżnić, które polskie, a które nie
U mnie w pracy jak szef przywozi z Holandii cyklameny, to wszystie zgrzytamy zębami ze złości i połowa i tak ląduje w śmieciach.
Nabywając właśnie w Holandii cyklamena z powyższych fotek(nie dlatego aby poeksperymentować czy Holender da radę-tak już wyszło nic o tym nie wiedziałam) postanowiłam zaopiekować się nim inaczej niż poprzednim,troszeczkę książkowo.Ale i z tym nie obyło się bez problemów,po miesiącu(w kwietniu) jego liście zrobiły się żółte,powiędłe ta sama rzecz działa się z pąkami i kwiatami,powykręcałam wszystko co szpeciło,zostało dosłownie kilka maniunich listeczków,przez dwa tygodnie był na diecie i nie dostał za karę ani kropelki wody
Mam małe parapety i z moich obserwacji na innych kwiatach(np.storczykach) wywnioskowałam,że te żółte liście mogły być przyczyną poparzenia szybą nagrzaną od słoneczka,więc dlatego kręcę doniczką.A i dodam.że mój także siedzi w starej ziemi,jeszcze go nie przesadzałam,miałam to zrobić właśnie po tej dietce ale musiałam kwiatka zostawić pod opieką rodzinki z instrukcjami aby tylko do podstawka go podlewać a sama znowu za granicę na 6 tygodni do pracy wyjechałam.Po powrocie oczywiście zaraz dopadłam do parapetów zobaczyć jak się mają kwiaty(bo już raz były straty-zapominali podlewać)a tu niespodzianka cyklamen pięknie powypuszczał nowe listki.Tym razem tak dbali o kwiaty,że przyznali się ,że nawet dwa razy dziennie czasem były podlewane.
To już jest moja druga przygoda z cyklamenkiem ,kiedyś przed laty miałam jednego,lecz niestety jego żywot trwał krótko. Podlewałam jak wiekszość kwiatów u mnie w domu(oprócz kaktusów i fiołków) od góry co 2/3 dni i niestety ale go przelałam,wszystkie liście powiędnięte ale jakieś takie mokre w środku jego bulwa była miękka jak zepsuty ziemniak i musiał wylądować na śmietniku.
tralaluszy napisał(a):
To te sprowadzane z Holandii i Belgii takie wstrętne. Tylko jak tu w kwiaciarni odróżnić, które polskie, a które nie
U mnie w pracy jak szef przywozi z Holandii cyklameny, to wszystie zgrzytamy zębami ze złości i połowa i tak ląduje w śmieciach.
Nabywając właśnie w Holandii cyklamena z powyższych fotek(nie dlatego aby poeksperymentować czy Holender da radę-tak już wyszło nic o tym nie wiedziałam) postanowiłam zaopiekować się nim inaczej niż poprzednim,troszeczkę książkowo.Ale i z tym nie obyło się bez problemów,po miesiącu(w kwietniu) jego liście zrobiły się żółte,powiędłe ta sama rzecz działa się z pąkami i kwiatami,powykręcałam wszystko co szpeciło,zostało dosłownie kilka maniunich listeczków,przez dwa tygodnie był na diecie i nie dostał za karę ani kropelki wody
Mam małe parapety i z moich obserwacji na innych kwiatach(np.storczykach) wywnioskowałam,że te żółte liście mogły być przyczyną poparzenia szybą nagrzaną od słoneczka,więc dlatego kręcę doniczką.A i dodam.że mój także siedzi w starej ziemi,jeszcze go nie przesadzałam,miałam to zrobić właśnie po tej dietce ale musiałam kwiatka zostawić pod opieką rodzinki z instrukcjami aby tylko do podstawka go podlewać a sama znowu za granicę na 6 tygodni do pracy wyjechałam.Po powrocie oczywiście zaraz dopadłam do parapetów zobaczyć jak się mają kwiaty(bo już raz były straty-zapominali podlewać)a tu niespodzianka cyklamen pięknie powypuszczał nowe listki.Tym razem tak dbali o kwiaty,że przyznali się ,że nawet dwa razy dziennie czasem były podlewane.
Pozdrawiam Bożena