Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Może charakterystyka róż w moim ogrodzie?
-......róża angielska - opis - krzew z wdzięcznie przewieszającymi się łukowato pędami - jasne! duże to może i jest, kwiaty prawie na ziemi, dobrze,że jestem wielkości średniego psa i nie muszę się kłaść, żeby je oglądać. Po najbliższej ulewie- krzew leży na trawniku w całej okazałości,kwiaty radośnie taplają się w wodzie. Gonię M. do Castoramy po bambusy, mam sznurek z poprzedniego sezonu, więc jest OK.
- .....roża rabatowa - opis - krzew kompaktowy, zwarty wys. 40-60 cm - mam jak w banku, że i tak sobie coś wyrośnie na min. 80 cm, skutecznie psując harmonię nasadzeń,
-.....róża parkowa - opis - wysokość 80-120 cm - real -minimum 1,80 wysokości, kwiaty na czubkach pędów - gonię M. po następne bambusy i sznurek bawełniany (bo zabrakło). Robię dziką awanturę, że nie kupił zielonego.
- .... róża wielkokwiatowa - opis - pojedyncze kwiaty na czubkach pędów, wysokość do 1,20 m. Pewnie - powyżej 2 m, żałuję, że jestem wzrostu średniego psa i miotły (do 10szt) kwiatów mogę podziwiać zadzierając głowę,
- ..... róża historyczna powtarzająca jesienią - real - ani jednego pączka!!, krzew jak zielony potwór - wielki,rozgałęziony- aż straszy.Plusy - nie muszę gonić M. po następne bambusy - Pozdrawiam wszystkich -Danka
-......róża angielska - opis - krzew z wdzięcznie przewieszającymi się łukowato pędami - jasne! duże to może i jest, kwiaty prawie na ziemi, dobrze,że jestem wielkości średniego psa i nie muszę się kłaść, żeby je oglądać. Po najbliższej ulewie- krzew leży na trawniku w całej okazałości,kwiaty radośnie taplają się w wodzie. Gonię M. do Castoramy po bambusy, mam sznurek z poprzedniego sezonu, więc jest OK.
- .....roża rabatowa - opis - krzew kompaktowy, zwarty wys. 40-60 cm - mam jak w banku, że i tak sobie coś wyrośnie na min. 80 cm, skutecznie psując harmonię nasadzeń,
-.....róża parkowa - opis - wysokość 80-120 cm - real -minimum 1,80 wysokości, kwiaty na czubkach pędów - gonię M. po następne bambusy i sznurek bawełniany (bo zabrakło). Robię dziką awanturę, że nie kupił zielonego.
- .... róża wielkokwiatowa - opis - pojedyncze kwiaty na czubkach pędów, wysokość do 1,20 m. Pewnie - powyżej 2 m, żałuję, że jestem wzrostu średniego psa i miotły (do 10szt) kwiatów mogę podziwiać zadzierając głowę,
- ..... róża historyczna powtarzająca jesienią - real - ani jednego pączka!!, krzew jak zielony potwór - wielki,rozgałęziony- aż straszy.Plusy - nie muszę gonić M. po następne bambusy - Pozdrawiam wszystkich -Danka
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Danka - czym Ty te róże nawozisz????
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
DnoKwiatowe no nie mogę, ja też taka z metra cięta, ale takich przygód w ogrodzie nie mam.
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Hmmm teraz mogę się pochwalić moim wiosennym wyczynem....
Wymarzyłam sobie grządki porozdzielane aksamitkami ... ładnie zrobiłam rozsady,powsadzałam tam gdzie mają być.
Przy drugiej grządce najpierw wzięłam się za wsadzenie cebuli ...i wymyśliłam,że 2 aksamitki między rzędami nie zaszkodzą - rzędy były 2 w sumie , więc 2 sadzonki przed cebulą, 2 w środku i 2 przy samej ścieżce , obok rosła fasolka szparagowa ,więc do niej też dodałam 2 roślinki...
Dodam na usprawiedliwienie,że kończyłam grządkę wieczorową porą i po całym dniu na dworze..więc chyba mi padło na oczy.
Pojechałam na wczasy...a jak wróciłam - pomiędzy cebulą i przy fasolce zobaczyłam wielkie badyle, ze zwieszającymi się liśćmi - pomyślałam,ależ piękny będzie koperek ... jak podeszłam bliżej okazało się,że zamiast aksamitek w kilku miejscach wsadziłam kosmosa ... zajął mi pół grządki , z cebuli niewiele zostało bo zbytnio miejsca nie miała...ale za to teraz mam kolorowo
Kosmos zostaje na przyszły rok,tylko w jakimś bardziej przemyślanym miejscu
Wymarzyłam sobie grządki porozdzielane aksamitkami ... ładnie zrobiłam rozsady,powsadzałam tam gdzie mają być.
Przy drugiej grządce najpierw wzięłam się za wsadzenie cebuli ...i wymyśliłam,że 2 aksamitki między rzędami nie zaszkodzą - rzędy były 2 w sumie , więc 2 sadzonki przed cebulą, 2 w środku i 2 przy samej ścieżce , obok rosła fasolka szparagowa ,więc do niej też dodałam 2 roślinki...
Dodam na usprawiedliwienie,że kończyłam grządkę wieczorową porą i po całym dniu na dworze..więc chyba mi padło na oczy.
Pojechałam na wczasy...a jak wróciłam - pomiędzy cebulą i przy fasolce zobaczyłam wielkie badyle, ze zwieszającymi się liśćmi - pomyślałam,ależ piękny będzie koperek ... jak podeszłam bliżej okazało się,że zamiast aksamitek w kilku miejscach wsadziłam kosmosa ... zajął mi pół grządki , z cebuli niewiele zostało bo zbytnio miejsca nie miała...ale za to teraz mam kolorowo
Kosmos zostaje na przyszły rok,tylko w jakimś bardziej przemyślanym miejscu
-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Witam- róże nawożę Substralem Magiczna Siła do Róż. Wczesną wiosną - wieloskładnikowy. Kończę nawożenie w drugiej połowie czerwca. Wrzesień- po garści siarczanu potasu. Kiedyś nawoziłam do końca lipca, ale pojechałam po bandzie- bo nie zdążyły zdrewnieć. Oczywiście dokopuję słynne wióry rogowe z kopyt końskich, ale w rzeczywistości to właściwie karmię nimi sukę (pisałam o tym trochę wcześniej). Minus nawożenia- wściekle rozrastające się byliny i miniaturowe iglaczki - ale zawsze jest łopata. Ubzdurałam sobie, że nie powinno na rabatach widać ziemi (kory nie stosuję)- a ma być kolorowo. Wiadomości z sierpnia - korytarze na rabacie - nie kret. Ponieważ podlewanie u mnie odbywa się techniką położenia węża na ziemię - odkrywały się coraz to nowe dziury. No i wystraszyłam karczownika, który wybiegł w panice. M., który akurat podszedł do mnie krzyknął, cyt. "łap go, łap!" Nadmieniam, że bydlę miało zęby jak bóbr. Myślałam, że zabiję tego kretyna (zaznaczam, że nie karczownika). W nocy zastanawiałam się, czy w grę wchodzi natychmiastowy rozwód z orzeczeniem o winie. Zrezygnowałam po gruntownym przemyśleniu, że chyba będzie niezmiernie trudno udowodnić, że biedny karczownik jest szczególnie niebezpiecznym zwierzęciem. Pozdrawiam wszystkich - Danka
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Ale Ty masz niesamowite przygody.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Co tam przygody! Ważne, z jakim talentem literackim jest to opisane!
Waleria
- kety
- 200p
- Posty: 200
- Od: 13 maja 2012, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
I przygody i talent literacki
Ja jestem absolutnie nie wydarzonym hodowcą róż. Bardzo mi się podobają, ale zdążyłam już kilka uśmiercić
Do tego roku uchowały się dwie. Jedna do tej pory nie dała sobie zrobić krzywdy dzielna dziewczynka
Druga była złośliwa i skończyła na śmietniku nie jestem wielkoludem, ale średniego wzrostu raczej.
Moja różyczka miała być rabatowa: wiosną wyrosła zakwitła w 5 kwiatków a dalej tylko pędy i pędy...do 2m i wyżej i nic
No to wykopałam
Ja jestem absolutnie nie wydarzonym hodowcą róż. Bardzo mi się podobają, ale zdążyłam już kilka uśmiercić
Do tego roku uchowały się dwie. Jedna do tej pory nie dała sobie zrobić krzywdy dzielna dziewczynka
Druga była złośliwa i skończyła na śmietniku nie jestem wielkoludem, ale średniego wzrostu raczej.
Moja różyczka miała być rabatowa: wiosną wyrosła zakwitła w 5 kwiatków a dalej tylko pędy i pędy...do 2m i wyżej i nic
No to wykopałam
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Zuzanna, zakręcona na zielono !
-
- 100p
- Posty: 102
- Od: 26 maja 2011, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mysłowice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Ojej, aż się zarumieniłam. Ale zapewniam, wszystkie posty w tym dziale są przejajeczne. Teraz coś związane z tematem "przyjęcia ogrodowe". A więc - robimy grila. Wszystko przygotowane - ale M. się ubzdurało, żeby musztardę i keczup wyłożyć z pojemników. Kiedyś kupił sobie dwie ohydne salatereczki w kształcie jabłek i jest z nimi chyba związany emocjonalnie. On do szafki - a tam jedna. Pytanie - "a gdzie druga?". Ja zgodnie z prawdą - "dostała ja ropucha". Patrzę - a on ma oczy jak spodki! No i tłumacz człowieku, że pod Blue Starem rezyduje ropucha, że upał, że nie mogłam dać normalnej miseczki bo może się utopić, że salaterka jest akurat (płytka), że do wody dla ptaków dla ropuchy za wysoko..... na koniec jeszcze wyjaśniam, co to jest Blue Star. Co do róż - to nie należy się zrażać.Warunek - duże doły przy sadzeniu , dobra ziemia i słońce. I jeszcze jedno - dużo rozmawiać. Pozdrawiam wszystkich - Danka
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Danka i Zuzanna pokażcie swoje ogródki. Otwórzcie wątki - odwiedzimy
- kety
- 200p
- Posty: 200
- Od: 13 maja 2012, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
no przecież! ropucha też "człowiek" tzn. stworzenie Boże
Mariolko u mnie jeszcze nie ma co oglądać Po paru latach różnych koncepcji w tym roku zaczęłam przerabiać rabatki. Jak na wiosnę zobaczę, że tak może zostać to pewnie wezmę się w garść i zacznę opowiadać historię mojego ogródka a jest co opowiadać
A wracając do tematu to ja w trakcie moich działań z gąszczem chwastów posadziłam sobie bluszczyk bluszcz pospolity chyba to była moja zła godzina do dziś wyrywam pędy walczę teraz z nim !
Mariolko u mnie jeszcze nie ma co oglądać Po paru latach różnych koncepcji w tym roku zaczęłam przerabiać rabatki. Jak na wiosnę zobaczę, że tak może zostać to pewnie wezmę się w garść i zacznę opowiadać historię mojego ogródka a jest co opowiadać
A wracając do tematu to ja w trakcie moich działań z gąszczem chwastów posadziłam sobie bluszczyk bluszcz pospolity chyba to była moja zła godzina do dziś wyrywam pędy walczę teraz z nim !
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Zuzanna, zakręcona na zielono !
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Zuza ty bluszczyk a ja taką ładną trawkę - wydmuchrzycę piaskową... teraz namiętnie ją wykopuję z całego trawnika ,a ona i tak odbija na nowo.
Na swoje usprawiedliwienie dodam ,że jest prześliczna - błękitno-szara....o ile rośnie w dużej kępie...bo małe badyle co 10cm rosnące już tak ładnie nie wyglądają....
Na swoje usprawiedliwienie dodam ,że jest prześliczna - błękitno-szara....o ile rośnie w dużej kępie...bo małe badyle co 10cm rosnące już tak ładnie nie wyglądają....
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Jak już jesteśmy przy trawach, to nie radzę sadzić Kostrzew (tych zielonych) w małych odstępach od Kostrzew Sinych, po jakimś czasie te drugie muszą walczyć o przetrwanie. Przetestowałem, chciałem nawet dosadzić, tak by było większa szachownica, ale po roku sadzonki powiększyły się dwukrotnie.