GdF jest faktycznie piękna, chociaż przemarza. na szczęście odbija szybko i kwitnie obficie jeden raz, potem powtarza, ale juz skromnie.
Muszę się pokusić o zrobienie listy róż, które u mnie dobrze się spawują. W Ząbkach, tak gdzie mieszkam, jest niecka wśród lasów, ale nie gromadzi ciepła, tylko jest zastoiskiem zimna. Do tego niewiele opadów, a te trochę wody i tak drzewa zabiorą, bo róże w lesie rosną.
Marzną mi nie tylko róże, byliny i krzewy również. Wymarzły mi dziurawce (krzewy, nie ziółka), hebe, szałwia i dużo, dużo drobnicy wszelakiej. Przestałam już nawet notować i dosadzać. Niech rosną te rośliny, którym jest u mnie dobrze, będę tylko czuwać nad proporcjami, żeby mi ogród nie zarósl jednym czy dwoma gatunkami.
Dzisiaj jeden tylko kwiatek moich oleandrów, ale jaki piękny, powdójny rząd płatków i kolor śliczny. Zakwitły po pięciu sezonach, akurat przekwitły i mają nowe pąki, więc jeszcze będą kwitły. Na drugim zdjęciu olek o pojedynczych ciemnoróżowych kwiatkach, kwitnie obficie i bez widocznych przerw.
że ta zima będzie lekka 
Podobno tak mu wychodzi z rachunku prawdopodobieństwa 
Oj, będzie jeszcze z pewnością okazja na więcej 
