Papryka do gruntu. Część 2

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Awatar użytkownika
seedkris
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3919
Od: 1 lut 2009, o 11:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Też mam dzwonki w doniczce. Czy mogę je przenieść na jasny strych, by dojrzały owoce?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
ewamaria
100p
100p
Posty: 129
Od: 9 sie 2012, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

forumowicz, spokojnie. Chętnych do zjedzenia nie-sklepowych papryk i pomidorów jest sporo! A jeśli nie, to szybko zrobię jeszcze parę słoików. Ale, na wszelki wypadek, zostawię jednak trochę w garażu na wolniejsze dojrzewanie.

Agulka, ja nie chciałam się chwalić swoją kuchnią, nie mam takiej znowu z górnej półki. Pisząc "my" miałam na myśli, że jednak teraz inaczej urządzamy nasze kuchnie niż nasi rodzice, którym nie chce się już wymieniać starych szafek i kredensów na bardziej nowoczesne, nawet jeśli są one bardziej funkcjonalne niż te stare.

I jeszcze, co do papryki do gruntu. Miałam w tym roku papryki NN, w trzech kolorach, z nasionek wydłubanych z owoców kupionych w sklepie. Wszystkie słodkie, nie sadzę ostrych papryk. Wyrosły dorodne owoce, obrodziły znakomicie, smaczne. Miałam je w gruncie. Jest tylko jedno "ale". Krzaczki były niziutkie, "obładowane" owocami, po 5-6-7 szt., niektóre bardzo duże, aż dziwne, że tyle zmieściło się na takiej krzaczynce. I dotykały ziemi, aż przykro było patrzeć, jakie brudne po każdym deszczyku. Dlatego w tym roku rozejrzę się za wyższymi krzaczkami, mam na to całą zimę, by poczytać.
Awatar użytkownika
Agulka11
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1115
Od: 23 mar 2011, o 18:58
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Ewcia - chwal się! Ja się tam chwalę ;) - A śmiałam się, bo moja kuchnia wygląda teraz jak graciarnia! :) Pudła z nasionami na górze szafek, dołączyły dzisiaj rano pudła z dojrzewającą papryką, pomidory na blatach, stole i lodówce. Gdyby ktoś obcy wpadł to by powiedział, że zwariowałam :;230
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
ewamaria
100p
100p
Posty: 129
Od: 9 sie 2012, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Agulka, mam podobnie, w kuchni graciarnia. Do pomidorów i papryk dołączyły jeszcze talerze słoneczników plus wczorajsze dary od kuzynki. Na szczęście ratuje mnie 5-metrowy parapet w wykuszu kuchennym, skąd wygoniłam do pokojów hodowlę storczyków, a umieściłam tam trochę warzywnych i nasionkowych dobroci.
Awatar użytkownika
krismiszcz
500p
500p
Posty: 577
Od: 20 cze 2011, o 20:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław/Lublin

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

A jak ktoś zerwał całkowicie zieloną paprykę, to wystarczy dostawić skrzynke jabłek i szczelnie przykryć. Czyli jabka po środku a wkoło obstawić papryką ;-) Po dniu będą efekty, tylko pamiętajmy o temperaturze i braku światła.
Awatar użytkownika
SandraABC
1000p
1000p
Posty: 1242
Od: 28 kwie 2011, o 23:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Co do ostrych papryk - po tym roku stwierdziłam,że w przyszłym sezonie większość będzie w donicach - a jedynie Cyklon i Cayene pójdą do gruntu ...

Szkoda było wyrywać mi krzaki i zrywać zielone owoce (z gruntu) podczas gdy te w donicach ładnie i równo dojrzewają...a do tego wyglądają pięknie :)
pomidorzanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 4697
Od: 26 cze 2012, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Co tam dużo gadać, nawet Ożarowska w donicy miała więcej owoców, i szybciej dojrzewały niż te w tunelu.
Mimo, że stała na zewnątrz ;:108
Pozdrawiam, Agata.
ludki
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 10 paź 2012, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Częstochowska

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

A już się nastawiałam, że niestety moje zielone papryczki się zmarnują a tu takie rewelacje. Jutro skoro świt jadę zbierać papryki w gazety i na kredens z nimi. Dzięki za cenną informację :).
Pozdrawiam,
Ewa.
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10173
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Dziś rano trzeba było skrobać szyby w samochodzie a mieszkam rzut beretem od Jury.
Obawiam się, że nie będzie co kłaść na kredens.
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2518
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

forumowicz pisze:Dziś rano trzeba było skrobać szyby w samochodzie a mieszkam rzut beretem od Jury.
To prawda ja mieszkam w obrębie Jury i przymrozek był ewidentny .Ja na szczęście papryki i pomidory mam w foliówce i całą noc była włączona farelka więc jeszcze odwlekłam w czasie likwidację nasadzeń ale w gruncie to raczej już było by po roślinach.
ludki
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 10 paź 2012, o 22:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jura Krakowsko-Częstochowska

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Był, był przymrozek. Też skrobałam szyby. Ale papryczki są teoretycznie pod folią więc jest co jeszcze zbierać. Teoretycznie bo folia po ostatnich wichurach nie ma się najlepiej dlatego jutro papryczki na kredens ;:108
Pozdrawiam,
Ewa.
Awatar użytkownika
aska73
100p
100p
Posty: 194
Od: 2 lip 2011, o 19:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu papryki okazały się odporne na niewielki przymrozek w przeciwieństwie do pomidorów, których wszystkie liście zwiędły i na części owoców też widać szkliste plany. A papryka bez zmian ;:oj Folia była zamknięta ale niczym nie dogrzewana a na zewnątrz było -3 stopnie.
Pozdrawiam
Asia
Awatar użytkownika
grosik
200p
200p
Posty: 320
Od: 30 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: powiat cieszyński

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Moje papryczki ostre w donicach na parapecie dopadły mszyce - wielka kolonia mszyc. Walczę z nimi juz miesiąc i bez skutku. Oczywiście była to walka ekologiczna. Widze że muszę zadziałać chyba chemią....buuuu....Poradźcie co u was pomogło....ja z mszycami w tym roku przegrałam - pozwoliłam im zjeść większość bobu aby na żadne inne warzywko sie nie przerzuciły. No i bestie się rozpanoszyły na całego teraz ;:14
Pozdrawiam ciepło, Gosia ;)
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
aria
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4491
Od: 20 sty 2011, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

Zrób papryczkom kąpiel w wodzie z płynem do naczyń.
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Papryka do gruntu. Część 2

Post »

grosik pisze:Moje papryczki ostre w donicach na parapecie dopadły mszyce - wielka kolonia mszyc. Walczę z nimi już miesiąc i bez skutku. Oczywiście była to walka ekologiczna. Widze że muszę zadziałać chyba chemią....buuuu....Poradźcie co u was pomogło...
Wywar tytoniowo-czosnkowy z odrobiną płynu do mycia naczyń. Po wyschnięciu - doniczkę otulam folią stretch i pod prysznic. Ta folia to dlatego, by ziemia z doniczki nie zapychała odpływu w brodziku. Po kilku dniach (zgodnie z cyklem rozwojowym mszyc) powtórka.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”