Papryka do gruntu. Część 2
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3919
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Też mam dzwonki w doniczce. Czy mogę je przenieść na jasny strych, by dojrzały owoce?
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
Re: Papryka do gruntu. Część 2
forumowicz, spokojnie. Chętnych do zjedzenia nie-sklepowych papryk i pomidorów jest sporo! A jeśli nie, to szybko zrobię jeszcze parę słoików. Ale, na wszelki wypadek, zostawię jednak trochę w garażu na wolniejsze dojrzewanie.
Agulka, ja nie chciałam się chwalić swoją kuchnią, nie mam takiej znowu z górnej półki. Pisząc "my" miałam na myśli, że jednak teraz inaczej urządzamy nasze kuchnie niż nasi rodzice, którym nie chce się już wymieniać starych szafek i kredensów na bardziej nowoczesne, nawet jeśli są one bardziej funkcjonalne niż te stare.
I jeszcze, co do papryki do gruntu. Miałam w tym roku papryki NN, w trzech kolorach, z nasionek wydłubanych z owoców kupionych w sklepie. Wszystkie słodkie, nie sadzę ostrych papryk. Wyrosły dorodne owoce, obrodziły znakomicie, smaczne. Miałam je w gruncie. Jest tylko jedno "ale". Krzaczki były niziutkie, "obładowane" owocami, po 5-6-7 szt., niektóre bardzo duże, aż dziwne, że tyle zmieściło się na takiej krzaczynce. I dotykały ziemi, aż przykro było patrzeć, jakie brudne po każdym deszczyku. Dlatego w tym roku rozejrzę się za wyższymi krzaczkami, mam na to całą zimę, by poczytać.
Agulka, ja nie chciałam się chwalić swoją kuchnią, nie mam takiej znowu z górnej półki. Pisząc "my" miałam na myśli, że jednak teraz inaczej urządzamy nasze kuchnie niż nasi rodzice, którym nie chce się już wymieniać starych szafek i kredensów na bardziej nowoczesne, nawet jeśli są one bardziej funkcjonalne niż te stare.
I jeszcze, co do papryki do gruntu. Miałam w tym roku papryki NN, w trzech kolorach, z nasionek wydłubanych z owoców kupionych w sklepie. Wszystkie słodkie, nie sadzę ostrych papryk. Wyrosły dorodne owoce, obrodziły znakomicie, smaczne. Miałam je w gruncie. Jest tylko jedno "ale". Krzaczki były niziutkie, "obładowane" owocami, po 5-6-7 szt., niektóre bardzo duże, aż dziwne, że tyle zmieściło się na takiej krzaczynce. I dotykały ziemi, aż przykro było patrzeć, jakie brudne po każdym deszczyku. Dlatego w tym roku rozejrzę się za wyższymi krzaczkami, mam na to całą zimę, by poczytać.
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1115
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Ewcia - chwal się! Ja się tam chwalę ;) - A śmiałam się, bo moja kuchnia wygląda teraz jak graciarnia!
Pudła z nasionami na górze szafek, dołączyły dzisiaj rano pudła z dojrzewającą papryką, pomidory na blatach, stole i lodówce. Gdyby ktoś obcy wpadł to by powiedział, że zwariowałam 


Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Agulka, mam podobnie, w kuchni graciarnia. Do pomidorów i papryk dołączyły jeszcze talerze słoneczników plus wczorajsze dary od kuzynki. Na szczęście ratuje mnie 5-metrowy parapet w wykuszu kuchennym, skąd wygoniłam do pokojów hodowlę storczyków, a umieściłam tam trochę warzywnych i nasionkowych dobroci.
- krismiszcz
- 500p
- Posty: 577
- Od: 20 cze 2011, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/Lublin
Re: Papryka do gruntu. Część 2
A jak ktoś zerwał całkowicie zieloną paprykę, to wystarczy dostawić skrzynke jabłek i szczelnie przykryć. Czyli jabka po środku a wkoło obstawić papryką ;-) Po dniu będą efekty, tylko pamiętajmy o temperaturze i braku światła.
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Co do ostrych papryk - po tym roku stwierdziłam,że w przyszłym sezonie większość będzie w donicach - a jedynie Cyklon i Cayene pójdą do gruntu ...
Szkoda było wyrywać mi krzaki i zrywać zielone owoce (z gruntu) podczas gdy te w donicach ładnie i równo dojrzewają...a do tego wyglądają pięknie
Szkoda było wyrywać mi krzaki i zrywać zielone owoce (z gruntu) podczas gdy te w donicach ładnie i równo dojrzewają...a do tego wyglądają pięknie

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 4697
- Od: 26 cze 2012, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Co tam dużo gadać, nawet Ożarowska w donicy miała więcej owoców, i szybciej dojrzewały niż te w tunelu.
Mimo, że stała na zewnątrz
Mimo, że stała na zewnątrz

Pozdrawiam, Agata.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 10 paź 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jura Krakowsko-Częstochowska
Re: Papryka do gruntu. Część 2
A już się nastawiałam, że niestety moje zielone papryczki się zmarnują a tu takie rewelacje. Jutro skoro świt jadę zbierać papryki w gazety i na kredens z nimi. Dzięki za cenną informację
.

Pozdrawiam,
Ewa.
Ewa.
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Dziś rano trzeba było skrobać szyby w samochodzie a mieszkam rzut beretem od Jury.
Obawiam się, że nie będzie co kłaść na kredens.
Obawiam się, że nie będzie co kłaść na kredens.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2518
- Od: 8 maja 2010, o 22:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy
Re: Papryka do gruntu. Część 2
To prawda ja mieszkam w obrębie Jury i przymrozek był ewidentny .Ja na szczęście papryki i pomidory mam w foliówce i całą noc była włączona farelka więc jeszcze odwlekłam w czasie likwidację nasadzeń ale w gruncie to raczej już było by po roślinach.forumowicz pisze:Dziś rano trzeba było skrobać szyby w samochodzie a mieszkam rzut beretem od Jury.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 10 paź 2012, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Jura Krakowsko-Częstochowska
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Był, był przymrozek. Też skrobałam szyby. Ale papryczki są teoretycznie pod folią więc jest co jeszcze zbierać. Teoretycznie bo folia po ostatnich wichurach nie ma się najlepiej dlatego jutro papryczki na kredens 

Pozdrawiam,
Ewa.
Ewa.
- aska73
- 100p
- Posty: 194
- Od: 2 lip 2011, o 19:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu papryki okazały się odporne na niewielki przymrozek w przeciwieństwie do pomidorów, których wszystkie liście zwiędły i na części owoców też widać szkliste plany. A papryka bez zmian
Folia była zamknięta ale niczym nie dogrzewana a na zewnątrz było -3 stopnie.

Pozdrawiam
Asia
Asia
- grosik
- 200p
- Posty: 320
- Od: 30 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: powiat cieszyński
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Moje papryczki ostre w donicach na parapecie dopadły mszyce - wielka kolonia mszyc. Walczę z nimi juz miesiąc i bez skutku. Oczywiście była to walka ekologiczna. Widze że muszę zadziałać chyba chemią....buuuu....Poradźcie co u was pomogło....ja z mszycami w tym roku przegrałam - pozwoliłam im zjeść większość bobu aby na żadne inne warzywko sie nie przerzuciły. No i bestie się rozpanoszyły na całego teraz 

Pozdrawiam ciepło, Gosia ;)
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
Nasze rodzinne eskapady i nie tylko
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Zrób papryczkom kąpiel w wodzie z płynem do naczyń.
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Wywar tytoniowo-czosnkowy z odrobiną płynu do mycia naczyń. Po wyschnięciu - doniczkę otulam folią stretch i pod prysznic. Ta folia to dlatego, by ziemia z doniczki nie zapychała odpływu w brodziku. Po kilku dniach (zgodnie z cyklem rozwojowym mszyc) powtórka.grosik pisze:Moje papryczki ostre w donicach na parapecie dopadły mszyce - wielka kolonia mszyc. Walczę z nimi już miesiąc i bez skutku. Oczywiście była to walka ekologiczna. Widze że muszę zadziałać chyba chemią....buuuu....Poradźcie co u was pomogło...