Stare, dobre jabłonie część 1
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Stare, dobre jabłonie
W temacie odmian lokalnych, spotkał ktoś w sprzedaży jabłoń "Gruchoty" (można znaleźć pod tym linkiem http://www.siesie.vot.pl/Download/polsk ... _grusz.pdf )
Owoce dojrzewały zaraz po Papierówce, smak słodko - kwaskowaty. Cecha charakterystyczna - przy potrząsaniu jabłek słychać było "gruchotanie" pestek. Rosły u mnie kiedyś dwa czy trzy drzewa ale wycięto. Przydatna ze względu na wczesny zbiór i użytek. W dodatku owoce zawsze były ładne i zdrowe, średniej wielkości lub duże. Teraz próbuję odzyskać tę odmianę.
Owoce dojrzewały zaraz po Papierówce, smak słodko - kwaskowaty. Cecha charakterystyczna - przy potrząsaniu jabłek słychać było "gruchotanie" pestek. Rosły u mnie kiedyś dwa czy trzy drzewa ale wycięto. Przydatna ze względu na wczesny zbiór i użytek. W dodatku owoce zawsze były ładne i zdrowe, średniej wielkości lub duże. Teraz próbuję odzyskać tę odmianę.
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Stare, dobre jabłonie
Zdecydowanie te moje żółte prążkowane bardziej podobne Tych z drugiego zdjęcia - Gravensteiner
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
I tu kłopot, owe "gruchoty" to nazwa ludowa, mogła dotyczyć czegokolwiek. Pytanie jak jabłko wygląda. A linkiem jak raz bym się nie sugerował, nazwy mieszają, opisy bez sensu.camellia pisze:W temacie odmian lokalnych, spotkał ktoś w sprzedaży jabłoń "Gruchoty" (można znaleźć pod tym linkiem http://www.siesie.vot.pl/Download/polsk ... _grusz.pdf )
Owoce dojrzewały zaraz po Papierówce, smak słodko - kwaskowaty. Cecha charakterystyczna - przy potrząsaniu jabłek słychać było "gruchotanie" pestek.
Spotkałem się z taką nazwą dla Kardynalskiej (ale ta jest późniejsza) czy Titówki - ta jest początkiem września, owszem, kwaśna. Wcześniej jest np. Suislepper. Bodaj Suislepper i Titówka mają otwarte komory nasienne, czyli chyba grzechotać mogą - ale nie one jedne. Jakieś "Gruchoty" kiedyś mieli w Towarzystwie Dolnej Wisły, szkółka "w Grucznie przy Młynie" teraz nie widzę, ale może będą wiedzieć o co chodzi. http://www.stareodmiany.pl/index.php?op ... &Itemid=62
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Stare, dobre jabłonie
Rossynant, dziękuję za link, coś tam piszą o jakichś Gruchotach. Napiszę do nich w tej sprawie, choć ich oferta nie bardzo mnie interesuje, oni szczepią na M26 a ja wolałabym jednak na Antonówce.
Wyczytałam jeszcze o jednej wczesnej odmianie - Melba. Też ma otwarte komory nasienne, znasz ją i mógłbyś potwierdzić lub wykluczyć?
Jeszcze parę słów o tych moich "gruchotach": owoce najczęściej prążkowane, może był jakiś delikatny rumieniec (dokładnie nie pamiętam). Drzewa rosły słabo lub średnio.
W kolekcji w Powsinie nie ma Melby, są za to "Gruchoty (odmiana lokalna)". Chyba najlepiej będzie, jeśli pojawię się tam w sierpniu i ocenię, czy to jest to, czego szukam. Czytałam, że można brać sobie stamtąd zrazy, ale ja nigdy w życiu niczego nie szczepiłam, to chyba marne szanse na sukces? Czy może warto spróbować, dziadkowi wychodziło to nieźle, w razie czego mi coś podpowie Nie chciałabym marnować zrazów z OB. Gdyby tak po staroświecku zebrać pestki z Antonówki (może jeszcze jakieś jabłka w trawie zostały...) Co o tym sądzisz?
Wyczytałam jeszcze o jednej wczesnej odmianie - Melba. Też ma otwarte komory nasienne, znasz ją i mógłbyś potwierdzić lub wykluczyć?
Jeszcze parę słów o tych moich "gruchotach": owoce najczęściej prążkowane, może był jakiś delikatny rumieniec (dokładnie nie pamiętam). Drzewa rosły słabo lub średnio.
W kolekcji w Powsinie nie ma Melby, są za to "Gruchoty (odmiana lokalna)". Chyba najlepiej będzie, jeśli pojawię się tam w sierpniu i ocenię, czy to jest to, czego szukam. Czytałam, że można brać sobie stamtąd zrazy, ale ja nigdy w życiu niczego nie szczepiłam, to chyba marne szanse na sukces? Czy może warto spróbować, dziadkowi wychodziło to nieźle, w razie czego mi coś podpowie Nie chciałabym marnować zrazów z OB. Gdyby tak po staroświecku zebrać pestki z Antonówki (może jeszcze jakieś jabłka w trawie zostały...) Co o tym sądzisz?
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Szczepienie nie jest trudne, byle zachować staranność. Antonówki można oczywiście zasiać, ale szybciej i prościej kupić gotowe, kwalifikowane - o ile jest gdzie. Po złotówce kupi. Dziś mamy internet, można zamówić drzewa na antonówkach, to i może dołożą podkładek do transportu?
Na potrząśnięcie Melbą dla sprawdzenia już za późno
Żadne drzewo już nie ocalało po okolicy? Bo wcale nie jest pewne że jeszcze znajdziesz odmianę...
Odmian letnich było zresztą wiele różnych, tylko że to "niehandlowe" (na półce miesiącami nie poleży) to i nikt o nie nie dbał, nie mnożył. Poginęły... Do tego stopnia że w powojennej literaturze w ogóle nie są wspomniane, co dopiero o opisach mówić. Te różne Cukrówki, Korobówki, Miodówki, Papierówki - tylko ze słyszenia.
Nawiasem - nawet to co teraz znamy jako "papierówkę" to naprawdę Oliwka Inflancka; a Papierówką było jabłko całkiem białe, większe a delikatniejsze - pewnie dlatego zanikła, jako niemożliwa do transportu.
A była jeszcze Papierówka Polska, odróżniająca się lekkim rumieńcem:
Melba - wątpię by o nią szło: to macIntoshowate jabłko, choruje na parch, produkcyjne. Skórka gładka, woskowa, z nalotem, smak cukierkowy. Oryginalnie miała rumieniec niewielki, smugowy, ale rzadko się taką spotykało - bo w produkcji obowiązywała wersja mocno czerwona (jakżeby inaczej ) - Red Melba.
Suislepper:
Charłamowska:
Kardynalska:
Titówka
Na potrząśnięcie Melbą dla sprawdzenia już za późno
Żadne drzewo już nie ocalało po okolicy? Bo wcale nie jest pewne że jeszcze znajdziesz odmianę...
Odmian letnich było zresztą wiele różnych, tylko że to "niehandlowe" (na półce miesiącami nie poleży) to i nikt o nie nie dbał, nie mnożył. Poginęły... Do tego stopnia że w powojennej literaturze w ogóle nie są wspomniane, co dopiero o opisach mówić. Te różne Cukrówki, Korobówki, Miodówki, Papierówki - tylko ze słyszenia.
Nawiasem - nawet to co teraz znamy jako "papierówkę" to naprawdę Oliwka Inflancka; a Papierówką było jabłko całkiem białe, większe a delikatniejsze - pewnie dlatego zanikła, jako niemożliwa do transportu.
A była jeszcze Papierówka Polska, odróżniająca się lekkim rumieńcem:
Melba - wątpię by o nią szło: to macIntoshowate jabłko, choruje na parch, produkcyjne. Skórka gładka, woskowa, z nalotem, smak cukierkowy. Oryginalnie miała rumieniec niewielki, smugowy, ale rzadko się taką spotykało - bo w produkcji obowiązywała wersja mocno czerwona (jakżeby inaczej ) - Red Melba.
Suislepper:
Charłamowska:
Kardynalska:
Titówka
Re: Stare, dobre jabłonie
Trójeczka to chyba Antonówka
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Stare, dobre jabłonie
A czwóreczka to przypadkiem nie Jonatan bo w tym roku taki silnie wybarwiony
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 670
- Od: 7 maja 2010, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Re: Stare, dobre jabłonie
Nr.2 - przypomina 'Cesarza Wilhelma'.
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Stare, dobre jabłonie
Juda one są zawsze silnie wybarwione - prawie czarne na koniec sezonu ,więc to raczej nie efekt tegoroczny
Miąższ później różowieje od skórki i po przekrojeniu to widać ,aczkolwiek na fotce chyba się nie załapało.
Co do nr 2 to też mi się zdaje,że to Wilhelm....
Miąższ później różowieje od skórki i po przekrojeniu to widać ,aczkolwiek na fotce chyba się nie załapało.
Co do nr 2 to też mi się zdaje,że to Wilhelm....
- paulinka09
- 500p
- Posty: 586
- Od: 18 sie 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Stare, dobre jabłonie
Witam.Ja również mam problem z identyfikacją jabłonki.Posiada wiele cech pasujących do jabłoni żeleźniak,ale owoce ma słodkie i soczyste.Może ktoś wie co to za ''cudo''.Bardzo mi zależy na identyfikacji ponieważ drzewo jest już stare i bardzo bym chciała mieć takie samo,bo to mój smak z dzieciństwa .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Stare, dobre jabłonie
Numer cztery może być Malinową Oberlandzką - dla mnie powinna być bardziej podłużna, ale to jaka sztuka akurat - odróżnić najłatwiej po skórce, powina być nieco nierówna, a miąższ lekki, miękki, 'watowaty'. Jeśli skórka jest gładka i lekko woskowata z nalotem, a miąższ ścisły i soczysty to coś z makintoszowatych, np. Macoun. Albo którekolwiek z nowszych buraczkowych odmian. Jonathan jest w prążki, gdzieś na mniej nasłonecznionym miejscu albo przy kielichu powinno być widać te prążkowania.
Trójka wygląda na antonówkę - powinna być kwaskowata i po przekrojeniu nie ciemnieć. Ale może być i co innego, bo już ciut na nią późno, przynajmniej u mnie.
Dwójka Cesarz Wilchelm prawie na pewno.
A jedynka może być Koksą Pomarańczową - po smaku by poznał i po ordzawianiu się owocu od słońca. Niemniej tak wyglądających jabłek jest sporo. Np. Topaz mały coś mi wyszedł i jak położyłem skrzynki to nie mogłem odróżnić od Koksy, dopiero po smaku
Trójka wygląda na antonówkę - powinna być kwaskowata i po przekrojeniu nie ciemnieć. Ale może być i co innego, bo już ciut na nią późno, przynajmniej u mnie.
Dwójka Cesarz Wilchelm prawie na pewno.
A jedynka może być Koksą Pomarańczową - po smaku by poznał i po ordzawianiu się owocu od słońca. Niemniej tak wyglądających jabłek jest sporo. Np. Topaz mały coś mi wyszedł i jak położyłem skrzynki to nie mogłem odróżnić od Koksy, dopiero po smaku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1349
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Stare, dobre jabłonie
U koksy jak się jabłkiem potrząsa to "rzegoczą "pestki po tym poznaję