Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Rumianka
500p
500p
Posty: 510
Od: 31 paź 2011, o 22:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Ewamaria, moje pomidory jeszcze wiszą w szklarni, przed mrozami zerwę i przez kilka dni będe je trzymać w altanie. Potem pojadą do piwnicy. Teraz jest w niej 18 st. , ale jak sie zrobi zimniej na dworze to będzie około 14 st. U nas też mamy rury centralnego ogrzewania, ale są "zapakowane" w coś , co przypomina gips. Okienko mamy, ale w sierpniu zamykamy, żeby myszy nie wlazły. Kotów i pcheł na szczęście u nas nie ma. Pozdrawiam , Bożenka.
Pozdrawiam , Bożenka.
ewamaria
100p
100p
Posty: 129
Od: 9 sie 2012, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Rumianko, u mnie zielone pomidory są już w garażu pod blokiem, tam nie ma za gorąco, ale nawet w zimie jest temperatuaa plusowa. Zakryłam pudełko i mam nadzieję, że dojrzeją za jakiś miesiąc. Zdam relację potem, czy tak wyszło.
Koktajlówki na balkonie cały czas dorodne, dobrze się mają, kwitną i zawiązują nowe owoce. Oszalały chyba! Dziś wołały wody, listki im trochę opadły. Po jakiejś godzince po podlaniu wstały jak nowonarodzone.
ostatnia szansa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2984
Od: 26 lis 2009, o 18:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Rumianka pisze:... Okienko mamy, ale w sierpniu zamykamy, żeby myszy nie wlazły....
Mój mąż przybił takie metalowe drobne sito i myszy nie wejdą :).
Moje nowe imię Szansa :)
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
monicurka
50p
50p
Posty: 66
Od: 30 wrz 2012, o 12:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Witam wszystkich...
Na wstępie chciałam Wam pogratulować pięknych hodowli pomidorków ;:63
Pragnę rozpocząć przygodę z pomidorkami na balkonie, tylko że zależy mi na pomidorkach o miękkiej skórce ;:131
Polecana była odmiana rosalita. Czy jeszcze jakieś inne możecie zaproponować ? :roll:
pozdrawiam serdecznie
Monika - monicurka
Awatar użytkownika
GunnarSK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1766
Od: 1 paź 2009, o 17:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Jak Ci zależy na miękkiej skórce, Koralik odpada, a Malinowy Kapturek, który uprawiałem w 2010. r. mi bardzo smakował, i Rosalita przypuszczalnie też jest malinowa.
pozdrawiam, Gunnar
ewamaria
100p
100p
Posty: 129
Od: 9 sie 2012, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Monicurka, u mnie i w gruncie i na balkonie sprawdził się żółty ildi, polecam, mięciutka skórka, cukiereczek.
Dwa razy ten sam tekst. Nie udało mi się anulować, ale chciałabym dodać, że zainteresowałałm się tym snow white.
ewamaria
100p
100p
Posty: 129
Od: 9 sie 2012, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Monicurka, u mnie i w gruncie i na balkonie sprawdził się żółty ildi, polecam, mięciutka skórka, cukiereczek.
Kalma
100p
100p
Posty: 168
Od: 21 kwie 2011, o 11:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Illinois, USA

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Monicurka - wysłałam na akcje wymiany - red currant - powinien sie sprawdzic na balkonie - ozdobny i słodki
monicurka
50p
50p
Posty: 66
Od: 30 wrz 2012, o 12:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Dzięki wszystkim za odpowiedzi :)
Czyli mamy: Rosalita, Malinowy Kapturek, żółty ildi oraz red currant.
czyli trochę tego jest... fajnie ;:215
jakieś jeszcze pomysły na pomidorki z miękką skórka? ;:131
Monika - monicurka
Pabblo_Pl

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Witam,

w sierpniu w ramach próby przed przyszłym sezonem posiałem kilka ziarenek pomidorków zakupionych w Biedronce i po przesadzeniu ich w większe doniczki mam problem..


Obsychają końcówki zielonych listków i usychają kwiatki i zawiązki nawet po zawiązaniu choć na każdym krzaczku są po 3 pomidorki..

Na jednym nawet jeden już robi sę czerwony i teraz moje pytanie:

Co mogę zrobić żeby je uratować?
Poniżej zdjęcia, trochę kiepskie ale robione komórką..

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
GunnarSK
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1766
Od: 1 paź 2009, o 17:10
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Pabblo_Pl pisze:Co mogę zrobić żeby je uratować?
Zapalony owoc na pewno może dojrzeć w mieszkaniu i można z niego uzyskać nasiona. Co do innych, opinie na temat zimowania są podzielone. Kozula tak zrobiła z powodzeniem. Ja też chcę, ale moja żona jest przeważnie przeciwna.
pozdrawiam, Gunnar
Pabblo_Pl

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Te pomidorki były wysiane w czerwcu jako eksperyment i będą całą zimę zimowały..

Jeśli to się uda..

Na pewno popełniłem błąd przy przesadzaniu w sierpniu bo do ziemi dodałem kory i sadzonki zostały przelane ..

Teraz tego ładniejszego przesadziłem do ziemi z drenażem( w miarę możliwości usunąłem ziemię z korą z korzeni, starając się nie uszkodzić korzeni) w jeszcze większą donicę..

A tego brzydszego będę próbował przesuszać powolutku tak żeby nie zwiędł..

W każdym razie to moja pierwsza próba przed przyszłym rokiem ;d

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
ewamaria
100p
100p
Posty: 129
Od: 9 sie 2012, o 10:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidorki koktajlowe - 2cz.

Post »

Pabblo, przede wszystkim nie trzymaj ich tak blisko kaloryfera.
Po drugie, czy nie za małe są donice? (zwłaszcza ta żółta).
Po trzecie, na litość boską, żadnej kory do pomidorów w donicach!
Nie chcę się tu wymądrzać, ale moje 3 koktajlówki zabrane wczoraj z balkonu, wyglądają jak pokazowe okazy zdrowego, dorodnego, wysokiego, rozkrzaczonego pomidora, w pełni sił, które nadal ani myślą przestać kwitnąć. Może dlatego, że mają bardzo duże donice?
Wiem, że ich żywotność w mieszkaniu będzie ograniczona, ale szkoda mi tych 37 pomidorków na krzaczkach, niech sobie jeszcze trochę pożyją, nie mam sumienia skazywać ich na gwałtowną śmierć na mrozie.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”