Jacku kiedyś też kompost przesiewałam ale to sprawiało, że miałam więcej pracy, teraz nie robię tego ponieważ do kompostownika nie kładę grubych łodyg takich jak mają np. astry ani drobnych gałęzi, wrzucam tylko rośliny, które w ciągu dwóch lat całkowicie się rozłożą.
Ewuniu to masz dobrze, że u ciebie jeszcze mrozu nie było, nie musisz się spieszyć z porządkami w ogrodzie, zdążysz do zimy się napracować. Twój ogród ciągle przyciąga oko, tyle kwiatów w nim kwitnie a róże jak marzenie.
Jadziu za miłe słowa dziękuję
, ta jedna czerwona róża jest dość odporna na deszcz i mały przymrozek, innym pąki padły. Całkowicie zgadzam się z twoim synem co do ścieżek, również posiałabym trawę zamiast płytek czy kamieni, nie musisz tych zmian robić w jednym roku, rozłóż to sobie w czasie a może uda ci się namówić syna do pomocy!Adrianko dziękuję
, u mnie za wiele kolorów nie ma, ponieważ mam zbyt mało przebarwiających się krzewów ale u ciebie to jest się czym zachwycać. Beatko jesienią można się zachwycać ale ja jej nie lubię. Zawsze byłam zwolenniczką trawników i z własnego doświadczenia wiem, że tło trawy jeszcze bardziej podkreśla piękno kwiatów, nawet gdy nic nie kwitnie to zielony ogród pięknie wygląda.
Tak dzisiaj zabezpieczyłam lobelię na zimę
.Znów byłby wydatek na kosiarkę i wynoszenie tych wszystkich płytek .Nie wiem czy sie na to zdobędę . 
U nas też przyśnieżyło
.Ingrid Bergman też mam i to jedna z moich ulubionych róż.Moja działka jeszcze nie przygotowana jest do zimy ale myślę,że po ataku zimna ma sie jeszcze ocieplić więc da się wszystko zakończyć.Najwięcej czasu pochłonęło mi dołowanie niezliczonej ilości donic i doniczek ,które sobie zafundowałm przez lato...a nie łatwo jest znaleźć dla nich wolne miejsce w moim buszu !W doniczkach chroniłam te roślinki , które zostały spróbowane przez nornice,których w tym roku była /jest?/ nieskończona ilość...Wydaliśmy im walkę na śmierć !!!Żarty się skończyły... 
Zdążyłam jedynie pochować doniczkowce, dalie nadal siedzą w ziemi. Mam jednak nadzieję, że w przyszłym tygodniu dam sobie radę z porządkami.
U Ciebie można nauczyć się rzetelności w podejściu do ogrodu, robienia zdjęć i roślin 
Natomiast hortensję ogrodową schowałam do domu-cały sezon rosła w doniczce. Dość słabo, bo odchorowała zeszłą jesień, kiedy schowałam ją za późno-przymarzła i musiała się długo regenerować. Tym razem zdążyłam przed przymrozkiem 
