krystynac50 pisze: można pobawić się i hodować rozsadę pomidorów
Tu nie chodzi o produkcję rozsady. Tu chodzi o uprawę pomidorów doniczkowych.
Normalne pomidory będą zanadto wybiegać i nic z nich nie będzie faktycznie.
Jak na razie siewki zachowują się identycznie jak posiane w marcu i nie wybiegają. Temperatura w dzień 22 * C, w nocy 18 * C
forumowicz, mam do Ciebie pytanie pomidorowe, ale może niekoniecznie na temat samosiejek. Jeśli więc administrator uzna za stosowne gdzieś mój post przenieść, to nie ma sprawy. Gdzieś trafiłam na informację, że sadzisz dwa pomidory przy jednej tyczce. Czy możesz mi powiedzieć jaką stosujesz odległość między tyczkami?
W rzeczy samej Danusiu
Owoce na pewno będą , nawet bez doświetlania.
Mówiąc -owoce- mam na myśli bądź te do jedzenia, bądź owoce w postaci doświadczeń, które przydać się mogą w uprawie gruntowej.
To nie ja będę doświetlał pomidorki, to one będą doświetlać mnie
kozula pisze:Akurat mam doświadczenie w przechowywaniu sadzonek pomidorowych przez zimę w domowych warunkach, do tego bez doświetlania. Rośnie sobie toto dopóki nie jest za duże. Jak już zajmuje zbyt dużo miejsca, ucina się mu głowę i wsadza do nowej doniczki. Na nowego reklamówka na tydzień aby się ukorzenił, ścięta część do śmietnika. Do wiosny kilka razy do powtórzenia. W którymś momencie światła będzie na tyle, że zawiążą się pąki kwiatowe, a sadzonki zrobią się grubsze i silniejsze.
Do zastosowania dla szczególnie wartościowych okazów, które można bliżej wiosny przy okazji rozmnożyć z bocznych pędów.
Pozdrawiam, kozula
Możesz jaśniej bo trochę nie rozumiem?
Zwycięscy to przegrani, którzy się nie poddali.
Pozdrawiam Jan
Mam San Marzano, dwie zimy przeżył w warunkach domowych (temperatura >15 stopni, to najchłodniejsze pomieszczenie w domu, oswietlenie naturalne okienne).
Na zimę marnieje, nie rośnie, a wiosna nadrabia zaległości.
Aktualnie, już w ogrodzie, ma ponad 40 dojrzewających owoców na długich sznurach.
Pobieram z niego sadzonki wiosną i rozdaję ukorzenione, mają się dobrze, ale nie aż tak dobrze:)
W tym roku pod koniec lata przytnę mu łodygi i mocno zmniejszę bryłe korzeniowa, drągal straszny z niego.
