Schlumbergera, Grudnik . Kaktus Bożonarodzeniowy- uprawa,problemy cz.1
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 10 lis 2012, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Grudnik - schlumbergera
Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Okno jest wystawy północnej, czyli światło jest tam rozproszone. Na okno południowe bałam się go postawić, bo tam słońce raczej ostro grzeje. Z drugiej strony tam łatwiej mi podkręcić wilgotność, ale urzęduje tam też kotka i nie chciałam, żeby grudnika co chwilę trącała. I właśnie myślę, że to ona jest sprawcą całego zamieszania. Dziś zauważyłam, że kolorowe kwiatki podobają się nie tylko mi, kota też jest nimi bardzo zainteresowana. Bo to takie ma fajne pręciki, w sam raz do trącania łapką Na razie wytłumaczyłam, że kwiatek nie jest do zabawy, mam nadzieję, że się rozumiałyśmy. Nigdy wcześniej kwiatami się nie interesowała, więc jej nie podejrzewałam nawet, myślałam, że to ja źle dbam o roślinkę.
Mam jeszcze pytanie: czy jest sens postawić grudnika na tackę z keramzytem? Nie widziałam, żeby ktoś hodował schlumbergerę w ten sposób, ale jeśli ma jej to pomóc, to czemu nie... Dziś nic nie opadło, więc na razie nie będę się przejmować Może po prostu musi się przyzwyczaić do nowych warunków + ja muszę znaleźć jakiś sposób, żeby kot się nim nie interesował. Nawozić na razie nie chcę, bo nie wiem jak go wcześniej traktowano (żeby nie przedobrzyć) i chcę mu dać czas żeby się zaaklimatyzował. Z drugiej strony myślałam, że jeśli będzie rzucał pąkiem, to od razu, a nie po jakimś czasie, jak już część kwiatów tak pięknie kwitnie. Myślałam też, że może ma ich za dużo, a za mało substancji odżywczych i zrzuca pąki, bo nie da rady ich wszystkich wykarmić. Ale teraz jednak myślę, że kot jest głównym podejrzanym, bo na własne oczy widziałam przejawy tego kociego zainteresowania.
Przepraszam, że zamęczam sprawami pewnie oczywistymi, ale to mój pierwszy grudnik, jestem w nim absolutnie zakochana i marzy mi się taki piękny okaz, jak widziałam wcześniej niektóre w wątku. Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze
Mam jeszcze pytanie: czy jest sens postawić grudnika na tackę z keramzytem? Nie widziałam, żeby ktoś hodował schlumbergerę w ten sposób, ale jeśli ma jej to pomóc, to czemu nie... Dziś nic nie opadło, więc na razie nie będę się przejmować Może po prostu musi się przyzwyczaić do nowych warunków + ja muszę znaleźć jakiś sposób, żeby kot się nim nie interesował. Nawozić na razie nie chcę, bo nie wiem jak go wcześniej traktowano (żeby nie przedobrzyć) i chcę mu dać czas żeby się zaaklimatyzował. Z drugiej strony myślałam, że jeśli będzie rzucał pąkiem, to od razu, a nie po jakimś czasie, jak już część kwiatów tak pięknie kwitnie. Myślałam też, że może ma ich za dużo, a za mało substancji odżywczych i zrzuca pąki, bo nie da rady ich wszystkich wykarmić. Ale teraz jednak myślę, że kot jest głównym podejrzanym, bo na własne oczy widziałam przejawy tego kociego zainteresowania.
Przepraszam, że zamęczam sprawami pewnie oczywistymi, ale to mój pierwszy grudnik, jestem w nim absolutnie zakochana i marzy mi się taki piękny okaz, jak widziałam wcześniej niektóre w wątku. Pozdrawiam i dziękuję raz jeszcze
Pozdrawiam, M.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grudnik - schlumbergera
Moim zdaniem wystawa północna jest zbyt ciemna dla tej roślinki. W tej chwili przestawiłbym ją na parapet południowy. I tak obecnie słonka nie ma zbyt wiele. Przyznam się, że nie wiem o co chodzi z tym keramzytem. Co miałoby to zmienić w uprawie grudnika?
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 10 lis 2012, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Grudnik - schlumbergera
Podnieść wilgotność. Zalać keramzyt wodą i podczas parowania z tacki ta woda ma nawilżać powietrze. Nie tak to działa? Pytam, bo naprawdę jestem początkującą roślinomaniaczką, ale chcę się uczyć W takim razie będę musiała zrobić przemeblowanie jakieś na parapecie południowym, żeby wszystkie roślinki były szczęśliwe...
Pozdrawiam, M.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grudnik - schlumbergera
Oczywiście można tak zrobić, by podnieść wilgotność. Ja jednak skupiłbym się na świetle.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1306
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Grudnik - schlumbergera
Nie wiem co Twój kot zrozumiał z Twoich nauk, ale po kiego licha keramzyt? Wydaje mi się, że lepiej roślinami się mniej interesować niż przedobrzyć, a wyjdzie im to tylko na zdrowie. Wystawa północna jest rzeczywiście zbyt ciemna, ale pozostaje pytanie, czy znów go przenosić, jeśli tak gubi pąki? Ja bym go przeniosła po ewentualnym kwitnieniu na jaśniejsze okno i tam zostawiła. A co do kota, jak się uprze to nic nie pomoże, chyba, że zastosujemy jakiś fortel. Mój kot nie cierpi wszelkich cytrusów, dlatego na doniczkę kładłam jakąś skórkę cytrusa albo skrapiałam sokiem, pomogło.
Re: Grudnik - schlumbergera
Czy ktoś wie gdzie można nabyć grudnika w kolorzen łososiowym?
- masik
- 1000p
- Posty: 1077
- Od: 4 wrz 2012, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Grudnik - schlumbergera
Dobre pytanie, bo w marketach to raczej loteria...i łut szczęścia.
Re: Grudnik - schlumbergera
moja teściowa kupiła na rynku miejskim ale od znajomej handlarki więc miała pewność co bierze...
Magda - pilna uczennica Matki Natury
Re: Grudnik - schlumbergera
u mnie tylko po jednym kwiatku w tym roku ale cieszy mnie to bardzo
powiedzcie mi jeśli teraz mój grudnik to jedna mała gałązka to za rok ile mogę mieć taki gałązeczek ? jak szybko rośnie grudnik ?
Magda - pilna uczennica Matki Natury
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 10 lis 2012, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Grudnik - schlumbergera
Meluzyna: tak właśnie zrobię. W weekend, jak miałam na kota oko, opadniętych pączków nie było. Dziś znów kilka leży, ale już nie będę cudować. Myślę, że 30% nie zleciało;) Najwyżej zostawię skórkę cytryny obok, bo rzeczywiście kota nie przepada za cytrusami. Roślinka zostanie na miejscu do końca kwitnienia, a potem przeprowadzka.
Mr_Jack: mój jest właśnie przepięknie łososiowy, zakupiony w kauflandzie, ale to jakoś pod koniec października było.
Mr_Jack: mój jest właśnie przepięknie łososiowy, zakupiony w kauflandzie, ale to jakoś pod koniec października było.
Pozdrawiam, M.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 10 lis 2012, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Grudnik - schlumbergera
Pozdrawiam, M.
Re: Grudnik - schlumbergera
Teraz wszedzie sprzedają grudniki kwitnące więc z rozpoznaniem koloru nie ma problemu. Problem w tym, że nigdzie nie mogę znaleźć łososiowego a "choruję" już na ten kolor od dłuższego czasu. W tym roku udało mi się nabyć biały kolor na który też miałem chrapkę.
Marrrtina: chyba przegapiłem sprawę skoro piszesz że kupowałaś ten kolor pod koniec października. Być może grudniki tego koloru zakwitają wcześniej?
Marrrtina: chyba przegapiłem sprawę skoro piszesz że kupowałaś ten kolor pod koniec października. Być może grudniki tego koloru zakwitają wcześniej?
Re: Grudnik - schlumbergera
Mr_Jack różowy i łososiowy u mojej teściowej teraz kwitną na całego tylko biały się ociąga ale to kwestia tygodnia jak się rozszaleje...
Magda - pilna uczennica Matki Natury
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 10 lis 2012, o 18:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Grudnik - schlumbergera
ktoś tutaj wrzucił tę stronę: http://cactus.biology.dal.ca/paulS/chri ... stmas.html
Tam schlumbergery są wymienione właściwie cztery: bożonarodzeniowa, "świętodziękczynna";) i dwie odmiany wielkanocne. Ten Thanksgiving Cacti ma właśnie kwitnąć na Święto Dziękczynienia, czyli w październiku lub listopadzie w zależności od państwa, więc wydaje mi się, że ja mam tę właśnie odmianę i teraz chyba ta odmiana jest w sklepach sprzedawana. Piszę w nawiązaniu do rozmowy wcześniej w wątku, że ktoś miał starą odmianę grudnika. Może to po prostu prawdziwy kaktus bożonarodzeniowy. Poznaje się po kształcie kwiatów, oraz po zakończeniach segmentów. Wszystko tam ładnie jest napisane... tyle, że po angielsku.
Tam schlumbergery są wymienione właściwie cztery: bożonarodzeniowa, "świętodziękczynna";) i dwie odmiany wielkanocne. Ten Thanksgiving Cacti ma właśnie kwitnąć na Święto Dziękczynienia, czyli w październiku lub listopadzie w zależności od państwa, więc wydaje mi się, że ja mam tę właśnie odmianę i teraz chyba ta odmiana jest w sklepach sprzedawana. Piszę w nawiązaniu do rozmowy wcześniej w wątku, że ktoś miał starą odmianę grudnika. Może to po prostu prawdziwy kaktus bożonarodzeniowy. Poznaje się po kształcie kwiatów, oraz po zakończeniach segmentów. Wszystko tam ładnie jest napisane... tyle, że po angielsku.
Pozdrawiam, M.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grudnik - schlumbergera
Lista botanicznych gatunków z rodzaju Schlumbergera dostępna jest tutaj:
http://desert-tropicals.com/Plants/Cact ... rgera.html
Przyznam się, że gdyby wpadła w moje łapki Schlumbergera opuntioides natychmiast bym ją kupił. Bardzo ciekawa roślinka.
http://desert-tropicals.com/Plants/Cact ... rgera.html
Przyznam się, że gdyby wpadła w moje łapki Schlumbergera opuntioides natychmiast bym ją kupił. Bardzo ciekawa roślinka.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek